Turbo skokowy jest numer cztery 😀 Techniką nie powala na kolana, ale skacze absolutnie wszystko, nie tyka drągów, nie nakręca się, nigdy nie odmawia. Zakochał się w nim niedawno C-klasowy jeździec skoczek i Szatanek wraca do swojej dyscypliny koronnej.
Dwójka to ogier z licencją - skacze też niegłupio, technicznie bardzo fajny, trochę tylko za bardzo atakujący przeszkody. Zostaje przy deptaniu kapusty 🤣
Numer 1 to typ konia, który ma za dużo nóg. Doskonale wygląda na czworoboku, ale na 40cm krzyżaku miewa problemy natury być-albo-nie-być. 😉
Znalazłam jeszcze dla Was siwego, który
- kiedy już trafi w przeszkodę i wszystko mu pasuje skacze tak, że jest na czym oko zawiesić:
- skacze niezwykle ambitnie, zapominając o tym, że stojaki i drągi zostały daleeeeko w tyle i czas lądować:
- wyraża swoją kreatywność poprzez opracowanie nowatorskiej techniki skoku "na baletnicę"