siano jako podstawowa pasza objętościowa

Paśnik spowalniający made by Gaga:
aktualnie w środku dodatkowo zabezpieczony drobniejszą siatką 5x5 cm (na Allegro sprzedają taką do bagażników samochodowych na przykład)
poniżej widocznej części - otwory zabezpieczone przed wkładaniem kopyt itp. odciętą częścią zbiornika, który był w środku
w środku z osb zrobiony "daszek" dzięi któremu siano przesuwa się na boki
ps. kot nie jest w komplecie...
zoyabea, wiesz może ile kosztują takie parowary do siana? Rozumiem, że usuwają one też piasek?
[quote author=_Gaga link=topic=62364.msg1076366#msg1076366 date=1311143805]
ps. kot nie jest w komplecie...
[/quote]

Ja myślę, że tutaj ten Pan na daszku najbardziej jest spowolniony  😀
Mam 2 takie pojemniki - muszę spróbowac wsadzić dużą okrągłą belę do tego - przetestuję na jesieni. Od jesieni część moich koni wrzucam do otwartej stodoły - będą mogły włazić i wyłazić kiedy chcą, więc takie 2 pojemniki powinny rozwiązać temat karmienia sianem 🙂.
_Gaga - dzięki za inspirację  :kwiatek:
dea   primum non nocere
20 lipca 2011 09:18
Taki pojemnik sam w sobie nie jest spowalniający, to zwyczajny paśnik 😉 spowalnianie przy oczku 5cm u naszych koni było dyskusyjne, siatka z oczkiem 3cm dała radę spowolnić mojego konia na tyle, ze zezarł porcję siana w 3 godziny... zamknęłam oczy wczoraj i wyszłam ze stajni, zostawiając ją z absolutnymi resztkami na resztę nocy (od 21 do 7). Stwierdziłam, że pojedyncze źdźbła w razie desperacji sobie spomiędzy torfu wygrzebie.

Siano z zielonego owsa (albo zielonka) jest BARDZO kaloryczne, radzę z nim uwazać i zdecydowanie nie dawałabym już treściwego.
tajnaa na daszku jest Pani ;-)
zielona_stajnia bela nie wchodzi, przynajmniej taka jakie ja kupuję. Paśnik przygotowany był na 2 kostki po 15 - 18 kg każda, aktualnie dowożę siano z bel :-/ poza tym co zrobisz, kiedy konie wyjedzą to, co jest w ich zasięgu? U mnie rozwiazaniem jest "daszek" z osb w środku przesuwający siano w kierunku ścianek
dea u mnie siatka 5x5 wystarczy, bo konie mają cały czas dostep do siana, więc nie napychają się "do końca siana" a do końca głodu ;-)
zoyabea, wiesz może ile kosztują takie parowary do siana? Rozumiem, że usuwają one też piasek?


Hej, tu jest cennik :
0d 200 do 1000 funtow
http://www.haysteamers.co.uk/shopdisplayproducts.asp?id=1&cat=Hay+Steamers

Co do piasku to nie wiem.
Moi Drodzy ,

Czy taki system to dobry pomysl: końska sypialnia ma 50 m2 , z non stop otwartym wyjsciem na pastwisko , dużo trawy.
Boks cały wyscielony  grubą warstwą słomy . Jedna  cała ściana  wyłożona sianem na 3/4 długości , na 1/4 słomą owsianą , pierwszy rząd dostępny z ziemi na paletach.
Koń robi co chce - pastwisko lub sypialnia . Czy ktoś z Was zostawia konia na noc z sianem do oporu ? Jak zacząć przyzwyczajać konia padokowanego  ( wybieg bez trawy )  do dużego pastwiska i dostępu do siana i trawy  na full ?

