naturalna pielęgnacja kopyt

może ktoś mi doradzi... czy są jakieś cęgi do kopyt sensownej jakości w przyzwoitej cenie? czy jeśli już kupować to nic tańszego od mustada się nie opłaca?
dodam tylko, że konia do robienia mam jednego, ale chyba można go jak trzy liczyć bo zimniak...  😁 a sama w łapkach nie mam nadludzkiej siły  😉

dea   primum non nocere
02 kwietnia 2019 22:07
Według mnie Mustad, będziesz mieć na lata jak będziesz szanować.
może ktoś mi doradzi... czy są jakieś cęgi do kopyt sensownej jakości w przyzwoitej cenie? czy jeśli już kupować to nic tańszego od mustada się nie opłaca?
dodam tylko, że konia do robienia mam jednego, ale chyba można go jak trzy liczyć bo zimniak...  😁 a sama w łapkach nie mam nadludzkiej siły  😉



Mustady są ok, choć muszę przyznać że do zimniaków używam częściej tych: https://tiny.pl/t77jd

warunkiem jest umiejętność ostrzenia cęgów, zresztą, w przypadku Mustadów ta umiejętność też w końcu się przyda.

Edit:
zrobione.
dea   primum non nocere
03 kwietnia 2019 11:42
Olorin, skróć link, rozjechałeś stronę!
Doradźcie proszę - potrzebuję zakupić pierwszy pilnik do kopyt w swoim życiu  😀 Będzie służył do drobnych korekt pomiędzy wizytami kowala. Mimo niewielkiego zakresu jego użycia chciałabym coś dobrego i wygodnego w użyciu. Nie mam duży siły  🙂 Polecicie coś?

Kiedyś czytałam dobre opinie o Mustad, ale są róźne modele  😲
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
04 kwietnia 2019 12:37
Ja jestem fanką Save Edge, trwałe, ostre.
dzięki za opinie - pozostaje mi w takim razie polowanie na dobrą okazję 😉

malem jak wyżej - również polecam save edge
Any wiem że ameryki tym nie odkrywam  😉 ale mnie najlepiej sprawdza się częstsze robienie kopyt - wtedy cęgi są bardzo zbędnym wyposażeniem  😉 skrobie sobie co 2-3 tygodnie i nawet tarnik się bardzo nie namacha 🙂
Również polecam mustad - mam cęgi, noże i tarnik i nie narzekam 🙂
dea   primum non nocere
04 kwietnia 2019 14:57
Co 2-3 tygodnie u zimniaka to już sobie można cęgami pomóc 😉
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
04 kwietnia 2019 16:00
Ja robię co 2-3 tygodnie swpje lekkie i nieduże koniki, a i tak wolę cęgami niż tarnikiem machać 😉
Taniej nawet wyjdzie kupić cęgi i jeden tarnik niż kilka tarników.
Revolta jak zwykle niezastąpiona
"Heller Excell Orginal" - ostry, trwały, niezbyt wielki, a do tego bardzo łatwo ostrzący się np. w occie jabłkowym w przeciwieństwie do "bestii".
olorin669 opowiesz o tym ostrzeniu w occie jabłkowym 😀
Znajdujesz jakąś tacke, płaską, niedużą, tak aby ten pilnik tam wlazł - nalewasz do tego ocet jabłkowy, najlepiej najtańszy jaki znajdziesz, zanuższasz w nim tarnik i moczysz przez 4 doby. Jeżeli nie jest mocno zarżnięty to po 4 dobach odzyskasz z 75% jego początkowej sprawności. Jeżeli jest mocno zniszczony to operacje powtarzasz 2, 3 razy. Jak ktoś ma dostęp do kwasów silniejszych to i 1 doba wystarczy. Po wymoczeniu w occie przepłukujemy tarnik w wodzie, wycieramy, a następnie pokrywamy go WD-40, aby nie zardzewiał.

Oczywiście mozna tarniki ostrzyć także mechanicznie, ale do tego trzeba mieć sprzęt, a ten sposób jest właściwie dla każdego.

Może ma ktoś dostęp do link do mapki forumowych naturalnych kopyciarzy? Ten z pierwszej strony nie działa, pisałam w tej sprawie email, ale chyba nie dostałam odpowiedzi.
olorin669  A zwykły ocet może być? Dlaczego "Bestia" słabo się ostrzy? Ja mam zwykłego save edge i mam nadzieję że da się go podostrzyć
dea   primum non nocere
06 kwietnia 2019 21:08
Kwas musi być. Tak na logikę, ostrzał iść powinna zależeć od kształtu zębów. Jak są chudsze, to się ostrzy lepiej, jak krótsze i grubsze, to się słabo ostrzy (za to wolniej tępi).
Może ma ktoś dostęp do link do mapki forumowych naturalnych kopyciarzy? Ten z pierwszej strony nie działa, pisałam w tej sprawie email, ale chyba nie dostałam odpowiedzi.


