Konie czystej krwi arabskiej

derby uwielbiam  😍 nauka jazdy 😂
Epikea, gratulacje

ma ktoś może zdjęcia z Janowa?
Epikea- gratulacje :kwiatek:
Szamanka- aparat foto i lacze internetowe co bys przez 4 dni nam relacje z trasy zdawala 🏇
Ja wlasnie w pociagu siedze w podrozy do siwego  💘
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
16 września 2015 09:22
A ja wczoraj odpaliłam dziadka. Energiczny jest mocno, ale bardzo fajnie pracował 😉 A później pokazał jak bardzo się zmęczył jazdą- dzikim galopem wokół padoku  😁
A ile dziadek ma lat?😉

Moja mnie ostatnio zaskakuje, bo wrocila na owies a anergia bardzo do opanowania, nawet jak odfrunie ze 2-3 razy na pierwszym stepie, to potem zupelnie spoko 🙂
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
16 września 2015 10:43
faith, rocznik 99 😉 Typ strasznego nerwusa i sztywniaka, z czym dzielnie walczymy. Jednak naście lat rekreacji, zanim trafił do nas, daje o sobie znać i to mocno. Ale warto z nim pracować, bo materiał na prawdę fajny 😉 I jego wiek nie jest żadnym ograniczeniem patrząc na niego 😉
Co to jest 16 lat dla araba 🙂
Ja wczoraj miałam tak fajną jazdę, że najchętniej bym pojechała wsiąść znowu... A tu nie mogę, bo praca. Dopiero jutro.  🤔
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
16 września 2015 10:50
Też tak twierdzę 😉 Dlatego Dziadka czeka bardzo pracowita zima  😁
Jak tylko dopadnę kogoś z aparatem, to podrzucę fotki 🙂 Może mi się uda w końcu wybłagać od Pana Karola Rzeczyckiego foty z mistrzostw  😉
Epikea Gratulacje! Napisz coś więcej 🙂

Mam dobrą wiadomość, Lunar wrócił z kliniki z zielonym światełkiem do roboty. Nakostniak przestał być aktywny, nie uciska na struktury miekkie, zalał się całkowicie i nie przeszkadza 😉

Zaczynamy stępo-kłusy pod siodłem 😀 😀 😀



Borneo mentalnie nadal dochodzi do siebie. Lekko pracuje na lonży i wsiadam bez pospiechu na 10-15 minut z asystą w pobliżu. Jest co raz lepiej acz zdarza jej się jeszcze "cudować". Postęp na razie mamy bardzo duży z tym, że można już ją złapać na padoku i założyć kantar bez obawy o własne życie.

Oba super wyglądają 🙂
Jak to robicie, że wam wychodzą zdjęcia a'la zootechniczne? Ja niby wiem, jak mam stanąć, gdzie się ustawić itp., ale nie zmienia to faktu, że co próbuję celowo zrobić takie zdjecie, to mi wychodzi a) konik na króciutkich nóżkach, b) konik z wielkim zadem, c) konik z wielkim brzuchem  😁 Fotograf ze mnie co prawda marny, no ale bez przesady...  😵
Koń idealnie bokiem, na równym podłożu, aparat mniej więcej na wysokości brzucha konia, ze sporej odległości, aby zoom nie przekłamywał proporcji.
Będę próbować  😂
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
16 września 2015 12:12
Piękne siwe- będzie cacko jak się popracuje🙂
Murat mi też wczoraj było fajnie mimo, że ciężko- że nam 1,5h minęło- większość pracy tak czy siak w stępie więc koń się nie zajechał, hihih
choć ona i tak kondycyjnie bardzo dobrze🙂


Kilka ujęć z wczoraj, powiem Wam łatwo nie jest z dosiadem- ale co nas nie zabije to nas wzmocni🙂

tuch oba super  😉

Murat ja już nawet nie próbuję, ulubiona postawa rudej to taka z odciążoną zadnią nogą i zanim wyciągnę aparat, ustawię się do zdjęcia, ruda stoi już po swojemu 😁

