Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Kup takie specjalne dzidziusiowskie i będziesz miała problem z głowy 🙂
Muffinka, dopiero przeczytałam! Gratulacje!!!!!  😅
arma dzięki :kwiatek:
Kup takie specjalne dzidziusiowskie i będziesz miała problem z głowy 🙂


Tak by było najprościej  🙂
Teściowie mają sklep z nabiałem, stąd kusi 😉
Ja bym się tak nie śpieszyła z tym nabiałem.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
07 września 2012 14:19
Ha, już wiem, o co chodzi z tą niechęcią karmienia malucha w miejscu publicznym.
Dziś w parku mała kategorycznie zażądała cycka, nie zdążyłam odejść nigdzie na bok i musiałam usiąść w głównej alei. Zasłoniłam się wózkiem, pieluszka tetrowa na ramię, mała na ręce, pieluszką zasłoniłam jej główkę i pierś.
Młode pary czy kobiety przechodzące obok w ogóle nie reagowały lub się uśmiechały. A starsze kobiety? Boże, myślałam, że jedna to mnie normalnie wzrokiem zlinczuje 😲
Właściwie co daje wprowadzanie nabiału w tak wczesnym wieku? ( nie pytam złośliwie, tylko z czystej ciekawości ) 🙂
Chyba może skutkować alergią w przyszłości.

No właśnie dlaetgo ja bym nie szalała z tym nabiałem u dziecka 6 mies.
Filip chyba nawet rybę zjadł później.
Swojemu wprowadzam do diety nowe rzeczy według tych składników, które znajdują się w słoiczkach. Tzn daje mu spróbować domowych dań ale tylko "na smaka" i nie wybiegam z niczym poza składnikami słoiczkowymi ( ziemniaki, marchewka itp ) a z rybką wstrzymam się do 8-9 miesiąca. No bo w sumie po co dawać tak dużo nowych składników w tak krótkim czasie? Półroczny brzuszek chyba jest za mały na takie nowości choćby jak jogurty... które zaczynają się w sklepach dopiero od 10 miesiąca życia? Tak samo wywnioskowałam z mięsem... skoro w gotowych daniach znanych firm mięsa jest niewiele to po co wciskać dziecku więcej? zwłaszcza jeśli mały jest na cycu, przybiera na wadze prawidłowo i rozwija się dobrze. Ale to tylko moje zdanie  🙂
Ja daje większość mięsa ponieważ taką ma dietę Em. Ona nie chciała inaczej i po konsultacji z lekarzami (dwoma niezależnymi) usłyszałam, że widocznie tak jej pasuje i mam zacząć od mięsa i dokładać stopniowo warzywa (pomijając na razie marchewkę, która widocznie nie jest dla niej na razie). Tak więc Em je indyka, królika i dorsza a do tego powoli warzywa- ziemniak, pietruszka, cukinia, brokuły.
Nabiał- może i nie jest niezbędny, ale w zasadzie dlaczego nie?

Mamazone.pl podaje tak:

"Ze względu jednak na ogromne korzyści, jakie niosła zdolność spożywania mleka, obecnie prawie każdy może je pić bez przeszkód i z korzyścią dla swojego organizmu.

Warto podawać mleko, ponieważ:

    -zawiera wszystkie niezbędne do życia aminokwasy,
    -wspomaga rozwój pożytecznych mikroorganizmów w jelitach,
    -zawiera wapń i fosfor, niezbędny dla budowy oraz utrzymania dobrego stanu kości i zębów,
    dostarcza witaminę A, D i B2.

U dzieci może zdarzać się uczulenie na mleko, które z czasem mija. Najlepiej wprowadzać produkty mleczne i nabiał w następującej kolejności:

    -Jogurt naturalny
    -Twarożek
    -Nabiał (ser żółty, masło itp.)po
    -Kefir
    -Mleko

Jeżeli na którymkolwiek etapie dziecko dostanie uczulenia (objawiać się ono może zmianami na skórze, problemami gastrycznymi, brakiem apetytu), należy zaprzestać podawania danego produktu. Kolejną próbę można podjąć po kilku miesiącach, aczkolwiek w przypadku silnej reakcji alergicznej należy poczekać co najmniej 2 lata. Na szczęście szacuje się, że jedynie w 2% przypadków alergia na mleko krowie jest trwała (na całe życie)."