dea   primum non nocere
20 lipca 2011 12:25
_Gaga - sytuacja "koniec głodu" u naszych koni nie występuje 🙂 To znaczy występuje, ale poza granicą "nie róbmy z siebie tuczników" - konie tyją na sianie do oporu i muszę spowalniać im jedzenie naprawdę. Taka jest idea paśników spowalniających. Oczywiście jest pewnie takie siano i są takie konie, w taki sposób użytkowane i takie "genetycznie", że mogą dostać siano "w nie spowolniony sposób" do oporu i nie będą się opychać po czubki uszu. Niestety to nie dotyczy wszystkich. Nasze miały dostępną non stop objętościówkę przez całą dobę bez najmniejszych przerw (trawa i/lub siano, kiedyś jeszcze słoma) od ok. 3 lat (w boksie siano w takiej ilości, żeby zostało do rana i długi czas słoma, na wybiegu trawa, a w zimie siano, większość czasu na wybiegu spędzają). Myślałam, że, tak jak mówisz, zauważą, że im nikt nie zabiera i unormują jedzenie - to się nie stało, niestety. Roztyły się katastrofalnie wszystkie (najmocniej kuce) - może poza folblutem, który resztkami sił utrzymuje formę. Na wiosnę on też był otyły IMHO 😉 przyjechał do nas rok temu z wystającym kręgosłupkiem a na wiosnę miał wąski, ale rozłupany zadek. Nie schudły też podczas zmiany sierści 🙂 Może dlatego ze dostają suplementację mineralną, aminokwasy siarkowe i ogólnie wyglądały, jakby linienia nie zauważyły. Piękne, błyszczące, ale... kulki.

Chodzi mi tylko o definicje - Twój paśnik to paśnik do siana, może fajny paśnik do siana, może fajny pasnik zapobiegający rozrzucaniu/marnowaniu siana, ale nie jest to paśnik spowalniający pobieranie siana. Dla mojego konia na przykład by się nie przydał... na stronie swedish hoof school były kiedyś przykłady paśników spowalniających i praktycznie identyczny był opisany jako "founder trap" (czyli "proszenie się o ochwat" w wolnym tłumaczeniu). Niestety nie ma już tej strony albo była gdzie indziej... nie mogę jej znaleźć 🙁
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
20 lipca 2011 12:37
na stronie swedish hoof school były kiedyś przykłady paśników spowalniających i praktycznie identyczny był opisany jako "founder trap" (czyli "proszenie się o ochwat" w wolnym tłumaczeniu). Niestety nie ma już tej strony albo była gdzie indziej... nie mogę jej znaleźć 🙁

Mówisz - masz: http://www.slowfeeding.com/constructions.htm
Fakt - taki paśnik nie spowalnia, ale jego aktualna forma - z siatką mało-oczkową wewnątrz spowalnia dość skutecznie... Zdjęcie to jeden z pierwszych dni działania paśnika, póxnej wprowadziłam jeszcze kilka modyfikacji
Ja moim zawsze mówię: jedzcie wolniej, bo do wiosny nie wystarczy i dostaniecie słomę i jedzą wolniej 🤣
A tak serio - fajne linki i bardzo ciekawe pomysły.
A ja się zaczęłam zastanawiać czy do boksu montować te spowalniacze na siano bo koń mi schudł ( w końcu :hurra🙂 i na razie nie przybiera (odpukać).
Na pewno ma to związek z trawą- już nie taką wiosenno- soczystą ale także z moją już około miesięczną suplementacja magnezem, miedzią i cynkiem.
Owszem koń nam ostatnio chorował (zołzy) i też pewnie od tego schudł szybciej i zauważalniej ale normalnie jeszcze nigdy (no chyba tylko jak miał 2,5 roku i go kupowałam) tak dobrze nie wyglądał.
Więc się zastanawiam czy jest sens mu to siano "dozować" czy poczekać i wiosną gdy będzie trawy za dużo wprowadzić taki patent.
dea   primum non nocere
20 lipca 2011 13:08
Alvika - dzięki 🙂 ale nie ma tej fotki, którą pamiętałam, z kucykiem przy identycznym paśniku i opisem: CAUTION! FOUNDER TRAP
😉