Ruda coś mi ostatnio smarka, tzn. cieknie jej woda z nosa 😵 nie wiem czy się przeziębiła, czy może coś pyli, poczekamy zobaczymy 😵

derby nam też przydałaby się silna trenerska ręka, bo doszło do tego, że koń bez problemu robi lotne zmiany nogi, za to ma problemy z zatrzymaniami 😵
Ja wczoraj doszłam do wniosku, że ruda czyta mi w myślach - ostatnio mi uświadomiono, że mój koń "nieco" mnie zaczął zlewać, jak proszę o włożenie trochę więcej wysiłku w pracę, więc postanowiłam wsiadając, że popracujemy nad uświadomieniem jej, że ze zlewaniem mnie koniec. No i co? - no i nie mogłam nad tym popracować, bo nie dała mi ani jednej okazji  😁 No czyta w myślach, jak nic (realnie to raczej odczytuje moje nastawienie do tego, co robimy, no ale wygląda to jak czytanie w myślach  😉)
Murat mi dziewczyny uświadomiły, że koń próbuje mną rządzić, codziennie wprowadzam drobne korekty, często zupełnie nieznaczące rzeczy i jest wielka różnica, takie pierdoły, a jakie mają znaczenie- zadziwiające 🤔wirek:

Dzisiaj planuję pojeździć trochę ujeżdżeniowo i jestem ciekawa, czy nasza mała rewolucja na tym gruncie też zadziała 😉

Dzięki ganasz koń wybiegany, moja konsekwencja wzrasta oby tak dalej 😁
marlin moja ostatnio przeżywa dużą zmianę charakteru - zrobiła się o wiele pewniejsza siebie, bardziej zdecydowana, częściej niż kiedyś ma swoje pomysły i proponuje coś sama od siebie, zamiast tylko czekać, co ja jej zaproponuję. Takich zmian właśnie chciałam, w taki sposób ją prowadziłam, by tak było, i cieszę się bardzo, że udało mi się ten efekt uzyskać  😅 natomiast rzecz jasna powoduje to, że mamy czas ponownego potwierdzania ustaleń dotyczących hierarchii - bo zmieniły się potrzeby konia, to i sprawdza, czy w nowej sytuacji nadal jestem przewodnikiem, jakiego chce. Na ziemi sprawa jest już rozwiązana, natomiast w siodle jeszcze dyskutujemy czasem, bo mnie momentami brakuje konsekwencji i jestem za mało zdecydowana w tym, co chcę i czy na pewno właśnie teraz i właśnie tak 😉 i ona mi potrafi jasno pokazać, że skoro ja nie wiem, to kto ma wiedzieć  😎

... nie ma pierdół, są tylko szczegóły składające się na całość  😉
Murat-Gazon Co do zdjęć z dobrej perspektywy to najlepiej sprawdza się metoda prób i błędów i raczej polecam aparat, nie telefon. Nie trudno jest zrobić zdjęcie, na którym koń wygląda koszmarnie.
Świetnie że jeździcie regularnie z pomocą z ziemi, jeśli są postępy, a są, to znaczy że jest powód do dumy. Zmiana nastawienia do konia...zmienia...konia 😉

Z Borką "walczę" o bębenek. Ona całymi dniami stoi i żry, nawet się nie ruszy od paśnika. Wałachy chociaż trochę biegają, bawią się, popisują, co widać po Lunarze bo ma niezłe plecy jak na konia po L4, brzuch nie wisi, a kobyła jak źrebna. No ale kiedyś się zrobi i rzeźbę. Co będzie w sumie trudne bo się nie rozdwoję i mogę im zapewnić ruch tylko 2-3x w tygodniu.

