Pastwisko,padok

Zgadzam się z poglądem że konie nie zawsze wiedzą co im szkodzi.
Konie koleżanki wpierniczają żołędzie i nic im nie jest .... nie wiedzą,że żołędzie są dla koni trujące

Ale faktycznie lepiej dmuchać na zimne..
było tu kiedys o roundupie
czy pryskanie roundupem o tej porze przyniesie jeszcze efekt, ma być kilka dni bez deszczu i przymrozków w nocy.
Wyczytałam, że 8 godzin po oprysku nie powinno padać, a co jak jednak byłyby przygruntowe przymrozki w nocy?
planuje jutro koło południa pryskać
Miszka, teraz to trochę bez sensu. Najlepiej bierze kiedy rośliny rosną. Czyli od wiosny do jesieni.
toż to jeszcze jesień 🙂 chcę to potem zaorać, ztalerzować albo co tam mi się uda, chodzi o to żeby trochę tę darń wypaliło
Miszka, wegetacja już zakończona chyba, więc wypali Ci mało. Zresztą, żeby widzieć efekty działania potrzeba 2-3 tygodnie. Możesz próbować, ale na wiosnę będziesz miała powtórkę z pryskania. Ćwiczyłam to rok temu, kiedy mój P uparł się prykać w drugiej połowie września jakoś. Trochę spaliło, ale głównie to co było "nad ziemią" i wiosną wszystko nam odbiło. To co pryskaliśmy w kwietniu do dziś nie odbiło.
Szkoda pieniędzy na roundoup o tej porze roku. Do 15 września najpóźniej.
Jak chcesz zacząć teraz coś robić to zaoraj, zasiej trawę a na wiosnę pryskaj Fernandem (jeżeli chcesz mieć łąkę). Popraw Fernandem jeszcze raz lub dwa w ciągu sezony a w przyszłym roku zrób wsiewkę z motylkowych (jeżeli chcesz mieć takowe)
Roundup wcale nie jest taki genialny - nie niszczy ani skrzypów ani ostrężyn

Jeśli chodzi o ceny - roundup odpada!
Najtaniej wychodzi Gallup 360 SL kosztuje 11-12 zł. Na hektar trzeba dać 4l + 5 ka siarczanu.
Najlepiej pryskać jak roślina wegetuje

mam właśnie jakiś zamiennik, nazwy nie pamiętam. w razie czego będę musiała powtórzyć na wiosnę
Czy ktoś z was robił piaszczysty padok?
Jak skutecznie mogę wyeliminować z padoku trawę, niekoniecznie za jakieś ciężkie pieniądze?
Bronować, zasypać ziemią, piachem?
Pytam jako kompletny laik, w aktualnej stajni nie mam padoku piaszczystego i jeśli czegoś nie wymyślę to koń będzie musiał chodzić po małej kwaterce i dopiero powoli w miarę wydeptywania większe, wolę tego uniknąć.
furmanka   zawsze pod górkę...
09 marca 2012 09:12
Burza, my zdjęliśmy darń koparką, (kilka stówek nas to kosztowało - nie pamiętam dokładnie) nic tam obecnie nie rośnie, zawsze jest sucho - nie ma błotka.
furmanka, dziękuje, uciekł mi ten wątek. I nic się nie wysiewa, czy regularnie bronujecie?
Witam 🙂
Mam pytanie.Czy można nawozić gnojowicą teraz na wiosne łąki ? Według mnie powinno się naważać jesieniąale nie wiem czy mam rację... 🙄
Ze strony polifoska.pl:
Stosowanie gnojowicy i gnojówki powinno być kontrolowane i zaleca się je stosować tylko na łąki. Na pastwiskach stosowanie płynnych nawozów naturalnych stwarza zagrożenie chorobotwórcze i obniża smakowitość paszy, czyli wzrasta ilość niedojadów. Nawozy te stosować w ograniczonych ilościach na łąki. Dawki jednorazowe nie powinny przekraczać 30 m3/ha. Stosowanie wyższych dawek gnojowicy powoduje powstawanie kożucha, który ogranicza rozwój traw szlachetnych, przyspiesza zaś rozwój chwastów. Najlepszym nawozem organicznym jest kompost.

Ogólnie gnojowica to przede wszystkim azot, a azotem dokarmiamy wiosną - zastosowanie go jesienią nie ma sensu... Reszta - jak w powyższym cytacie
,
Szanowny Tomku - nawozy - jak piszesz "sztuczne" - produkuje się m.in. z fosforytów, czyli "starej ptasiej kupy"...
Ponadto racz proszę doczytac pełen przytoczony cytat , który całkiem rozsądnie określa gnojowicę na pastwiskach jako potencjalne zagrożenie chorobotwórcze - wszak po to się sprząta pastwiska z końskich odchodów, aby minimalizować rozprzestrzenianie się pasożytów i unikać niedojadów.
Proponuje przejrzeć wszystkie artykuły na tej stronie - jak również przeczytać cały artykuł dotyczący użytków zielonych. Jest tam napisane m.in. , że uprawy te warto nawozić nawozem naturalnym, a stosowanie łatworozpuszczalnych nawozów azotowych (saletra) powoduje okreswowe nagromadzenie się toksycznych związków azotanowych, co jest zagrożeniem dla zwierząt przy późniejszym skarmianiu zielonki...
Bardzo proszę abyś - zanim coś skturykujesz - zapoznał się z całością... wstawiony cytat dotyczył jedynie zadanego pytania...
Mi się strona polifoska.pl przydaje, z racji ciekawych i wiele wnoszących wartykułów dotyczących tak nawożenia (nie tylko nawozami z Polic), jak i upraw...
Popieram to co napisala _Gaga.
A odnosnie stosowania saletry, orientuje sie ktos jak dlugo stanowi zagrozenie dla zwierzat? Czy siano zebrane z lak nawozonych saletra nie ma juz szkodliwych zwiazkow?
Nie, karencja po saletrze to bodaj 6 tygodni (tj przez 6 tygodni nie powinno się tego skarmiać).
,
[quote author=Tomek_J link=topic=5973.msg1346113#msg1346113 date=1332402648]
Zaś nawożenie gnojowicą i gnojówką użytków zielonych z tego, co wiem, jest obecnie zabronione póżną jesienia i zimą (niestety nie potrafię wskazać źródła tej informacji).


