ciąża, wyźrebienie, źrebak

ontaria, Na wszelki wypadek przejrzałbym pastwisko i sprawdził czy sos dziwnego nie wyrosło . Matka sobie z tym radzi , a źrebaczek ma biegunkę. Jakieś jaskry czy inne takie. Czasem trafi się źrebak bardziej wrażliwy
ontaria, ja daję w takich akcjach strzykawka 20 do pyska digest phyton z probiotykiem. Jeśli po 3 dniach nie ma poprawy to zwykle zalecenie weta to był antybiotyk
moja wetka poleca smecte
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
20 lipca 2024 16:01
ontaria, w jednym z filmów Koni jak Malowane (tym o paszarni) właścicielka pokazywała całą szufladę węgla aktywnego w strzykawce, to był preparat dla cieląt. Mówiła, że to prawdziwy game changer jeśli chodzi o biegunki u źrebiąt
Smecta też może być, możesz też spróbować tasectanu- wzięłabym ten w kapsułkach i wysypywała
blucha, u mnie digest się lepiej sprawdził niż smecta, też jest dla cieląt
O, dziękuję. Już się wszystkiego złapie. A smecty ile dajecie?
ontaria, Smecta 1 co 8 godzin przy ostrej biegunce.
Węgiel z tubki mi się nie sprawdził.
Pomogła smecta i emu.

Biegunka od zmiany diety raczej nie wiąże się z gorączką.
Obserwuj błony śluzowe, czy jest różowy, nieprzekrwiony, czy nie żółknie i czy ma prawidłowe crp o ile dasz radę sprawdzić - najlepiej gdy mocno śpi 😉

Koleżanka u źrebaka z sepsa stosowała któryś „soponge” niestety nie pamiętam który.
Iskra de Baleron, może biosponge, on jest dobry ale wet musi ściągnąć z grovetu, czyli koński wet to musi być i ogarnięty
karolina_, tak to chyba to, od weta końskiego oczywiście.
ontaria, Jeszcze gdy nie da się zobaczyć śluzówek u źrebaka (nietykalska czujna sztuka) to u egzemplarzy z jasnymi kopytami można obserwować kolor koronek kopyt - zaczerwienione niepokoją.
Mały już się boi obcych ludzi. Przy ostatniej wizycie był spory problem z pobraniem krwi. Ja się tym też już stresuje. Pierwszy i ostatni źrebak. Nie mam na to nerwów...
Spróbuję smecte. Tego digest cośtam obawiam się ze względu na podanie (jakoś dużo tego wychodzi na raz, jeśli dobrze rozumiem to co czytam), a mały nie chce z butelki pić, tym bardziej nie wiem jak to podać w inny sposób. Czekam na wyniki tej krwi dalej, bo w weekend nie dostanę.
Ogólnie biochemia wyszła dobrze, wszystko w normie. Ale mały wszystko liże - kamienie, żłoby, ściany z cegieł, cokolwiek jest w jego zasięgu(soli nie ma nigdzie, bo zabrałam w niedzielę). Na pastwisku nic niepokojącego nie widziałam. Jutro chyba po prostu będę z nimi siedzieć cały dzień i obserwować co on dokładnie wkłada do paszczy.
Myć też się już nie chce, więc nie dość, że jest brudny, to jeszcze zdążył się odparzyć 😢.
ontaria, ten digest w półtorej litra wg ulotki to jest do podania w mleku dla cieląt do picia. Ja zrebakowi rozrabiam w 200 ml letniej wody, mieszam z probiotykiem dokładnie łyżka i podaje w ciągu 5-10 minut (to jest ważne, po dłuższym czasie możesz mieć gęsty glut który nie wyjdzie ze strzykawki) wychodzi z tego około 5 strzykawek bo to mocno gęstnieje. Jedna niewygoda - wyjdzie ze strzykawki, ale nie pobierzesz, trzeba pakować łyżka do środka. Nie jest to top wygodne, ale mi się sprawdza lepiej niż smecta i węgiel.

Mycie - 2x dziennie mokrą gąbką z żelem pod prysznic, potem krem bambino na grubo na wilgotną skórę. Nie szoruj, nie trzymaj na palę i chodź sobie z nim z tą gąbka. Wydaje mi się, że wymagasz od malucha, że będzie się mył i obsługiwał u weta jak dorosły koń, a to nie ma szans, układ nerwowy też się rozwija i taki maluch nie potrafi się długo skupić. Nawet jak zrobisz w myciu przerwę 5 minut powinno pomóc. Jedno ale, jeśli pierze od dotyku to najpierw ja bym to ogarnęła a potem mycie, miesięczny maluch może Ci już zrobić spore siniaki.

