Fobie - czyli czego się boicie

Szukałam podobnego wątku ale znalazłam.

Byłam bardzo grzecznym dzieckiem, ale odkąd zobaczyłam na ścianie cień idącego po liściu pająka wpadłam w panikę, potrzebowałam nawet pomocy specjalisty. Fobia niestety została do dziś.  🙁 Nie wejdę do pomieszczenia, w którym jest pająk albo coś podobnego np. samiec komara. Na samą myśl wszystko zaczyna mnie swędzieć brrrr....
ja się boję dzwonić do obcych osób  😀 panicznie  😂

ale to chyba nie fobia, tylko głupota  😉
Ma ktoś z was może emetofibię - strach przed wymiotowaniem? może to głupie ale ja wolę się męczyć tydzień czasu z mdłościami, bólem brzucha czy głowy zamiast zwymiotować i mieć spokój. Jak już zaczyna boleć brzuch i pomyślę, że mogę zwymiotować natychmiast zalewa mnie zimny pot, dostaje drgawek i dosłownie chodzę po ścianach. To jest straszne, tak samo nie mogę patrzeć jak ktoś wymiotuje albo zapach.... nie ma nic gorszego na świecie. Lęk przed tym jest tak ogromny, że unikam imprez z dużą zawartością alkoholu - gdy istnieje możliwość, że ktoś zacznie haftować....  😵 😵 😵
Z pająkami mam podobnie jak tajnaa. Tylko mnie nic nie swędzi, mam odruch wymiotny. Nie jestem w stanie gada ubić a w takim pomieszczeniu przebywać się boję.
Z dzwonieniem do obcych sobie poradziłam przez pracę w call center, ale do tej pory mam problem z zapukaniem to czyjegoś gabinetu, kiedy ten ktoś się mnie nie spodziewa (uraz z podstawówki).
Ja jak widzę pająka drętwieję i nic nie mogę zrobić, mam wrażenie że rozsadza mnie od środka. Zabić też nie zabiję - rzucam ewentualnie kapciem albo proszę kogoś innego o unicestwienie.
Nigdy nie odważę się na zabicie kapciem. Szczytem mojej odwagi było włączenie odkurzacza i nakierowanie rury na delikwenta.
Zapomniałam napisać, że rzucam kapciem w miejsce gdzie siedzi delikwent. Podejść w życiu nie podejdę  😲
ja uwielbiam filmy z wężami, pająkami ale jak sobie wyobraze że takiego osobnika mam spotkać to normalnie aż mam ciarki. Z wiekiem zaczełam się bać nawet ćmy (jak to się odmienia w liczbie mnogiej?  😵 ćem?) żab i róznych innych malych robactw  🤔wirek: panicznie sie boję jak idę np jak jest ciemno i coś skoczy mi na noge jakaś żaba to wtedy krzyk i panika  😀

mam fobie w postaci lęku wysokości, jak bylam dzieckiem to czesto wyjeźdzalismy w góry a teraz nie wyobrażam sobie że moglabym stanąc na Kasprowym i spojrzeć w dół, tymbardziej nie wyjde na balkon albo nie spojrze przez okno z 6 piętra  😵 a temu wszystkiemu często towarzyszą sny właśnie takie że jestem w górach i nagle spadam, albo patrze się w dół a tam tak wysoko.
trzynastka   In love with the ordinary
14 lipca 2010 00:01
aktualnie mam sophophobie  😂

a tak serio to niestety dentofobia nie jest mi obca.
Kiedyś zamknęłam usta podczas borowania zębów i było nie ciekawie. Od tego czasu się boje, tabletki uspokajające, zagadująca dentystka i przerwy co 10 sekund na minutę.  W poczekalni zawsze jest płacz i próby ucieczki a na fotelu zasłabnięcia i omdlenia.
to ninevet witaj w klubie  😉

u mnie ta fobia nie wziela sie z "powietrza".. 2 przypadki do niej doprowadzily.
jeden jedyny raz mialam dziure w zebie. Dentystka zamiast borowac zeba, borowala jezyk...
drugi przypadek to jak rosly mi osemki i rosly nie pionowo, a poziomo, wiec trzeba bylo sie ich pozbyc. ponoc super specjalista sie tym zajal. efekt- przychodze do kontroli i slysze jak dentysta mowi "cholera". pytam o co chodzi a on do mnie, ze niechcacy przyszyl mi policzek do dziasla i musi to wszytsko rozciac i zszyc od nowa  😵

