Pensjonaty, stajnie - Zachodniopomorskie, okolice Szczecina

czarna_kalina kto Ci broni podpisywać umowy?  🤔 Wiele stajni ma takie coś, przynajmniej te stajnie, które znam
Kontuzja zdarzyć się może zawsze i nie można całej winy przekładać na właścicieli stajni. Nikt nie będzie pilnował koni 24 h non stop... Biegają, mogą się pokopać, pogryźć, etc... oczywiście padoki powinny być maksymalnie bezpieczne , ale jeżeli decydujesz się na konkretny pensjonat, to powinnaś brać pod uwagę jego plusy i minusy. Stoję z końmi w Trzeszczynie. Ogrodzenia czasami zmieniają swoje położenie. Konie się mieszają. Zdaję sobie sprawę z niebezpieczeństw i nie mam pretensji, że np. jeden z moich koni jest wiecznie pogryziony
Znam też drugą stronę medalu.. jak koniowi coś się stanie winę ponosi właściciel pensjonatu - a co jak koń coś zniszczy? Porwie ogrodzenia? Rozwali boks? Wówczas poniesiesz konsekwencje?
Dajmy na to Twój koń rozwalił mocne metalowe ogrodzenie. Stada się wymieszały. Inny w wyniku zamieszania koń uległ kontuzji. I co - czy Ty jako właściciel rozrabiającego konia powinnaś ponieść nie tylko koszt naprawy ogrodzeń, ale i leczenia tejże kontuzji? Czy jeśli Twój koń rozwali poidło - kupisz nowe, zamontujesz i poniesiesz koszty lejącej się w nocy wody? Czy jeśli Twój koń kopnie stajennego np. przy sprowadzaniu/karmieniu - zapłacisz odszkodowanie - stajennemu za stracone zdrowie, oraz właścicielowi pensjonatu za nieobecnego pracownika?

Sytuacje są różne i oczywiście nikomu nie życzę opisanych wypadków. Jednak warto zdawać sobie sprawę, że nic w tym temacie nie jest zdecydowanie czarne lub białe. To my - właściciele koni - wybieramy dla naszych ogonów warunki , które akceptujemy i na jakie nas stać... I to przede wszystkim my ponosimy konsekwencje naszych wyborów.. przynajmniej ja tak to widzę...
_Gaga  napisałam przecież wyraźnie, że jeśli koniowi coś się stanie w skutek nieodpowiedniej opieki (np. konie są sprowadzane z padoków przez dzieci z rekreacji a nie osoby za to odpowiedzialne) lub zwykłego niedopatrzenia i nie mam tu na myśli tego, że właściciel pensjonatu nie zauważy jednego leżącego przęsła na padoku bo tak jak napisałaś nikt nie będzie siedział z końmi 24h i pilnował czy aby żadnemu włos z głowy nie spadnie.

Zgadzam się z tym, że jeśli wstawiam konia do hotelu gdzie z góry wiem, że konie chodzą w stadach to muszę liczyć się z tym, że mój koń może zostać pogryziony lub pokopany. A to nie jest wynikiem nieodpowiedniej opieki ani niedopatrzenia tylko praw natury.

Czy zapłacę jak mój koń narobi szkód? Stałam kiedyś w stajni w której tak to się właśnie odbywało, nie dość, że trzeba było zapłacić to jeszcze samemu własnoręcznie naprawić szkodę lub zapłacić dodatkowo pracownikowi stajni za pracę przy naprawianiu. Mój koń nie należy do aniołków i ciągle musi coś zepsuć albo porwać. W poprzedniej stajni wszystkie ogrodzenia i boksy były już stare i nawet człowiekowi nie sprawiało problemu położenie płotu gołymi rękoma więc ciągle działo się coś. Teraz stoimy w Glinnej gdzie wszystko jest nowe i dobrej jakości więc nie ma tego problemu.

