Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje

Nie tylko nie da, ale zażądała od Indii żeby podała jak wygląda faktyczny stan jej "posiadłości"
Gillian   four letter word
31 maja 2018 14:05
no to po przyjaźni 😀
Sic transit gloria mundi.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
31 maja 2018 14:13
Gdzie to się tak podziało?
safie,  jak wejdziesz na weterynarze+ kowale+ trenerzy, to zjedź na dół bo są chyba 3 wątki z nią, jak będzie pisało pod którymś postem 75 odpowiedzi. Nie trzeba otwierać innych odpowiedzi, bo to jest widoczne.
właśnie się dowiedziałam, że jestem z dzikiego krycia ... 😁
Poznalam oficjalne rozwiazanie sprawy zaginionych koni, tadam " U mnie było 6 koni na pensjonacie, które wyjechały." 😵 To pod tym glownym postem, ostatni komentarz z jakichs 700 (?)

Tja, na pensjonacie miala zrebieta od wlasnych klaczy. I wyjechaly. Superekspresem na wiecznie zielone pastwiska 🙄

Nie było mnie trochę, a tu takie sensacje, dzikie krycia, wyjazdy  🏇 Karlawstydź się  😁
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
31 maja 2018 19:22
Mnie zastanowiło poszukanie wspominanych w komentarzach faktów z bloga... pochyliłam się nad krową umierającą 6 dni: wpis o ciężkim porodzie z 29.01.2010 i [url=https://kreatywnaromantyczka.blogspot.com/2010/02/krowa-ubita.html#comment-form]wpis o ubiciu krowy po porodzie z 4.02.2010[/url]
I mi rączki opadły, bo przecież oczywiste jest co by zrobiła każda zdroworozsądkowa osoba, której na zwierzęciu zależy... Nie czytałam tego bloga od tak dawna, raczej raz na x tygodni wpadłam żeby zobaczyć czy jakaś nowa aferka się zrobiła "lokalna". Teraz przez to co się dzieje na grupie (W+K+T) wróciłam i no.. łatwo się się do tego wszystkiego dokopać, więc kilka tomów dokumentacji dowodowej przeciw Indiance to żaden problem. Ba, jej własny blog to jeden wielki dowód.

Jak to jest z tego typu sprawami w sądzie - można później zobaczyć jakie były zarzuty, dowody ect? Nigdy się za bardzo tym nie interesowałam, ale tutaj - ludzka ciekawość - żeby zobaczyć już po sprawie co to się faktycznie działo (wg dokumentacji vs to jak na blogu i internetach było).
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
31 maja 2018 19:45
Problem polega na tym, ze ona bloga moderuje w zależności od tego kto jakie brudy na nim znajdzie i wyciagnie.
Ja tam internetowy tępak jestem, ale chyba "w necie zostaje wszystko" i dobry informatyk może dojść do kolejnych wersji?
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
31 maja 2018 20:52
Ja myślę że nawet jak w necie nie zostaje to screeny oryginalnych postów są robione na bieżąco choćby przez Romantica de syf.
Siesiepy   Ponczek bez rączek
31 maja 2018 21:23
Cóż. Jeśli ktoś ma problem ze wszystkimi, to świadczy tylko o tym, że problem nie leży we wszystkich, tylko w tej jednej osobie, która ten problem ma. Ale lepiej snuć teorie spiskowe i obrażać się na internecie, niż choćby zająć się swoją połowa setki rasowych 🤣 zwierząt i 11ha ziemi, na które czaja się wszyscy i wszyscy chcą kraść. 🏇
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
31 maja 2018 22:25
[quote author=zielona_stajnia link=topic=80308.msg2787847#msg2787847 date=1527793792]
Ja tam internetowy tępak jestem, ale chyba "w necie zostaje wszystko" i dobry informatyk może dojść do kolejnych wersji?
[/quote]

Da się sporo wygrzebać 😉 Tylko trzeba czasu i umiejek, fakt. Te dwa linki co wstawiłam to nic innego jak 30sekund sprawdzenia "czy jeszcze jest, czy już nie" coś o tym u niej. Jest. Moderowane czy nie, jest - a to zawsze wyjście do ew. szukania dalszych wersji.

