kącik skoków

kokosnuss, ale ona wcale nie pędzi pod tobą :P W dystansie to wręcz bym powiedziała, że brakuje szwungu. Pod tą poprzednią babeczką lepiej idzie, wg mnie, bo w ogóle IDZIE. Także podpinam się pod zdanie niektórych wyżej (sory, czytałam wyrywkowo), daj koniowi trochę mocy, zwłaszcza, że to mały konik, musi mieć z czego się wybić, a twój galop to taki ujeżdżeniowy.
Moon   #kulistyzajebisty
31 sierpnia 2020 10:07
Mi to trener wręcz prawie po łapach leje "daaaaaj mu zaatakooować, nie mierz (jak nie widzisz  🤣 )!"  😂 Ale wiadomo, różne totalnie konie, różne potrzeby 😉
I w sumie tak mocno obrazowo to mi p. Lemański pokazał, jaką foule potrafi mieć Kulisty  😲 - szokłam, że w małej, ciasnej hali tak galopował i tak skakał jak tę foulę skumulowaliśmy i na doopce siadł  😜 😍 na ciasnym placu to bym walczyła o krótki ale aktywny galop (wiem, masło maślane) jeżdżąc dużo kawaletków w różnych konfiguracjach zwracając uwagę na płynność i najazdy. Też jak ciasno na placu to to kobyłę powinno samo trochę wycofać.

Ja bym chciala czworobok z przeszkodami, stylowo, przez nozke, z samych ladnych odskokow
O Boże, nie jestem sama na tym świecie - witaj w klubie  😁
budyń, no tu nie pedzi, bo ja trzymam chamsko za twarz 🤣 dlatego mowilam z gory, ze obrazek nie jest docelowy bynajmniej. Bo to nie jest wlasnie rozwiazanie problemu, zlapanie konia za twarz, tylko wypadkowa potrzeby kontroli i stresu pierwszych zawodow.

Wiem, ze poprzedni filmik jest duzo lepszy, bo sprzedazowy btw xd na fb poprzednia amazonka ma tez filmik, gdzie Fly w mocnym tempie kosi parkur, ale ze nie mam juz fejsbuka to nie wrzuce.

Ja bym chciala jezdzic tego konia mocniej / weselej ale nie kosztem kontroli i tu mam problem.

Z tym miec z czego sie wybic to bez przesady IMO, mowimy o klasie LL z widokiem na L, nie duzych parkurach
kokosnuss przepraszam, że Ci się tak wciełam z moim problemem w środek dyskusji. :kwiatek:
Masz naprawdę fajnego, chętnie galopującego i skaczącego konia.
Tylko pozazdrościć. Trochę więcej odwagi i jazdy z jajem z Twojej strony i będzie gitara  🙂

Jakby ktoś chciał, po wyczerpaniu tematu kokosnuss, coś podpowiedzieć mnie w temacie konia brykacza poskokowego- to opis problemu na poprzedniej stronie.
Z góry bardzo dziękuję  :kwiatek:
vissenna   Turecki niewolnik
31 sierpnia 2020 13:42
kokonuss Jak ja Cię dobrze rozumiem! Takie konie to nie są typowe pullery.
Sama miałam konia, który lubił dodawać przed przeszkodą. Tak samo dużo młodziaków robi (głównie z braku dobrej równowagi).
Bardzo mi pomogło na moją głowę dodawanie wskazówek przed przeszkodami.
Na końską głowę seria mikro półparad w których zamiast podnosić konia lekko udami, "dociskasz go do ziemi" w każdym foule. Im więcej jedziesz w dosiadzie, tym lżej jesteś w stanie działać na wodzy. Bo to właśnie to "uderzenie" w wodzę sprawia, że odruchowo zaczynasz się z koniem szarpać. Jak nie kłócisz sie z koniem na pysku, to masz ładny najazd (jak pamiętam to chyba na pomarańczowy szereg).
Twój koń ma dobre tempo i nie ma sensu go zwalniać w dystansie, bo on nie tyle co przyspiesza, a właśnie rozciąga foule. Możesz sobie w głowie nadać rytm i powtarzać w myślach "pam-pam" w rytmie z zakrętu i przy najeździe na przeszkodę w takim tempie dawać półparady "udami w dół". Myśl przy półparadzie, że chciałabyś klęknąć na kolanie. Ważne żeby się nie szarpać z pyskiem. Z czasem koń powinien ogarnąć, że nie będziesz się z nim szarpać na wodzy i do odskoku będzie zostawał na lepszym kontakcie 🙂.
EDIT: Jeszcze jedna rzecz mi przyszła do głowy - pomóż sobie głosem! Takie "prr" czy "Aaaa" na wydechu działa czasem lepiej niż tona żelastwa na pysku 🙂

