Sprawy sercowe...

Ja się po części zgadzam, bo posiadać faceta który przykleił się do nas jak rzep, chyba nikt by nie chciał.
Dodatkowo świadczy to o tym, że facet nie ma żadnych zainteresowań i jest prawdopodobnie nudny, skoro większość swojego czasu poświęca na oddawanie się uczuciu  😉
ALE, nigdy nie wyśmiewałabym potencjalnego chłopaka, za to, że się stara- nieważne jak. Jak nie odpowiada to trzeba od razu przerwać znajomość, a nie wyśmiewać się z okazywanych uczuć. To trochę nie fair.

Dodo  😉
woohooo! wyprowadził sie juz dzis!
Powiedział ze czeka jedynie az oddam mu pieniadze, wiec wysupłałąm dzis ta kase,wyrzucilam mu i powiedzialam dowidzenia...lzej mi!
Kot gratulacje 🙂

Póki co rzepem nie jest a i tak nie będzie miał czasu siedzieć i wzdychac bo pracuje po 10 h dziennie 😉 dam znać za jakiś czas jak się sytuacja rozwija 😉
Lov   all my life is changin' every day.
13 stycznia 2013 16:32
Jezu, ale jestem poirytowana. Wybaczcie, że nie przeczytam dzisiaj zaległości, ale po prostu nosi mnie. Ja rozumiem, że ktoś może nie akceptować mojego "związku", ale po co głupie komentarze i strzelanie fochów? Jak słyszę po raz któryś, że "tak, przygruchał sobie młodą laskę, zabawi się i rzuci", to mną szasta. No do ku*wy nędzy, nawet jeśli tak będzie, to co to kogo obchodzi? Moje życie, moje problemy. I druga osoba się ode mnie odwraca w tym momencie, bo "pakuję się w bagno i jestem naiwna". Serio? To już nieważne jest to, że jestem szczęśliwa, i jest mi dobrze, tylko wymyślanie czarnych scenariuszy? Albo rzucanie głupich tekstów, że kogoś "obrzydza to, co on robi i jak się zachowuje", nawet tego człowieka nie znając? To kierując się takimi stereotypami, ktoś stwierdzi, że skoro jestem blondynką, to jestem tępa, nieinteligentna i pusta? Ręce mi dzisiaj opadły po raz kolejny. Szkoda mi tych osób, które nagle przestały ze mną rozmawiać, może faktycznie jak ma się zły humor to ciężko zaakceptować, że komuś jest lepiej, no ale cóż, teraz wychodzą te "prawdziwe" przyjaźnie. Ciekawe, że jest grono osób, które nie ma z tym problemu.

Okey, wygadałam się, teraz wracam do nauki 😎 Nie ma to jak być no-lifem i włączać kompa na kilka minut dziennie...
Lov, no-lifem to byś była, gdybyś tego kompa na kilka minut dziennie tylko wyłączała  😉

Co do reszty, nie przejmuj się(wiem, wiem, łatwo mówić!) bo nie warto. Ciesz się tym co masz i nie pozwól, by inni Ci tą radość zabierali.
woohooo! wyprowadził sie juz dzis!
Powiedział ze czeka jedynie az oddam mu pieniadze, wiec wysupłałąm dzis ta kase,wyrzucilam mu i powiedzialam dowidzenia...lzej mi!


I błąd!!
Trzeba było przelać na konto z adnotacja - oddanie pożyczki.
Teraz może ciagle kasy chcieć.
Dodo za kogo ty mnie masz?! sporzadzilAM odpowiedni dokument! 😂

literówka
Lov   all my life is changin' every day.
13 stycznia 2013 16:53
buyaka, siedzę nad książką z biofizyki i przez to się z nikim nie kontaktuje prawie 😁

Oczywiście masz rację, olać to, ale to też były dla mnie ważne osoby, i po prostu mi szkoda tych znajomości. A ja staram się nie kierować stereotypami, i to też do mnie mocno w tym momencie trafia...

