Targi jeździeckie w Poznaniu - CAVALIADA 6-9 grudnia 2012

baffinka, ja gadałam właśnie z Bombal - bo mi się przypomniało, że ona tam od piątku - jak jej się uda to obiecała zakupić. A jak się nie uda, to pewnie nie pisane mi było jechać 😉
Muszę się podzielić z Wami moimi odczuciami.. a mianowicie poszłam w piątek do Empiku a tam sprzedaż już była zatrzymana..więc jechaliśmy w ciemno. Byliśmy dziś w Poznaniu o 13 i biletów na zawody brak..tylko na targi. Czyli jechanie dwie godziny po to by pochodzić po kilku stoiskach (bo w tym roku ich jest moim zdaniem mało) to jakiś absurd. Moim zdaniem nie powinno to być przedzielane, a nawet jeśli to powinno być biletów bez liku, bo przecież też można stać itd. albo by mogli zrobić po każdej stronie trybunę. Pewnie nic tym nie wskóram ale doznałam dziś wielkiego zaskoczenia.. 🙁 🙁 🙁

A Wam jak się udało?
może niektórzy przechodzili w niedozwolonych miejscach i się dostali?
My byliśmy po 12 i biletów też już nie było, zwodzili tylko ze może po 15 wznowią, ale niestety nic z tego.
z tego co wiem to wiekszosc osob ktore nie zalapaly sie na bilety jakos sobie poradzila albo bocznym wejsciem albo pozyczonymi wejsciowkami  😉
BASZNIA   mleczna i deserowa
08 grudnia 2012 23:19
O 15 biletow nie bylo.

Przy czym dzwonilismy przed poludniem dowiedziec sie, od ktorej jest " sobota wieczor"( na stronie radosnie taka informacja zostala pominieta)  pomijam fakt, ze pani z infolinii nie wiedziala !, dzwonila do kogos i sie dowiadywala, i nic nie wspomniala, ze biletow nie ma. Weszlismy na targi-kicha, moim zdaniem mniej niz w poprzednich latach. Na zawodach takze bylismy, mialam ochote podejsc potem do kas, gdzie zreszta tez mielismy mega nieprzyjemna rozmowe, gdzie Pani nasze podenerwowanie skwitowala "| prosze juz wziac ten bilet i sobie isc" oraz " jakby pan byl milszy to bysmy sie dogadali", i pokazac zdjecia pustych krzeselek, ktore zrobilam...nawet miejsca siedzace na glowny konkurs wieczoru byly. Takze bzdura z brakiem miejsc.

Poza tym pierwszy raz nie moglam wejsc na legitymacje sedziowska. Mimo tego, ze uprawnia do wejscia na wszystkie zawody jezdzieckie. Teoretycznie. Tu juz oczywiscie wina PZJ, ze ma w d.e swoich sedziow, ktorzy ( mowie o niskich klasach sedziowskich) nic nie maja ze swojego sedziowania, i chociaz za to mogli wchodzic na takie imprezy za free.

Reasumujac zal sciska. Chcialam legalnie kupic bilet za ciezka w cholere kase ( pogodziwszy sie z tym, ze musze) i kicha.




Szczerze współczuję tym którzy przyjechali, a nie dostali biletów, ale niestety tu nie chodzi o to, że były miejsca i oni nie sprzedawali ... hala na której oddbywają się konkursy może pomieścić określoną liczbę osób, wydali ileś tam zaproszeń z czego może nie każdy skorzystał, ludzie kupili bilety w empiku bo przedsprzedaż i mogli nie poprzychozić, a oni w tym momencie w bazie mają już, ze więcej biletów nie mogą sprzedać, bo przekroczy to dopuszczalną ilość osób na hali. Owszem wydaje się patrząc na trybuny, że coś poszło nie tak, ale statystki sprzedaży biletów nie pozwoliły sprzedawać dalej. Może chceili mieć jak najwięcej punktów sprzedaży, porozdawali jakąś tam pule biletów w rózne punkty, które się nie sprzedaly. Na to nie umiem odpowiedzieć, wiem, ze musza się trzymac przepisów.

