wrzody żołądka

grey dobre wieści, konik się wyleczył czy tylko poprawa ? Choć jak najpierw było pogorszenie to nawet poprawa nas cieszy 😊 No trzeba się dzielić doświadczeniami. Jakie zioła podawaliście ?
Tulula, jeszcze coś tam widać, ale leczenie jeszcze trwa (zakończenie za 3 tygodnie) i mamy pozostać na suplach i ziołach. Kolejna kontrola jesień 2024. Podaje: czarnuszka, prawoślaz, rumianek, pokrzywa, mięta pieprzowa, korzeń lukrecji, suszony rokitnik, kminek, koper włoski,nagietek
kotbury, umknęło mi, jaki preparat?
xxagaxx, ja podaję nutri guard extra (nowy skład) oraz wjechały trzy tubostrzykawki (w odstępie tygodnia) copper max.
Miałam do wyboru:
-gastro - odpadło ze względu na stres po klinice i możliwość wzbudzenia flegmony
-przeleczyć na ślepo omeprazolem - odpadło bo nie wiedząc, w której części są wrzody vet odradził (bez gastro odradził)
- zrobić coś, co pomoże przywrócić równowagę po długiej i mega silnej antybiotykoterapii i liczyć, że koń będzie w na tyle dobrym stanie żeby po tym czasie rozważyć gastro.

Więc wybrałam opcję 3, z tym, że aktualnie- po stanie konia przestałam (na ta chwilę) rozważać potrzebę gastro. Nie wykluczam, że zrobię za jakiś czas.

Fokusowa,
Dla mnie twój wpis zabrzmiał jak:
- Czy ta woda jest idealna dla mnie do mycia rąk?
- Zależy jaką temperaturę lubisz i czy chcesz tylko opłukać czy wymyć z bakterii.
- Ale co mnie obchodzi jaką ta woda ma temperaturę, piszę czy się dla mnie nadaje!!!

Choroba wrzodowa ma 100 twarzy bo ma wiele podłoży występowania. Za niski poziom kwasu w żołądku jest elementem tej choroby, a nie jej przyczyną. Dziury powstałe w śluzówce są konsekwencją elementu taj choroby, a nie jej przyczyną. Lecząc wrzody trzeba wiedzieć co się leczy.