A co do pobrania krwi, itp. to jeśli źrebak nie jest bardzo słaby to zawsze trzeba to robić sprawnie i pewnie. Szukaj weta, który sam hoduje, mi się to mega sprawdza, wszystko co trzeba przy maluchach zrobi.
ontaria, dupkę tak jak pisze Karolina, na raty i olbrzymią cierpliwością. Zwykle się uczą że to przyjemne. W „trudnych” przypadkach: gdy pije mleko - wtedy zwykle są jak zamurowane albo gdy śpi.
ontaria,
ja miałam podobną sytuację lata temu.
U mnie w stajni żaden źrebak nie miał słynnej rujowej biegunki. Ten konkretny też nie. Biegunka pojawiła się później. U nas nie było jedynie gorączki na żadnym etapie. Bujaliśmy się z tą biegunką chyba ze 3 tygodnie (ogólne samopoczucie małej było ok, parametry w normie).
W końcu zakupiłam pastę elektrolitowo-zatrzymującą biegunki. Przeszło po kilku dniach, od pierwszej dawki było widać jak sytuacja się polepsza z każdym kolejnym wypróżnieniem. Niestety totalnie nie pamiętam co to było...
Tubostrzykawka była niebieska* jak z Cavalora, ale nie widzę u nich niczego co opisem przypominałoby tamtą pastę. Znalazłam za to FORANA ATTA-SORB (nawet nazwa mi się kojarzy!), ale szata graficzna nie ta.

*) chociaż jak teraz spojrzałam na starą szatę graficzną Forana to głowy sobie nie dam uciąć, ze ten niebieski nie był bordowy :P
Dziękuję Wam za porady
karolina_ przeraziło mnie to 1.5litra właśnie. Ale twoja wersja bardziej przystępna.
Macie rację, za dużo wymagam od małego. Myć się pozwała do czasu aż mu się nie znudzi, więc kilka pociągnięć gąbka i ucieka. Głównie łazi wokół matki, na szczęście nie kopie. Dziś miał przerwę od mycia, bo nastąpiła poprawa. Pierwsza stała kupa od zeszłej niedzieli. Pocieszałam się poprawą aż cały dzień, bo na wieczór znów biegunka wróciła.
Jutro powinny być wyniki krwi czy jest stan zapalny czy nie. Bardzo mnie to martwi, bo chociaż konie mam od lat, to źrebaka tak małego po raz pierwszy.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszelkie rady. Będę dawać znać czy i co pomogło wkoncu 😢.
Ja od wielu lat uzywam dla źrebaków tego:
https://www.raiz-up.com/products/floryboost-horse/
Generalnie podaje sie to do pyska. Jak masz zdziczalego źrebaka, to bierzesz 2 osobę do pomocy. Jedna łapie źrebaka za ogon , 2 blokuje przod. Najlepiej jak zablokuje się źrebaka na ścianie, tylkiem do roga. Nie może wtedy się odsadzać i uciekać. Wsadzasz
najpierw palec do pyska, a zaraz po tym strzykawkę. Generalnie źrebaki zazwyczaj sa dramatyczne i wyglada to slabo jak zaczynaja walczyć. Na poczatku beda sie baly i walczyly, ale z czasem sie poddaja i po kilku dniach bywa o wiele mniej dramatycznie. Ja po podaniu lekow nie puszczam źrebaka od razu. Glaszcze go jeszcze, drapie i pozwalam powoli odejść, ale nie uciekać.
Który probiotyk najlepiej się wam sprawdza u źrebaków? Tez mam problem z biegunką u 6 tygodniowego, który dopiero zaczyna coś tam więcej pobierać paszy oprócz mleka. Mam bardzo mleczną klacz i źrebak do tej pory niewiele podjada oprócz mleka - a wygląda jak klusek (co prawda ślązak)
A ja mam pytanie z innej beczki. Czy aby zainseminować klacz, trzeba być lekarzem weterynarii? Są jakieś kursy na inseminatora np dla hodowców? Potrzebne "rzeczy" są ogólnodostępne w hurtowniach, stąd moja zagwozdka?!
elita17, ja miałam EMy i się sprawdzały, teraz Biogen K i też się sprawdza.