_Gaga - z siatką tak, jak najbardziej, jest to już spowalniacz. I tak bym się tego bała, co najmniej jeden z naszych koni, wtajemniczeni wiedzą który 😉 na pewno wpakowałby w to łapę... mamy "gołe" siatki z oczkiem 4cm. Jak wymyśliłam, że je podwieszę jak było błoto, to Ten Koń oczywiście w podwieszenie wpakował łapę. Całe szczęście rozgiął hak, na którym wisiała siatka i tylko chwilę kulał 😉
fantastyczne linki , no to już mam patent - sciana z OSB , na dole panel z siatki . Tylko muszę sprawdzić wielkość oczek.
Z tyłu siano , i jest spokój : )
a ja mam nastepujące pytania:
trzymam konia na trocinach. nie chciałam zeby sie marnowało sianko, więc dałam do siatki. było super przez kilka dni, konio wolniej jadł, azdowolony, siano przez cały czas. dopóki nie wyjechałam na wakacje. Stajenny chyba stwierdził, że mu się nie chce  🤔 i koń dostaje siano na ziemię. przyjechałam, walczyłam, ale z tym dzisiaj skończyłam, bo stwierdziłam, że to nie ma sensu, jak resztka siana które ja dam w siatce, a na wieczór koń i tak dostaje siano pod siatkę, na ziemie  🤔
teraz do oporu, będę dorzucać... ale chciałabym jednak żeby wolniej żarł siano -.-
widziałam na necie torby, takie z kwadratowymi małymi otworami, wyglądało solidnie, koń w to nogi nie włoży wiec mze być nisko ( siatka nie do końca;/) wiec nie ma problemu z nienaturalnym ustawieniem głowy czy zaprószeniem oczu.  czy to byłoby ok, jakbym takie zrobiła sama z solidnego materiału? Czy lepiej jednak zostawic siano na ziemi?


i coraz częściej myśle o przestawieniu go na słomę. i nie wiem, czy będzie wyjadal całą, czy zadowoli się sianem...? dostaje słomę jako dodatek, czasem jak ma syf w boksie to daje jako górną warstwę. i wtedy woli jeść siano, jednak boję się czy nie będzie czystej słomy jadł  🤔

co o tym myślicie? 🙂
Paśniki spowalniające mają być po to, żeby koń jadł po ździebełku, a nie całym pyskiem. Siatka z oczkami 3cm właśnie ma tak działać. 5cm oczka to może być faza przejściowa, czyli przyzwyczajanie koni do wolniejszego jedzenia.
U insulinoopornych, jak nasze, zostawianie siana do oporu, bez spowalniania nie ma sensu, IMHO. Ja to sobie nazwałam syndromem konia głodzonego - ile by nie miał tyle zje,choćby miał pęknąć.
Jeśli chodzi o podawanie moczonego siana w boksie, to w "mojej" stajni w UK w dużych angielskich boksach były beczki napełnione 3/4 wodą i tam zatapiało się siano (kawałek kostki bez roztrzepywania), a koń sobie wybierał. Wymienialiśmy wodę z częstotliwością adekwatną do pory roku i temperatur. Bardzo dobrze się sprawdza, konie z tego dobrze wybierają i nie wypijają tej wody.
slojma   I was born with a silver spoon!
20 lipca 2011 22:37
Cały czas ślędzę i zastanwiam się nad kwestią jaki spowalniacz można zatosować już w boksie. Od razu dodam, że wieszanie siatet nie wchodzi w grę. Czy może coś wymyśleć z małymi oczami do wybierania siana taie ala pudła zloalizowane na ziemi. Jakie macie doświadczenia.
Wiwiana   szaman fanatyk
20 lipca 2011 22:49
Nowe narzędzie dręczenia biednych konisiów


Siatka z Busse, 105 cm, oczka 4x4, w środku 12kilowy bal siana (ze sznurkami, żeby zbyt łatwo nie było). Dwa takie bale załatwiają mi dzienne żywienie na 2,5 konia, a bywa, że jeszcze zostaje niedojedzone...
Chciałabym poznać Wasze zdanie na temat dokarmiania słomą gł.owsianą. Koń stoi na torfie, padokowany, siano moczone w ilości standardowej, jedzonko treściwe 3x dziennie w formie mieszanki objętościówki z owsem (ok. 1,2 kg dziennie- tego owsa) plus słonecznik niełuskany i trochę musli D&H Competition Concentrate, ktory ma równoważyć owies. Konio zmienia stajnię i w nowej usyszałam, że słoma jest b. potrzebna i porcja powinna być co dzień dawana.
Mój koń stoi na trocinach. Nie dostaje słomy. Nic złego się nie dzieje.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
21 lipca 2011 07:16
No u nas też będzie taka siateczka w boksach. A wszystko za sprawą książki- Kopyta doskonałe.
Moja póki co dorasta. Ale pomału ograniczymy  tz. łapczywość. 
W ciągu dnia prócz siatki zamierzam i tak dawać nieznaczną porcyjkę siana luzem, plus to co w siatce. Aż do całkowitego przyzwyczajenia.
A na padoku wybieram sposób z beczka.


