Stajnie na Śląsku

Donia Aleksandra - z trenerami na Śląsku ciężko . Ja aktualnie  próbuje znaleźć trenera który bd mi prowadzić  treningi do 3 klasy sportowej na jakimś swoim koniu ( mam same młode konie ) i nikogo nie da się specjalnie znaleźć. Wszyscy dobrzy trenerzy nie mają czasu -.-
Witam!
Jeśli chodzi o stajnie w mojej okolicy to jest jedna wielka tragedia -.-. Z pewnych przyczyn odchodzę z mojej stajni. Jako, że leże chyba na największym jeździeckim zadupiu w Polsce ( Jestem ze Śląska, ale blisko granicy z Woj. Opolskim). Szukam stajni na zachód od Częstochowy ewentualnie/ blisko Olesna. Zna ktoś stajnie bądź osobę prywatną z końmi w tych rejonach? Będę bardzo wdzięczna za każdą pomoc  😀
Jeśli ktoś by szukał wolnego miejsca dla konia to służę pomocą . 40 km od Bielska przydomowa stajnia . Mam też dwa swoje konie , teren wiejski  łąki ,las  Suszec.
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
13 grudnia 2016 20:26
Czy jakas dobra dusza mieszka niedaleko miejscowosci Mirzec-Czerwona ? Pomoze ktos?🙂
http://ogloszenia.re-volta.pl/inne/szczegoly/68631

Szukam domku dla mojego dziecka, pilnie 🙂
Tworek na Śląsku w tej cenie ciężko bd Ci cokolwiek  znaleźć z warunkami dla młodych koni  🤣
Obecnie miałam 200/miesiąc za pensjonat :p Wiem że wszystko zależy od dogadania się, bo ośrodki liczą też za to że mają halę, ujezdzalnie etc. Ja placilam za samo siano, słomę i wode, a w swoim zakresie miałam kupić worek owsa czy tam pasze 🙂
Tworek gdzie takie cuda? Chętnie wywiozę na odchów  😍 Na Śląsku z najtańszą przydomową stajnią spotkałam się w cenie 450 zł
To czemu rezygnujesz lepszej oferty nie będzie raczej 😜 . Ja z chęcią bym wydzierzawił stajnie/cześć gospodarstwa dla mojego stada w ok Katowic , Mysłowic
Ze względu na właścicieli 😉
200 zł/mc to są koszty paszy i ściółki u kogoś, kto ma własne siano i słomę. Szukasz pensjonatu, czy frajera, który będzie utrzymywał twojego konia ?
heh mając własne stado koni to nikomu za 200 ani 300 bym nie wzięła konia do siebie. Oprócz utrzymania konia to jest też odpowiedzialność za niego a nikt za free jej ponosić nie będzie.
Ja zastanowiłbym się czy za 500 zl by mi się chciało chodzić przy cudzym koniu nie zapominajmy o sprzątaniu , wodzie ewentualnych szkodach jeśli ta stajnia ma być przydomowa to dochodzą do tego "najazdy" właściciela konia na teren gdzie mieszkasz. Ewentualnie znajdź sobie kogoś kto potrzebuje konia do towarzystwa .
Ja byłam świadkiem w stajni w której stałam dali 1.5 rocznego konia w pensjonat. Pokazywali się u niego raz na miesiac koń nie był czyszczony, nie umiał chodzić na uwiazie a kantar miał tak ciasny ze gdy się zachaczyl nim o płot to nie zdążył stajenny dobiec aby go uratować.
Ja byłam świadkiem w stajni w której stałam dali 1.5 rocznego konia w pensjonat. Pokazywali się u niego raz na miesiac koń nie był czyszczony, nie umiał chodzić na uwiazie a kantar miał tak ciasny ze gdy się zachaczyl nim o płot to nie zdążył stajenny dobiec aby go uratować.


Co ma ciasny kantar do zahaczenia się?
Chyba właśnie w zbyt luźnym łatwiej o wypadek...

A w tej sytuacji, to raczej nie wina właściciela konia, tylko infrastruktury stajni, w której stał - niedostosowanej dla malucha...
Każdy normalny właściciel konia mając to nawet jako zrebaka zaczyna pracę i oswajanie z byciem przywiazanym. Konia trzeba wszystkiego nauczyć a jak się zapomina o podstawowych rzeczach to potem są wypadki i problemy gdy koń waży 500kg i nie szanuje człowieka. Odbiegamy zbytnio od wątku. Ja za 200/300 zł konia do siebie bym nie wzięła.
Słoma była od gospodarza który im obornik odbierał (w zamian) a siano sami suszyli i też kupowali bale. W stajni oprócz mojego stoi 6 koni przy których sama robiłam. I teraz wyobraźcie sobie sytuacje, kiedy objezdzam 3 konie, wszystkie czyszcze, kucyki lonzuje, jak mam więcej czasu to też na długich wodzach się z nimi bawię, uczę zrebaka (nie mojego ) chodzić na uwiazie , czyścić się, podawać nogi. Nie raz z moim koniem zostawalam na etapie czyszczenia, czasem po ciemku chodziliśmy na spacer. Obornik rzucalam, co wieczór scielilam, karmilam poilam konie, zamykalam albo wypuszczalam rano. Czasem przyjezdzalam tylko zamknąć i pokarmic wszystkie, a do stajni 12 km więc też 20 minut autem. Stawialam i naprawialam ogrodzenie, z pomocą syna właścicieli postawiliśmy lonzownik i boksy, sama urzadzilam siodlarnie. Zresztą co ja się wam tłumaczyć będę 😉 nie jestem jedyną osobą która po znajomości miała pensjonat w takiej cenie i nigdzie też nie pisze że nie zapłacę wiecej, tylko ze się na pewno dogadam z właścicielem, bo słomę z pola mam też u siebie co roku i co za problem żeby do stajni dowieźć. gdyby nie zależało mi na przyszłości tego konia, tego jak się rozwija to bym go postawiła u siebie w domu, bo jeden koń się u mnie zmieści.
Czyli miałaś tak tanio za pracę, a to zmienia postać rzeczy 😉
Można tak powiedzieć 😉

