Warszawskie voltopiry :)

Chyba po prostu muszę przestać panikować

I tu bym właśnie położył nacisk. Spokój, koncentracja, myślenie za innych użytkowników drogi  😉  i będzie git. Ja ze trzy, cztery lata temu pedałowałem po Puławskiej dosyć często, zarówno w korkach, jak i przy luźnej drodze, nigdy nie było problemów. Pojeździsz regularnie ze dwa tygodnie i się "wdrożysz"  😀

Pozdrówka
Misiek69, można w obcisłym do byle gdzie, można w wersji Cycle Chic do pracy i na lans 😉 Są też wersje pośrednie.

Chess, do WAR zgłaszają się bardzo różni ludzie - od początkujących w ruchu ulicznym (czy zupełnych świeżynek w temacie), po rowerzystów którzy po prostu nie znają danego miasta, czy choćby dzielnicy. Jak ktoś nawija te kilometry miejskie na koła, to potem wie, gdzie nie ma krawężnika, gdzie są wstrętne dziury, gdzie zawczasu skręcić, żeby się nie wpakować w bezsensy 😉 Przydatna wiedza - chociaż oczywiście i samemu można do niej dojść.

A początkującym ulicznikom też można parę rad rzucić - niemal każdemu się przydają. Główna: nie trzymać się za blisko krawężnika. Jak się jedzie za blisko krawężnika, to: jest się gorzej widocznym (i na prostej, i na skrzyżowaniach), kusi się kierowców do wyprzedzania bez zachowania odstępu ("a co, zmieścimy się na jednym pasie!"😉, ryzykuje się spotkanie z dziurami, studzienkami i innymi zasadzkami (a omijanie równa się wtedy slalomowaniu) oraz otwieranymi drzwiami aut. Trzeba jechać najbliżej prawej jak to bezpieczne (i czasem będzie dość daleko od prawej krawędzi).
Poza tym wiadomo: sygnalizować manewry.
I jak pisze Misiek - myśleć za wszystkich. Jeździsz autem, więc masz łatwiejszą sytuację - rozumiesz zachowania kierowców.
Teodora Panowie na tandemie - czad!  🙂
Misiek69, teraz można i u nas 😉

Swoją miewamy w Warszawie pary tandemowe - również męsko-męskie, choć nie tak szykowne - w ramach akcji Niewidomi na Tandemach. A jedna para mieszana (płciowo i wzrokowo) niedawno wzięła ślub 🙂
Ja tylko nieśmialo dorzucę, że tam, gdzie jest ograniczenie prędkości na jezdni do 50 km/h lub poniżej (czyli większość ulic warszawskich) i są dobre warunki pogodowe, jazda rowerem po chodniku jest zabroniona.  Mandat można dostać.
Wczoraj byłam, wróciłam, przeżyłam. Dzisiaj rano też pojechałam jednak z powodu deszczu musiałam zostawić rower, przy okazji udało mi się złapać podwózkę. Dodatkowo pan kierowca pokazał mi lepszą trasę niż ta przy Puławskiej.
Dzięki za pomoc. Do rad albo stosowałam się już sama z siebie (głównie odnośnie tej jazdy niezbyt blisko prawej strony i omijania drobnych przeszkód) albo na pewno wprowadzę je w życie 🙂
Ogólnie pozytywnie zaskoczyli mnie kierowcy. Nie spotkałam żadnego bezmyślnego wyprzedzacza itp 🙂
Właśnie dziś mi tak przyszło na myśl, czemu nie jeździsz Farbiarską?
Głównie dlatego, że jestem sierotą, która nie lubi sama "podróżować" (kiedyś jazda pociągami to był dla mnie stres gigant) i która bardzo łatwo się gubi i ciężko zmienia przyzwyczajenia 😉
Teraz będę próbowała jechać Poleczki i Wirażową bo faktycznie trasa jest łatwa i przyjemna, przez większą część ścieżka rowerowa.
Też uważam, że kierowcy są coraz bardziej OK. Tzn. coraz większa część. Problemem dla niechronionego uczestnika ruchu jest mniejszość... Dziewięciu minie cię z przepisowym metrem odstępu, a potem trafia się dziesiąty burak pchający ci się pod łokieć. Choćby na ich cześć trzeba jeździć asertywnie... Oby nasi instruktorzy zaczęli uczyć nowych kierowców dobrych zachowań - jak ci z tego filmiku. A może już uczą?

edit. Dla równowagi dodam, że niejeden rowerzysta powinien zajrzeć tu.

A w ogóle widzę, eksploracja miejska 🙂 Na pewno coś sobie dobierzesz. A może będziesz miała kilka tras (mi to pasuje, że do pracy mogę jechać z pięcioma różnymi trasami, w zależności od nastroju, pogody, siły, pośpiechu...). Przy braku natchnienia można też zajrzeć tu na forum Masy, czasem ktoś ma takie właśnie pytanie z gatunku jak przejechać z A do B.