Co za tym idzie.. kolejnej trybuny nie będzie, bo przecież mogli by takie plastikowe na długiej ścianie ustawić, byłoby więcej miejsc.., ale nie mogą dla bezpieczeństwa
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
09 grudnia 2012 13:12
Ja już w domu od wczoraj.
Teraz leczymy konia i zawodniczkę 😵
krzysztoftzr   Horses knows who moves who
09 grudnia 2012 17:08
[quote author=lusia722 link=topic=89447.msg1609312#msg1609312 date=1355058752]
Ja już w domu od wczoraj.
Teraz leczymy konia i zawodniczkę 😵
[/quote

To nie za fajnie .a co się stało że leczenie zawodniczki potrzebne ??

Ja  się ciesze  że  załatwiłem bilety  wcześniej . Na piątek  miałem zwykły bilet ale na sobotę Vip.Udało mi się  też być na wykładach organizowanych przez Uniwersytet Jeździecki. Było jeszcze sporo wolnych miejsc na wykłady- może przez to że nie każdy dotarł przez pogode.  Niestety nie dotarłem na bankiet . Jak dla mnie było meega fajnie. Dużo atrakcji. Wystawców też sporo ale nie tyle  co w zeszłym roku. brakowało mi stoiska Inter API . Widać że mamy lekki  kryzys w Polsce choć widać że wszystko się rozwija w dobrym kierunku. Wielkim zaskoczeniem dla mnie było stoisko Tattini. Fajny był też pokazy ograniozwany przez ANR. Małe dzieci zrobiły furore. 

Nie dziwie się innym co do biletów że są źli  bo każdy na pewno  chciał wejść na te imprezę. Trochę organizatorzy zawalili co do tego.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
09 grudnia 2012 17:37
u Ciastka od czwartku wieczora walczymy z bolesnością szyi z prawej strony(nie ma obrzęku, ale boli go obszar o średnicy ok.10cm),
a zawodniczka od środy zmaga się prawdopodobnie ze szkarlatyną, ale diagnoza jeszcze nie potwierdzona
krzysztoftzr   Horses knows who moves who
09 grudnia 2012 17:49
To współczuje. 

co do bolesności  konia  słyszalem ze pomagają  maści  takie jak stosują ludzi na bóle. Niestety osobiście tego sposobu nie próbowałem....
Ja miałam bilety wcześniej - przy tak dużej imprezie zawsze trzeba brać pod uwagę możliwość, że biletów w kasach zabraknie mimo wolnych miejsc... Oni też mają jakieś tam swoje regulaminy i przepisy, i nie mogą ich złamać, albo przynajmniej nie powinni.

Było sporo rzeczy, z których właściwie tylko się śmiać można było - np. turniej rycerski - byłam z chłopakiem, który zajmuje się rekonstrukcją od iluś lat, ja też wiem jak to powinno wyglądać no i... Panowie za bardzo sami nie wiedzieli, co robią 😀
Poza tym trybuna boczna jednak jest trochę niefajnie ustawiona, z niektórych miejsc po prostu niewiele widać. Ale to nie jest jednorazowa "wpadka", tylko po prostu ktoś to tak ustawił i tak jest...

Na pewno lepsze ogrzewanie niż rok temu 😀, no i fajne było to, że na targach można było faktycznie przedyskutować każdą cenę i wszystko, co kupiliśmy, poza tam jedną rzeczą, było upuszczone z ceny proponowanej przez sprzedawcę.
Baffinka proszona tez o zahaczenie mnie, bo ja jestem slepawa i na pewno mine i sie nie odezwe 🙁...A mam info z pewnego zrodla, ze bedzie 🙂.

