Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
01 grudnia 2017 05:48
Pokrzywka moze byc tez od infekcji, to wcale nie musi byc alergiczne.

Zdrówka dla buby🙂 fenistil minimalnie łagodzi swędzenie i szczerze to duzo nie daje przy pokrzywce.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
01 grudnia 2017 09:03
Hanul też przespała noc, ale wstała o 5:30  😤
Ale na ten moment jest bez zmian na skórze, może przejdzie.
A mój starszy syn dąży uparcie do tego, żeby spać krócej niż dorosły. Ja nie jestem w stanie zmusić go do regularnego wczesnego chodzenia spać. Nie ma na niego siły. Potrafi 2h w łóżku leżeć przy zgaszonym świetle i nie zasnąć. Śpi regularnie 10,5 godziny, bardzo często (2-3 razy w tygodniu) mniej - 9h, tak jak wczoraj. Jak się go dyscyplinuje i zmusza do pójścia do łóżka, to zasypia z fochem, rykiem i potem budzi się kilka razy. Dochodzi do tego, że ja padam ze zmęczenia, a on jeszcze nie śpi (a ja czekam aż zaśnie, żeby jeszcze coś w spokoju porobić lub po prostu odpocząć przed tv). Jak będzie maluch do tego, to dopiero będzie jazda.
Jeremiasz dobrze 🙂 2700, z jedzeniem z butelki oczywiście orka na ugorze, z reguły wypije 15-20ml i dalej nie chce. Panie karmią go na raty, co oczywiście powoduje, że jak nadchodzi pora kolejnego karmienia, to nie ma miejsca na całą butlę. Mi się udało dać mu na raz całą porcję jedynie kilka razy i to na mega wcisk (na śpiocha, w trakcie kilka razy odbijanie). Ja mam mega traumę po przejściach z karmieniem Milana, wczoraj jak siadałam z butelką do Jeremiasza to miałam łzy w oczach, ryczeć mi się chciało, bo widziałam, że będzie tak samo, tylko gorzej (wypija kilka mililitrów, pręży się, stęka, krzywi, nie chce jeść, zaciska buzię, ogólnie nie ma ochoty na jedzenie, jak dać mu spokój to zadowolony zasypia i g. go obchodzi żarcie). Lekarka mówi, że być może jest jeszcze słaby, być może to przez anemię, no ale jakoś żywić go trzeba. Mam mocne postanowienie spróbować przejść w domu na full cycka, żeby co 40 minut czy ile tam będzie chciał ssał odrobinę, lekarka powiedziała że pozwala, a ja myślę, że spróbuję, może nie zaraz, może za tydzień, może za miesiąc i będę ważyć - jak nie będzie dobrze przybierał to zawsze mogę wrócić do butelki. Mam tylko problem z laktacją, bo oczywiście mam więcej mleka, niż on wypija, więc będę musiała przez jakiś czas po jego karmieniu odciągać, żeby nie zrobiły mi się zastoje i żeby mieć coś do butelki w razie czego, więc będzie niezła jazda z dzieckiem wisielcem, laktatorem i Milanem do tego. 
maleństwo   I'll love you till the end of time...
01 grudnia 2017 10:12
kenna, jesteś mega dzielną mamusią! A jak z malutkiego oddychaniem?
Waga piękna, ja się urodziłam z 2700 🙂
Dzięki, nie jestem super matką roku, powinnam jakoś bardziej aktywnie spędzać czas z Milanem, ale ja jestem domator, mruk i introwertyk i mega mi ciężko gdzieś wyjść, a w szczególności "do ludzi" (brrr) Jeremi ma coraz mniej spadków saturacji przy karmieniu, czasami jak się zachłyśnie to niższa saturacja utrzymuje się chwilę, ale tak naprawdę  nie wiadomo, czy to nie jest naturalne, bo nikt nie monitoruje pulsoksymetrem zdrowych dzieci przez całą dobę. Na pewno nigdy nie zdarzył mu się bezdech całkowity, zawsze sam wraca po chwili i nadrabia oddychaniem. Lekarka powiedziała, że odradza nam z całego serca i z całą odpowiedzialnością monitor oddechu do domu, bo "to nie jest dziecko, któremu grozi bezdech"  🤔 Argumentuje tym, że jest wiele dzieci na oddziale, którym monitora nie odradzi, nawet zaleci, ale nie Jeremiasz akurat (który nigdy nie miał bezdechu już po odłączeniu od wspomagania oddechu), a uzależnienie od monitorów, które każda mama wcześniaka ma i ja mam obecnie, później przekłada się na nadopiekuńczość (którą mam na punkcie Milana) i warto, jeśli mam siły i mnie na to emocjonalnie stać, postawić sobie od początku granicę. Ech, ciężko będzie...
Dziewczyny zdrowia dla maluszków wszystkich (przepraszam że tak ogólnie ale Lilianna jest dość absorbującym małym potworem który postanowił bić rekordy nie-spania)

