Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

no ciekawe ciekawe
ja uwielbiam owoce i codziennie coś jem, zauważyłam że po owocach mam ochotę na słodycze
Właśnie!
Ja je jadałam zwykle na podwieczorek. I zawsze jeśli dawałam plamę, to na kolację. Dożerałam coś. A to wychodzi właśnie ze 2 godziny po owocach!
Ja też kocham owoce, ale jeśli ich wyeliminowanie ( zwłaszcza popołudniami) ma mi pomóc, to wyeliminuję je.
Co Wy mówicie! Ja też tak mam! Dlatego w ogóle nie jem owoców po 12. Ostatnio skusiłam się w ramach podwieczorku na zakazane winogrono (pyyycha!!!) i miałam ssanie jak stary polonez.
No... ja mówiłam dietetyczce jak jem. Ale dopiero jak zaczęła analizować moje zapiski, to wychwyciła tę zależność.
A drugą wychwyciłam sama. Z tymi aerobami wieczorem- że tez głodzilla po nich okrutna.
CZeść lachonki. nie nadrobię, bo zapitalam jak meserszmit i na 4 dni przed otwarciem okaząło się, że nie mam drzwi  😵
Dwa dni przeimprezowałam. Na wadze 67,1  😎 ale nie zdążyłam do tabelki.
Mignęły mi tylko zdjęcia laski tunridy i laski Cierp1enie i jej sukienki.  🙂
Ja miałam moment, że wydawało mi się, że wyglądam już zajebiście  😁  ale stwierdzam, że jestem jeszcze strasznie gruba.
Siłka dopiero w czwartek.
Wpadam na chwile z pytaniem, czy to normalne, ze odkad mniej sie ruszam, to czuje jakby jelita mialy mi eksplodowac..? Nie mam problemow z wyproznianiem, wstaje, kibelek. Ale od poludnia dzien w dzien mam jakby skret w jelitach 🤔 ledwo jestem w stanie wysiedziec, nie wiem o co chodzi..cos w diecie nie tak..? Kurcze... 🙁

Wyglądasz zajebiście w porównaniu do momentu startowego. A do zajebistości ostatecznej jeszcze trochę musisz powalczyć. Aczkolwiek obstawiam, że Sylwestra możesz wykupić śmiało. I w grudniu pomożemy ci szukać sukienki w rozmiarze XXS

zen- kiedy miałam intensywne ćwiczenia co dzień, a potem miesiąc przerwy to też miałam wrażenie, że mi bebechy stoją. Niby stolce ok. Niby bez jakichś wzdęć. A takie jakieś uczucie ociężałości w brzuchu, wewnątrz.
Nie wiem czy to faktycznie coś możemy czuć, czy mamy zwichrowane już we łbach.  😉 Nie pomogę. Sama nie mam pojęcia.  😉
Co Wy wiecie o rowerkach.....  😁
piotrowska   Między grzywą a ogonem
26 sierpnia 2013 19:58
baffinka, twoj rowerek ' rozjechal ' system 😁
mam dla Was blogi, z których czasami pożyczam sobie przepisy, może i Wam jakiś się spodoba 😉

http://chude-inspiracje.blogspot.com/
http://www.photoblog.pl/zdrowekalorie93/157084355
http://www.photoblog.pl/zero0kcal/156583097

🙂
hanexxx -tamten deser był naprawdę spoko. Dzięki za przepis.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 sierpnia 2013 21:18
Baffinka ale oldschool 😎
tunrida jak Ci smakowało to zrób sobie jeszcze takie coś http://www.photoblog.pl/beautifuldiet/150267334/ptasie-mleczko.html ja robiłam jakiś czas temu i może być, wprawdzie koło wedlowskiego mleczka to to nawet nie leżało no ale cóż 😉
Ten sam skład ( mleko, kakao, żelatyna) tyle, że uboższe o jogurt. Mój jogurt miał bardzo mało kalorii. Chyba nie chcę z niego rezygnować, bo może wyjść coraz mniej zjadliwe.
Zastanawiam się co można by dać zamiast kakao. Albo nie dać kakao (mniej kalorii) a zamiast jogurtu zwykłego dać jakiś smakowy odtłuszczony płynny? Waniliowy np?
TAK ZROBIĘ! Pokombinuję
właśnie ja nie dałam jogurtu i czegoś mi brakowało, rzadzizna wyszła, myślę, ze z jogurtem będzie bardziej ok 🙂
zastanawiam się jeszcze nad tym zielonym glutem http://www.photoblog.pl/beautifuldiet/151203670/zielony-deser.html  😁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
26 sierpnia 2013 22:51
Mi nie wyszedł, nie dość że konsystencja galaretki to jeszcze strasznie kwaśny 🙁 I w końcu nie zjadłam :/ Ale chyba jutro spróbuję znów, dodam mniej żelatyny i jogurtu naturalnego. Ogólnie z nim pokombinuję 😉
Ja tam bym zjadła jogurt z owocem, albo wypiła tego zielonego kubusia. Po co tak kombinować. 😉
No musi mieć konsystencje galaretki. Po to się daje żelatynę, żeby zastygł i był twardy. Przynajmniej ja tak to widzę.
A jogurt to przydałby się słodki. Ten, którego zdjęcie wstawiałam (Jovi 0%) jest super do takich rzeczy.
Kolejny zrobię z jogurtem Jovi 0% pitnym waniliowym.