kot, teraz tylko do przodu 😅
Dodo za kogo ty mnie masz?! sporzadzilAM odpowiedni dokument! 😂

literówka


Lubię to!
Oczywiście masz rację, olać to, ale to też były dla mnie ważne osoby, i po prostu mi szkoda tych znajomości. A ja staram się nie kierować stereotypami, i to też do mnie mocno w tym momencie trafia...
Z drugiej strony może te osoby chcą dobrze.
Jakby moja dobra koleżanka/przyjaciółka się związała z 20 lat starszym facetem, który de facto mógłby być jej ojcem to też bym się o nią martwiła. Zupełnie bez złośliwości i zawiści.
No oczywiście jest jeszcze kwestia jak ktoś to swoje zmartwienie wyraża bądź narzuca swoje zdanie.
Alveaner, znam masę szczęśliwych związków, gdzie dziewczyna jest studentką, a facet k. 40-stki. Zadbany facet w tym wieku naprawdę może być pociągający i smaczny i mieć ochotę się bawić.
Problem może być 10 lat później, gdy dziewczyna ma ochotę jeszcze się bawić, wyskoczyć do klubu, a facet zaczyna dziadzieć. Ale nie ma na to reguły, bo jeśli facet dba o siebie i nie jest typem kanapowca a jest młody duchem to można mieć udany związek.
Mój facet też jest sporo starszy, choć nie tak dużo jak u Lov i nie narzekam. Czasem wręcz mam wrażenie, że mam w domu nastolatka.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 stycznia 2013 18:17
Lov - jak już mówisz, mów pełnymi zdaniami. I żałosne jest to, że przychodzisz się skarżyć na forum, na którym wiesz, że jestem. Serio.
Lov i strzyga - wow... Czyżby jedna drugiej męża odbiła?? 👀 👀 👀 😁 😁
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 stycznia 2013 18:52
Nie, ja po prostu mam taki okropny charakter, że jak ktoś mi pociska na forum, ale udając, że to wcale nie do mnie, popsuję zabawę.
Jeśli Lov ma ochotę bawić się w publiczne pranie brudów, mogę jej to załatwić. Mogę opowiedzieć wszystko ze szczegółami, jeśli tak bardzo lubi forumowe uzewnętrznianie się. Ja nie mam ochoty o sobie czytać w tym kąciku i w kontekście tej sprawy. Złożyłam broń, zostawiłam jej życie, wałkowanie po raz tysięczny tego samego temu, którego wałkować nie chcę. Jestem zmęczona martwieniem się i przyglądaniem się z boku jak wielka asteroida zmierza w kierunku ziemi i niedługo zrobi wielkie ka-boom. Niech robi, ale z daleka ode mnie. Mam naprawdę dość własnych problemów, żeby jeszcze cierpieć patrząc na to jak ktoś bliski robi ze swoim życiem manianę. I mam do tego prawo.

Lov - jesteś szczęśliwa - fantastycznie. Wszystkiego najlepszego. Jak się będziesz hajtała - prześlę Ci kartkę z życzeniami. Tylko do cholery jasnej, nie mieszaj mnie w to po raz kolejny, bo ja mam dość. Mówiłam Ci to nie raz, ale rzeczywiście, moje uczucia musiałby się liczyć... jak widać, nie liczą się na tyle, że zamiast napisać do mnie, piszesz na voltę. Przykre to.
Strzyga, miałam podobną sytuację.
Moja przyjaciółka w kółko spotykała się z jakimiś nieciekawymi gośćmi, gdzie więcej nerwów mnie to kosztowało niż ją samą.
Ostatnio zakochała się  w żonatym, dzieciatym gościu i stwierdziła, że są sobie przeznaczeni etc.  😵
Dziewczyna niegłupia, dlatego  te wszystkie sytuacje tym bardziej mnie irytowały.
Ale to nie koniec, gdy w końcu ten stary facet ją olał, ona dalej cierpiała mówiąc, że to jej bratnia dusza (o matko!). Ponadto jest teraz z innym facetem i uważa, że kocha ich obu...

Ja mam na to jedną radę i Ania mnie tego nauczyła.
Jak po raz któryś pakuje się w jakieś gówno, mówię jej jasno "uważam, tak i tak (...) bo chce mieć czyste sumienie, i wiem, że mnie  nie posłuchasz i zrobisz jak chcesz, ale nie chce potem słuchać rozpaczy".