Basznia wczoraj dotarłam troche późno i niestety Cię nie widziałam  🙁

Atea mnie również miło było Cię (znaczy Was  😉 ) poznać. Oj tam, nie przejmuj się tym nickiem. Każdemu się może zdarzyć  😀 mam nadzieję, że te odwiedziny u Ontario wypalą 😀iabeł:

krzysztoftzr   Horses knows who moves who
09 grudnia 2012 20:04
ja na cavaliadzie nie kupuje bo można się naciąć. za to  lubie oglądać i  jak mi coś się spodobało to osbie to zamówie w sklepie jeździeckim wyjdzie na to samo 
Pierwszy raz odpuściłam Cavaliadę...
Czy ktoś ogladał parajeździectwo? Jakie wrażenia w tym roku?
już po.
dużo bardziej mi się podobała cavaliada tegoroczna, aniżeli ubiegła, mimo, że głównie okupowałam biuro zawodów  😉
Ludzie fantastyczni. Atmosfera była przednia  🏇
Warto być wolontariuszem na tego typu imprezach, można poznać funkcjonowanie tak ogromnej imprezy od podszewki.

Z biletami i ich brakiem - tak jak wspomniała olka91, ograniczenie podyktowane było względami bezpieczeństwa i narzuconymi ograniczeniami ludzi. Organizatorom byłoby bardzo na rękę zwiększenie wpływów z biletów, jak mniemam.

żałuję tylko, że żadnego voltopira nie spotkałam 😕
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
09 grudnia 2012 21:55
jeśli siedziałaś w biurze to na pewno się widziałyśmy, bo po listy chodziłam i zapisy robiłam  😁
a tak to nikogo nie wypatrzyłam albo nie rozpoznałam 🙁


Ale za to poznałam Otella z Centuriona, bo stał w tej samej stajni  🤣
A mnie dziś rozbawiła pani z ochrony. Przyszła wywalić 2 osoby, które siedziały na schodach. Leciało GP. Na naszej stronie nie było już miejsc wolnych - tam gdzie się tak wydawało, leżału torby i było to pozajmowane. Na co pani poproszona o wskazanie miejsc naprawdę wolnych powiedziała, że skoro miejsc nie ma to ona zaprasza do wyjścia... Nie powiem, po zapłaceniu 50zł za osobę za bilet wyjątkowo mnie to rozbawiło... Aaaa, wolne miejsca tuż za białym samochodem też mnie rozbawiły 😉
Jak to dobrze, że sobie w tym roku po raz pierwszy od 12 lat (poza rokiem kiedy nie było wcale zawodów) odpuściłam targii.
Motywem była kasa jaką zaśpiewali za bilety, ale czytając wasze opisy widzę że nic nie straciłam (a może nawet zyskałam, bo jakbym poszła to na bank bym coś kupiła) 😉
Mnie się w tym roku nie podobało. Jedyny plus to taki, ze pomacałam parę szmat i wiem, ze nowe derki nici są gatunkowo 100razy gorsze niż moja villa horse za 80pln 😉

Bryczki były o wiele bardziej widowiskowe w zeszłym roku, na potędze skoku nie podobał mi się dziwnie idący koń (kulał w stępie), który startował do końca konkursu - sprawdzany był, ale i tak mam mieszane uczucia.
W sobotę jakoś się dostałam na speed&music, choć przejazdy też mi się nie podobały. 😎
Także porównanie piątku i soboty na plus dla piątku.
A mnie się bardzo podobało, że w końcu zabrali się za ludzi stojących w przejściach i w końcu ktoś tego pilnował. A nie jak co roku. Człowiek grzeje miejsce od rana tylko po to, żeby popatrzeć na tyłki tych co sobie przyjdą na ostatnią chwilę i stoją.
Ja w tym roku pierwszy raz byłam na trybunie vip i trochę mnie zdziwiły bujające się metalowe krzesełka, którymi można było jeździć wzdłuż tych 'szyn'.  😁  za wielki plus uważam te budki dla palaczy, w końcu nie trzeba było wdychać smrodu papierosów przechodząc z targów na zawody! Zakupów dużych nie zrobiłam, bo nie było połowy rzeczy, które miałam w planie obmacać. Ogólne wrażenie całkiem całkiem.  😉
Ja bede jutro 🙂 Bede w koszulce swojej stajni, bo RVowej nie posiadam, jesli ktos chcialby pogadac 🙂
Linkuje, zeby nie podpasc modom 🙂
koszulka krzywej stajni
Tylko wlosy juz mam krociutkie 🙂