pati12318Co do brykaczy - jak czujesz, że koń się spina do bryka - łydka do przodu a później półparada. Ważne jest wyczucie momentu kiedy koń planuje zrobić nadprogramowy sok. Na parkurze zazwyczaj myśli się o dojeździe i odległości i taki niepilnowany koń chętnie wykorzystuje brak sygnałów półparady na machanie tyłkiem. I tu odwrotność sytuacji kokonuss - półparady "podnoszące na udach" przód - zad pod kłodą nie bryka.
Widzę, że jest jak myślałam. kokosnuss, nie masz problemu z koniem, to ty musisz wejść w rytm, nieco zmodyfikować dosiad, zrezygnować z potrzeby uber-control na rzecz płynnej równowagi. Zacznij od nie gapienia się w dół. Wieczorem napiszę więcej.

pati12318, brykanie, nieraz spektakularne, najczęściej wynika z fatalnego lądowania. Jeśli koń nie jest w równowadze na lądowaniu, nie odjeżdża sam "pod górkę",
to dzieje się któraś z 2 rzeczy, albo ich (szybki) miks: koń ratuje równowagę odpalając wrotki, jeździec łapie - koń bryka; konia wrywa na lądowaniu (bo zanurkował) - jeździec wbija ostrogi/obcasy - j.w.
kokosnuss, ten koń moim zdaniem idzie w porządku. Możesz bez problemu przejść do kłusa. Nie wygląda jakby jakoś specjalnie mocno nie był kontrolowalny.
Jakbyś w Polsce pojechała na pierwszą lepszą regionalkę klasa LL i D i E grupowe kuce - wtedy dopiero zamykasz oczy jak widzisz co tam się dzieje.

Moja córka kiedyś miała w niższych klasach konia, który normalnie był miśkiem, ale na zawodach wczuwał się w rolę i odpalał lotem koszącym. A że ważył ponad 600 kilo a ona 50 to niestety na kolejne parkury i to tylko na zawody dostała kiełzna numer mocniejsze, plus napierśnik z wytokiem. Ale u tej kobyły nie widzę tego syndromu. Myślę, że po prostu musicie się zgrać i trochę razem popracować.

W PL, żeby zrobić III licencję też musisz przejechać na styl. I uważam, że to akurat dobre bo czasem ta pornografia, która się odbywa w LL i L to zęby bolą jak się ogląda.
kokosnuss, myślę tak samo jak dziewczyny, rytm i tyle. Musisz wyjść poza strefę swojego komfortu  😜 to samo ćwiczę właśnie, bo ja w domu sobie jadę papapam, papapam a potem w parkurze na zawodach się gubię jak trzeba pogalopować.
Polecam ćwiczenie z drągami : jedna odległość na 6 foule i jeżdzić na 7, 6, 5 itp.
Plus w parkurze galopuj i sobie mów : rytm, rytm, rytm.
Wczoraj skakalysmy z dwoma wskazowkami przed przeszkoda i jako jedyne zadanie mialam porzadnie wygalopowac zakrety a potem juz tylko isc do przodu z reka i ogolnie podazac za ruchem, a dac robic robote koniowi (tj. pozwolic sie samej skrocic przed odskokiem zamiast namietnie wymierzac odskok) i bylo duzo, duzo lepiej. Tj. jak sie powiesi dragi na jakiejs pierwszej wzglednie ludzkiej wysokosci, jak jest za nisko (ponize tego metra powiedzmy) to kobyl leci zamiast skakac.

W ogole fajny ten kucykon, szczere to to niesamowicie <3

...tylko ze w parkurze nie ma wskazowek 🤣 😂 😉


Na razie mamy cwiczyc z wskazowkami etc. tylko osobiscie sie boje, ze jak wjade na parkur, to znowu zaczne celowac w groundline zamiast dac pilnowac aktywnego galopu 🤔
kokosnuss, nie masz pilnować aktywnego galopu - masz go nie tłumić 🙂
Wskazówki nie są potrzebne koniowi, on jest rytmiczny, tylko tobie. Wejdziesz w rytm,"zaufasz" - przeniesiesz to na parkur.
Owszem, na takim żartym koniu ciężko skacze się małe 🙁, tym ważniejsze jest czucie rytmu.
Ty nie powinnaś siedzieć fotelowo, zwisając górą, bo w takiej pozycji i niepotrzebnie wypychasz konia tyłkiem, i niepotrzebnie blokujesz,
i - nie masz szans się zabrać, gdy konio urwie foule przed maleństwem. Przesadź się ku przodowi siodła, dobrze osadź obręcz miednicy i jeźdź piersią do przodu (a raczej - "pachami", jakbyś niosła przed sobą miskę z wodą). Popracuj nad elastycznością boczną wierzchowca, bo o ile idzie zakręty równo i rytmicznie, to sztywna, bez wygięcia.
A to zakręty są po to, aby zad podchodził pod kłodę. Przy nieco nieobliczalnym koniu szalenie pomaga dyktowanie każdej foule łydką pod wewnętrznym kolanem, z przodu.
Wtedy łatwo wyczuć foule, i kiedy koń wyjdzie do skoku.
U ciebie widać rezultaty przepychania x koni, specyficzną asekurację, a tym razem konia masz szczerego i co nieco trzeba zmodyfikować (głównie, żeby zgrać timing).
halo, interpretuj jako "nie trzymac konia za twarz i dac mu galopowac". Sam kon jak najbardziej galopowac i skakac umie 🙂