od tej pory mam idealne zabki, bo dbam o nie jak tylko moge, zeby uniknac wizyt u dentsytow.
Kawecan   Jeździec bez konia...
14 lipca 2010 00:03
Ja również mam fobię przed pająkami  😵
Jak zobaczę jakiegoś z bliska to zaczynam się drzeć, biorę jakiś psikacz z wodą , psikam,
walę kapciem, a jak jest duży i gruby to muszę poprosić kogoś o pomoc.
No i mam strach przed tym jazgotem komarów wokół ucha. Od razu mam drgawki, zasłaniam uszy i odganiam.

Ma ktoś z was może emetofibię - strach przed wymiotowaniem? może to głupie ale ja wolę się męczyć tydzień czasu z mdłościami, bólem brzucha czy głowy zamiast zwymiotować i mieć spokój. Jak już zaczyna boleć brzuch i pomyślę, że mogę zwymiotować natychmiast zalewa mnie zimny pot, dostaje drgawek i dosłownie chodzę po ścianach. To jest straszne, tak samo nie mogę patrzeć jak ktoś wymiotuje albo zapach.... nie ma nic gorszego na świecie. Lęk przed tym jest tak ogromny, że unikam imprez z dużą zawartością alkoholu - gdy istnieje możliwość, że ktoś zacznie haftować....  😵 😵 😵


No to wiem że mam emetofobię.
Tylko zależy jak mnie boli brzuch. Jak na dole to bez obaw, ale jak u góry bardziej i do tego
gardło mnie dziwnie piecze, to od razu panika.
Żeby nie zwymiotować biorę głowę do góry, kładę się , co 5 sekund coś piję itd.

Na szczęście tylko tyle.   👀

Oczywiście mnie dobija nazwa fobii przed długimi wyrazami- Hippopotomonstrosesquippedaliophobia.  😁
Nie wiem kto to wymyślił...  🙂
trzynastka   In love with the ordinary
14 lipca 2010 00:04
O znalazłam fajny spis najczęściej spotykanych fobii

Zoofobie - lęki przed zwierzętami
agrizoofobia - lęk przed dzikimi zwierzętami
ailurofobia (felinofobia) - lęk przed kotami
arachnofobia - lęk przed pająkami lub innymi bezkręgowcami zbliżonymi do nich wyglądem
batrachofobia - lęk przed żabami
entomofobia - lęk przed owadami
equinofobia - lęk przed końmi
ichtiofobia - lęk przed rybami
galeofobia - lęk przed rekinami
kynofobia - lęk przed psami
ofidofobia - lęk przed wężami
ornitofobia lub awizofobia - lęk przed ptakami
pteronofobia - lęk przed piórami
reptilliofobia - lęk przed gadami
rodentofobia - lęk przed gryzoniami


fobie dotyczące elementów otoczenia naturalnego
aerofobia - lęk przed powietrzem (wiatr, przeciąg, podróż kolejką napowietrzną)
antofobia - lęk przed kwiatami
arsonofobia - lęk przed ogniem
asfaltofobia - lęk przed wszechogarniającym asfaltem
aquafobia - lęk przed wodą
blanchofobia - lęk przed śniegiem
brontofobia - lęk przed burzą
hydrofobia - wstręt do picia wody
keraunofobia - lęk przed piorunami
mykofobia - wstręt do grzybów
ovophobia - lęk przed jajkami


fobie sytuacyjne

achluofobia (nyktofobia, skotofobia) - lęk przed ciemnością
akrofobia - lęk wysokości
amaksofobia - lęk przed prowadzeniem samochodu
autofobia - lęk przed samotnością/samym sobą
awiofobia - lęk przed lataniem samolotem
basifobia - lęk przed chodzeniem
cyberfobia - lęk przed korzystaniem z technicznych udogodnień informatycznych
dromofobia - lęk przed podróżowaniem
erotofobia - lęk przed seksualnością
gefyrofobia - lęk przed mostami(przed przekraczaniem mostów)
glassofobia - lęk przed wystąpieniami publicznymi
hypsofobia - lęk przed upadkiem w przepaść
klaustrofobia - lęk przed zamkniętymi pomieszczeniami
kleptofobia - lęk przed kradzieżą
koitofobia - lęk przed stosunkiem płciowym
nautofobia - lęk przed rejsem statkiem
odontofobia - lęk przed wizytą u stomatologa
siderodromofobia - lęk przed jazdą koleją
stasifobia – lęk przed staniem
stasibasifobia – lęk przed staniem i chodzeniem (częste zaburzenie u osób w wieku podeszłym)
tafefobia - lęk przed pogrzebaniem żywcem
technofobia - lęk przed (zaawansowaną) techniką



