matura

Taaa a ja pisząc operonowską matmę na ponad 70% rozszerzoną, nagle sobie wymyśliłam, że nie chcę jej zdawać, z rozszerzonej biologii wyciągnęłam całe 62% żyć nie umierać  😵 trzeba było nie zmieniać deklaracji  🙄
Piszę dwie zupełnie niepotrzebne mi matury,z czego jedna jest wynikiem przegranego zakładu...Mam nadzieję,że kompromitacji nie będzie,to rozszerzony polski,a na próbnej wyciągnełam 87%.
Załamuje mnie natomiast niesamowicie potrzebna mi geografia,co bym nie robiła,tak staneło na ok.70% i nie chce ruszyć dalej.
Ada   harder. better. faster. stronger.
01 kwietnia 2012 13:10
Czy może ktoś z was polecić dobry słownik motywów literackich?
Jutro idę do biblioteki i w katalogu widzę że jest około 10 różnych...
Ja korzystałam z tego: Szretter Teresa, Szkolny Słownik motywów literackich i z Grega, ale tylko w tym pierwszym mogłam znaleźć szerszy opis. W Gregu - jak kot napłakał i głównie przykłady lektur.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
02 kwietnia 2012 13:39
Moja bibliografia została zatwierdzona przez nauczycielkę 😅 😎 jutro oficjalnie oddaje to arcydzieło
incognito, a mogłabyś mi jakoś podesłać swoją bibliografię celem poglądowym? :kwiatek:

Opadły mi dzisiaj ręce. Moja polonistka już tydzień temu zebrała nasze bibliografie i mimo ewidentnego błędu powiedziała, że "nie mogę jej już poprawić, bo ona chce oddać jako pierwsza wszystkie do sekretariatu" 😵 Dzisiaj poszłam z prośbą o pomoc do bibliotekarki, to prawie krzyczała na mnie, że wpisałam w literaturę podmiotu tylko fragment lektury, kiedy MUSI być cała, bo to lektura. Naprawdę musi?... 🙄
Polonistka mi powiedziała, że musi być cała. Też chciałam wpisać fragmenty, ale nie mogłam. Niestety.

Czy to normalne, żeby miesiąc przed maturą patrząc na arkusz z jakiegokolwiek rocznika z biologii mam minę w stylu:  🤔 a w głowie: 'co to kur...de jest?!'. 😵
flygirl, absolutnie normalne 😁 Chociaż nie wiem, czy powinnam się z tego śmiać, czy raczej rezerwować już sobie miejsce przy łopacie i kopaniu rowów 🥂

Idiotyczna sprawa z tą lekturą w takim razie. Z mojej wypowiedzi ewidentnie będzie widać, mam nadzieję, że doskonale znam cały utwór, dlaczego więc nie mogę użyć tylko fragmentu? Reszta nijak nie pasuje mi do tematu. Wrr.
Goździk, ale z tą lekturą chyba chodzi o to, że odwołujesz się do fragmentu, ale musisz znać cały utwór, bo był obowiązkowy. I np. komisja może zadać ci pytanie z tej lektury kompletnie nie w temacie prezentacji albo związane bardzo pobocznie.

flygirl
, normalne 😁 Zastanawiam się właśnie kiedy ja to wszystko ogarnę. Bo tak odkładam, odkładam i na dzień dzisiejszy jestem w ciemnej d**** :/ A tak nawiasem to zdajesz rozszerzoną czy podstawę?
Rozszerzoną. 😵 W dodatku jest to jedyny mój przedmiot dodatkowy i jedyny, który mi się na studia liczy, a ja mam wrażenie, że nic kompletnie nie umiem. 🤔wirek: No cóż, przez 5 najbliższych lat może zdołam to napisać na chociaż 80%.
Musi być cała lektura. Absolutnie nie można wpisywać fragmentów. Strony od do możesz sobie wpisać w literaturze przedmiotu. 😉

A ja też muszę poprawić bibliografię na jutro. Powpisywałam w lit. podmiotu piosenki pochodzące z płyt. Jest rok wydania, miejsce wydania, nazwa albumu, z którego pochodzą i tyle. Nauczycielka napisała mi przy każdym komentarz "strona?". Yyy, zgłupiałam, to nie są wiersze w zbiorku.
No i nie wiem skąd ja mam teraz wytrzasnąć zbiór tekstów Kaczmara. Najlepsze, że oddała nam te bibliografie na angielskim i uciekła. No fajnie, fajnie.

Jak pisałam tą bibl., to znalazłam na int. wzorach, że ludzie normalnie wpisują piosenki pochodzące z płyt. To ja nie wiem jak to mam napisać.
gllosia, to jest absolutnie zrozumiałe, chyba nie odważyłabym się omawiać lektury, której nie czytałam i nie znam. Po prostu w kontekście tematu wykorzystuję jeden tylko jej fragment i ten też fragment wpisałam do bibliografii. Niektórzy nauczyciele uprzedzali nas z resztą, że jeśli wpiszę cały utwór, mogę być odpytana swobodnie z całego, a przy zaznaczeniu, że to jedynie parę stron, to już niekoniecznie. Stąd też zrobiłam, jak zrobiłam, bo mówię o koniu, a nie chciałabym, aby nagle padło jakieś pytanie o coś zupełnie niezwiązanego z tematem prezentacji.

flygirl, ja też rozszerzoną, ale zła jestem na siebie, że nie wykreśliłam jej w lutym, bo do niczego mi nie będzie potrzebna. Nie chcę tylko kompromitacji... 🙄

edit.
Jasnowata, konsultuję to jeszcze z jednym egzaminatorem, ale w takim razie dla świętego spokoju chyba wpiszę całość. Chociaż jak dla mnie, to głupota.

