Kącik Rekreanta cz. VII (2014)

ash, haha to jeszcze lepszy agent 😀

DressageLife, nieźle 😀 Głupie te konie no...
mils   ig: milen.ju
08 maja 2014 11:23
Ramires dużo zdrowia dla Was! :kwiatek:
tulipan pokazałbyś kiedyś coś z pracy? Strasznie jestem ciekawa jak Szymon i Kaśka się prezentują. 😀
kujka daj znać jak poszło z karuzelą, no i gratulacje za przeprowadzkę. Oby dobrze się Gilkowi i Tobie też oczywiście "mieszkało"! 🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
08 maja 2014 11:43
Sierra, my jeszcze w Cabrioli, bo Cabriola jest w Górkach do końca czerwca. Dziś może będę wiedziała coś więcej  😉
Wtedy przez tę pogodę nie wyszłam z domu nawet, więc musimy się umówić raz jeszcze 🙂
Stare, ale chyba jeszcze nie wstawiałam tego. Była to nasza najgorsza jazda, ale tak to jest jak ktoś przyjeżdża z aparatem 😀


Nie wiem od czego zacząć... dzieje się w kąciku 😀 😀

kujka Przede wszystkim WOW 😜 niesamowita szansa rozwoju jeździeckiego!
Koniecznie relacjonuj na bieżąco 🙂

mtl fajna fota ta z galopu na ścieżce.

xxmalinaxx Robocie niesamowite postępy w krótkim czasie. Jak dla mnie rewelacja 🙂

Ramires zdrowia dla koniska!

Mąka Super. Jest nad czym pracować dalej. Jest motywacja będzie postęp. Następne zawody Wasze!

Atea REWELACJA!! Mała, ciasna ale własna 😁

U nas tez zapowiadają się miłe zmiany 😉
Kluczowym momentem motywującym mnie do działania było bliskie zapoznanie się ze szkoleniem RWYM i konsultacje z Elaine Blutler. W końcu w 100% uświadomiłam sobie że bez dobrego dosiadu nie pójdę o krok do przodu i choćby oddać konia w trening nie będzie miało to większego znaczenia bezpośrednio dla mnie. Największe znaczenie w jeździectwie ma człowiek i to co robi tam na górze. To od niego zależy jak porusza się koń. Tak więc zaczynam walczyć o każdy poprawny cm w siodle, rozluźnienie, równowagę, giętkość.
I to co stało się moim mottem to: "Nie ważne co robisz ale JAK robisz".

Zdjęcie co prawda staroć, ale odkopany wczoraj 😉
z Lancelotem



Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem wybierzemy się z Małym na wycieczkę w celach treningowych na jakiś czas 😀


Thymos, faith, Sankaritarina, Dzionka, mils, tuch dziekujemy bardzo za kciuki :kwiatek:
Przewiduję długą przerwę bo taka rana może się leczyć od kilku tygodni do kilku miesięcy... do tego nawet wtedy, kiedy będzie już pozornie ok, to kopyto najprawdopodobniej będzie rosło zdeformowane lub slabe, ponieważ uszkodzona jest 'tkanka kopytotwórcza'. Nic glębiej raczej nie uleglo uszkodzeniu, wiec koń śmigać będzie, ale nie wiem na ile mocne będzie kopytko, więc nie wiem, czy wróci do pracy od siodłem 🙁 Wet mówi, że na dwoje babka wróżyła, bo nie da się makroskopowo stwierdzić w jakim stopniu zostało uszkodzone.
Ramires, no to faktycznie nieciekawie. A jakie zalecenia przy tego typu urazie: areszt czy spokojny ruch?

