Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

A widzisz. A ja 170. Biegnąc razem tym samym tempem obok siebie, ty byś się męczyła bardziej, ja mniej.  😉
No fakt. 🙂
hehehehehe... a ja wczoraj spadłam z bieżni !  😜

Wszytskie znaki na niebie i biezni mówią, żebys przestala biegac  😁 Ja za jakas chwile sama sie zbieram pobiegac.
spaaadaj mała  😉   😉  głupoty gadasz  😉
hihi  😁

A u mnie w zeszły wtorek była ryba z frytkami i piwo na łódce, a teraz pokuta...
Mam pytanie, w czym nosicie zupy/koktajle? Zaraz studia mnie dopadną i idealnie zabiera mi się koktajl jako posiłek, wkurza mnie targanie go w kubku termicznym, bo to średnio wygodne, wiadomo, kubek 100% szczelny nie jest, no i nie mam w co ciepłej kawy pakować. Koktajl i tak robię w temp. pokojowej, zupe też w takiej temp zjem, z innymi rzeczami bywa gorzej. Ktoś ma może jakiś sprytny patent? 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
20 września 2016 16:40
Zwykły shaker 😉
ja mam shaker sistema i jest super, szczelny 100% wrzucam go do plecaka, można stawiać do góry dnem i nigdy nic nie przeciekło, do koktajli jak są gęste biorę sobie rurkę taką szerszą i się wygodnie pije nawet z samego dna.

Co do biegania to ja dzisiaj rano prawie 10 km miałam sobie luźno pobiec 'na zaliczenie' a mnie poniosło bo pierwsze 2km biegłam poniżej 5min, zaś druga piątka już trochę spokojniej i wyszło 54 minuty jeśli dobrze pamiętam. I fakt wzrost ma spore znaczenie, bo ja mam 178 i na bieżni na 9 to się wręcz męczę stawiając nienaturalnie krótkie kroki więc 9,5-10 to minimum🙂 W ogóle stwierdzam, że szybciej biega mi się wygodniej o iile wydolność pozwala, nie umiem utrzymać stałęgo równego tempa w okolicach 5:30 bo albo biegnę za szybko poniżej tych 5min/km a potem sił brakuje i zaś biednę powyżej 6, ech. W niedzielę startuję na 10km o ile sie nie rozmyślę 😁 bo coraz częściej mnie takie pomysłī nachodzą.

madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 września 2016 17:27
ja też mam sistemę. po shakerze kupiłam mug to go i lunch box i jestem zachwycona. bardzo zmyślne, dobrej jakości rzeczy i nie boję się że coś mi się wyleje. dodatkowo zajmują mało miejsca. shaker jest taki "fit" i dobrze leży w dłoni
Ja nawet nie wiedziałam o istnieniu takich rzeczy 😂 Dla mnie shaker to ten barmański, bostoński lub trzyczęściowy, takie zboczenie zawodowe. Dzięki przewielkie - ten sistema to grosze kosztuje 😀 Widzę też opcje tej firmy na owsianki, zupy i inne cuda, rewelka, biore się za zakupy.
Marzę o długich nogach ... 🙁
Tunrida jak Ty to zrobilas?  :grupa: biedaku

Ja mam taki sloik z uszkiem i zakretka, dodatek do jakiejś whisky męża 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
20 września 2016 19:06
Ja nawet nie wiedziałam o istnieniu takich rzeczy 😂 Dla mnie shaker to ten barmański, bostoński lub trzyczęściowy, takie zboczenie zawodowe. Dzięki przewielkie - ten sistema to grosze kosztuje 😀 Widzę też opcje tej firmy na owsianki, zupy i inne cuda, rewelka, biore się za zakupy.