Ta bibliografia to w sumie naprawdę aż tak oficjalny dokument? Przecież chyba jakieś drobne niedociągnięcia od strony formalnej nie powinny zaważyć na wyniku ustnych?
flygirl, to witaj w klubie, mam taką samą sytuację 😉 Ambitne plany, bu uczyć się przez święta oczywiście są.. Ale jeśli skończy się to tak samo jak w ferie, to się załamię 😵
Tylko coś za mało tych świąt na całą biologię 🤣
Ale przynajmniej pogoda sprzyjająca nauce, wychodzić z domu się nie chce 😎
No bez przesady, że całą.. Coś tam w końcu już umiem 🤣
Olek wiem że już dawno o to pytałas ale dopiero teraz wpadłam zobaczyć jak sobie maturzyści radzicie 🙂 nie jestem pewna bo dawno już tego cudactwa w łapach nie miałam ale chyba wzory są na końcu zbioru Pazdro. 🙂
a wybiera się ktoś stąd na Akademie Leona Koźmińskiego albo na WAT?  😉
Dzisiaj napisałam chyba najgorszą próbną maturę z matematyki jak do tej pory. Poszło mi fatalnie 😵 Za to pracę na ustny polski mam prawie gotową, jutro oddaję bibliografię.
Bibliografię trzeba oddać miesiąc przed egzaminem, tak? Czyli jak mam ustną 12.05 ro najpóźniej do 12.04 muszę oddać bibliografię? U nas w szkole o tym cisza, i tak się zastanawiam czy pojechać w środę oddać bibliografię specjalnie czy mogę to zrobić po świętach...
Ja mam 07.05 ale termin dla całej szkoły jest 4.04, tak naprawdę matury zaczynasz 4.05, więc chyba do tego odnosi się to "na miesiąc przed"  🙂
My też musimy do 4 kwietnia. Jak się odda później, to nie jest się dopuszczonym do matury.
Patrząc na przedmaturalną gorączkę do głowy przychodzi mi tylko jedno, wybaczcie  😎

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
02 kwietnia 2012 21:26
Arroch gdzie chodzisz do szkoły?  😉 u mnie nikt nie przejmował się żadnymi głupimi terminami typu 'miesiąc przed', bibliografię oddawaliśmy w ostatniej chwili, pracy w ogóle nie napisałam, książek nie czytałam i było w porządku  😉

flygirl rozszerzona biologia wcale nie jest trudniejsza od podstawy, ma po prostu inny materiał  😉 zawsze lepiej pisać rozszerzenie 🙂
To jeszcze jedno pytanie do literatury przedmiotu... Nie można mieć samych słowników i leksykonów, prawda?
Bujam się z tą bibliografią jak dziecko we mgle, całą prezentację zrobiłam w oparciu o własną interpretację wybranych tekstów, a tu nagle muszę do tego naukowego podparcia szukać 😂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
02 kwietnia 2012 21:34
Goździk u mnie w zeszłym roku można było  😉 Powybierałam sobie same książki sprzed 50 lat, o których nikt nigdy nie słyszał i które nie miały żadnych opracowań, więc dorzuciłam do nich tylko biografie autorów i jakieś pojęcia ze słownika... a, i u mnie nie trzeba było mieć literatury przedmiotu do każdej pozycji z podmiotu  😉
U mnie chyba też nie trzeba, ale jak na razie mam jedną pozycję, jeden leksykon, jutro uzupełnię go jeszcze o słownik i sennik, a resztę albo będę totalnie zmyślać, albo... Sama nie wiem. W jakiej formie załączałaś biografie autorów? Z opracowań? Osobnych dzieł? :kwiatek:
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
02 kwietnia 2012 21:45
Zaczęłam od pójścia do biblioteki szkolnej, wzięcia takiej małej kołyszącej się drabinki i przeszukania najwyższej półki w najdalszym kącie (mam lęk wysokości i nie mogłam później zejść  😁 ) Miałam temat o obozach koncentracyjnych, więc wrzuciłam do literatury przedmiotu jakieś albumy ze zdjęciami obozów na Majdanku i w Oświęcimiu, a biografie brałam z książek typu "biografie polskich pisarzy" (nie pamiętam dokładnego tytułu) oraz z internetu (można brać, tylko trzeba podać dokładny adres i nie mogą to być strony typu wikipedia 😉 )
Arroch gdzie chodzisz do szkoły?  😉 u mnie nikt nie przejmował się żadnymi głupimi terminami typu 'miesiąc przed', bibliografię oddawaliśmy w ostatniej chwili, pracy w ogóle nie napisałam, książek nie czytałam i było w porządku  😉


Do Unii, gadałam z ludźmi z klasy wczoraj, oni też nic nie wiedzą  😵
Oddałam bibliografię, o dziwo, jestem z niej nawet zadowolona. Teraz tylko napisać konspekt i będę miała już prezentację z głowy 😅
dałam polonistce do sprawdzenia moją bibliografię. Brakowało mi miejscowości, daty, odręcznego podpisu i numerów ISBN przy każdej książce i w literaturze podmiotu, i przedmiotu. Czy każda książka posiada nr ISBN? I czy to naprawdę takie konieczne w tej bibliografii? Czy zwykłe czepialstwo? Bo straszono mnie, że nie zostanę dopuszczona do matury bez poprawnego uzupełnienia o brakujące elementy tej bibliografii..  😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się