Mnie już to wykańczało w pewnym momencie.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 stycznia 2013 19:15
woohooo! wyprowadził sie juz dzis!
Powiedział ze czeka jedynie az oddam mu pieniadze, wiec wysupłałąm dzis ta kase,wyrzucilam mu i powiedzialam dowidzenia...lzej mi!


I poniedziałku jeszcze nie ma! 🙂

Czyli, że co? Że to podążanie na jednorożcu w stronę zachodzącego słońca to tylko na forum? 😉
YYYYY?????jasniej Jara-wiecej danych....
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 stycznia 2013 19:23
Drugie zdanie było skierowane do całej sytuacji Lov-Lov facet 😉
aaaaaaaaaaaa luz 😀
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 stycznia 2013 19:30
JARA -  nie mój cyrk, nie moje małpy, nie wtrącam się. Za co dostaję zawoalowany ochrzan na internetowym forum.

Remendada - widzisz, ja mówiłam nie raz jak sprawę widzę, potem mówiłam, że nie chcę o nim słuchać, ale dalej się pojawiał w naszych rozmowach, co sprawiało, że dalej mną trzepało. Dlatego się oddaliłam. Bo nie potrafię na takie rzeczy spokojnie stać i patrzyć. Chciałabym ochronić osoby na których mi zależy. Jeśli jechałabym z kimś samochodem, a ta osoba puściłaby kierownicę, łapałabym ją. Jeśli by się nie dało, wyskoczyłabym z samochodu. Wiem, że każdy musi popełniać swoje błędy, ale ja nie muszę w nich uczestniczyć. Nie umiem być prawdziwą przyjaciółką, która cieszy się z tego, że ktoś się pakuje w sytuacje, które dla mnie są krzywe i mogą się koszmarnie skończyć. Tak, ponoszę winę, straszną winę, że cenię własne zdrowie psychiczne. Przepraszam.

I jestem zniesmaczona, że muszę o tym pisać na forum. Bo uważam, że to zdecydowanie nie jest miejsce na takie rzeczy.
strzyga, bastion rozumu i prawości, bezpieczeństwa oraz moralności niewiast  😂

Gdybyś się nie wtarabaniła krzycząc, że to m.in. o Ciebie się Lov rozchodzi, to nikt by tego nie zauważył, no i nic by się nie stało, serio!
A tak larum podnosisz i niepotrzebne scenki odgrywasz. Tak to Cę drażni na forum, co najczęściej szeroko raczysz skomentować, a sama lepsza nie jesteś  😉

kot mam wrażenie, że to poprzednich postów się tyczy. Tyle wkoło problemów miłosnych, jedni się żrą i ciągle ze sobą będąc, gnijąc w związku, inni się rozchodzą(najczęściej słusznie, choć nadal smutno), inni nieszczęśliwie zakochani, a jak już ktoś w końcu znajdzie radość, to z kolei osobom trzecim to przeszkadza. Wniosek nasuwa się sam - pląsanie za rączkę na tęczy nikomu pisane nie jest.

edit: haha, jara, trochę nadinterpretowałam  😁
pamirowa, ale możecie sobie z mężem nawet przeszczepić organy w imię miłości. Naprawdę mnie to nie interesuje, tak jak i opinia innych ludzi na temat moich poglądów 😉 Każdy ma swoje życie.


Averis, zbędna złośliwość 🙄 Pisałam wyraźnie, że nie zaprzeczam istnieniu facetów, którzy chcą ograniczać życie kobiecie. Ale założenie, że każdy, który się stara i tęskni, taki musi być jest moim zdaniem dziwne. Wyraźnie napisałam moim zdaniem i nigdzie nie dodałam, że musisz się z tym zgodzić 🙄 Czasem się człowiekowi odechciewa tu pisać.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 stycznia 2013 19:39
buyaka - a Ty po co to komentujesz? Będziesz mnie uczyć moralności i tego czy mam pisać czy nie? Nie komentuję szeroko moich prywatnych spraw z ludźmi z forum. Jeśli Lov nie ma na tyle odwagi, żeby napisać to mi bezpośrednio, woląc tutaj bawić się w "jest taka straszna osoba, która kieruje się stereotypami", musi się liczyć, że ja tą zabawę popsuję.
I akurat Twoje zdanie naprawdę mam gdzieś.