Na dokładkę, taka zmoknięta kura. Akurat padał deszcz. Lonżowałam w płaszczu przeciwdeszczowym, mina konia bezcenna "chcę do domu!" 🤣



Też to zauważyłam, że klacze są zdecydowanie bardziej "statyczne". U nas jak w danej wiacie są same wałachy, to jest tam wieczny cyrk, jak stado mieszane, to wałachy się wygłupiają, a klacze patrzą ewentualnie jeśli klacz jest przewodniczką, to czasem postanowi, że koniec, i rozgoni towarzystwo, a jak są same klacze, to jest cisza i spokój   🙂 Oczywiście najweselej jest w wiacie o składzie wałach + dwuipółletni ogierek, no ale to zrozumiałe samo przez się.
Moja też obecnie żre jak dzika, ale przed zimą nic dziwnego. Plecy ma w porządku mimo lekko okrągłego brzucha, więc jak potrzebuje się napakować jedzeniem po uszy, żeby zimą mieć się z czego ogrzać, to niech się napakuje na zdrowie.
Chociaż i tak jeśli chodzi o brzuch, to pomijając kwestię efektu dwóch ciąży w stanie totalnego zaniedbania, czego się już nigdy całkiem nie naprawi, to i tak stwierdzam, że po zmianie trybu życia i rodzaju pracy, jaką wykonuje, to i tak kwestia dolnej linii brzucha wygląda lepiej. No i przede wszystkim - nie jest gruba. A w poprzedniej stajni była.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
16 września 2015 15:25
Mozii, 16 lat to nic! Mój pięknieje 😉. A wszyscy dają mu maks 4 lata :P
Epikea, to jeszcze zabawa, fajnie zaczyna się po 80 km  😀. Gdzie te zawody?

A mnie w tym roku uda się zobaczyć na żywo  😍
szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
16 września 2015 16:28
Alicja jak bedzie z czego zdawac relacje - na poczatek modlmy sie zebysmy wogole odjechali 20 km od stajni 😉 Potem bedziemy robic zdjecia 😀 I tu sie wlasnie okaze czy cokolwiek znacze dla mlodego - czy jednak przebywanie w poblizu stajni jest bardziej bezpieczne niz ze mna.

W stajni zostaje ukochana siwego i przewodniczka stada, moze byc roznie 😉


Co do napelniania brzuchow - Armani tez je w tempie ekspresowym, zwlaszcza ze teraz sa na jesiennej trawie na 20 hektarach 😉 Ale brzucha pilnujemy co by nikt nie pytal czy znow zrebny  😁
ogurek ja byłam w JP  😅 najlepszy z pomysłów na jaki ostatnio wpadłam, co prawda 8 godzin za kierownicą w jedną stronę ale cel uświęca środki. Włączyłam kryminał z audiobooka o stosownym do tej wyprawy, stanu dróg i korków tytule "Diabeł"  😀iabeł: i dotarłam do cudownego miejsca, magicznych koni, wspaniałych ludzi żeby przez trzy dni delektować się oglądaniem arabów pod siodłem i nie tylko na Mistrzostwach Europy. Co do zdjęć, ja robiłam ewidencyjne z ręki. Jak się ogarne to wkleję. Jeżeli jesteś na facebooku to dużo świetnych zdjęć zamieścił  Karol Rzeczycki.
Epikea wielkie gratulacje - wprowadzasz nowe wartości w wasze życie powodzenia :kwiatek:
wsiadanie juz opanowane  🥂
Alicja super, zawsze coś do przodu 🙂 Ale żeby miał specjalnie zadowoloną minę, to nie powiem  😂
A jak mu nie założysz tych wypinaczy, to co robi?
juz nic dzis wsiadaąłm normalnie filmik jest z niedzieli  🤣
Murat
Te "wypinacze" to chambon gumowy 😉
Epikea spoko, jakieś sznurki między nogami w każdym razie 😉 ja ślepa jestem  🤣
na niego chambon zadziałał bardzo dobrze ,dwa dni i dupe ogarnął,dzis chodził rewelacyjnie ,ale nikt mi nic nie nagrał,moze uda sie w piątek,zdecydowałam się docelowo na te ziółka ,możliwe ze pod koniec września rozpocznę podawanie...
http://www.opti-shop.pl/pl/p/Hilton-Herbs-Calm-Collected-1kg/298
Alicja, bo mi oczy krwawią! Końcówki -ął (ogarnoł) się piszę tak. Nie -oł.
Proszę...
zmienione 😉 dzięki serdeczne  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się