Wielbłądy w Polsce

dempsey   fiat voluntas Tua
16 stycznia 2011 13:13
Zdarzają się hodowle poza ogrodami zoologicznymi.
Przykład z zagranicy pokazuje, że jest to zwierzę stosunkowo łatwe w utrzymaniu (wnioskuję po ilości hodowli np. w UK, kraju o klimacie bardzo "niewielbłądzim"😉.

Ktoś spotkał się w Polsce z większą sensowną hodowlą?
W grudniu zeszłego roku ktoś z Wieliczki (pośrednik) wystawiał na allegro samca baktriana (czyli tego dwugarbnego). Cena 21 000 zł.
Wiem jeszcze o źrebaku wielbłąda (ups, chyba cielaku) który urodził się na Pomorzu, w rancho Ponderosa.
I o zaniedbanym (w końcu nie wiadomo do końca czy zaniedbanym czy nie) wielbłądzie z Parchatki.

Jeśli wiecie cokolwiek o utrzymaniu, żywieniu, opiece i w ogóle chowie w naszych warunkach, będę wdzięczna za informacje.
kiedyś się zastanawiałam czy jest jakieś stadko wielbłądów w polsce, bo co jak co chyba mieli by duże wzięcie na festynach, czy w jakimś gospodarstwie agroturystycznym z możliwością jazdy  😎
W dolinie charlotty mają wielbłąda, widziałąm w wakacje prowadzanki. Może warto sie skontaktować i popytać co i jak 😉
http://www.dolinacharlotty.pl/
Jedno jest pewne: wielblłądy w Polsce zadomowione są od ponad 1000 lat. Co najmniej. Bo wiemy że jakieś podarował/uiścił jako ekwiwalent cła pewien handlarz niewolników imieniem Ibrahim ibn Jakub z Kordoby, podróżujący przez państwo Mieszka I w drodze do chanatu chazarskiego nad Wołgą. Na co nie omieszkał się pożalić w kronice swojej podróży - i stąd to wiemy. Podobnie jak z tego samego źródła wiemy, że już wtedy Polanki nie ceniły sobie dziewictwa, a Mieszko trzymał przy swoim boku 600 pancernych... Ciekawe, czy trzymał też psa..?  😉
Mirabelka   Małe jest piękne! :)
16 stycznia 2011 17:14
W Kurozwękach też mają wielbłąda dwugarbnego, bydle stoi przed pałacem i za opłatą można zrobić na nim kółko wokół stoisk. Mają do niego siodło, ale żeby sie na niego wgramolić trzeba wejść na stół. 😁 Kiedy Tytus nie pracuje (tak sie nazywa wielbłąd) siedzi sobie w zagrodzie z krowami szkockimi. 😉 W wakacje często tam jestem więc popytam ile kosztuje utrzymanie takiego stwora itp. 😉
dempsey   fiat voluntas Tua
16 stycznia 2011 17:54
Bardzo dziękuję za namiary i tropy.
Gdy sama się czegoś dowiem, to tez wkleję, może komuś się kiedyś przyda.

Mirabelka, dzięki z góry za dobre chęci 🙂 (chociaż w zasadzie jeśli ma dobrze pójść to w wakacje powinno być już "za późno" 😉)
oglądałam jakiś program kiedyś, że koło Grodziska Maz. gość ma wielbłąda i na nim jeździ jak na koniu, również do sklepu - wzbudzając konsternację wśród ludzi
cieciorka   kocioł bałkański
16 stycznia 2011 19:07
dempsey, wow! jak kupisz wielbłąda będę mogła go obejrzeć?
dempsey   fiat voluntas Tua
16 stycznia 2011 19:14
ho!! Dodofon to chyba ten:
http://www.flickr.com/photos/lemarcin/1140551115/
niezły byku  🤔
dzięki za namiar, to akurat blisko nas

cieciorka.. no nie wiem czy ja kupię, ale pewne środowiska związane z moim mężem i jego działalnoscią się bardzo przymierzają do zapoznania się z takim potworem. oczywiście że damy pogłaskać 🙂 a może będę szukać luzaka  😁
cieciorka   kocioł bałkański
16 stycznia 2011 19:30
dempsey, luzak wielbłąda 🤣 -jak kupicie jednogarbnego to będę do niego po arabsku mówić 😀
Na wielbłąda pasuje się jakoś siodło, czy pomyka na oklep?
Te dwugarbne, włochate są chyba ładniejsze i jednak lepiej przystosowane do warunków jakie mamy w kraju.