Proszę:

klik
olorin669  A zwykły ocet może być? Dlaczego "Bestia" słabo się ostrzy? Ja mam zwykłego save edge i mam nadzieję że da się go podostrzyć

Tak jak Dea napisała, musi to być kwas. Ocet jabłkowy jest dość słaby, ale neutralny dla środowiska, dlatego go używam, no i łatwo go zutylizować.

Da się każdego podostrzyć, ale dla mnie lepiej się ostrzą mniejsze pilniki, nie wiem dlaczego - pewnie wpływa na to także stal z jakiej pilnik jest zrobiony. Nie wiem jak naostrzy się Twój pilnik, bo tak naprawde jak od wielu lat używam tylko jednego rodzaju tarników. Bestie znalazłem gdzieś w odmętach mojego garażu i spróbowałem, ale na moje potrzeby, po tego typu ostrzeniu, się nie nadaje. Dostanie go pewnie mój klient jak trzeba będzie coś między struganiami podstrugać😉
Dzięki za odpowiedzi  :kwiatek:, spróbuję podostrzyć, jak się uda to napiszę
olorin669 dzięki za wyjaśnienie! Spróbuję zastosować i zobaczymy. A czy jest szansa że ocet jabłkowy usunie również rdzę?
Usunie rdze. W ogóle po 4 czy 5 dniach będziesz miała do wypłukania mnóstwo metalu, który z tego pilnika odejdzie. Tarnik zrobi się z wyglądu jak nowy🙂
Trzeci nawrót ropy w nodze!
nie kuleje, jest dobrze, za 3 dni kuleje, "otwieram dziurkę again" i słychać pssssy i leci ropa/płyn. Znów kulawizna, znów opatrunek, mija po x dniach, wsyztsko dobrze za kilka dni znowu...
...choooolerraaaa...
Zrób rtg takie od podeszwy czy np kość kopytowa nie ma jakiejś lizy i czy  coś tam np wbite sie siedzi.
Wiem... Jutro pstrykamy. Choć mam wrażenie ( oby), że to bardziej ' niedoleczenie' i pierwotnie zrobiona dziura nie w tym miejscu.
Ten koń szybciej ściąga opatrunki niż ja je zakładam. Dostała turbo- rui i od razu nawrót bo takie szopki odstawia już nie tylko do oni ale do wszystkiego co ma prostokątny kształt. Dziś mi centralnie przy opatrywaniu tego tyłu dupą na głowę siadała....


And... Tadammm- nic- tylko turbo ropa. A dlaczego turbo ropa? A no obalam teorię pampersa jako dobrego kompresu. Niestety pielucha pid wpływem ciężaru pęka a farfocle z wkładu włażą w kopyto.
Japę trzeba bylo wyrżnąć jak 5 pln!
Teraz zapewne dłuuuugie zarastanie. Musi w tym miejscu odrosnąć cała podeszwa na grubość.
Mam dół....
Cały sezon poszedł nam się kochać.
czy ktos moze zna te obcegi?
https://arcus-konie.pl/kerckhaert-obcegi-do-kopyt-ke-15-p-9989.html
czy w ogole jest cos w miare sensownego ale tanszego od mustadow?
Chyba ja mam takie i są do dupy. Albo ja jestem do dupy i nie umiem nimi nic robić... Totalnie nie mam siły ich ścisnąć...


A u nas japa taka, że oglądam sobie w zasadzie kość kopytowa od spodu a zamiast piętki to kon ma worek pusty pokryty skórą.
Pojęcia nie mam ile mi to będzie odrastać i jak to zabezpieczać.
Kobyła na padoku dostaje "drugie zycie" i wali barany i strzela z zadu i po 20 minutach takich wybryków te wsyztskie moje buto instalacje fruuuuną radośnie (nikomu nie życze dostać z takiego lecącego buta). Do tego wszędzie piach bo susza sakramencka więc codzinnie musze ranę od nowa czyścić - pewnie w gojeniu to nie pomaga.
Dziś pierwszy dzień opatrunku "suchego" - i serio nie mam pojęcia jak tego konia pielęgnować. Gdy ból ustanie powinna wrócić chociaż do chodzenia pod siodłem stępem (bo nikt tej krnąbrnej maszyny potem nie będize w stanie ujeździć powrotnie).
Mam dół - wszelkie sugestie mile widziane.
kup jej buty na czas odrastania
A oklejenie na opatrunek srebrną taśmą nie daje rady?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się