fobie dotyczące relacji interpersonalnych
androfobia - lęk przed mężczyznami
antropofobia - lęk przed ludźmi
gamofobia - lęk przed zawarciem małżeństwa
gynefobia - lęk przed kobietami
heterofobia - lęk przed zetknięciem z osobami o orientacji heteroseksualnej.
homofobia - lęk przed zetknięciem z osobami o orientacji homoseksualnej, byciem homoseksualistą
kaligynefobia - lęk przed pięknymi kobietami
ksenofobia - lęk przed obcymi ludźmi
nekrofobia - lęk przed umarłymi
seksofobia - lęk przed płcią przeciwną



Fobie poza klasyfikacją
aichmofobia - lęk przed ostrymi przedmiotami
aulofobia - lęk przed instrumentami muzycznymi, które kojarzą się z członkiem
chrystofobia - potoczne określenie niechęci do chrześcijaństwa
enetofobia - lęk przed pinezkami
Heksakosjoiheksekontaheksafobia - lęk przed liczbą 666
hytewafobia - lęk przed zapachami
ochlofobia - lęk przed tłokiem
pantofobia - lęk przed wszystkim
pediofobia - lęk przed lalkami
pekkatofobia - lęk przed popełnieniem grzechu
teofobia - lęk przed Bogiem
triskaidekafobia - lęk przed liczbą 13 (liczbami feralnymi)

źródło
ja mam straszną klaustrofobię  🤔
nie mogę też przebywać w miejscach, gdzie jestem otoczona dużą liczbą ludzi - windy, koncerty, autobusy ..

ale niezłego strachu się najadłam jadąc z koleżanką samochodem.
mało się znamy więc nie wiedziałam o jej panicznym strachu przed pająkami i miałybyśmy wypadek  🤔
jechałyśmy ze stajni, zjeżdżałyśmy z dużej, krętej górki, kiedy tuż nad nią zaczął spuszczać się (?  😁 ) pająk
ona zamarła, nie patrzyła na drogę do momentu aż zdjęłam pająka i wyrzuciłam z samochodu
dodam tylko, że akurat byłyśmy na ostrym zakrecie  🤔
później opowiadała, że kiedyś jadąc z mamą rzuciła się na nią, bo zauważyła pająka na kierownicy...też byłby wypadek


tajnaa też to mam, podobnie jak Kawecan mega dziwnie się zachowuję, robię wszystko żeby nie wymiotować  😁
ale nie wiem czy w moim przypadku można to już nazwać fobią  😎
oo!!! przypomniala sobie że nienawidze jak ktos wymiotuje a nawet to nachodzi na fobię, jak ktoś ma chorobe lokomocyjna i wiem ze bedzie wymiotować to za chiny nie pojade z nim jednym samochodem, jak ktoś jest pijany i wymiotuje to też uciekam gdzie tylko tego nie widac i nie słychać i sama się boję wymiotować dlatego jak mnie lekko brzuch zaboli to odrazu biorę tabletke czasami myslę że juz jestem uzalezniona bo biorę, chwila i zaraz przestaje boleć
Odpowiednio długi rejs morski wyleczy nautofobię, klaustrofobię, ichtiofobię, galeofobię i emetofobię naraz, z każdego zrobi wręcz mistrza puszczania pawia, polecam.
Na tej fajnej liście fobii brakuje tylko pedofobii - lęku przed dziećmi, do wstawienia zaraz obok lęku przed lalkami. Najfajniejsza w rankingu jest zdecydowanie "asfaltofobia - lęk przed wszechogarniającym asfaltem".
karaluchów brrrrr
taaa, lęk przed wszechogarniającym asfaltem wymiata 😁