są też w tk maxx i careffourze. 😉 polecam, MP! 😉
Magdzior jest takie mądre zdanie, które mówi że żeby biegać szybciej to trzeba nauczyć się biegać wolniej... 😉
Ja też wolałam latać po 5min/km, ale po dwóch kilometrach zgon 😀
To jest ciekawe, bo ja mam 172, a biegam w tempie 6.20-6.50/km i tak jest dla mnie optymalnie. Póki co tylko krótkie dystanse, do 7, głównie 5 km. Przy szybszym tempie wciąż ciężko u mnie z wydolnością... :P
madmaddie ja mam też na sałatkę i lunchbox ze sztućcami i też uwielbiam tą firmę🙂

kolebka wieeem i naprawdę nie robię tego specjalnie! 😡 ostatnio biegałam po bardziej zróżnicowanym terenie, było i pod górę i z górki a dzisiaj w lesie prosta droga i samo tak wyszło, potem już się ogarnęłam bo wcale dla czasów nie biegam i chciałabym właśnie nauczyć sie utrzymywać równe tempo, od października wracam na siłownię to przez zimę będę sobie wplatała bieganie na bieżni wieć kontrola nad tempem będzie łatwiejsza.

nopebow Ja jak biegnę w okolicach 6😲0 to mam wrażenie jakbym w miejscu się ruszała albo w takim zwolnionym tempie, w szybszym jest mi łatwiej robic dłuższe, swobodne kroki,  a naprawdę chciałabym sobie w takim tempie spokojne wybiegania robić, muszę chyba psychicznie się przestawić, że tak ma być, bo ja zawsze wszędzie pędzę, chodzę szybko itd 😁
Pod jakim hasłem szukacie diety pudełkowej? Ja chce szukać w niemczech i nie mam pomysłu. 🙄
Jak sie troche wysuszyć? pozbyć wody?
madmaddie, - o, tk w mieście nie mam, ale carefoura to już tak, pójdę jutro obczaić czy są w nim 🙂 Dzięki!
anil22, - natka pietruszki?
Moim zdaniem wysuszanie się ma sens wtedy, kiedy mamy dość niski poziom tkanki tłuszczowej. Inaczej... Jeśli chcemy się wysuszyć, żeby uwidocznić mięśnie, to dobrze by było, gdyby tej tkanki tłuszczowej było jak najmniej.
Kiedy mi zależało na tym, by dobrze wyglądać na imprezie, to najpierw przez ponad 2 tygodnie bardzo intensywnie ćwiczyłam, biegałam i trzymałam dietę. ( aż za bardzo, bo się nabawiłam urazu, ale to już inna para kaloszy) Udało mi się zrzucić trochę tłuszczu, napuchnąć mięśnie. I przez ostatnie 3, 4 dni przed imprezą starałam się pić dużo płynów. Czyli ok 2 litry wody co dzień. Lub nawet więcej. Dzień przed imprezą ograniczyłam picie wody do minimum.
I efekt końcowy był taki, że się sobie naprawdę podobałam.
Tyle, że takie wysuszenie nie jest na długo. Bo kiedy znów zaczynamy pić płyny, tkanka podskórna znów nabiera wody. I dobrze. Bo to woda jest potrzebna w odpowiednich ilościach.