Natchnęło mnie kiedy byłam przy rozmowie trzech mam, których "równolatki" (6 miesięcy) za poleceniem pediatrów podają Bielucha z owocami.
Dałam skosztować Emisi jogurtu naturalnego i bardzo jej smakował.

Zwykle jestem zdania, że organizm sam wie czego potrzebuje i jak ma smaka a nie ma skutków ubocznych, to dlaczego nie?
Też nie mówię o pasieniu dziecka tym, tylko kilku łyżeczkach co kilka dni dla urozmaicenia diety  🙂

Trochę też tak kombinowałam na tej zasadzie jak "szczepienie glutenu"...
Ale nie jestem uparta na to i całkowicie przekonana, dlatego piszę tutaj i zbieram opinie  🙂
Może macie swoje doświadczenia z "wczesnym nabiałem".

Tak mnie naszło, że kiedyś w sumie dzieci były karmione krowim mlekiem i też było ok  😉

Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia małego brzuszka  🙂 tylko z umiarem wszystko.
Tak właśnie myślę  🙂
No to po dzisiejszej wizycie okazuje sie ze my z mlodym mamy zapalenie gardla przy czym on kompletnie sie tym nie przejmuje a ja zdycham. Malutka na razie nic nie wykazuje nawet katar nie jest taki prawdziwy, raczej zatyka sie jej czasami nosek. Chwala Bogu oby tylko sie nie zarazila.
"Malutka" wazy juz ponad 5 kg i jest dluuga 😉

Rozmawialam z lekarka nt szczepien i jej zdaniem wzwb mozna sobie na razie darowac (ja chcialam od niego zaczac) natomiast warto szczepic na gruzlice. Podobno jest jednak nadal czesto spotykana, coraz wiecej przypadkow takze u bardzo malutkich dzieci.
Co sadzicie?
gwash - dużo zdrowia dla was  :kwiatek:
Malutka rośnie jak na drożdżach 🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
07 września 2012 19:00
Miałam już tak fajnie rozbudzone od godziny dziecię, myślałam, że wytrzyma do tej 21 do kąpania. Odwróciłam się od niej na minutę, żeby ciuchy z suszarki ściągnąć- dziecko padło 😵 Niesamowita jest 😁
A to fotka z dni, kiedy jeszcze nie była małym pulpetem 😁
Słodziutka kruszynka 🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
07 września 2012 19:16
Kurczę, chciałam sobie zmienić zdjęcie w suwaczku i teraz w ogóle mi się nie wyświetla... :/
A czemu tak czekasz do tej magicznej 21 z kapielą? Kąp wcześniej, jak mała jest rozbudzona i ma dobry nastrój.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
07 września 2012 19:43
Staram się jednak trzymać stałych pór i kąpać między 21-22, bo wtedy zwyczajnie lepiej śpi i ma lepszy nastrój 😉
Ja pierdzielę. Mam dosyć. Mały mi zrobił dziś dwie biało-szarawe kupki. Myślałam, że to po antybiotyku, ale po przeczytaniu mnóstwa dziwnych rzeczy w necie zaczęłam się poważnie martwić. Dzwoniliśmy więc do przychodni, kazali sobie odpuścić i czekać na następną kupkę. Dzwoniliśmy do szpitala, mniej więcej to samo. Nie wiem jak ja wytrzymam z tych nerwów. Nie mogę sobie miejsca znaleźć. Mały jest ze mną w łóżku, bo boję się, że przeoczę coś ważnego. Jeszcze mój P. nas zostawił, bo musiał koledze pomóc. Zaczęłam obgryzać paznokcie.
BASZNIA   mleczna i deserowa
07 września 2012 20:25
shagyaaa, po cholere czytasz gowna w necie, serio. Wykonczysz sie. Lekarze powiedzieli ze ok? Maly zachowuje sie ok? Odpusc, zameczysz sie. Albo jedz go zbadac. Net to najgorsze wyjscie!
Sprawdzałam tylko czy jest to możliwe po antybiotyku no i przeczytałam, że to może być objawem problemów z wątrobą. Po takiej ilości leków jakie ostatnio dostawał i w jakim czasie wydało mi się to prawdopodobne. Gdybym nie przeczytała to pewnie nie dzwoniłabym wieczorem po lekarzach, przygotowana do pakowania się do szpitala. Jestem wykończona już martwieniem się o niego. Dzisiaj był wyjątkowo wesoły i kochany.
CzarownicaSa- przesłodka! :kwiatek:
Ja też kąpię ok 21-21:30 a potem spać.