No cóż, jeśli jest wiele stajni w których nie ma problemu z podpisaniem umowy to przykro mi, ale nie wiedziałam o tym. Mam ich za sobą kilka (wszystko prawobrzeże) i Glinna jest jedyną stajnią w której doczekałam się umowy oraz jasnego regulaminu.
Gaga a co powiesz na to: kiedyś też stałam w Trz, miałam świeżo wykastrowanego konia, który chodził na padok ogierowy. Po czym po kilku dniach dostałam tel od kuzynki, że koń okulał, bo został wypuszczony do wałachów bez mojej wiedzy. Dostał takiego kopa, że pękł mu staw łokciowy. Pan S. nawet mnie nie poinformował o zajściu, po czym winę zwalił na mnie, że rzekomo sama go puściłam w stado, będąc wtedy w pracy. A do tego miałam umowę pensjonatową, która nic nie daje mi jako hotelowiczowi. Szkoda tylko konia, bo reszte da sie przeżyć. Poza tym w trz swego czasu trochę wypadków było.
szachowa, o pamietam tę sprawę... nawet obrazki na cegiełki rysowałam.
ale chciał szacha odkupić prawda? tylko co by wtedy z nim było 🙁

mój koń też uległ wypadkowi, bardzo poważnemu "u ludzi". na pastwisko włamał się pijak wozem i rozerwał młodego.
gospodarze zachowali się wtedy bardzo w porządku... pomogli zatrzymać sprawcę, uzyskać od niego odszkodowanie, opiekowali sie długo koniem, praktycznie bezpłatnie. potem sie delikatnie mówiąc popsuło - ale to juz wina p. koćmiel i kółka wzajemnej adoracji - jej "wkręcenia" i naobiecywania gospodarzowi...
szachowa nic nie powiem, zwłaszcza że horse_art dodała do historii jeszcze kilka słów
Sprawy nie znam osobiście... więc nie ma co się wypowiadać

Tak, czy inaczej stajni na lewobrzeżu niewiele... osobiście wolałabym warunki jak w Glinnej, czy - lepiej - w Smogolicach... ale jest jak jest i ja nie mam wyjścia przy wyborze pensjonatu 🙁 Na prawobrzeże mnie nie stać (dojazdy), na lewobrzeżu jedyną pastwiskową stajnią z dobrą paszą jest Trzeszczyn... i tyle :-/
Horse-art, nie odkupić tylko przyjąć pod warunkiem że nie zrobię operacji a w zamian kupie 2konia i wstawię go dalej w hotel;-) niestety dla mnie ważniejsza była operacja złamanej kończyny. Koń kosiarka ale własna i kochana:-) i tak robiłaś cegiełki za co Ci będę wdzięczna do końca życia :kwiatek: sprawa długa więc rozpisywać nie będę. Mam nadzieję Gaga, że teraz panują tam lepsze warunki niż za mojej kadencji;-)
Nie wiem jakie panowały za Twojej kadencji
Po 15 latach posiadania własnej stajni dla mnie żadna nie będzie dość dobra... ale jak pisałam nie mam wyboru zasadniczo...
Wierzę, że co na swoim to na swoim. Generalnie to z opisów widać, że jest podobnie jak dawniej.
dziewczyny które stały w Chlebowie, wiecie może czy w końcu powstała hala? jeździłam tam ze 3-4 lata temu i jeśli się dobrze orientuję to budynek na hale był tylko trzeba było podłoże zrobić. wie ktoś coś 🙂?
Kasia Konikowa   "Konie mówią...po prostu słuchaj..." Monty Roberts
17 sierpnia 2013 07:31
casines, za "moich czasów" w Chlebowie były plany na halę (budynek jest i to dosyć fajny) i było tam nawożone na "podłoże", ale jakiś piach i gruz, więc ciężko powiedzieć, że to by było podłoże do jazdy, my się hali nie doczekaliśmy. Z tego co wiem, to raczej nic nie wyszło z planów, ale mogę się mylić.
....Koń kosiarka ale własna i kochana:-) ...