Chcesz wiedzieć czy dera magnetyczna nada się dla twojego konia?
ZRÓB BADANIA🙂
Zaproś specjalistę od magnetoterapii u ludzi, zaproś veta i niech wspólnie skonsultują obraz z gastro. Potem 3 tygodnie stosowania i ponowne gastro. Będziesz wiedzieć czy się nadaje.
grey Nie wiem czy się spotkałaś z info, że lukrecji nie za bardzo z aloesem można podawać. Nie piszesz nic teraz o aloesie ale wcześniej chyba było na ten temat. Też nie można podawać lukrecji non stop, trzeba robić przerwy. Ja na stałe z ziół zostawiłam rumianek i rokitnik, z tym, że teraz podaję sok, dużo taniej mi wychodzi. Okresowo był prawoślaz przy nawrocie RAO, może też dorzucę. My kolejne gastro na wiosnę 2024, zobaczymy, ale kurczę u nas dodatkowo inne atrakcje (astma, przed nami wyrywanie zębów i się boję, żeby ze stresu nawrotu nie było). Puki co wygląda ok, przede wszystkim wszystko zjada. Dużo zdrówka dla malucha 😊
Tulula, tak był sok z aloesu, jest w zaleceniach, ale jakoś mnie nie przekonują te soki i obecnie nie podaje. Dobrze wiedzieć, bo miałam zamiar lukrecję zostawić. Jaki sok z aloesu podajesz? Miałam w zaleceniach sok i lukrecje. Później planuje też zejść i zostawić tylko niektóre rzeczy. Trzymam kciuki za was żeby wyrywanie zębów poszło gładko i również dużo zdrówka 🙂
kotbury, dzięki, tez o nim myślałam. Ale chyba zrobimy gastro najpierw żeby zobaczyć czy coś tam się dzieje (nie pije broń boże do ciebie, tylko myślę nad tym co zrobić)
Mam kobyle wyleczona 2l temu, ale teraz sobie popsuła kolanko i spędziła 1.5 miesiąca w klinice, stąd obawiam się ze wrzody mogly wrócić. Objawow nigdy nie mieliśmy. W sensie kon był niejezdny, ale pomimo wyleczenia efektu nie było akurat na to, dopiero rzetelna robota pomogła.
grey Soku z aloesu nie podaję od sierpnia, ale może jeszcze wrócę. Jak podawałam, wybierałam NFC, nie z ekstrakcji wodnej. Musiałam zejść z kosztów bo wydawanie prawie tysiąc na same suple p. wrzodowe przy pogorszeniu innych schorzeń (i drugim koniu) trochę mnie przerosło, a sam sok prawie dwie stówki wychodził … Miałam na myśli, że podaje sok z rokitnika zamiast owocu. Bardziej to upierdliwe ale zamiast 230 wychodzi niecałe 70. Tylko u nas 2 X 40 mg/ ml, dla źrebola pewnie mniej.
kotbury, ale ja nie pytałam o zastosowanie derki magnetycznej przy wrzodach, ktoś inny o to pytał. Ja napisałam tylko, że fragmenty wklejone się wykluczają.
Sukces niedawno zmienił skład swoich pasz przez co musimy szukać czegoś innego. Zastanawiam się czy agrovital jest porównywalnie chętnie jedzona przez konie. Jeśli nie agrovital to może coś innego
Mój agrovitalem wzgardził na maksa i nie chciał za bardzo jeść nawet jak mieszałam z czymś smaczniejszym 🙂
Ossesmayer, a co się zmieniło w Sukcesie?
No, mój koń Agrovital niby jaaadł, ale tak ogólnie jakoś "bez szału". Trochę mi się nie podobała forma granulatu, w sensie, taka jakaś drobna... Jeszcze teraz widzę 87 zł za 14 kg worek = 174 zł za 30 kg, no to za 20 wychodzi jakieś 125 zł.... W sumie zawsze taniej niż Eggersmann, Brandon, Nuba....
kotbury, dzięki, tez o nim myślałam. Ale chyba zrobimy gastro najpierw żeby zobaczyć czy coś tam się dzieje (nie pije broń boże do ciebie, tylko myślę nad tym co zrobić)
Mam kobyle wyleczona 2l temu, ale teraz sobie popsuła kolanko i spędziła 1.5 miesiąca w klinice, stąd obawiam się ze wrzody mogly wrócić. Objawow nigdy nie mieliśmy. W sensie kon był niejezdny, ale pomimo wyleczenia efektu nie było akurat na to, dopiero rzetelna robota pomogła.

xxagaxx, ja jakby nie było ryzyka to bym u nas zrobiła gastro od razu. Bo być może też są wrzody, ale teraz to ja nawet muszę "analizować" czy konika wykąpać albo spocić ponadnormatywnie.

kotbury, ale ja nie pytałam o zastosowanie derki magnetycznej przy wrzodach, ktoś inny o to pytał. Ja napisałam tylko, że fragmenty wklejone się wykluczają.
Fokusowa, no a ja tłumaczę, że się totalnie nie wykluczają bo zawsze trzeba pomyśleć i zinterpretować dane zdanie. Przecież to jest jakaś lista- mega skrót pod wyszukiwarki czy coś, a nie lista wskazań i przeciwskazań do samodzielnego stosowania. Nosz nie da się 200 stron analizy streścić w 5 punktach! Zawsze trzeba sobie sprawdzić skąd dana synteza wynika.
kotbury, Ty nie rozumiesz co się do Ciebie mówi.
Fragment „Ala ma kota” oraz „Ala nie ma kota” są sprzeczne i to jest fakt. A że autor ma na myśli, że Ala ma kota pluszowego, a nie ma żywego jest poza rozmyślaniem o poprawności czynności wklejania tekstu.
Fokusowa, totalnie rozumiem co się mówi. I nadal ci tłumaczę, że to, że ktoś ci przekleił fragment nie zwalnia od myślenia i sięgnięcia do źródła.

