Stajnie w Warszawie i okolicach

Jest jeszcze jakaś bez hali i nawet sie nie pytałam o cene. I jest Master Film, tam gdzie stoi Quanta. Mi praktycznie rok temu powiedziano 1800zł jeśli nie trenuję z tamtejszą Panią Trener. Ale nie wiem jak w tej chwili.
Hmmm, czyli ta z halą, lonżownikiem i karuzelą to pewnie ta za 1800 zł. Więc już mnie nie interesuje 😉 A wiadomo na jakiej jest ulicy?
Bo jedna na Żwirowej to chyba ta do której dziś trafilam, a wyczytałam właśnie że jest jeszcze na Polnej i na Podleśnej...

Podbijam, bo byłam w kilku stajniach, pooglądałam. Nadal nie wiem gdzie tego swojego szkraba zabrać.
Jakby ktoś wiedział coś o fajnej stajni w okolichach Piaseczna to czekam na info 😉

Jeżdżąc i szukając trafilismy do stajni w Wilczej Górze tej dużej, z halą, lonżownikiem itd. Chciałyśmy do niej zajrzeć i zobaczyć. Podjechałyśmy , poszłysmy pod stajnie i jakiś pan siwy z brodą w dresie pyta nas w czym może służyć. Więc mówię że szukamy bosku dla konia...W sumie nic więcej  nie zdążyłam powiedzieć ponieważ pan na to "ależ proszę panią to jest bardzo droga stajnia, nie sądzę żeby było panie na nią stać"
Hmm, troszkę się zdziwiłam. Nie bardzo wiem skad ten pan wnioskował że mnie nie stać. Żle byłam ubrana? Miałam coś wypisane na twarzy?
Nie wiem kim ten pan był w stajni ale jak to właściciel to też na takiego nie wygląda(w tych swoich polarowych dresikach) 😉 Swoją drogą stajnia przepiekna.
Ubawił mnie pan po pachy i takim właśnie śmiesznym akcentem zakończyłyśmy szukanie stajni.
Dziś kolejna wyprawa.

Hehe, mnie podobnie "przywitał" właściciel stajni w Falentach. Na pytanie o boksy, warunki oznajmił, że tu drogo, ponad 1000zł...
Grunt to dobrze wycenić swojego potencjalnego klienta 😉

Ja trzymam kobyłkę w Wilczej Górze przy ul. Polnej, jest nam tam ok, ale aktualnie chyba wszystkie boksy pozajmowane.
Styajnia na Polnej to ta z lonżownikiem? Bo jak tak to też tam wczoraj byłam i są dwa wolne boksy🙂
dempsey   fiat voluntas Tua
19 września 2009 11:44
Nie bardzo wiem skad ten pan wnioskował że mnie nie stać. Żle byłam ubrana? Miałam coś wypisane na twarzy?
wiesz, moze marka auta i rocznik nie takie  😎 😉
(oftop: kiedys znajomy ojca, lokalny rekin biznesu, zahaczyl mnie na ulicy i ublagal bym pozyczyla mu cinquecento ktorym akurat podrozowalam. wcisnal mi do reki kluczyki od swego luksusowego Rovera 600 i znikl. jak wrocil to wyjasnil ze mial spotkanie w sprawie kupna ziemi  :hihi🙂
Tak, w stajni przy Polnej jest lonżownik. Jak Ci się Muffinka u nas podobało? 🙂
Akurat ten pan mojego auta nie widział 😉 Zresztą byłam wtedy autem ojca więc nie sądzę aby jakoś bardzo mógł się przyczepiać. 😉

Ogryzek podobało mi się aczkolwiek przyznam że teraz trudno mi się przenieść ze stajni o lepszych warunkach do stajni o gorszych. Niestety. Nie wyobrażam sobie zimy bez hali a z drugiej strony wiem że w tej cenie nie znajdę nic co mnie usatysfakcjonuje więc muszę obniżyć nieco moje wymagania.
A jaka jest Twoja górna granica cenowa?
Może zajrzyj do Postera, jeśli szukasz czegoś w okolicy i hala jest dla Ciebie ważna.
Poster dla mnie odpada z powodu rekreacji.
Muffinka dobrze wyczytałam że jesteś w Iskierce teraz??? tak sie składa że ja też tam jestem🙂 szukasz stajni ze względu podniesionego pensjonatu??? pozdraiwam!
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
20 września 2009 18:40
Muffinka, a Milord w Falentach? Na mnie zrobila ta stajnia bardzo dobre wrazenie- tylko nie wiem jak z cena.