tuch od kiedy mam takie motto, to jakość chodów konia i nasza komunikacja uległa znacznej poprawie. Teraz nie robię wolty dla wolty, tylko robię wygięcie, niby różnicy nei ma, ale od kiedy myślę o tym, jak powinien reagowac koń i jak powinien iść, wygląd elementów schodzi na dalsze pole.
Mam nadzieję, że nikt mnie za tą wypowiedź nie zlinczuje, a ewentualnie poprawi, bo póki co sama się bujam.  🤬
Ramires o kurczę poważna sprawa. Mimo wszystko trzeba być dobrej myśli  :kwiatek: Po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że padokowanie koni to nie dla mnie. Zawsze coś się dzieje  🙁

mils teraz wracam do formy po rocznej przerwie (nie wliczam tygodnia wożenia tyłka na samojeżdżącym się Waldemarze  :hihi🙂. Jest mi ciężko bo konie mam na poziomie CC, a ja nie nadążam za kadencją, w lotnych, gubię się w wyciągniętych, itp. Dzisiaj np. Szymon wyczaił, że Kaśka jest w karuzeli i prawie wywiózł mnie z placu - eleganckim ciągiem oczywiście  🤔wirek: A jak pojeżdżę dwa to wracam do domu i leeeeeżę. Ale do rzeczy. Jak tylko się ogarnę, czyli za tydzień, dwa postaram się o foty  🙂
Thymos areszt. Najlepiej byloby wpakować go w gips ale przy zakażonej ranie to raczej odpada.

Swoja droga... ja jestem dobrej mysli 😉 Bo nawet gdyby sprawdzil się najgorszy scenariusz i nie będzie mógl wrocic do roboty, to i tak zostanie u mnie i będzie mógł oddać się swojej trawożernej pasji, a ja coś wymyślę żeby jeździć... Jedynie teraz mnie to wkurza, bo mam mega zapał do jazdy, a do czasu jak coś się nie wyklaruje z Dukim, to nie będę się podejmowała żadnej dzierżawy. Może jedynie uda mi się znaleźć kogoś w stajni, kto ma za malo czasu dla konia...
tuch A do kogo planujesz się udać na treningi?

Ja dzisiaj mam jedno zdjęcie z jazdy  😁 Mąż przyszedł po moich narzekaniach, że ja żadnych fot nie mam, zrobił jedno zdjęcie, po czym aparat odmówił współpracy  😵 Chyba nie jestem fotogeniczna. Aparat dopiero co wrócił od naprawy, oczywiście nie mogę znaleźć świstka, więc nici z reklamacji, no bosko...

No więc mam jedno zdjęcie z pierwszej jazdy Alzacji po roku przerwy. No piękne nie jest, ale jest.

Ramires Znam kilka koni z takim uszczerbkiem w koronie kopyta. Nie panikowałabym zanadto, trzeba dać kopytu czas na regenerację, pozwolić trochę "rosnąć według własnego pomysłu". Jeśli rana zagoi się bez większych atrakcji najprawdopodobniej w miejscu uszczerbku nie będzie produkowany róg kopytowy ale tkanka wokół powinna sobie z tym poradzić.

O ile dobrze pamiętam koń eleagnus ma takie kopyto.
Może posiada zdjęcia jak to wygląda.
Koń jest użytkowany pod siodłem także Ramires uszy do góry!

Atea Na razie nie będę nic pisać, żeby nie zapeszyć.
Nic nie jest jeszcze dograne ale plan jest 😀
Ramires, spokojnie. Dino dwa razy miał uszkodzoną koronkę. Raz wbił sobie długiego hacela w koronkę podczas dekoracji i rozorał ją oraz kopyto. Drugi raz zerwał podkowę wraz z piętką i koronką z przedniej nogi, była schodząca w dół dziura w kopycie co wymagało kucia troszkę inaczej przez kilka miesięcy, ale samo kopyto, oprócz zgrubienia na koronce wygląda ok. Tak więc trzymam kciuki, może nie być tragicznie.

Atea, zdjęcie fajne, hala super. A aparat... no cóż, złośliwość rzeczy martwych 😉

Behemotowa, e, tak źle nie wygląda 🙂

Wszystkim, którzy zmienili/zmieniają stajnię, powodzenia w nowych "domkach"!