Co do ostatniego pelna zgoda, niestety jezdzenie stoperow nie wyszlo mi na dobre. Przez co zostaje z cialem zeby przypilnowac konia na odskoku (wyprzedzanie stopera to z reguly bolesny deal 🤣 ), tyle ze ten kon pilnowania nie potrzebuje bynajmniej.

Skaczemy razem dopiero o 3-4 miesiecy jakos...? Takze mysle, ze jeszcze bedzie progres 🙂 uwagi dosiadowe na pewno celne, a to gapienie sie w dol to moja zmora, celuje w groundline'y jak malo kto 🤬
Ja bym chciala czworobok z przeszkodami, stylowo, przez nozke, z samych ladnych odskokow. Jak mi sie kon zbiera z daleka to trzese gaciami 🤣




Ty jesteś duża, ona mniej - myślę, że do "przez nóżkę" może mieć za mało siły w zadku jeszcze. Do tego ty siedząc w pełnym siadzie (wrażenie z filmiku) siłą rzeczy ją mocno (sobą własnymi gabarytami) dojeżdżasz.
... ale ja o skokach wiem tyle co wół o gwiazdach - więc to jest tylko luźne spostrzeżenie obserwatora filmiku.
1.Jak walczyć z silniejszą ręką? Jedną rękę mam silniejszą i mimo tej świadomości ciężko mi to przewalczyć. Polecacie jakieś ćwiczenia, techniki jak nie ciągnąć tą silniejszą ręką?
z innej beczki..
2. koń ignoruje wskazówki na kłus i tuż przed przeszkodą zaczyna galopować, więc nie ma opcji że zrobimy najazd z kłusa. Jakieś metody, żeby jednak wytrzymał w kłusie do końca?
mindgame spróbuj ustawić ze 4 drążki na kłus przed przeszkodą, ostatni drążek jak wskazówka na kłus.
Czy możecie polecić jakiegoś trenera z okolic lubuskiego, Wielkopolska , zachodniopomorskie który dojedzie do kilku osób?
Zależy mi na kimś wymagającym ,kto duży nacisk kładzie na prace z ziemi i skoki. Nie osoba która tylko ustawia wyżej przeszkody i mało mówi?
espana dobry pomysł, muszę coś takiego spróbować. Niestety sama bo trener nie przywiązuje do tego problemu wagi 😉

a ja muszę się pochwalić, że przewalczyliśmy problem z rowem. Wymagało to bardzo dużo systematycznej pracy z różnymi foliami, plandekami i rowami. Obecnie koń jest w stanie przejść po tym wszystkim zrelaksowany 🙂 Jedyny minus to taki, że trzeba to regularnie powtarzać, ale jestem bardzo zadowolona z postępów 🙂

mindgame, jedna ręka silniejsza to również potencjalnie niesymetrycznie siedzisz na tym koniu. Czy również skaczesz często bardziej przy jednym słupku?

Na to trening ujeżdżeniowy z trenerem i to praktycznie od podstaw po prostych (najtrudniej jest jeździć po prostych). Poza tym to można sobie mówić, zwracać uwagę etc, ale to nic nie daje. To nie jest kosmetyczny problem bo robisz to podświadomie. Piszę z własnego doświadczenia.
Dance Girl, no właśnie w skoku to wychodzi. A im wyższe przeszkody tym bardziej mnie ściąga do lewego stojaka i koń odbija się w lewo. Mam tego świadomość, a mimo to trudno jest mi to opanować. Dlatego pytam czy ma ktoś jakieś dobre rady jak taki problem rozwiązać. Związać ręce czy coś 😉 Jak jeżdżę po płaskim albo cavaletkach to problemu nie widać. Swoją drogą koń jest bardzo zwrotny i nawet małe oddziaływanie wodzy i reaguje.
mindgame, możesz spróbować mostek z wodzy zrobić, ale generalnie trzeba wyzbyć się emocji i myśleć o tym by trzymać ręcę symetrycznie.
Ja też jadę do lewego stojaka ....
Perlica, tylko że jak próbuję domierzać i konia przytrzymuję to już trudno myśleć gdzie dokładnie te ręce względem siebie są. Mostek z wodzy? Masz na myśli że np wodzę od prawego kółka wędzidłowego trzyma się w prawej ręce i dalej w lewej? i tak samo z drugą wodzą?
mindgame, to jest problem calej twojej równowagi na koniu a nie samej "silniejszej" ręki. Ręka nie pracuje w oderwaniu or reszty ciała bo jest do niego przyczepiona. Jak nie podejdziesz to tego całościowo to problem pozostanie tylko zamaskowany. Ta ręka ściąga z jakiegoś powodu, a to dlatego, że nie masz pełnej równowagi. Problem będzie narastał, bo czym wyżej, tym bardziej będziesz wytrącała konia z jego równowagi i mu przeszkadzała skakać.