Ciekawe, czy rowerzystom miejskim coś się w mózgu przeplastelinowuje jak tym londyńskim taksówkarzom, którzy (przynajmniej przed erą gps-ów) mieli rozrośnięte hipokampy?
Mnie w większości mijają z większym odstępem. Tylko przy wjeździe na trasę (okolice Reala) dwóch narwańców musiało na siłę, W TEJ SEKUNDZIE, zmienić pas na nowo powstały prawy i byli trochę za blisko, ale tak to luz.
Jazda rowerem wynikła mi dość nagle, po tym jak policzyłam sobie koszt biletów... i ogarnęłam jak kijowo jeździ jedyny autobus. Najlepiej by było gdybym wsiadła sobie na rower i pojechała na luzie obczaić inne trasy, ale na razie od rana do późnego popołudnia w pracy, a w weekend nie było mnie w okolicy, ten nie zapowiada się lepiej (inna sprawa, że rzygam już rowerem :P )
Co do kierowców to ja raz nie zdałam za to, że podjechałam za blisko do rowerzysty 😉 teraz jestem wyczulona.
Dzień dobry, ja tutaj nowa 😉
Jako, że niebawem przeprowadzam się w te okolice i będę próbowała jakoś zakorzenić, chciałabym prosić życzliwą duszę o pomoc w znalezieniu boksu dla konia (najlepiej w małej, przydomowej stajni), podpowiedzi, sugestie gdzie w okolicach Pruszków-Magdalenka-Brwinów mogę szukać, pytać. Chciałabym też znaleźć osobę chętną do współdzierżawy mojego arabka, lub ewentualnie stajni gdzie mógłby częściowo odpracować pensjonat. Próbowałam szukać przez bazę pensjonatów volty, ale wiele z nich ma nieaktualne dane, dlatego pytam bezpośrednio tutaj, może macie sugestie gdzie powinnam szukać informacji.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
09 lipca 2015 10:04
RaDag[s] straszna szkoda, że nie druga strona Wawy[/s] 🙁 Bo ja po powrocie będę szukać czegoś do dzierżawy, ale tak daleko nie dam rady dojeżdżać 😕 Ale super, że się przeprowadzasz! Być może będzie okazja się spotkać- bardzo chciałabym poznać Ciebie, Emilkę i Wasze Briardy 😍
edit: nieprzytomna jestem 😵 dobra strona Wawy, tylko też daleko 😉
Tu pytałaś? http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,46.0/topicseen.html
O widzisz, tu nie pytałam 🙂
Szukałam w bazie tylko póki co.

A to Ty wracasz jednak?
Myślałam, że na stałe wyjazd.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
09 lipca 2015 11:18
Tęsknota.... Polska jest jaka jest, ale to jednak mój kraj 😉 No i kombinujemy z biznesem, a to zawsze lepiej otwierać w kraju, który już znasz niż na obczyźnie 🙂
RaDag, o ale fajnie ze sie przeprowadzasz.
No "oby" to wyszło na "fajnie" 😉
Potrzebuję sobie odświeżyć niemiecki, czy ktoś z Was był może na kursie w Instytucie Goethego lub Austriackim i mógłby podzielić się opinią ? A może polecacie jakieś inne miejsce lub lektora ? Będę wdzięczna za informacje  :kwiatek:.
Znacie może jakąś drukarnię, gdzie tanio wydrukuję coś na sztywno? Myslalam nad PCV ale w Warszawie kosztuje to ok 100zł, w innych miastach na stronach spotykalam sie z cenami 6 zl /10 zł więc może i tu gdzieś w okolicach taka się znajdzie. Ew. Piaseczno, Konstancin itp.
Zależy jaki format. Ja rzeczy na studia drukuję w drukarni maga ( www.maga.pl ). Szybko, procesjonalnie... tanio nie ale niestety takie rzeczy nie są tanie. Polecam druk na cienkiej piance. Tu masz kalkulator http://sklep.maga.pl/product/large-format-posters
B1 na spoko papierze, na piance wychodzi tutaj ok 90zł
Z tego co wiem to w innych miastach nie jest tak tanio jak piszesz. Może chodzi o zwykły plakat i cenę za sztukę?
Dzięki, tu też wychodzi sporo.
Porównywałam ceny właśnie na pcv i udało mi się znaleźć za te 4-6 zł, z tym że dostawa 20 zł 😉
Z okolicy którego dworca w Warszawie najłatwiej dostać się na tor wyścigowy?
DeJotka, ale jakiego dworca pkp czy pks??
PKP 😉
DeJotka, ze służewca masz najbliżej. Niestety nie orientuję się czy jest jakiś bezpośredni autobus ze stacji.
ajstaf, mam za sobą 5 semestrów w Instytucie Goethego i dwa intensywne kursy letnie. Polecam zdecydowanie, u mnie to było "od zera do bohatera", zaczynałam od A1, skończyłam studiując lingwistykę stosowaną z angielskim i niemieckim 🙂 Moja mama robiła certyfikat C1, odświeżała niemiecki po kilkunastu latach nieużywania 😀
W Instytucie Austriackim moja koleżanka przeszła tę samą drogę co ja w Goethem 🙂
ewuś dzięki 😉
Jeszcze małe ogłoszenie parafialne 😉
Szukam York lub shih-tzu, może być w typie rasy do darmowego strzyżenia 😀
Miałam jakiś czas własny salon - nie ukrzywdzę zwierza a teraz potrzebuję do rozmowy o pracę.
Ulalala, podeślesz mi nazwy tych miejsc gdzie znalazłaś tak tanio? Przyda mi się na przyszłość 🙂
Chess, Nie mogę teraz znaleźć, pamiętam tylko że firma znajdowała się w Niepołomicach (?) . Koszt kuriera 19 zł
DeJotka, pkp Służew ale z tego co sie orientuje to tylko dla pociągów osobowych.
Potem musisz jeszcze wsiąść w autobus 189 dojechać do wałbrzyskiej a tam przesiąść sie w tramwaj lub autobus 709 i podjechac jeden dlugi przystanek
Jezeli jedziesz pospieszym najlepiej pkp warszawa centralna .
Potem metrem do stacji  Wilanowska a potem w tramwaje na wyscigi
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się