[/quote]

nakaz stosowania nawozów naturalnych i organicznych w postaci stałej oraz płynnej wyłącznie w okresie od dnia 1 marca do dnia 30 listopada, z wyjątkiem nawozów stosowanych na uprawy pod osłonami (szklarnie, inspekty, namioty foliowe)

- § 2 ust. 4 rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 16 kwietnia 2008 r. w sprawie szczegółowego sposobu stosowania nawozów oraz prowadzenia szkoleń z zakresu ich stosowania (Dz. U. Nr 80, poz. 479)

zakaz stosowania nawozów:
1)     na glebach zalanych wodą, przykrytych śniegiem lub zamarzniętych do głębokości 30 cm oraz podczas opadów deszczu,
2)     naturalnych w postaci płynnej oraz azotowych na glebach bez okrywy roślinnej, położonych na stokach o nachyleniu większym niż 10%,
3)     naturalnych w postaci płynnej podczas wegetacji roślin przeznaczonych do bezpośredniego spożycia przez ludzi


- art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 10 lipca 2007 r. o nawozach i nawożeniu

Jeśli ktoś bierze dopłaty to powinien o tym wiedzieć.
,
Tomku, przepraszam - pisałam w jedynie kontekście zadanego wcześniej pytania
furmanka   zawsze pod górkę...
22 marca 2012 22:44
furmanka,  I nic się nie wysiewa, czy regularnie bronujecie?


W pierwszym sezonie nieregularnego "użytkowania" padoku gdzieniegdzie wysiały się pojedyncze chwasty, których konie nie zjadały 🙄. Teraz konie "bronują" same kopytami - u nas ten padok stanowi taki "etap przejściowy" pomiędzy okólnikiem - karcerem a padokiem o dł 500 m więc jest dość energicznie spulchniany  🤣 i nie ma szans, żeby coś tam wykiełkowało.
U mnie na łące rośnie dużo nawłoci olbrzymiej wygląda to tak w okresie kwitnienia

Czy ktoś ma na pastwisku taką roślinę?
ansc ja mam, konie tego nie tykają, rozrasta się to strasznie i pozbyć się tego ciężko. Jedynie ładnie wygląda 😉
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
08 maja 2012 18:20
Nie wiem gdzie to zadac. Wiec moze tutaj. Czy dla koni nadaje sie tylko sloma niepryskana? Czy jest jakas karencja na pryskana slome?
Ja to wykosiłam jesienią i teraz rośnie świeże zielone, poszłam sprawdzić co koń na to a on to normalnie jadł, więc nie wiem co o tym myśleć. Roślina podobno ma właściwości lecznicze, jest moczopędna i dobra na przeziębienie ale wyczytałam również że jest trująca dla krów i nie wiem teraz co zrobić. 
Wezyrowe   Mon cheval cheval!
29 maja 2012 14:07
Hej szukałam wszędzie ale nie znalazłam wiecie może jaka nazwa tej roślinki 🙂?pełno tego u Nas na pastwisku..





konie za cholerę tego nie chca jeść..

Pozatym pytanie kolejne macie może jakiś sposób na wyzbycie się pokrzyw z pastwiska i innych rozrośniętych chwastów?🙂
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
29 maja 2012 16:16
Pozatym pytanie kolejne macie może jakiś sposób na wyzbycie się pokrzyw z pastwiska i innych rozrośniętych chwastów?🙂


kosić, kosić, kosić  😵 do zakichanej śmierci -lepszego nie znam, ja poprostu latam z kosą i wykaszam żeby się nie rozsiewało.
dempsey   fiat voluntas Tua
29 maja 2012 16:27
wezyrowa na moje oko to właśnie nawłoć. Jak zakwitnie, będzie taka śliczna jak zdjęciach ansc
miałam w ogrodzie do czynienia z wieloletnimi pędami nawłoci (tzn. powyżej 10 lat tam sobie rosły). powiem, że ciężko było pozbyć się kłączy, dysponując tylko szpadlem. może jak młodsze i ma się sprzęt rolniczy, to szybciej pójdzie.  ja wyklinałam, kłącza ma to dziadostwo silne  jak perz..
mam pytanie - może głupie może nie
mam stajnię i kilku pensjonariuszy, większość przyszła do mnie w tym sezonie
mam też parę pastwisk, o trawę staram się dbać, więc co roku po pierwszych przymrozkach zamykam pastwiska a konie wypuszczam na padoki, gdzie dostają siano.
Oznajmiłam to pensjonariuszom a tu nagle bunt, że w żadnej stajni nie zamyka się pastwisk na zimę, że konie chodzą cały rok po trawie.
Trochę zgłupiałam, bo po pierwsze trawy teraz prawie nie ma, po drugie po porannych przymrozkach mogą konie zjeść coś co im zaszkodzi, a po trzecie - to kiedy trawa ma urosnąć jak konie cały czas po niej chodzą?

w umowie mam wpisane że zimą chodzą na padoki gdzie dostają siano, więc generalnie prawnie wszystko ok, ale ździwiło mnie że gdzieś się konie puszcza cały rok na pastwisko. Nie mówię tu o chowie bezstajennym.

jak jest u was?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się