Cholera, siedziałam za Tobą nawet, pamiętam taką koszulkę 🙁 Ale od dotarcia do Poznania nie miałam jak do netu zajrzeć i nie wiedziałam, a tak bym zagadała 🙁
Mnie tam się podobało, jak zwykle, i za rok też nie odpuszczę 😜
krzysztoftzr   Horses knows who moves who
10 grudnia 2012 09:16
Altira  co do tych krzesełek na trybunach to  masz racje. Miało się wrażenie jakby się siedziało na zepsutym fotelu :P Też byłem pierwszy raz na trybunie vip i nie żałuje.  Ogólnie było wesoło pokazy też świetne. Ja uważam że była lepsza ta Cavaliada niż poprzednia.  Konkurs S&M był  moim zdaniem lepszy niż potęga a zaprzęgi to była ostra jazda. Na drugi rok już nie ide na zwykłą trybune  bo na tej można sobie usiąść  bez problemu.
Jedyny minus to te krzesełka.

Dla mnie  impreza na duży plus. Oprawa ciekawa. Nie żałuje że przyjechałem na te impreze.

Wykłady były bardzo ciekawe. Zwłaszcza o zarządzaniu stajni  które prowadziła właścicielka  konia Otello.
Mnie tam się podobało, jak zwykle, i za rok też nie odpuszczę 😜

mam identyczne zdanie  😀
szkoda, że tak szybko się skończyło  😉 chociaż... Lov by mnie już chyba dłużej nie zniosła  😁
Passion   Quality is not an act, it is a habit.
10 grudnia 2012 10:44
Ja niestety jestem zupełnie niezadowolony z tegorocznej Cavaliady (organizacyjnie).
Byliśmy obecni na tej imprezie po raz czwarty i prawdopodobnie ostatni.

Od razu zaznaczę, że absolutnie nie myślę tutaj o kwestii finansowej, bo założone cele osiągneliśmy. 🙂

W kwestii organizacyjne, moim zdaniem z roku na roku jest coraz gorzej. Przede wszystkim przed samymi targami dostaliśmy plan zagospodarowania hali z naszym stoiskiem w kompletnie niedopuszczalnym miejscu po czym po interwencji i zagrożeniu, że rezygnujemy z targów nagle, "magicznym sposobem" znalazło się atrakcyjne miejsce... hmm... 😉
Na temat jakości jedzenia dostępnego na targach się nie wypowiem, bo już parę innych osób sporo na ten temat napisało. Dodam tylko, że pewnie nie mam kubeczków smakowych Magdy Gessler, ale czuję różnicę między świeżym jedzeniem, a nieświeżym.

Szczególnie mocno zirytowały mnie trzy rzeczy:
- internet dla wystawców jest płatny (85 złotych), co moim zdaniem jest jakimś kompletnym nieporozumieniem i nie chodzi o to, że ktoś skąpi 85 złotych tylko o sam fakt,
- w tym roku nie otrzymaliśmy żadnego zaproszenia dla znajomych jeźdźców,
- dyrekcja targów w sobotę stwierdziła, że nie wpuszczają aut od ulicy Bukowskiej, więc "na siłę" musieliśmy pchać się do środka z towarem, żeby nie nosić go przez kilka hal.

Jeżeli chodzi o ilość miejsc na główne zawody to nawet nie skomentuję, bo dostałbym ostrzeżenie od administratora za jakość wypowiedzi...