Cena 1200zł. Ale też bardzo mocno polecam!
Czy Borowina to jeszcze funkcjonuje ?
Jesli tak, to na jakich zasadach ? (pensjonat, rekreacja, prywatni w grupie, inni)
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
20 września 2009 19:12
Miałam sie odezwać jak coś sie zmieni u nas- w siedliskach.
no więc, plac już jak najbardziej zdatny do jazdy. powstało też nowe pastwisko, no i hala jest w trakcie budowy; jednak bedzie namiot a nie murowana.
w tej chwili tylko jeden wolny boks; ma powstać druga stajnia na 12 boksów, ale jak narazie to tylko plany.
konie mają czysto w boksach, sa 12 godzin na pastwisku, do boksu przychodzą praktycznie tylko jeść i spać.
Ja jestem bardzo zadowolona, i moja ruda chyba także.
Mnie przede wszystkim podoba sie stajenny, ktory wie co i jak. Jeśli nie to wprost powie ze nie jest pewien, i mozna mu wszystko fajnie wytlumaczyc, i miec pewnosc, ze potem sie do tego stosuje.
🏇
arivle a jak cenowo? i jak z terenem do jazy?sa jakies lasy?

szafirowa niestety to dla mnie za drogo.

pamelfa tak z tego powodu. A poza tym jak widać na przykładzie robi się z tego za duzy moloch jak dla mnie, nawet Cię nie kojarzę 😕
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
20 września 2009 20:29
800 zł.
tuz obok jest park chojnowski.
jest dwojka trenerow, trener sportu- ujezdzenie, oraz intruktorka rekreacji, jak siebie nazywa, chociaz moim zdaniem kwalifikacje ma sporo wieksze 😉
jeżeli chodzi o stajnię w Podolszynie to jest to najgorsze miejsce jakie widziałam na ziemi. Właściciele to koszmar, zwłaszcza właścicielka. Hali krytej nie ma, gnój wybierany co 2 a nawet co 3 tygodnie, brud, smród i ubóstwo. jeden stajenny na wszystkie konie, wykorzystywany do wszystkiego. brak trenerów, czworoboku a przeszkody tak spróchniałe że strach skakać. Do tego fatalna atmosfera, wszyscy plotkują, obgadują i rzucają kłody pod nogi. No i strach że coś się kiedyś komuś stanie kiedy zajęcia z małymi dziećmi prowadzą niewykwalifikowane, 12 letnie dzieci. Co z tego że blisko skoro tak fatalnie.
grzesia nie dramatyzowała bym. Wiadomo, że nie ma w Podolszynie luksów, z stąd taka cena a nie inna. Są osoby, którym to odpowiada. Ja stałam tam przez 4,5 miesiąca i nie miałam żadnych problemów z właścicielami, wręcz przeciwnie, obydwoje są sympatyczni. Nikt nie ukrywa, że gnój jest rzadko wywalany, dlatego super czysto być tam nie może. Hala w tej chwili już jest. Nie wiem jak z podłożem i oddaniem jej do użytku, w każdym bądź razie jak się wyprowadzałam (1 marca) hala stała, podłoże się robiło. Z przeszkodami też bym nie dramatyzowała. Fakt nie jest to nowiutki komplet przeszkód, ale spokojnie skakałam. Przez ten czas jak byłam ani razu nie widziałam, żeby dzieci prowadziły jazdy.
Fakt jest taki, że ta stajnia ma kilka wad (dlatego tam nie stoję), ale to co dla niektórych jest rzeczą nie do przyjęcia dla innych jest do zaakceptowania.
arivle a w którym to dokładnie jest miejscu w Siedliskach, absolutnie nie mogę sobie tej stajni umiejscowić?
W Podolszynie byłam, oglądałam, jak szukałam stajni. Aż tak, źle to chyba tam nie ejst? Stoi tam teraz koleżanka i jest zadowolona.