Pytania mam dwa:
1. Jaki polecanie nebulizator? Chciałabym się zabezpieczyć na zaś
2. Czy któraś z Chusto-mam chciałaby mi pomóc coś połamać i wykochać? Z okazji czarnego piątku trochę zaszalałam i sama to bym musiała działać 24h:P
kenna, gratsy dla Jeremiego, że tak dzielnie oddycha i że ładnie rośnie 🙂 Co do spadków saturacji i że są one naturalne coś penwie jest na rzeczy. Na blogu dzieciaka, który ma klątwę Ondyny rodzice pisali, że raz obadali się większą ekipą pulsoksymetrem i wyszło, że oni, czyli zdrowi dorośli, powinni natychmiast podpiąć się do respiratora. A jak mi wypisywali A. ze szpitala to przypięli ją kolejno do 3-ch pulsoksymetrów (odpinanych od wcześniaków w cieplarkach 😉 ), bo był problem z uzyskaniem "wyniku do wypisu", a dziecko zdrowe, wesołe i silne bo to było w 8-smej dobie. Trzymam kciuki 🙂

Julie, o żesz... ale Gabik pięknie pisze i to widzę, ze słuchu. Niezły jest 🙂 Nauczył się w przedszkolu? Co do wyjazdu męża, podziwiam. Jak mnie ostatnio opuścił, to zawczasu zabrałam cały madan do rodziny. Jechałam pociągiem i z bagażami pomogli inni podróżni.

W ogóle chciałam powiedzieć, że kocham polskie babcie, te takie na ulicach, po 60-ce. Kiedyś jak byłam bezdzietna to mnie wkurzały, wszędobylskie i "wtrącalskie". Teraz ratują mi życie w autobusach, pociągach i wszędzie. Wywalają z siedzeń rozwalonych facetów, żebym mogła małe posadzić, zagadują mi dzieci, popędzają swoich mężów/synów do noszenia moich gratów. Kocham je 🙂 Czasami są też takie fajne dziadki. Smutne, że młodsi ludzie tak często mają wszystko w pompce 🙁

zabeczka17, kciuki 🙂

bera7, ale ma włosy fajne 😀
maleństwo   I'll love you till the end of time...
01 grudnia 2017 12:17
bobek, młodzi są straszni, jechałam kiedyś z Kaliną tramwajem na zajęcia, na 9 rano, tramwaj zawalony, stoję ja z młodą, stoi inna pani z dzieckiem w podobnym wieku, a na siedzeniach w 80% "starzy i chorzy" licealiści zatopieni w komórkach, ślepi i głusi... Na zwrócenie uwagi reagujący wzruszeniem ramion.
Nie wiem czy wam tu pisalam jak w 9 miesiacu i z Sara STALAM 40 minut na poczcie. Nikt nie odkleil sie od krzesla, nikt nie zaproponowal przepuszczenia mnie w kolejce. Tylko zachwyty jakie sliczne dziecko, ktore naprawde nie poprawialy mojej sytuacji. Tydzien pozniej weszlam na poczte i poszlam prosto do okienka nie biorac nawet numerka, fak ju pomocni sasiedzi.