Jak i pisząc "przydomowa stajnia"nie miałam na myśli stajni typowo pensjonatowej, raczej właśnie coś w stylu "mam konia, łąkę i miejsce pod dachem na drugiego". Bo płacić 500 zł za boks, ujeżdżalnie, hale i podgrzewane fotele w siodlarni, a płacić 500 za konia który może całe dnie siedzieć na padoku to różnica  🙄  A mi właśnie na tym drugim przy młodziaku zależy. Wszystko jest tak naprawdę kwestią dogadania się. Pierwszy miesiąc konia trzymałam u gospodarza za 350 i koń większość dnia spędzał na stanowisku popołudniem był wypuszczony na albo błotnisty albo trawiasty padok na parę godzin. W obecnej stajni za 200zł w zimę jest cały dzień na dworze, na noc w stodole a latem konie chodzą stadem po padoku trawiastym 24/24

Gdybym osobiście miała możliwość na więcej koni to bym sobie u siebie stajenkę postawiła, no i nie wykluczam że w przyszłości dalszej lub bliższej takowa powstanie
Mam wrażenie, że skądkolwiek się przeprowadzasz to ceny tam są zupełnie inne. Nie istnieje pensjonat z halą za 500 zł, nawet lichą, a stajnia typu "podgrzewane fotele" na Śląsku jest chyba jedna, koszt 1400 zł. U nas w stajni w sumie są koty, to jakoś to można podpiąć pod ogrzewane fotele, ale też koszt 890.
efeemeryda   no fate but what we make.
28 stycznia 2017 08:35
U mnie jest hala za 600, także blisko  🥂
equi.dream spokojnie w okolicy znajdę z halą i zamknie się to do 600 zł 😉 Ale tak jak pisałam, mi zależy na pastwiskach nie hali i tu raczej pod hasłem "podgrzewane fotele" miałam na myśli inne udogodnienia z których nie będę korzystać :P
Tworek niestety z doświadczenia wiem, że z takich układów jakie pisałaś, prędzej czy później zawsze wychodzi kwas, także nie polecam pakować się w takie układy. Jeśli faktycznie masz coś do zaoferowania, czy to słomę czy pracę, to klarowny układ jest taki: Ty płacisz całość za pensjonat, a właściciel pensjonatu tobie za pracę z jego końmi lub za słomę.  😉
Przez to użyłam słowa "dogadać się"  😀
desire   Druhu nieoceniony...
28 stycznia 2017 12:13
equi.dream spokojnie w okolicy znajdę z halą i zamknie się to do 600 zł 😉 Ale tak jak pisałam, mi zależy na pastwiskach nie hali i tu raczej pod hasłem "podgrzewane fotele" miałam na myśli inne udogodnienia z których nie będę korzystać :P


taaaaaaaaaaaak? akurat znam stajnie w Twoich okolicach i w 600zł się zamkniesz... tyle, że bez hali.  😂 ciekawa jestem, co to za stajnie masz na myśli. 🙂
jeśli nie stać Cie na konia to lepiej zrobisz sprzedając go, kombinowanie na dłuższą mete źle sie kończy..  🙁  no ale mimo wszystko - powodzenia.  :kwiatek:
desire kokoszyce? Z tego co mi pisała znajoma to wygląda to tak "530 zł, 600 pierwsze trzy miesiące" . Hala jaka jest taka jest, ale jest
Mam wrażenie, że skądkolwiek się przeprowadzasz to ceny tam są zupełnie inne. Nie istnieje pensjonat z halą za 500 zł, nawet lichą, a stajnia typu "podgrzewane fotele" na Śląsku jest chyba jedna, koszt 1400 zł. U nas w stajni w sumie są koty, to jakoś to można podpiąć pod ogrzewane fotele, ale też koszt 890.


Nie wiem o jakiej stajni typu "pogrzewane fotele" mówisz, ale jeśli o innej niż ja myślę to w takim razie są dwie 😀
eterowa   dawniej tyskakonik ;)
28 stycznia 2017 21:02
U nas (Kokoszyce) będzie nowa hala 22x42m na kwarcu, ale i cena podskoczy do góry (około 700 zł). Początek budowy planowany jest na 1 marca, do zimy ma stać.
Nique ja myślę o tej bardziej kopalnianej części Śląska, Waszej okolicy zupełnie nie znam jeżeli chodzi o pensjonaty 😉
equi.dream, kopalniania, tzn rozumiem Katowice/Gliwice itd? Ja wymienię takie co najmniej trzy na ten moment 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się