[quote author=wł. Felix-Huston, forever felicis! link=topic=28206.msg650855#msg650855 date=1279089311]
Odpowiednio długi rejs morski wyleczy nautofobię, klaustrofobię, ichtiofobię, galeofobię i emetofobię naraz, z każdego zrobi wręcz mistrza puszczania pawia, polecam.
Na tej fajnej liście fobii brakuje tylko pedofobii - lęku przed dziećmi, do wstawienia zaraz obok lęku przed lalkami. Najfajniejsza w rankingu jest zdecydowanie "asfaltofobia - lęk przed wszechogarniającym asfaltem".
[/quote]

Ja mam lęk przed wymiotowaniem, niestety rejs statkiem tyko pogorszył sprawę, rzygający wokół mnie ludzie, ten zapach - chciałam umrzeć. Mimo sztormu, fale uderzały mi w twarz, byłam cała mokra - wolałam to niż zejść do tych wszystkich ludzi. Miałam słuchawki na uszach by nie słyszeć, okulary i zamknięte oczy. Tragedia. W życiu nikt mnie więcej na statek nie wsadzi.
Odpowiednio mała jednostka i odpowiednio długi czas przebywania na niej to sekret powodzenia. Ale, obiektywnie, haftowanie to nie jest ani przyjemność, ani oznaka zdrowia, więc chyba nie ma co starać się w tym szukać frajdy 🙂 Gorszą opcją byłaby emetofilia 😉
jakby ktoś miał przy mnie rzygać tak długo aż się "przyzwyczaję" to człowiek by umarł  😁
Ma ktoś z was może emetofibię - strach przed wymiotowaniem?

Ja mam, też nie piję, bo się boję. Na mieście jem tylko w jednym lokalu- wegetariańskim (mniejsze szanse zatrucia jak dla mnie). Bardzo rzadko jem lody na mieście, jak coś to też w sprawdzonej budzie. Tak samo bardzo nieufnie patrze na lody w wiaderku. Ogólnie często mi się zdarzyło coś wyrzucać. Jakieś lody, ciastka, jedzenie, które np leży w lodówce 2 dni.
A jak tylko poczuje się jakoś gorzej to masakra jest. Ja wtedy czytam, to jakoś przestaje o tym myśleć i się uspokajam i robi mi się lepiej.
Ma ktoś z was może emetofibię - strach przed wymiotowaniem? może to głupie ale ja wolę się męczyć tydzień czasu z mdłościami, bólem brzucha czy głowy zamiast zwymiotować i mieć spokój. Jak już zaczyna boleć brzuch i pomyślę, że mogę zwymiotować natychmiast zalewa mnie zimny pot, dostaje drgawek i dosłownie chodzę po ścianach. To jest straszne, tak samo nie mogę patrzeć jak ktoś wymiotuje albo zapach.... nie ma nic gorszego na świecie. Lęk przed tym jest tak ogromny, że unikam imprez z dużą zawartością alkoholu - gdy istnieje możliwość, że ktoś zacznie haftować....  😵 😵 😵


Wychodzą mi łzy, leje się ze mnie pot, i generalnie czuję się jakbym umierała  😉

No i kocham pająki! Mogę nawet z nimi spać.
Hija ja mam tak samo, muszę się czymś zająć (gra komputerowa, oglądanie katalogów z rzeczami końskimi itp) a dodatkowo wypić ok litra gorącej herbaty. Myślałam, że jestem nienormalna bo inni sobie zwracają i z głowy, a ja bym wolała umrzeć. Zwracałam w swoim życiu może 5x /w tym 3 po alkoholu - przy czym miałam uraz rok czasu i nie tykałam alkoholu w ogóle/. Niestety czytając Internecie to dość powszechna fobia.
Moją fobiom są węże ,boje się ich panicznie . Jak je widze robi mi się ciemno w oczach i o mały włos nie zemdleje .
Jadąc samochodem zawsze podnoszę nogi do góry ,nawet jak prowadze ,potem cisnę na gaz i uciekam z tego miejsca jak najszybciej .