Chciałbym też dodać, że jestem ogromnym fanem takich imprez i kibicuję takim pomysłom w Polsce. Szkoda tylko, że polityka cenowa zarówno względem wystawców i przede wszystkim odwiedzających jest kompletnie nieadekwatna do tego co owo wydarzenie oferuje.

Wspomnę tylko, że w przeliczeniu na jeden dzień wystawienniczy niewiele droższa jest Equitana, a nie ujmując nikomu porównywać obie imprezy trudno...

Przy okazji pozdrawiamy wszystkich forumowiczów, którzy odwiedzili nasze stoisko! 😀


Bryczki były o wiele bardziej widowiskowe w zeszłym roku,


... bo inny gospodarz toru był w tym roku niestety🙁

Byliśmy w niedzielę.
Na plus:
- nie było zasłaniaczy stojących w przejściach
- zamknięta palarnia - super pomysł przydało by się więcej bo i tak w pewnych wejściach ludzie palili
- łącznik pomiędzy halami i tam szatnia
- atmosfera na zawodach - aż mi się śmiać chciało jak publiczność "jęknęła" jak Skrzczyński miał zrzutkę

Na minus:
- jedzenie plus obsługa - hitem była panienka z baru na hali targowej, która na prośbę o "bułkę ale bez mięsa" zaproponowała mi kanapkę z salami  👍
- stoisko z jakimiś ubezpieczeniami, gdzie za każdym razem przechodząc się czułam atakowana balonikami i tanimi trikami NLP żeby koniecznie ode mnie wycyganić kontakt.


Sklepów jako takich nie ocenię bo się tylko przebiegłam świńskim truchtem po hali targowej ale na 100% muszę powiedzieć, że moje serce podbiły Panie z Febro.pl. Laski były tak kompetentne i tak miłe (choć od razu im zapowiedziałam, że sorry ale nie kupie dziś u nich kasku bo nie mam kasy i przyszłam tylko poprzymierzać) i znosiły moje "a może czarny czy może jednak granatowy i tak 20 min..." z szerokim uśmiechem na ustach i jeszcze mi inne rzeczy pokazywały i same podtykały na zasadzie- proszę sobie obejrzeć, proszę ocenić materiał i wykonanie, że na 100% zrobię u nich zakupy.

Ogólnie chyba się sporo wystawców obyło z tymi imprezami i już było elastyczniej (negocjowanie cen) i jakoś tak milej.

Acha -no i przepraszam za mojego syna, który na GP piszczał momentami głośniej niż komentator i muzyka razem wzięci😉
krzysztoftzr   Horses knows who moves who
10 grudnia 2012 12:18
Stoisko passion było ciekawe c odo ubzpieczeń akurat  ja skorzystłąme z oferty :P
Brakowało mi stoiska Pranimalii

edytuj posty
- zamknięta palarnia - super pomysł przydało by się więcej bo i tak w pewnych wejściach ludzie palili


Albo przydałyby się takie, w których ludzie nie czuliby się jak małpy w klatkach 😉
ja osobiście uważam, że normą jest niepalenie, a nie palenie, więc nie mam problemu z tym, że palacze są traktowani jak ludzie nienormalni i zamykani w klatkach  😀iabeł:

Taki offtop sorki
BASZNIA   mleczna i deserowa
10 grudnia 2012 13:38
baffinka, szkoda 🙂. Next time 🙂.
Bombal, łeeee 😉. Za to na drugi raz krzycz 🙂.

Palarnie byly super 🙂. A w ogole zawsze fajnie jechac na zawody. Tylko ze ma sie obecnie uczucie, ze cos jakby przestaje organizatorom zalezec.

A co do biletow...no sorry, ale te mega super wypasne bramki wiedza ile weszlo ludzi. Nie mozna zalozyc, ze sie o pewnej godzinie przy miejscach wolnych sprzedaz odblokowuje? Ja tam nie kumam niestety, bo mnostwo osob sie odbilo. To nalezy powiekszyc miejsce dla publiki. No sorry, ale ta hala prawie drugie tyle miejsca ma wolne...


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się