witam, piję kawu, podjadam nestle fitness, i zaraz zbierazm sie do pracy na poprawki z chemii i fizyki  😜
O matko...musisz w taki fajny poranek przypominać o szkole?  🤔

Ja też piję kawę, drugą. Czekam na skierowanie, bo chyba dojedzie zanim przyjdzie zmiana. Uda twarde jak kamienie. Bolą cały czas. Jak wrócę do domu to zmierzę centymetrem. I jeść mi się chce. Znów mi się śniło żarcie, bo mało na kolację zjadłam.
hehe,ale pocieszę Cię, koniec roku jest 27 czerwca 2014, więc całkiem nie długo,i sporo 3dniowych weekendów wypada
Uwielbiam Jovi 0% waniliowy! Jest słodki i smaczny i ma bodajże 100 kcal na butlę, którą się przyjemnie zapycham 😍

Po śniadanku - 2 kanapki żytnie + jajo + pomidor.

Hanexxx fajne te strony! Trochę mnie uratowałaś, bo w weekend mam imprezę i muszę zrobić coś "ludzkiego", co będę mogła zjeść i będzie smakować gościom. Na razie wymyśliłam tylko roladę szpinakową...

Heeeeej... Ale jestem zaspana. Właśnie piję kawę. Zjem owsiankę, szybki make up i do pracy. Od kilku dni permanentnie bolą mnie nogi. Masakra jakaś.

anyann Mój brat ma dzisiaj poprawkę z matmy. Ciekawe czy pójdzie. 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
27 sierpnia 2013 06:51
Ja mam już za sobą dwa plasterki sera żółtego z ziołami, kromkę chleba i sardynki w sosie paprykowym.
Właśnie zagotowała się woda na inkę z mlekiem sojowym 😍

I dziś znów 13h w pracy. Od 2 tygodni waga mi stoi, ani drgnie 74,5kg. No, ale co ma spadać, jem ok 1500kcal i przez 13h siedzę, a jedyny ruch jaki mam to: dom-praca, biurko-wc, praca-dom.
Ja juz po owsiance, butelce wody i za chwile zmierzam poredaktorowac 😍

Dzisiaj musze sie mocno pilnowac, wczoraj na meczu poplynelam, a dzisiaj szykuje sie powtorka 😉
już po długim spacerze z psami, zajadam owsiankę i popijam zieloną herbatę. dzisiaj na wadze 66,7 😍 pewnie trochę odwodniona po nocy jestem, ale i tak "w nagrodę" zrobiłam sobie wypas dodatki do owsianki - 1 daktyl, 5 rodzynek, 5 żurawin i pół łyżki maku. mak był eksperymentem, wyszło smakowicie 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
27 sierpnia 2013 07:43
Na obrazku ma konsystencję bardziej puddingu i taką chciałabym uzyskać 😉 I lubię kombinować z jedzeniem 😀iabeł: Przynajmniej bardziej skupiam się na gotowani niż jedzeniu 😁
I K. rozwiązał mi sprawę zastoju i tycia- na dniach dostanę okres i woda się zatrzymała 😵
Dziś na wadze 55,9. Zaraz zabieram się za błonnik na śniadanie.
Ja dziś z powodu obolałych ud odpuszczam swoje aeroby. Zmierzyłam je- grubsze o ok 0,5-1 cm.  😤 Zobaczymy jutro, bo jutro ma być decydujące mierzenie. Ale coś czuję, że się nie zgodzę na ćwiczenia na uda.

Po śniadaniu. Mało mi. Dopiję się Inką.
A ja nabawiłam się kontuzji  😵 Lewa ręka się nie prostuje do końca, w zgięciu łokcia mam okrutny zakwas i jest do dupy. Posmaruje się, jutrzejszy trening odpuszczę i zobaczymy.
Tulipan, moze spalilas kawalek miesnia? Ja tak biceps spalilam na trx 😉

Tunrida, niedobrze z udami, ja bym odpuscila im..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się