mi też przy moim przez mysl nie przeszło żeby uspić czy coś, choć koszty ogromne i  rokowania na max kosiarke. na szczescie duzo moglam robic sama, a czesc leków kupione z odszkodowania. tak tez bym chyba cegielki robila... albo nerke sprzedała 😉
bardzo ciesze się, że mogłam choć tak pomóc w ciężkiej walce o przyjaciela
casines z tego co mi wiadomo to hali nie ma i nie zanosi się aby powstała. Dobrze wiemy, że hala to ogromne koszty a z tego co się orientuję w Chlebowie stoi jeden czy dwa hotelowe konie, wszyscy się wynieśli.
Czy ktoś może polecić jakiegoś trenera dojeżdżającego w Szczecinie? Dokładniej chodzi o dojazd do Trzeszczyna. Najbardziej interesuje mnie ujeżdżenie aczkolwiek jeżeli ktoś ma doświadczenie z dobrym trenerem od skoków to też nie pogardzę 😉
Z trenerów Agata Kruszyniewicz dojeżdża na pewno, nie wiem jak Wiktoria Siergiej, Ania Karkota czy Ania Wierzbillo, ze skoków ponoć całkiem spoko jest Radek Czajka.
Angels2796 mogę polecić siebie (jestem w Trzeszczynie codziennie) , lub Asię Żuk na przykład
Hi 🙂 Mam pytanie z czystej ciekawości, ile kosztuje pensjonat w stajni Smogolice? Jest piękna 😍 i ciekawi mnie ile trzeba zapłacić za taki standard 🙂
Z tego co mi wiadomo 1200zł. Jak chcesz brać treningi to kwota się zwiększa.
Ale w cenie jest pasza, witaminy i mesz na 4-ty posiłek co 2-gi dzień, poza tym bardzo indywidualna opieka nad koniem dostosowana do wymagań właściciela, tak więc za taki standard cena moim zdaniem uczciwa, gdyby nie odległość. Gdyby to było na lewobrzeżu już bym tam z koniem stała, ale doliczając do tego czas i cenę dojazdu po prostu się nie da. chyba, że ktoś mieszka na prawobrzeżu, albo nie pracuje i ma czas na dojazdy.
z tym że o uszy mi się obiło że jest tam podobnie jak w Skarbimierzycach i nie każdy może tam sobie konia wstawić bo to stajni vipowska ; )
margaryna to Ci sięźle o uszy obiło
Znam właściciela Smogolic. Zdecydowanie normalny człowiek... Miałam do czynienia z właścicielką (menagerką?) Skarbimierzyc... o niej tego nei napiszę  😉
1200zł to dobra cena za takie warunki, jestem zauroczona tą stajnia ale istniało by ryzyko, że bym w ogóle stamtąd nie wychodziła  😁
Ja nie odniosłam takiego wrażenia będąc tam zarówno sama jak i z koniem. Właściciel to bardzo sympatyczna osoba, ale ja będąc na jego miejscu na pewno bym sobie wybierała tak pensjonariuszy, aby nie było z nimi dziwnych akcji i by atmosfera w stajni była fajna.
Z trenerów Agata Kruszyniewicz dojeżdża na pewno, nie wiem jak Wiktoria Siergiej, czy Ania Wierzbillo, ze skoków ponoć całkiem spoko jest Radek Czajka.


Śledząc ciekawy wątek, Ania uśmiałam sie jak napisałaś o sobie, cze nie wiesz czy dojeżdżasz 😀
Tak to jest gdy chcę się zachować odrobinę anonimowości w internetach, zawsze prędzej czy później znajdzie się ktoś kto zerwie czapkę niewidkę z głowy i wyleci po nazwisku ;-) owszem, nie wiem czy dojeżdżam, mocno zależy to od tego czy w indywidualnym przypadku widzę sens w poświęcaniu swojego czasu ;-) może Cię to oczywiście bawić, ale o ile się nie mylę to dałam koleżance szeroki wachlarz osób do wyboru, po prostu nie chciałam się oficjalnie ujawniać. Także dzięki ;-)

Ps. Tak tak, oczywiście w necie zawsze wiadomo kto kryje się za jakim nick'iem :-)
Witajcie  😉
Wiecie może które konie mają być w tym roku w Barzkowicach bo zastanawiam się czy warto jechać? 😉
_Gaga widziałem, że udzielałaś się trochę na innych forach, a w tym "Świecie Koni" na temat hodowli w Koszewku. Wiesz coś o tych koniach? Bo na różnych portalach są one wystawione po śmiesznych cenach i niby mają wpisy do PASB... Ile w tych arabach jest araba? Dzięki za info  😉
polece ogłoszeniem, ale nie komercyjne 😉 więc:
fundacja Brzózki w Europie, „SPEICHER” e.V. Ueckermunde, Pferdefreunde Ueckermunder Heine e.V.
zapraszają na letnie spotkanie z cyklu