Ale nawet tam nie trzeba sięgać do źródła bo pisze jak byk:
przeciwskazania: choroba wrzodowa ze skłonnością do krawawień
zalecenia: choroba wrzodowa

To dwa niejako różne stany!
xxagaxx, ja podaję nutri guard extra (nowy skład) oraz wjechały trzy tubostrzykawki (w odstępie tygodnia) copper max.
Miałam do wyboru:
-gastro - odpadło ze względu na stres po klinice i możliwość wzbudzenia flegmony
-przeleczyć na ślepo omeprazolem - odpadło bo nie wiedząc, w której części są wrzody vet odradził (bez gastro odradził)
- zrobić coś, co pomoże przywrócić równowagę po długiej i mega silnej antybiotykoterapii i liczyć, że koń będzie w na tyle dobrym stanie żeby po tym czasie rozważyć gastro.

Więc wybrałam opcję 3, z tym, że aktualnie- po stanie konia przestałam (na ta chwilę) rozważać potrzebę gastro. Nie wykluczam, że zrobię za jakiś czas.
kotbury,
bardzo jestem ciekawa czy u nas da radę ten ze starym składem, bo podobną mamy sytuację. Podejrzewam wrzody od czasu przedostatniej kontuzji, która ciągnęła się nam jak guma w starych gaciach, w międzyczasie się kobyle ześwirowało mocno, zaliczyła kilka wywrotek z własnej głupoty podczas rehabilitacji, wjechały p.zapalne 3 razy w krótkim odstępie itp, ale po tej kontuzji mi weci odradzali gastro. Kobyła się trochę "wylizała", to sobie prawie ucięła nogę, znów 3mce w boksie, ponowne odradzenie gastro... i jak już zaczęłam je rozważać, to naderwała ścięgno, zrobiła dziurę w oku i właśnie stoi w klinice po operacji oka, na antybiotykach i p.zapalnych... Moja wet już ręce rozkłada, w ciemno nie będziemy leczyć, szczególnie, że u nas to najbardziej prawdopodobny odźwiernik, Nutri Guard zaczęła dostawać tuż przed kliniką, mam nadzieję, że odbiorę ją w jako takim, stanie, choć aktualnie stoi w zaciemnionym karcerze, bez możliwości wyjścia nawet na chwilę, bo oko od razu ma się gorzej 🙄
Katasia, bosz, jak ja wam współczuję.
Oby się wyleczyło i żeby to był już wasz koniec przygód.

Wrzody to teraz u was najmniejsze zmartwienie.
Skarmisz to wiaderko, to następne kupisz z nowym składem.

U nas to bardzo pomogło na okrężnicę. Prawidłowe kupy, a było słabo po antybiotykach.

kotbury, jezusie… nie chce mi się tej dyskusji dalej prowadzić, bo jest zbędna. Wygrzebałaś posta sprzed 8 dni, żeby urozmaicić sobie dzień? No to przykro mi, urozmaicenie się właśnie zakończyło 😕