katakata, to jest mocno szara strefa, na pewno innych klaczy niż własne bym nie ruszyła nie będąc wetem
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
23 lipca 2024 13:37
Są kursy na inseminatora, ale nie wiem czy nie będąc technikiem weterynarii lub zootechnikiem można je robić. Jak byłam w szkole, to trzeba było mieć inżyniera chociaż już zrobionego, żeby móc przystąpić. No ale to było 17 lat temu 😉
katakata, Co kilka lat jest taki kurs. Niestety pr,episy są rodem od Bareji. Możesz robić inseminacji własnych klaczy po tak8m kursie, ale nie możesz robić badania rektalnego o posługiwać się USG, nie możesz stosować żadnych leków, hormonów i innych takich. Jakie wymagania by się dostać na kurs to nie pamiętam. Inseminator id bydła nie ma uprawnień do koni.
Głównie mi chodzi o moje klacze, bo w tym roku 3 sytuacje gdzie nie szło się zgrać z wetem i ruje przepadły. Badanie usg to dla mnie czarna magia mimo, dużo zaglądam i z obrazu usg sporo wiem, ale to trzeba mieć doświadczenie, żeby znaleźć jajniki, macice itd. natomiast rozmawiałam z wetem i on mówi że sam proces inseminacji to prosty zabieg i właśnie wszystko dostępne. Więc tak zaczęłam drążyć temat
Zrobiłem taki kurs, ale nie praktykuję. Rzeczywiście sama i seminacja jest prosta. Jednak na nic te umiejętności gdy nie masz diagnozy z USG. Można nauczyć się badania klaczy do I seminarium palcami przez odbyt. Po pierwsze to zabronione bez uprawnień lekarskich po drugie wymaga wielu godzin ćwiczeń w domu i w stajni.
melehowicz, w Niemczech te kursy są popularne, część ludzi oczywiście bada sama, ale sporo ludzi robi tak, że wet bada, daje chorulon a właściciel potem inseminuje następnego dnia i kolejnego.
karolina_, Jakaś to oszczędność jest. Pytanie jak to wygladagdy robisz 1- 3 zabiegów rocznie. Czy to bezpieczne? Jak ktoś zręczny i robił to wcześniej często to ok, ale to już każdy musi sobie sam odpowiedzieć.
Szukam ogiera szetlandzkiego do pokrycia 2 klaczy.
Najlepiej srokaty. Województwo lubuskie
Czytałam wątek, ale do żadnych wniosków nie doszłam. Biegunka niby jest mniejsza (smecta chyba działa), ale... nadal nie jest sucha (jakbym miała porównać (przepraszam!) to bardziej przypomina kupę psa/kota i ma zielonkawy kolor (takie trochę khaki). Poszła do badania na pasożyty (nie zaszkodzi), a w czwartek umówiłam weta do kontroli i usg jamy brzusznej. Ale do tego czasu to osiwieje. Źrebak zachowuje się normalnie, z tymże nie biega (jak musi to pobiegnie). Ale to też takie mało miarodajne - od początku nie był zbyt energiczny, a teraz dodatkowo są upały.
ontaria, Diagnozy szukałbym u weta , a nie na forum. Padło tu sporo podpowiedzi , ale nikt z nas nie jest na miejscu. Podstawa jest : źrebak je, pije, nie ma podwyższonej temperatury - jeśli tak jest to możesz zachować spokój i cierpliwość. Swoją diagnozę postawiłem i ją podtrzymuję. Ale jednak wet jest tu pierwszy.
Nie szukam diagnozy, to zrobi weterynarz (mam taką nadzieję). Ale fakt - zapomniałam zawrzeć pytanie, z którym przyszłam i po całości tego co napisałam można tylko zgadywać o co mi chodzi. Jak powinna wyglądać prawidłowa kupa 5/6 tygodniowego źrebaka, który pije głownie mleko? Internet niewiele mówi na ten temat. Czy jest to mniejsza wersja kupy dorosłego konia czy raczej nie można się w niej doszukać konkretnego kształtu?
Uprzedzając pytania - tak, mam konie od wielu lat, żaden jeszcze nie padł z niewiedzy. Ale tak małego źrebaka jeszcze nie miałam. I przyznaję - powinnam się bardziej dokształcić przed zaźrebieniem klaczy. Staram się to nadrobić. Dziękuję jeszcze raz za wszelkie porady.
Plus jest taki, że mały nauczył się podawać nogi.
ontaria, źrebaki próbują jeść różne rzeczy w miarę jak rosną i stopniowo zasiedlają swój układ pokarmowy flora bakteryjną jedząc kupę od mamy. Sama kupa zmienia się z czarnych kulek (smółka), przez jasnożółty glut, do stopniowo zielono-brazowo-zoltego gluta i potem ukształtowanych mini bobkow jak miniaturka kupy dużego konia. Czy ten koń w ogóle robił już bobki i przestał? Czy może jeszcze do tego etapu nie doszedł?

Mnie tak naprawdę przejściowa luźna kupa nie martwi, jeśli nie jest to jakaś wodnista biegunka i źrebak jest bystry, bo zwykle takie akcje mają banalna przyczynę, jak np objadanie bez umiaru kory z drzew. Jak sraja woda po ścianach albo wyraźnie gorzej się czują to inna bajka i wtedy trzeba działać szybko, bo źrebaki się szybko odwadniają i szybko ich stan się potrafi pogarszać.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się