Ja nie zdecydowałam się, bo znalazłam coś, co mi bardziej odpowiadało.
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
21 września 2009 18:45
Muffinka- Siedliska 1 dokładnie, na działce byłego (starego) sołtysa, jeśli coś ci to mówi, na przeciwko sklepu...
Muffinka - ja w Iskierce dzierżawiłam konia w zeszłym roku, Fakira (może kojarzysz, stał w boksie koło Elfy 🙂 ). Swoją drogę ile tam teraz kosztuje pensjonat?
Kojarzę fakira oczywiście. Przyznam że nie wiem dokładnie 😡 ja zawsze miałam troszkę inne rozliczenia z właścicielem. Ja płaciłabym 1000 zł, więc pewnie jakoś trochę ponad...
Thilnen od października 1050zł w Iskierce ale w to już masz wliczone korzystanie z karyzeli i wszelkich dobrodziejstw stajni ktore aktualnie powstaja

Muffinka to jak Fakira kojarzysz to i moją Elfę również widziałaś🙂 pozdrawiam!
Byłam dziś w tej stajni w Piasecznie (a tak naprawdę w Żabieńcu) i zgodnie z obietnicą opisuję. Stajnia jest na razie w budowie, ale szybko powstaje i właściciel obiecywał, że przed zimą wiele rzeczy ma zostać wykończone. Są dwie stajnie, w jednej docelowo ma być Akademia Młodego Jeźdźca, a w drugiej pensjonat, na razie w obu stoją pensjonatowe konie. Każdy boks będzie już niedługo miał własny wybieg; boksy mają wymiary 3x4 m, wybiegi 3x8 m, także naprawdę spore. Ściany boksów są murowane (sama stajnia również, dach na razie byle jaki, ale na dniach mają zmieniać jak pogoda pozwoli), niskie, nie ma takich krat między boksami (jakby konie się gryzły, to jest możliwość domontowania). Także stajnia robi wrażenie przestronnej i otwartej.

Ujeżdżalnia na razie bez podłoża, ale myślą nad wysypaniem piaskiem wiślanym, przynajmniej w najbardziej błotnistych częściach. Oświetlenie ujeżdżalni jest na razie tymczasowe, ale jest. W dodatku jest duży plac zabaw (na razie w remoncie, ale ogólnie są piłki, pachołki, opony, podesty i pnie). Stajnia jest nastawiona przede wszystkim na naturalsów. W planach zadaszony lonżownik, hali niestety brak. Pastwiska spore, zielone, podzielone na kwatery.

Co tam jeszcze? Zimą do paszy ma być dodawana marchew i buraki. W okolicy las (Chojnowski Park Krajobrazowy) z wyznaczonymi szlakami konnymi, rzeczka, pola, na terenie staw (jeszcze nie oczyszczony, ale będzie). Ogólnie stajnia robi sympatyczne wrażenie, to jeszcze lekka prowizorka, ale zapowiada się bardzo fajnie.
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
22 września 2009 19:32
Thilen- a jak z ceną?
800 zł, 900 zł z torfem zamiast słomy.
Grzesia to chyba mało stajni widziałaś 😉

Oczywiście, tak jak piszą dziewczyny, każdy wybiera to co mu najbardziej odpowiada. Natomiast, obiektywnie rzecz biorąc, Podolszyn nie jest taki zły.
Że wybierane rzadko... no cóż... to podstawowa wada stajni. ALE: jest hala, olbrzymie padoki trawiaste, kryty lonżownik, z właścicielami też dogadać się dało. Co kto lubi 😉

Sama również nie widziałam, żeby jazdy prowadziły 12-letnie dziewczynki, ale nie będę polemizować.

Zresztą, radziłabym wziąć pod uwagę cenę. Myślę, że jest BARDZO przyzwoita jak na takie warunki.
Thilnen, opisywana przez Ciebie stajnia owszem, buduje się, ale bardzo opornie. Raczej to miejsce do rozważenia za jakiś czas.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się