Katasia a gdzie ten koń wychodzi na padok między kontuzjami? Bo jeśli koń sobie prawie ucina nogę to bym się zastanowiła czy to bezpieczne miejsce jest.
Tulula, tak koszty są ogromne. Mój źrebak to taki trochę duży, bo ponad 160 ma i w zalecaniach mamy 40 g 2x dziennie owoc lub wytłok rokitnika. Pierwszy wet w zaleceniach napisał mi owoce lub wytłoki (najpierw też podawałam sok).
Fokusowa, długo wychodziła na kwaterę, ale chciałam jej polepszyć życie i dałam na większy padok, na którym sobie średnio mentalnie radziła, więc kombinowałam tu i tam, a może tu będzie się mniej bała, a może z kumplem itd i nawet jako tako się z tym kumplem ogarnęła w ładną pogodę... Podczas wiatru różnie nadal bywało, ale co najwyżej biegała w kółko i zestresowaną zbierałam do boksu, ale wszyscy mi gadali, że panikuję za konia, że powinnam dać jej szansę, to dałam i zostawiłam na padoku przy mocnym wietrze. Nie mam pojęcia co tam się stało, musiała się śmiertelnie czegoś przestraszyć i staranowała ogrodzenie między 2 padokami rozcinając nadgarstek na ponad 2h szycia. Na górze były deski + pastuch, na dole pastuch, padoki na polu, słupki betonowe. Nie wiem, czy deska, którą staranowała (a to 700kg paniki było, więc żadna deska szansy nie miała) spadła jej na nadgarstek, czy to dolny pastuch, ale rana była paskudna i przez umiejscowienie goiła się bite 3m-ce.Żaden normalny koń nic tam sobie nie zrobił przez ponad 4 lata jak stoję w tej stajni, tzn żaden ogólnie poza moją, więc to raczej wina konia i mojego pecha, a nie złych warunków. Teraz ścięgno też sobie załatwiła, bo ją dałam na trochę większy padok, choć nadal nie jakiś mega wielki, ale pech że akurat drugiego dnia na większym padoku prądoodporne kucyki wariaty zwiały ze swojego padoku i biegały wszystkie 3 dzikim galopem wzdłuż niej... Na moich oczach wyczyniała takie rzeczy, że aż się ze śmiechu popłakałam, a następnego dnia popłakałam już nie ze śmiechu. To serio są rzeczy, które nie zdarzają się u nas na co dzień, to jest po prostu mój pech i średnio mogę mieć do kogokolwiek pretensje o te nasze perypetie. Przepłakałam już swoje, nabluzgałam pod nosem, a teraz już w zasadzie po prostu czekam aż się wygrzebiemy z obecnej niedoli i staram się nie myśleć jak ja wyjdę z boksu z koniem po takim karcerze 🙈 Właśnie zmiana jej zachowania o 180 stopni -> z bomboodpornej oazy spokoju, na totalną trzęsidupę i to po 12 latach razem/16 na karku moje podejrzenia najbardziej w stronę wrzodów kierują (ofc kilka innych rzeczy mi się składa dodatkowo, to nie jedyny podejrzany objaw, ale to akurat jest widoczne gołym okiem)
Katasia, no to chyba tylko zapas folii bąbelkowej Was uratuje.. niezła agentka.
BUCK   buttermilk buckskin
27 września 2023 16:12
może jeszcze silne uspokajacze by się przydały ? zwłaszcza na końcówce karceru w przygotowaniu do wyjścia
BUCK, już wszystko rozważałam i wiele próbowałam, tuż przed kliniką dobrze działał uspokajacz z forana, wcześniej zzen fajnie działał, ale po 1 butelce przestał 🙄 Chyba, że masz na myśli delikatną sedację, to moja wet odradza w naszym przypadku, no chyba, że już na prawdę nie będę dawała rady...
Katasia, myślałaś czy to nie kwestia hormonów?
mindgame, tej kwestii póki co nie rozważałam, w pewnym momencie zaczęła reagować na zapinanie popręgu, saszetki p.zapalne w krótkich odstępach, antybiotykoterapia, bolesne kontuzje, reakcja na zmiany pogody, popierdywanie ponad normę i kilka innych mnie w stronę wrzodów popchnęły raczej i nie widzę żadnej korelacji z rujami (tzn. miała krótki epizod wiecznego grzania się do sąsiada z padoku obok, ale to jej przeszło dość szybko i ruje wróciły do normy, czyli niezbyt widoczne, bez zmian w zachowaniu), ale dzięki za pomysł, będę miała z tyłu głowy w razie gdyby to jednak nie były wrzody, bo z końmi to nigdy nic nie wiadomo 🙄
kotbury, jezusie… nie chce mi się tej dyskusji dalej prowadzić, bo jest zbędna. To nie prowadź. Jakoś dam radę nie tęsknić.
Wygrzebałaś posta sprzed 8 dni, żeby urozmaicić sobie dzień?
Fokusowa, no tak jakby nie siedzę codziennie na forum🙂
Poza tym w tym temacie (gdybyś zerknęła nie tylko na datę posta) to byś zobaczyła,że rozmawiałam z Katasią🙂 i nie była to rozmowa o tym konkretnym preparacie.