ps. A co powiecie o urządzeniach pochłaniających wilgoć. Warto takowe posiadać i trzymać tam gdzie siano?

zabeczka17, A pokażesz jak wygląda takie urządzenie pochłaniające wilgoć? :>
Siano po prostu powinno być trzymane tam, gdzie jest przewiew i wilgoci nie ma. Stodoły się do tego idealnie nadają. Wentylowane poddasza również. Jeśli chcesz trzymać siano w zamkniętym pomieszczeniu, gdzie jest wilgotno- odradzam.

Grace, Pewnie trafiłaś na ludzi, którzy nie rozumieją, że koń może stać na czymś innym niż słoma. Któraś z mądrych książek podaje, że dzienna dawka jedzenia dla konia powinna zawierać 10% słomy, ale nigdzie nie znalazłam uzasadnienia, co w tej słomie takiego jest. Wydaje mi się, że nie ma w niej nic wartościowego, ale ściółkę słomianą stosuję się też dlatego, żeby koń miał się czym zająć [w końcu organizm koński jest przystosowany do częstego jedzenia], ale Jeśli Twój koń na tym torfie ma stały dostęp do siana i nie doprowadzasz do sytuacji, w której stoi dosłownie "o suchym pysku", to nie wiem czy ta słoma jest jakaś super-bardzo potrzebna. On nie może stać na słomie, nie?

Wiwiana, Wow, ekstra! Po minie konia widać zawziętość 😁 Nie huśta się ten worek za bardzo?

slojma, A taki paśnik "narożny"? Taki trójkąt siatkowy do zamontowania w rogu boksu? Wydaje się być najbezpieczniejszy.
Okazuje się, że oczka są 2,5 na 2,5 - nie 5x5 nie ma to jak "babski" zmysł techniczny ;-)
Jak przestanie w końcu lać - zrobię rozsądniejsze zdjęciaSwojadrogą wczoraj siatkę naprawiałam - po 1,5 roku jest już zmęczona życiem i trzeba będzie wymienić na nową... nogi nie ma jak tam włożyć - też mam wyjątkowo "zdolne" konie i "fioła" na punkcie bezpieczeństwa ;-)
Wiwiana   szaman fanatyk
21 lipca 2011 08:09
Co do słomy - to, że ma ona mała wartość pokarmową, to IMHO tylko taka tradycyjna gadka. Bo niby białka tam niewiele, tłuszczu ilości śladowe, za to włókna, że łohoho... Włókno jest zupełnie ok, natomiast nie bierze się pod uwagę stopnia wymłócenia tejże słomy. A bywa, że z takiej niedomłóconej koń sobie sporo ziarna jeszcze wybierze. I całą dietetykę szlag trafia...
Mój koń schudł sporo i trzyma linię wreszcie, odkąd stoi albo na trotach (zima), albo na dworze 24/7 (lato).

Siatka buja się na wszystkie strony, ale dzięki temu jest jeszcze weselej. I trudniej upolować jakieś źdźbło.  😉
Tak, jestem złą pańcią 😉
A to tak to ze słomą wygląda!
[quote="Wiwiana"]Siatka buja się na wszystkie strony, ale dzięki temu jest jeszcze weselej. I trudniej upolować jakieś źdźbło.[/quote]
Pewnie dlatego kucka ma aerodynamiczne uszy 😁 Fajnie, konie mają robotę na cały dzień. Chyba pomyślę o takiej siatce. Naziemnych paśników trochę się boję.
Wiwiana, dzięki za informację o słomie. O włóknie wiem ale nie pomyśłam , że ziaren też może być sporo.

Gdzie kupiłaś taką siatkę? Jest świetna.
Wiwiana   szaman fanatyk
21 lipca 2011 12:55
Siatkę kupiłam w GNLu, jest produkcji BUSSE.
Bardzo fajnie i szybko się ją pakuje - kostka siana ze sznurkami do środka, zawiązać, powiesić i cześć. Tylko kostki mam pierońsko ciężkie i bez taczki się nie obywa. Marzę o quadzie z przyczepką 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się