"cztery pory roku- warsztaty fotograficzno jeździeckie"

- udział bezpłatny(dofinansowanie z interreg 4a) - noclegi, wyżywienie, program.
- możliwość wzięcia udziału w całości projektu (jesień, zima, wystawa.
- można przyjechac z własnym z koniem lub "korzystać" z wynajętego przez nas
- prosimy zabrac aparat, można też korzystać z "projektowej" lustrzanki
- treningi z utytułowaną zawodniczką i trenerką  west (+natural) z niemiec (zapewniamy tłumacza) /wczesniej zawodniczką uj.
- grupowe i indywidualne warsztaty i konsultacje z fotografikiem (także zawodowy i dobry, spec. konie 😉 )
- temat spotkania to oczywiście lato, oraz "konie w ruchu". planujemy sesję na plaży wybrzeża klifowego zalewu szczecińskiego. w piątek i w niedziele mini rajdy (do granicy - przyprowadzamy i odprowadzamy grupę niemiecką)
- 6-8.09.2013 (ten weekend)
- chętnych proszę o wcześniejsze zgłoszenia - do mnie
- można uczestniczyć w całości lub przyjechać na 1 dzień, tylko fotografować, tylko patrzeć... pełna dowolność także dla wolnych słuchaczy 😉
- brzózki 25, farma zdrowia.

kolejne spotkanie jesienią 🙂
Wiecie może które konie mają być w tym roku w Barzkowicach bo zastanawiam się czy warto jechać? 😉
_Gaga widziałem, że udzielałaś się trochę na innych forach, a w tym "Świecie Koni" na temat hodowli w Koszewku. Wiesz coś o tych koniach? Bo na różnych portalach są one wystawione po śmiesznych cenach i niby mają wpisy do PASB... Ile w tych arabach jest araba? Dzięki za info  😉


1. Nie wiem co oznacza "które konie"... wystawa jak co roku koni szlachetnych i zimników
2. Nigdy nic nigdzie nie pisałam o hodowli w Koszewku...  😲 nie znam tej hodowli a końmi czystej krwi nie interesuje się kompletnie...

horse_art szkoda, ze ogłaszacie się tak późno 🙁
generalnie jest komplet - uczestnicy wiosennego spotkania, poprzednich projektów i ich przyjaciele. ale wiadomo - dla miłych  gości zawsze znajdzie sie miejsce - więc dodatkowo ogłosić można. jesli ktos ma wolne - przyjedzie, jeśli nie (praca, wyjazdy, brak chęci 😉 )- i tak by to mu nic nie dało...

do tego niestety termin pokrywa sie z barzkowicami, nad czym strasznie ubolewam. pierwotnie miały być w zeszły weekend, ale poproszono nas o przełożenie... że też kurcze nie sprawdziłam ;/ teraz musze kombinować - czy bede w stanie podtrzymać mają osobistą tradycję i pojechac na targi choć na chwile w niedziele czy nie...
dlatego dla osób z podobną rozterką polecam przyjechać choć na 1 dzień 😉
* w barzkowicach poza wystawą (zwykle tych samych 😉 ) w/w i kuców są jeszcze zawody w skokach.
no i jarmark, targi, wystawy.... aaaaa!!! ja chce jechac!

edit:  😉
Tak, czy siak ja przyjechać nie mogę - mam juz plany
horse_art   Barzkowice  🤔
haha - literówka taka 😉

zapraszam wszystkich 🙂
jeżdżących, nie jeżdżących, z dziećmi, rodzicami ... wujkiem, babcia a nawet z psem i rybką 😉


w ramach spotkania jesiennego będzie impreza country ze świetnym zespołem 😀 (termin jeszcze ruchomy - podam jak zaklepiemy)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się