W tamtym roku kompałam się na stawie nagle z krzaków wypłynął wąż i zaczął płynąć w moją strone tak uciekałam ,że wszyscy co byli w wodzie ruszyli za mną niewiedząc co się dzieje  😂  w tym roku pojechałam też tam ale z postanowieniem że do wody nie wejdę za żadne skarby ,ale że byłam ciekawa jaka jest woda postanowiłam ręką zobaczyć i co się stało ,stałam koło małej kępki zarośli takiej naprawdę malutkiej i jak ja rękę wsadziłam do wody z tej małej kępki wypłynął wąż i otarł się mi o rękę ,myślałam że umrę a serce mało co nie stanęło i tylko myślałam żeby nie zemdleć .
Więcej tam nie pojadę  😤 
Niektóre fobie sa tak na prawdę niczym, bo tak na prawdę większości można po prostu unikać (pająków, węży, gryzoni, żab itp) ale strach przed staniem, chodzeniem, powietrzem czy asfaltem? straszne są te zaburzenia psychiczne  😲
dempsey   fiat voluntas Tua
14 lipca 2010 09:19
dziewczyna mojego brata ma zaawansowana arachnofobie. widok zywego pajaka = pisk na wysokim rejestrze, histeryczne machanie rekami i nogami oraz taranowanie drzwi/okien bez wzgl. na konsekwencje.. kiedys widzialam ten atak w kabinie malej lodzi zaglowej na srodku jeziora - normalnie wylaczal jej sie instynkt samozachowawczy. utopilaby sie chyba gdyby nie odsiecz.
brat probowal biedaczke odczulic ("zobacz, to tylko zdjecie pajaka, nawet calego nie widac, tylko zdjecie, ZDJECIE!"  😁 albo "a teraz ja stawiam ten sloik z pajakiem na stole a ty dotknij sloika dlugopisem" - no way)
odrobinke ja rozumiem, bo sama reaguje panicznie ale dopiero jak dystans miedzygatunkowy spada ponizej 20 cm. na pajaka na sobie tez reaguje tancem sw. Wita 😉

ze spisu podoba mi sie strach przed JAJKAMI  😲 👀

(monia popraw obciachowego orta w I zdaniu, zanim trafi do Kacika Bykow)
ps. i nie tylko w I
Może jajkowstręt może być objawem nietolerancji białka? Moja kumpelka brzydzi się jajek, strasznie cierpi w Wielkanoc!
Węże... Węże w wodzie, węże w samochodzie, gdzie Wy bywacie? Ja nigdy nie spotkałam węża 🙁 Przypomniało mi się, że miałam obejrzeć film "Węże w samolocie"  😀
Ja panicznie boje się trzmieli. Zaczynam się drżeć, machać rękami i uciekać.
Mam jeszcze coś w stylu leku przestrzennego... Jak np. Patrze na dach jakiegoś dużego centrum handlowego to zaczyna mi się kręcić w głowie, robi mi się słabo. Lęk wysokości- w małym stopniu ale jest
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
14 lipca 2010 10:08
Ma ktoś z was może emetofibię - strach przed wymiotowaniem? może to głupie ale ja wolę się męczyć tydzień czasu z mdłościami, bólem brzucha czy głowy zamiast zwymiotować i mieć spokój. Jak już zaczyna boleć brzuch i pomyślę, że mogę zwymiotować natychmiast zalewa mnie zimny pot, dostaje drgawek i dosłownie chodzę po ścianach. To jest straszne, tak samo nie mogę patrzeć jak ktoś wymiotuje albo zapach.... nie ma nic gorszego na świecie. Lęk przed tym jest tak ogromny, że unikam imprez z dużą zawartością alkoholu - gdy istnieje możliwość, że ktoś zacznie haftować....  😵 😵 😵


podpisuje sie  😁
Ja boję się wszelkiego rodzaju robactwa - nawet biedronek  😂 Pająka nie zabiję. Najchętniej uciekam, a osoby które prosze o zabicie potwora śmieją się ze mnie. 😉 w sumie to się nie dziwię.
dempsey - to koło mnie latał trzmiel, jak byłam na basenie. Zanurkowałam,ale z tego wszystkiego zapomniałam o tym,że pod wodą się nie oddycha. To był chyba pierwszy raz, kiedy zaczęłam się topić, na serio.
Niestety czytając Internecie to dość powszechna fobia.

Serio powszechna? Patrząc na wymiotujących i zachlewających się znajomych wątpię 😉


Ja akurat jako dziecko często wymiotowałam. Do tego już chyba wtedy to miałam, bo kojarzę, że w okresie przedszkolnym często wisiałam na muszli jednak nie wymiotując albo jeździłam karetką do szpitala. Też problemy nerwowe mi tutaj wychodzą.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się