więc napiszę może brutalnie, że wiązać tę rękę sobie możesz, tylko nic ci to nie da na dłuższą metę

Może halo się tu wypowie, bo ona się na tym zna.

Dance Girl, zgadzam się z tobą. Niestety praca biurowa przy komputerze na pewno nie pomaga. Na treningach ujeżdżeniowych z trenerem ciągle ćwiczymy na wolcie bardziej patrząc na pracę konia niż na mnie. Chociaż trener wyczaił mój błąd i powiedział, że to może skutkować odbijaniem w skokach mimo, że o tym problemie wcześniej mu nie mówiłam. Chętnie poznam jakieś ćwiczenia, które mogą mi pomóc 🙂
mindgame, w wątku ujeżdżeniowym niedawno KaNie wypowiadała się na temat metody Franklina, co moim zdaniem mogłoby Ci pomóc. Ja od strony ujeżdżeniowej borykam się z tym problemem po wypadku i zestawu ćwiczeń na to nie ma, raczej mozolne dupogodziny pod okiem trenera i skupienie się na sobie a nie na koniu. Jak po raz pierwszy użyłam peanuta z zestawu Franklina to miałam wrażenie, że spadnę w stępie, było mi tak niewygodnie.

Na pewno do tego potrzebujesz drugiej osoby na ziemi, która będzie skupiona na tobie a nie na koniu, bo sama się nie upilnujesz.
Dance Girl,
już zaglądam do wątku ujeżdżeniowego. Te piłki to ciekawa sprawa, ale komplet za 90euro to jakaś abstrakcja :o

edit: które z tych piłek są pod pachy?
Pod ramiona są czerwone. Ja mam tylko orzeszka i zielone. Na Amazon.de można kupić.
mindgame, tak dokładnie to mam na myśli, jednym to pomaga drugim nie pomaga.
Mi nie pomaga akurat, ale koleżanka tylko jeździ parkury edit w ten sposób.
Robimy to nieświadomie, więc trudno to wyplenić.
Ja jak myślę o tym to trzymam ręcę ładnie, ale muszę o tym myśleć, a w parkurze jest to trudne po prostu, bo jak piszesz są inne rzeczy do "myślenia".
Z mierzeniem do przeszkody to mi mówi zawsze trener: nie mierz do przeszkody, skup się na rytmie galopu a będzie pasowało .
No chyba, że jeździsz 140 to wtedy inaczej.
Perlica, no 140 to nie skaczę 😉 ale przy 110 już robi się to problematyczne zwłaszcza w szeregu, gdy z każdą następną przeszkodą jestem coraz bliżej lewego stojaka. Jeszcze jak myślę żeby pojechać w prawo za przeszkodą to wychodzi to lepiej. No nic, będę walczyć sama ze swoim ciałem i spróbuję też te piłki 🙂
mindgame, myśl sobie symetryczna ręcę, mi to pomaga.
Też uwielbiam lewy stojak.
Dance Girl, też piszesz bardzo mądrze, tylko na szybko nie da się tego zrobić chyba...
Perlica, na szybko to się nie da bo pamięć mięśniowa jest i nawet jak cię ktoś raz usadzi to zaczniesz jeździć sama i wracasz do strefy komfortu. Raczej o miesiącach piszę.
mindgame, ktoś powinien przez jakiś czas regularnie sprawdzać ci poziom barków.
"Jedna rączka bardziej" najczęściej robi się właśnie dlatego, że jeździec ciągnie jedno ramię do ucha,
i/lub obniża drugie, przegina się w talii, a wraz z tym wygięciem rotuje wzdłuż osi kręgosłupa.
W szeregach zjawisko jest przykre na ujeżdżonym koniu, tj takim, którego ogranicza użycie wodzy zewnętrznej,
który od wodzy zewnętrznej odchodzi. Jeździec chce sprostować "wewnętrzną", w istocie - zewnętrzną (tj ściągnąć do osi) a koń od tego jeszcze bardziej odbija,
tym bardziej że zgadza mu się ten kierunek z dystrybucją ciężaru jeźdźca.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się