BTW skoro policja może po kartce papieru zidentyfikować drukarkę w której dana kartka była "wydrukowana" to tym bardziej w internetach da się znaleźć (zwłaszcza z nakazem np. policji czy coś - wtedy więcej drzwi się otwiera) 😉
BTW czytałam też tą sprawę z dziewczynami co były u niej w ramach Couch Surfing'u i o ankiecie jaką dostały od Indianki. Wiem, że to nie jest zabawne, ale na fali ostatnich wydarzeń aż mnie kusi.. a RODO? 😁
Virdila z racji, że to temat bez OT, to ja jeszcze proszę o pomoc w skonfigurowaniu połączenia internetowego w Medion E5005. Wedle instrukcji ze strony Plus dla androida wklepałam wszystkie dane, a on ma mnie w pompie. Ewidentnie elektronika mnie nie lubi  😂
Siesiepy   Ponczek bez rączek
01 czerwca 2018 00:19
Swoją drogą... Czy ja dobrze wyczytalam tam gdzieś na Facebooku, podczas gdy dwie Izy się spotkały, że Indianka to by chciała solary za darmoszke od dobrych ludzi?  😲
Przepraszam bardzo... Czy ja dobrze myślę? Może jeszcze plazmę oled 70 cali zasilana na prąd z ziemniaczanego pola?
Ma tupet baba...
Gillian   four letter word
01 czerwca 2018 05:05
taaak 😀
PumCass   zachowaj zimną krew!
01 czerwca 2018 05:26
Ktoś z okolicy by się szybko na tych solarach wzbogacił
Dziewczyny, pamiętacie które dorosłe klacze teraz u niej zostały? Bo mi się coś nie zgadza, ta kobyłka która miała ta ranę ciętą, żyje?
Arwilla, jest Dunia/Indiana i jej dwie corki Denver (ur 2012) Dakota (ur 2010). Obie po Hannibalu (ur ok 2006/2007, w 2009 byly proby zajezdzania i kryl juz skutecznie) Nie jestem pewna, czy to ten sam kon co zarejestrowany Henix, na starych fotkach z poprzednich stron widac Hosse w towarzystwie kilku gniadych mlodych koni. Byla jeszcze Driada (2011) i Dankana (2013) tez od Duni po Hannibalu. Poza tym Hossa oddana do ubojni ktora mozliwie dala inne zrebieta (z wpisow wynika, ze na ranczu zrebila sie wiecej niz raz). Jeszcze jakos z w 2008/2009 jest wpis o szykowaniu boksu porodowego - pewnie chodzilo o Dunie? A moze jeszcze Hosse? Poza Hossa, Dunia, Dakota i Denver wszystko przepadlo bez sladu i bez wytlumaczenia


Dziewczyny usiłowały już dojść jakie konie tam były i jakie jeszcze są, na stronach 51 i 52 tego wątku.
Watrusia, zyje, jest na nowych zdjeciach (ta najciemniejsza klacz, bez zrebaka).

Za to brakuje przynajmniej 4-5 urodzonych w miedzyczasie gniadych zrebiat, czesc z nich z krycia corki ojcem. Sa w galerii i na blogu, zreszta RRdS ma screeny (i pewnie nie tylko oni).
Arwilla   Seymour zasnął 17.11.2019…
01 czerwca 2018 07:42
Eee... niemożliwe.
Przecież pisała, że - zacytuję:

"Kamyk dopadł MORDERCĘ Denver".

A przecież ona, jak sama się określa, jest "Zawsze Prawdę Pisząca".

Kłamstwo więc?
Niemożliwe  🤣
Dzięki dziewczyny :kwiatek: bo coś mi się nie zgadzało, kilkakrotnie było tutaj  o tej klaczy,  że prawdopodobnie padła, co ona sama na blogi pisała że kamyk dopadł mordercę, tak jak napisała Arwilla.
Arwilla, to tak dla dramaturgii 😉

Ale jak ktos chce ciekawy shitstorm to polecam zaczac pytac o gniade zrebaki, Dankane, Driade i cala reszte. Jestem ciekawa czy sie okaze, ze byly w pensjonacie, czy ojtam ojtam, jakie zrebaki...?
Napisze że sprzedała...
Tja, sprzedala, poldzikie, bezpaszportowe odsady i roczniaki. I wszystkie sie jakos "sprzedawaly" niedlugo po zakonczeniu sezonu pastwiskowego... No chyba ze faktycznie ubojnia, pewnie sa handlarze co od reki znajda papier dla losowego gniadego zrebaka. I te nowe pewnie na jesieni tez sie "sprzedadza"
To skoro Indi wrzuca teraz fotkę  z podpisem "klacz Denver któryś tam maj 2018" to ma być to ta sama Denver co to miodem ją leczyła nieskutecznie?
zielona_stajnia,  dlatego tu mi się coś nie zgadza.
Albo leczenie miodem jednak JEST skuteczne.  😉 I nie ma co wołać wetow z byle powodu. Jesteśmy miejskie paniusie i się gówno znamy.
To dlaczego morderca tego konia został pobity, lub - raczej - "dopadnięty przez Kamyka"?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się