[img]http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/3/35/Wielbłąd_Dromader.JPG/220px-Wielbłąd_Dromader.JPG[/img] 😉
dempsey   fiat voluntas Tua
16 stycznia 2011 19:32
baktriany cieciorka, baktriany 😉
co do pasowania siodła to może być lepsza zabawa

będę o Tobie pamiętać jak juz coś wymyślimy wielbłądziego!
po co CI wielbłąd??
for fun??
czy robisz inscenizację TrzechKróli w 2012?
dempsey   fiat voluntas Tua
16 stycznia 2011 19:40
czy robisz inscenizację TrzechKróli w 2012?

no takie fuchy to on będzie co tydzien trzaskał 😉
slę pw
cieciorka   kocioł bałkański
16 stycznia 2011 20:08
ty tym bardzie pasuję, bo się w Trzech Króli urodziłam 🤣

ja jestem rozczarowana, bo nie widziałam w Syrii wielbłąda, a kujka tak. zrobiła nawet zdjęcia- jak się zgodzi, to wstawię, ale nie wiem, czy się liczy, bo to nie polski wielbłąd.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
16 stycznia 2011 21:31
Cieciorka te białe wielbłądy co wstawiłaś zdjęcie są najdroższe, bo to wyścigowe wielbłądy. Powaga.
Są jeszcze czarne (używane przez przemytników), żółte i czerwone.
Kawecan   Jeździec bez konia...
16 stycznia 2011 21:36
Ja jako mały brzdąc miałam okazję jeździć na wielbłądzie.  😉 Nad morzem nie wiem gdzie.
W Kurozwękach też mają wielbłąda dwugarbnego, bydle stoi przed pałacem i za opłatą można zrobić na nim kółko wokół stoisk. Mają do niego siodło, ale żeby sie na niego wgramolić trzeba wejść na stół. 😁 Kiedy Tytus nie pracuje (tak sie nazywa wielbłąd) siedzi sobie w zagrodzie z krowami szkockimi. 😉 W wakacje często tam jestem więc popytam ile kosztuje utrzymanie takiego stwora itp. 😉


Kurozwęcki wielbłąd niestety już nie żyje,od końca maja 2010. Ja będę najprawdopodobniej w Kurozwękach w czasie ferii (u nas 31 styczeń-13 luty). Jeśli chcesz to mogę podpytać, jak wyglądała obsługa tego nieszczęśnika. Powiem szczerze, że nie nie podejrzewam nikogo z obsługi mini zoo o fachową odpowiedź, widząc w jakim stanie są zarody zwierząt i same zwierzęta.

Dempsey  poszukam zdjęć tego kurozwęckiego biedaka
dempsey   fiat voluntas Tua
16 stycznia 2011 21:52
u szkoda zwierzaka
ale jak bys nesca miala jakies info lub zdjecie - to chetnie, kazda informacja sie liczy. rowniez taka , jak nie nalezy z tym gatunkiem postepowac...
cieciorka   kocioł bałkański
16 stycznia 2011 21:57
JARA, wiem, ale wydaje mi się, że to czerwone są najdroższe. Sama kiedyś takiego chciałam mieć 😀.
szkoda biedaka zwłaszcza że miał tylko 6 lat. Słyszałam od miejscowych przyjaciół o pojeniu Tytusa piwem przez panów od "oprowadzanek".

wyszperałam w necie dwie fotki wielbłąda z Kurozwęk: i

Jutro poprzeglądam płyty ze zdjęciami z moich wyjazdów do Kurozwęk
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
17 stycznia 2011 10:04
dempsey, też się tak zastanawiam, po co ci wielbłąd 😲 Ale i tak z chęcią bym go odwiedziła 😁
u nas w stajni jest wielbłąd 🙂
nazywa się Topaz 🙂 mieszka w stajni z końmi, boks dzieli ze swoją najlepszą koleżanką kozą Amelką.
Jest bardzo przyjazny, uwielbia głaskanie.
A tak wygląda 🙂

W Zieleniewie parę lat temu był wielbłąd. Dwugarbny i bardzo owłosiony (chyba).
aneta   foto by Tynka
27 lipca 2011 10:40
http://pod-lasem.w.interia.pl/index800.html w Piastowie pod Elblągiem zamieszkuje sobie SuŁtan, osobnik spokojny i zakumplowany z końmi🙂
Kiedyś słyszała/czytałam, że wielbłąd to zwierzę, któremu najbardziej śmierdzi z paszczy. Nie wiem na ile to prawda. Ciekawe  😀
no to naszemu chyba nie śmierdzi 🙂
wczoraj na mnie chuchnął i nic nie wywąchałam  😁 😁
No to nie wiem, oszukali mnie  😁
Września wpadła swego czasu na "genialny" pomysł utworzenia wielbłądziarni i mianowanie wielbłąda maskotką miasta.
Fatima padła pierwsza po zjedzeniu czegoś ostrego, w czerwcu z życiem pożegnał się kolejny wielbłąd. Z tego co wiem został tylko młody Fatimy - Opieszynek.

http://wrzesnia.info.pl/g/w/7486-wrzenia-maskotka-miasta-wielbad-mustafo-nie-yje.html
W Zieleniewie parę lat temu był wielbłąd. Dwugarbny i bardzo owłosiony (chyba).

I dalej jest, zwie się TOBI, jest ?wałaszkiem?Ma 11 lat.Jednego garba na pół klapniętego, drugi stoi. Jest możliwość zrobienia prowadzanki na nim. Aby człowiek wsiadł Tobi nauczony jest klękać 🙂 Przeurocze zwierzątko.
cieciorka   kocioł bałkański
10 kwietnia 2012 08:58
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się