No to przykro mi, urozmaicenie się właśnie zakończyło 😕
Myślę, że akurat ty nie za wiele masz do powiedzenia w temacie tego jak i kiedy urozmaicam sobie tutaj dzień🙂

kotbury, a jednak dalej ciągniesz temat. P.S. „Ty” się pisze, kultura tak podpowiada..
kotbury, a jednak dalej ciągniesz temat. P.S. „Ty” się pisze, kultura tak podpowiada..
Fokusowa, najmocniej Szanowną Jaśnie Panią przepraszam, za brak wielkiej literki w zwrocie do Waszmości. Myślałam, że na tym forum tak nie robimy🙂

Wracając do mojego ciągnięcia tematu ( Waszmość niech nie czyta, bo to nadal o tym przypadku), jednak ogarnięcie ewentualnych wrzodów w przypadku kontuzji ścięgien może być kluczowe w rehabilitacji. I nie chodzi bynajmniej o zachowanie konia.

Long story najbardziej short jak umiem:
Wczoraj spędziłam dzień na ryciu tematu w zakresie wartości odżywczych (tłuszczu) w mleku krów i uczyłam się o kwasicy u krów.
W mega skrócie - gdy dawka pokarmowa jest źle zbilansowana ( o objętościówkę) to środowiska żołądka są "za kwaśne" i z pokarmu bakterie nie produkuja ani właściwej ilości ani jakości (inny typ) lotnych kwasów tłuszczowych. W przypadku krów oczywiście mierzone jest to głównie w mleku, bo to jako produkt jest niejako standaryzowane bardziej niż mięso. Ale pakowanie kwasów tłuszczowych w laktację to jest jakby nie było tylko część procesu wędrówki tychże. Gdy nie idą do gruczołu z krwią idą w tkanki miękkie najpierw- czyli min. w ścięgna czy nabłonki.
Ponieważ konie mają w pewnych zakresach "podobny" metabolizm co krowy (chodzi mi o potrzebę odpowiedniego ph żołądka aby włókno mogło być potem przetwarzane przez bakterie do lotnych kwasów tłuszczowych) można założyć, że zaburzenia w tym procesie będa miały taki sam wpływ na zdrowie.

I teraz jeszcze jedna ciekawostka. Kwasicę u krów się koryguje zmianą bilansu objętościówki do pasz oraz podawaniem np. sody oczyszczonej (jako bufor, lub innych profesjonalnych buforów). Ale jest też syndrom spadku tłuszczu (i jakości) kwasów tłuszczowych w mleku występujący gdy nie ma typowej kwasicy za to gdy krowy karmione są KUKURYDZĄ.

Wychodzi na to, że na jakość i regenerację tkanek miękkich (ścięgna ale i śluzówka/nabłonek w przewodzie pokarmowym) wpływ będzie miała nie tylko skrobia (jej %) w dobowej dawce pokarmowej, ale białka poszczególnych nasion użytych w paszy.

Czyli jak zawsze: nic nie ma aż takiego znaczenia i wszystko ma znaczenie.

kotbury, nie czytam dalej, ale „na forum tego nie robimy”.. no błagam. To jest podstawa, że Wy, Was, Ty, Ciebie itp pisze się z dużej litery wszędzie odnosząc się do kogoś. No chyba, że się ma rozmówcę/rozmówców w nosie to można pisać co się chce. I nie oczekuję od Ciebie (ani od żadnego innego użytkownika) niczego ponad tej prostej zasady 😉
Fokusowa, serio ? Nikt na to nie zwraca uwagi w internecie, bo to nie jest list oficjalny xD
Jak chcemy się poprawiać to byśmy oszaleli.

Już dajcie spokój dziewczyny, bo ta przepychanka jest bez sensu.
Fokusowa, trochę OT, chyba już jestem stara (jak chodziłam do szkoły to Internet raczkował), nie mam pojęcia czego teraz uczą w szkołach, ale mnie uczono, że z dużych liter piszemy tylko w korespondencji oficjalnej. Forum taką korespondencją nie jest, więc absolutnie nie możemy wymagać od rozmówców takich form zwrotów...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się