Też mam sarnę, co prawda nie zimową, ale zawsze. 😀
A ostatnio jak wracaliśmy samochodem od dziadka to przez pole w głębokim śniegu biegło stado saren, no pięknie to wyglądało. Szkoda, że nie było gdzie się zatrzymać, bo aparat na miejscu był, gotowy do współpracy. Widok cudny, do tego słońce świeciło. 😜