Kenna, cudne wiesci! Powodzenia z karmieniem, domyslam sie jak sie stresujesz...
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
01 grudnia 2017 14:10
A Wy uczycie swoje dzieci, ze maja ustępowac starszym? 😉 Czy jednak widzą, ze to im sie ustępuje?
Ale ze 1,5-roczne 🙂?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
01 grudnia 2017 14:33
1,5r jezdzi w wózku albo na kolanach, ale już 3, 5 czy 7 latek może chwilę postać.
Rozumiem oburzenie bo mnie też to nie raz dziwi, ale z drugiej strony nie raz widzę ze matka stoi a dziecko siedzi. Więc nic dziwnego, ze czesto nie ustępuja.
Tak samo jak przekonanie, ze mlody=nigdy nie może byc zmęczony.
CzarownicaSa, chyba nie do końca kumasz o jaką jazdę autobusem chodzi, np taką, że J. odkąd przyłożyła głową w rurkę przy hamowaniu pierwsza leci na jakiekolwiek wolne siedzenie 😉 To nie chodzi o to, że ktoś jest zmęczony ale o to, że nie ma siły fizycznej i umiejętności żeby sobie zapewnić bezpieczeństwo. Niestety jak są dwie to nie zawsze mam możliwości je asekurować bo to zależy czy mam jeszcze jakąś torbę czy nie. Jak nie mam to się nawet da. Może ma to związek z tym jak jeżdżą autobusiarze w Warszawie ale czasami to jest walka o życie :/
Tak, ja tez bym wolala dziecko posadzic i sama stac. Inaczej juz widze jak leci przy pierwszy lepszym zakrecie a ja za nia, ani to bezpieczne ani przyjemne...
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
01 grudnia 2017 15:10
Ale ja to rozumiem 😉 bo też dużo podrozowalam z dzieckiem autobusem(też też Warszawie) i wiem, jak to jest.
Tylko nie patrzę na to tak, ze ktoś MUSI mi ustapic, a młodzi są straszni, nie myślą i w ogole młodzież to samo zuo 😁 bo ze siedzenie dziecka jest kwestia bezpieczeństwa nie podlega dyskusji.
Hm, tylko jak na to patrzec? To kwestia podstawowej empatii, ja zawsze przepuszczalam kobiety w ciazy/staruszki/male dzieci i tak, czulam ze to moj obowiazek a nie wielka laska 😉 sa wyjatki, wiadomo ze ktos mlody moze sie zle czuc, ale tak rzadko w Polsce ustepuje sie miejsca osobom tego potrzebujacym, ze az przykro.
jak byłam w ciąży nie ustępowano mi,  kilka razy dosłownie, pewnie myśleli "ale stara gruba baba", jak jeżdżę z dzieckiem też nie, taki naród.
Za to na Słowacji zaliczyłam opad szczeny, jak mi pani 60+ wzięła w pociągu dziecko na kolana. Tak o.

na swędzącą pokrzywkę podaje się hydroksyzynę


BRAWO JEREMI!! Kenna jesteś super dzielna!
kenna, Gabryś zawsze mało spał i jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy z tym walczyć. W tej chwili śpi 8-9 godzin maksymalnie. Bywa, że zasypiam z oboma synoma razem, około 22.00 i bywa, że pierwszy budzi się i wstaje Gabryś.
Buziaki dla Jeremika.  💘


bobek, Trochę sam, trochę w przedszkolu. Oni nie mają podziału na grupy wiekowe, więc pozazdrościł starszym. 😉
Z wczoraj:

Za to na Słowacji zaliczyłam opad szczeny, jak mi pani 60+ wzięła w pociągu dziecko na kolana. Tak o.


Ale mnie się to zdarzyło kilka razy w Warszawie, w sensie Jagodzie, jak Aniela była mniejsza. Dlatego tym wszystkim babciom błogosławie bo naprawdę nieraz bardzo mi pomogły. Zastanawiałam się nad tym i obstawiam, że te osoby po 60-ce nie mają fejsa i nie chodzą po forach parentingowych, to nie wiedzą jaki opieprz można zebrać za dotknięcie cudzego dziecka, tudzież odezwanie do niego niewłaściwymi słowy  😂 Współcześnie i trendy wychowane dziecko powinno być nieufne i wiedzieć, że wszędzie czają się pedofile, a teksty które można wygłaszać do nieletnich muszą być każdorazowo cytowane z nowoczesnych podręczników, jedno odstępstwo i cały trud rodzicielski na nic!!! No i efekt taki, że jak Ci ludzie pomrą to dzieci będą się wychowywać w świecie zamiast ludzi pełnym hatifnatów, co to nic nie widzą wokół siebie, ani nic nie słyszą.
kenna nawet nie wiesz jak się cieszę, że z samymi dobrymi wieściami tutaj wpadasz!  😅 a za plany cyckowe trzymam kciuki, oby się powiodło!

Mnie aż raz starszy Pan przepuścił na poczcie i w aptece kasjerka mnie wywołała z kolejki. W dziesiątkach sytuacji ludzie mieli w nosie, że baba w ciąży. Nigdy nie zapomnę jak raz po otwarciu kasy w biedrze jakieś Państwo się przede mnie dosłownie wepchnęli i z śmiechem usprawiedliwiając ''aaaa bo pani ma taaakie duże zakupy - my mamy mniejsze''  🙄 mi to akurat rybka, dobrze się czułam. Wbrew pozorom pierwsze tygodnie były duuuużo gorsze niż te w zaawansowanej ciąży. Ale ta znieczulica otworzyła mi oczy na panujące obecnie obyczaje. Smutek i tyle. Żal mi tych kobiet, które gorzej znoszą ten stan. Ale, dla równowagi - miałam też klienta, który był OBURZONY, że obsługuje go kobieta w zaawansowanej ciąży i powinnam w domu na kanapie wypoczywać  😀