I tym optymistycznym akcentem kończę mój udział w tej dyskusji, gdyż tak naprawdę, dla mnie cała sprawa jest zakończona od pewnego czasu.
ja sobie doskonale zdaję sprawę, że masz je gdzieś. Typowe dla Ciebie.

Nie mówię, ze masz czegoś nie pisać, wolny kraj, wolna wola. Masz prawo się uzewnętrzniać, tak jak i ja.
Dlatego komentuję, bo mnie bawi takie ciskanie się jak piskorz w Twoim wykonaniu 😉
Bo waćpanna Lov nie bierze do serca Twych słów!
Na dodatek śmie wspominać o osobach(uwaga-liczba mnoga!), które się od niej odwróciły w tej, a nie innej sytuacji. No i jak już wszyscy doskonale wiemy, między nimi występujesz i Ty. Sama się tym pochwaliłaś, wszak nic konkretnie Ciebie atakującego w wypowiedziach Lov nie padło.

trzynastka   In love with the ordinary
13 stycznia 2013 19:46
buyaka- złośliwość w stronę Strzygi jest zbędna, bo skoro Lov wywleka ich prywatne sprawy na publiczne forum pod mgiełką anonimowości, to niech się liczy z tym, że Strzyga może sobie tego zwyczajnie nie życzyć i chcieć się do tego odnieść, również publicznie tylko bez "koleżanka, mojej koleżanki miała podobną sytuacje" 😉
Wiesz, ja t odebrałam w kontekście, że kilkoro z paczki jej przyjaciół, się od Lov odwróciło, bo nie akceptują jej związku ze starszym mężczyzną.
Bywa, z tym że wg mnie takie osoby na miano przyjaciół nie zasługują
Bo fochy w stylu 'obraza majestatu' i wchodzenie z buciorami w czyjeś życie(tak odbieram złość na odrzucenie 'jedynie słusznych rad', czelność nie wprowadzenia ich w swoje życie) jest takie, no... żalowe trochę.

Bo to jest opozycja sytuacji, które tu się przewijały, a były szeroko komentowane:
typu - dziewczyna zrywa z chłopakiem, a pół paczki jej dotychczasowych znajomych obiera front jej ex i nakazuje(!) naprawienie błędu i powrót do związku, bo chłopak jest cudowny, bez wad i w ogóle jakim prawem, głupiaś, ty go porzuciła?!

Wtrynianie się w czyjeś życie w takim stopniu jest niezdrowe dla obu stron. Każdy podejmuje własne decyzje, z którymi przyjdzie się mu później zmierzyć.
Lov
Olej, prawdziwe przyjaciele nawet jak wiedza ze wstępujesz w gówno, to sie poświecą i potem z tego gówna cie będą wyciągać nawet jak cie uprzedzali wcześniej. Po prostu tak jest i juz, to tylko twoje zycie, popełnisz jeszcze multum błędów póki sie nie nauczysz (zmienisz), nie da sie korzystać z czyjeś tylko mądrości życiowej, do pewnych rzeczy-decyzji trzeba dojrzec sie samemu. Kto ma zostać obok ten zostanie.
buyaka, Arimona, miałyście kiedyś taką sytuację z Waszymi przyjaciółkami?
Jeśli nie, sorry, ale nie możecie się obiektywnie wypowiedzieć  😉

I wydaje mi się, że tutaj chodzi o coś więcej niż tylko "nie gadam z tobą, bo Twój chłop ma 40 lat".
Ale wywołałam burzę. 🤣

BTW - jak sie lov uda to super, jak ją facet zwodzi (a ja niestety jestem tego zdania) to dostanie nauczkę.
Kazdy zbiera swoje doświadczenia.

Generalnie przyjaciel (w sensie przyjaźni a nie sexualnym) powinien wg mnie wspierać obojętnie w jakie g. człowiek sie ładuje. Uczucia ludzkie zawiłe są.
Gorzej, gdy po kolejnej nauczce człowiek nie wyciąga wniosków, a pomoc przyjaciela ma w dupie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się