shagyaaa- wiem, że ciężko i tysiące myśli. Ale lepiej pojechać i kazać sprawdzić specjalistom, jeżeli przez tel Cię nie przekonali.
Na pewno będzie dobrze! Nawet jeżeli to wątroba to może być chwilowe i jutro już ok. Tym bardziej jeżeli jest wesolutek  🙂
BASZNIA   mleczna i deserowa
07 września 2012 20:58
shagyaaa, ale watroba sie regeneruje. Prosze Cie, daj spokoj, ciesz sie, ze byl wesoly i kochany. Ja niezbyt czesto tu bywam, ale za kazdym razem spotykam Cie jak sie zamartwiasz. Musisz tez dbac o siebie! A kupka jak to kupka, sama wiesz, ajkie kolory potrafia miec konie. Ja wiem, ze trudno, ale sprobuj wyluzowac. Malutki wesoly, jakby watroba byla w proszku to by raczej bolala, problemy z nia sa bolesne.
Shagya kochana, Basznia ma rację, wyluzuj! Gdyby maluchowi coś dolegało na pewno nie byłby wesolutki! Ciesz się, że jest fajnie i odpocznij troszkę, a na pewno nie szukaj po necie co może znaczyć inny niż zwykle kolor kupki, głośniejszy bączek czy skrzywienie pysia bo oszalejesz. Net to śmietnik tak durnych pomysłów i przesądów, że naprawdę nie warto tam szukać interpratacji jakichś objawów. Trzymaj się dziewczyno! :kwiatek:, życzę Ci wesolutkiego synusia cały czas i mniej zmartwień!
No niestety Basznia, u nas ciągle coś jest nie tak ze zdrowiem. Już tyle razy w szpitalu był i tyle leków miał podawanych, że już nie zliczę.
Dzięki Wam. Idę spać. Adaś śpi dziś z nami w łóżku dziś i do rana go nie odłożę. Nic go nie boli, je normalnie, śmiał się dziś z piosenki z hakuna matata jak głupi, więc póki co zaglądam tylko w pieluchę. Bez innych objawów kazali obserwować.
RaDag, dziś to by nas tylko na oddział znów przyjęli i znów wkłucie, stres i płacz. Zobaczymy co będzie jutro.
BASZNIA   mleczna i deserowa
07 września 2012 21:15
shagyaaa, ja wiem, ze on choruje, ale ze stresu mozesz sie rozchorowac i Ty. Spijcie dobrze i wesolego poranka zycze 🙂.
shagyaaa, moja córka po delikatnej grypie żołądkowej przez tydzień robiła białe kupy, naczytałam się też o problemach z trzustką i wątrobą i prawie osiwiałam, więc wiem, co przeżywasz! Głowa do góry, nie czytaj o chorobach w  necie 😉 zdrówka dla Adasia!
CzarownicaSa, mała cudowna!
CzarownicaSa, ślicznośći!!!

Shagyaaa, trzymaj się, tak jak dziewczyny piszą - na pewno by go coś bolała, gdyby był chory.

RaDag, jeszcze chciałam napisać o tym cytacie, który wstawiłaś - że mleko może powodować uczulenie, które z czasem mija. No co za bzdura kompletna, wkurzające, że portal, który powinien sprawdzać co pisze - tak ot sobie wypisuje wieści zasłyszane chyba podczas rozmów a matkami na placu zabaw.

Ponieważ i Julka i teraz niestety Maksio przechodzili "problemy mleczne":
- nie wyrasta się z uczulenia
- można wyrosnąć z nietolerancji laktozy
- jeśli ktoś ma nietolerancję, to dalsza ekspozycja na czynnik alergizujący może spowodować przekształcenie się nietolerancji w alergię
- jak ktoś ma (albo się dorobi) alergii, to niewyeliminowanie czynnika alergizującego może spowodować tzw. marsz alergiczny, z astmą włącznie

- nietolerancja bierze się z niedojrzałości układu trawiennego, który jest "nieszczelny" i przepuszcza dalej alergeny - które potem powodują inne atrakcje typu wysypki czy astma np. Organizm we własnym czasie, w miarę jak dojrzewa, uszczelnia ten układ i to jest "wyrastanie" z nietolerancji.

Spróbowałabym podać jogurt zwykły naturalny, chociaż raczej troszkę później niż już teraz - i jeśli dzieciowy, to sprawdziłabym na etykiecie, czy nie ma w nim cukru. W Danonkach np. niestety jest i to sporo.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się