Potrenowane z rana, choć krócej, bo zaspałam. I planuję dziś pobiegać.  😍
a'propo odchudzania
zrobiłam sobie na brzuch: CRYOLAB a później MAXIMUS'a
zobaczę jakie będą efekty
tunrida, - mhm, a nie masz czasem tak, że puchniesz? Ja regularnie, na wyjazdach dłuższych 🙁 Jak patrze na zdjęcia 2-3 dni przed powrotem z wakacji, to masakra, nogi jak banie (gdzie akurat swoje łydki zawsze lubiłam), cała "nabrana" jestem. Zdjęcie dzień po powrocie - nagle dużo, dużo mniej. A przecież i się ruszałam na wakacjach - chodziłam, pływałam, i piłam dużo wody... Tak samo to czuje po butach, ciuchach, że jest mnie więcej wszędzie. W takich sytuacjach też rozumiem potrzebe wysuszenia się, żeby tej wody nie było aż tyle, żeby łazić jak baniak i tak się czuć 😉
Magdzior ja Cię doskonale rozumiem, bo też tak mam  😁 zwłaszcza jak biegne na tzw.wku*wa albo miałam przed przerwę 😉 dwa kilometry na 4.30 i dziękuję dobranoc  😁
Tylko że niestety dłuższych dystansów tak nie pocisnę, więc pilnuje tego tempa w okolicy 6min/km bo dla mnie jest właśnie takie idealne na długie wybiegania i trzymam to tempo równo cały dystans. A jak na końcu jest moc, to można końcówkę dokręcić 🙂
puchnę różnie:
- po naprawdę intensywnym wysiłku fizycznym, - podczas miesiączki i chyba podczas jajeczkowania, - przy zmianie miejsca pobytu też!, - przy upałach, - po zjedzeniu dużej ilości cukrów prostych i dużej ilości białka na noc, - kiedy za mało piję płynów
Wszystkie te stany są przejściowe i ja nic z tym nie robię, bo po co? 🙂 Samo minie. Tak często puchnę i odpucham, że doprawdy..staram się tym nie przejmować. Przejmuję się tylko wtedy kiedy akurat bardzo mi zależy by wyglądać super.

Tylko może opatrznie zrozumiałam pytanie anill22. Bo dla mnie "wysuszenie" to jednak coś bardziej niż pozbycie się NADMIARU wody po spuchnięciu. Może źle zrozumiałam. Bo wysuszyc można i organizm z prawidłowym poziomem wody.

Mi właśnie chodziło o takie wysuszenie nadmiaru zgroamdzonej wody, lub może i tłuszczu żeby odsłonic mięśnie.
Zabieram sie za cwiczenia z Shaunem.  😅 Dieta ok, ale musze kombinować nad posiłkami, czasem mi się już nie chce 😵
Męczrni ciag dalszy sałata, por, fasola, ser feta i jogurt.
ubiegane 50 minut, kolana spoko
Kto tam się leni i nie wie czy ruszyć tyłek z miejsca, co? Ruszać się, ruszać. samo się niestety nie urobi.  🤔
Ja się lenie... Chora jestem, mąż na święty spokój w domu,  bo gadać nie mogę.
Biorę antybiotyk, mało jem i na pewno za mało piję. ..
Pobiegalabym ale dziś chyba nie dam rady.
Wymyśliłam sobie chorowanie. Nawet nie mogę się wylezec bo praca, dzieci otwarcie nowego "interesu" ..
Cokolwiek będzie to jutro biegam chociaż 30 minut
Wichurkowa   Never say never...
21 września 2016 17:14
A ja w końcu przymierzyłam strój, tylko zdjęcia i moje "mięśnie" średnio w tym świetle wyglądają,a ja mam kiepskie światło w pokoju... Do końca września jestem na masie, potem redukcja  😜
Krzywych cekinków z pewnością nikt nie zauważy. To co mi się rzuca w oczy to jakiś taki...zbyt masywny ten stanik. Ja osobiście bym narzekała na kształt stanika, że za masywny w porównaniu do dołu, niż na niedorobione cekinki. 🙂
Ale poza tym...nie jest źle. Z pewnością w lepszym świetle, butach i z gotowym ciałem na zawody będzie naprawdę dobrze.  👍 szacun i itd, ale ty to wiesz
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
21 września 2016 19:30
ubiegane 50 minut, kolana spoko
Kto tam się leni i nie wie czy ruszyć tyłek z miejsca, co? Ruszać się, ruszać. samo się niestety nie urobi.  🤔

Dobrze, że to napisałaś, bo zebrałam tyłek na siłownię. Ubiegłam (hahaha) 2 km w 18 minut czekając na suwnicę
Wichurkowa Ale udka i tyłek  😲  Moim zdaniem kostium bardzo pasuje. Ale kto przy twojej formie bedzie na kostium patrzył  😁
chyba znalazłam kompanke do biegania  😅
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się