Skoro zapowiadają śniegi i niby zima idzie, to wrzucam jesiennego Zośka  😉
falletta, jaka ona śliczna 😍 Oj będzie łamać męskie serca, mówię Ci! I aparat chyba macie niezły, co? Ja najlepszy tekst usłyszałam parę dni temu w lidlu - pani przede mną nie raczyła mnie oczywiście przepuścić, nawet tego nie oczekiwałam w sumie, ale powiedziała do mnie - o, torbę pani zrzuciła wózkiem, proszę podnieść. Zatkało mnie, nie znalazłam w sobie żadnej riposty, tylko jak ta kretynka cofnęłam się i cudem kucnęłam w tym wąskim przesmyku do kasy i podniosłam cholerną torbę 😀
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
01 grudnia 2017 21:35
Dziewczyny zalegam w łóżku cały dzień, 37C na budziku plus ból gardła. Zastanawiam się  nad paracetamolem ale nie wiem czy lepiej nie przeczekać niz z marszu bawić się chemią. Poradzicie? Na gardło biore prenalen plus....tic taki 😵
Lotnaa   I'm lovin it! :)
02 grudnia 2017 05:57
Falleta, śloczność Ci rośnie.

Zabeczka, ewentualnie paracetamol, ale przy 37C to nie ma po co. Generalnie im mniej tym lepiej, ale jakoś żyć trzeba.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 grudnia 2017 07:16
zabeczka17, na gardło miód, płukanka z wody z kurkumą, prenalen faktycznie pić na wodę i placebo, niestety... Też bym przy 37 nie brała Paracetamolu. Postaw na razie na naturę, czosnek, miód, maliny.
zabeczka17, mi na gardło pomagały żelki 🙂 Polecam mimo że to mało zdrowe ale skuteczne i słodkie  😁
To ciekawe. Ja w ciąży non stop spotykałam się z uprzejmościami, w pociągach ustępowano mi miejsca/wygodniejszego miejsca pomagano z torbami, napominano palacza w pobliżu, na poczcie czy w sklepie przepuszczano w kolejkach stale, otwierano drzwi- ciągle miałam banana na twarzy jacy to ludzie potrafią być życzliwi
Natomiast ja też potrafię poprosić o swoje.
Pod marketami często zdarzało mi się prosić przechodzących mężczyzn o przełożenie torby do auta, w poczekalniach prosić głośno o miejsce, notorycznie o wniesienie wózka gdzieś później. Nigdy nie spotkałam się z odmową czy niechęcią.
Sama wolę być poproszona o pomoc, niż proponować ją sama tak szczerze powiedziawszy (właśnie od czasu kiedy kobieta nie będąca w ciąży a po prostu otyła z tak mnie zamordowała wzrokiem).
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
02 grudnia 2017 09:28
Temp skoczyla do 37,8C procz bolu gardla doszedl odrywajacy kaszel... wzięłam 500g. Rano obudziłam sie z 36,6 🙁 ehhh...
Na mamaginekolog pisza ze niby nic nie bedzie... Masakra z ta ciąża.
Dziękuję za porady :kwiatek:

Ps. a przy okazji spytam czy znacie jakis myk jeszcze na bol piersi? Od 3 tygodni poranki i wieczory są bardzo dokuczliwe 😉 po malu przestaję sie miescic nawet w sportowe 😵

zabeczka17, Przejdzie w drugim trymestrze. 😀 (Ból cyckuf, nie gardła 😉)

RaDag, Ja mam podobne odczucia. W obu ciążach spotykałam się zdecydowanie z uprzejmościami, poza nielicznymi wyjątkami.
Lotnaa dziękuję  🙂 i jak wysypka Buby?
Dzionka gremlin mi dorośleje pomału  🤣 straszne jest to co opisałaś!  😲 tak na sucho to wiązanka by poszła ale rzeczywiście z zaskoczenia chyba mnie by też zatkało w takiej sytuacji  🤔
RaDag, Julie może miałyście farta albo potraficie się 'upominać o swoje'. Ja wolę udać, że jest ok, że sama sobie świetnie poradzę niż poprosić obcą osobę o pomoc. Nie, żeby mi to uwłaczało,po prostu z natury głupio mi. Raz przepuściłam panią w kolejce, gdzie nie do końca byłam pewna czy jest w ciąży czy nie. Ale doszłam do wniosku że lepiej się pomylić, że jest niż żeby mnie potem sumienie żarło, że zignorowałam taką kobietę.
Mnie raz przepuszczano w kolejce w Biedrze (miałam dziecko w chuście) - była na ok. 10 osób, ustawiłam się na końcu kolejki i każda kolejna osoba mnie przepuszczała, jak już doszłam do kasjerki to podałam do skasowania czteropak browara...  🤣  🥂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się