Bry 🙂
Można dołączyć?
dtuch, anai dzięki! dodałyście mi trochę otuchy 🙂 Dzisiaj będzie pani wet na kontroli, więc zobaczymy jak się goi
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
09 maja 2014 09:44
Dawno mnie nie było, ale jakoś że r-v działa cuda, prosimy z Małym o kciuki, żeby nóżka wyzdrowiała.
Maluszek z ostatniego potreningowego funu:


Ramires Tak to prawda co pisze tuch, mój koń ma takie kopyto z uszkodzoną koronką. Jest to uszkodzenie powierzchowne, ale na tyle skuteczne, że róg nie narasta i jest spora szczelina. Ponieważ nie sięga do głębszych struktur kopyta, koń żyje i mu to lotto. Kupiłam go z tym i innymi gratisami, ale wszystko jest OK.
dorzucam fotkę. Aktualnie to tak wygląda. Konia mam ósmy rok więc da się. Trzeba tylko pielęgnować szczelinę, czyścić i odgrzybiać od czasu do czasu.


Ramires Tak to prawda co pisze tuch, mój koń ma takie kopyto z uszkodzoną koronką. Jest to uszkodzenie powierzchowne, ale na tyle skuteczne, że róg nie narasta i jest spora szczelina. Ponieważ nie sięga do głębszych struktur kopyta, koń żyje i mu to lotto. Kupiłam go z tym i innymi gratisami, ale wszystko jest OK.
Hermes A co się dzieje z nóżką? Kciuki są!

Ja dzisiaj dzięki mojej praktykantce mam filmik z zajeżdżania Chingana.

Pół roku temu raz już na nim wisiałam i raz jeździłam, mam nadzieję, że tym razem utrzymamy systematykę 😉

Chingan - zajeżdżanie

A, jeszcze chciałam dodać, że Atea dzisiaj pod siodłem chodziła super, a Cayenne pierwszy raz próbowałam na dwóch lonżach i chyba się jeszcze tak trochę pobawimy - świetnie kontroluje się tempo na dwóch lonżach no i mam taki kontakt jakiego oczekuję.  Do tego zadzwonił do nas dzisiaj pewien Niemiec i przywiezie nam w trening swoje dwa holsztyny  😅 Fajnie jest ostatnio 😀
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
09 maja 2014 19:07
Atea, wypadek podczas transportu był 🤔
Hermes, ale urocze fotki! 🙂

mtl   I M Equestrian
09 maja 2014 19:41
mils dzieki! 'fotograf' klika przycisk wtedy kiedy mu powiem i ustawia kompozycje jak mu mówie, do tego musze ustawic aparat a potem wybrac i przerobic zdjecia  😁 no ale bardzo czesto da sie wybrac kilka ladnych wiec nie jest zle  😂
Thymos mam ochote na jakas sesyjke stylizowana, masz jakies pomysly?  👀
Sankaritarina on wielki a ja malutka  💃
tuch  :kwiatek: twoja pierwsza fotka rewelacja, ma klimacik  😜
Zireael oczywiscie!  😉
Hermes fajne fotki! trzymam kciuki 🙂

W srode wzielam Siwego na krosa, skoczylismy kilka malych przeszkodek. Ale byl niegrzeczny, brykal i cieszyl sie jak dziecko, pewnie dlatego ze byl jeszcze jeden kon i duuuuzo przestrzeni. Mam nadzieje ze niedlugo zabiore go gdzies gdzie skoczymy cos wiecej niz 80-90 cm  😜
A dzisiaj Siwy mial dzien konia - spedzil caly dzien na padoku w sloneczku, potem zostal wykapany, zrobilam mu kopytka i podcielam grzywe - teraz wyglada jak kon 🤣
Ramires, wszystko bedzie dobrze, koronka wprawdzie dlugo sie goi, i jest to straszne szarpac sie z bandazami, watami i okładami, ale zobaczysz ze bedzie smigal kon caly i zdrow.
Na potwierdzenie, moja klaczusia w pazdzierniku tak wrocila z padoku:

Tak wygladala po operacji plastycznej koronki, poniewaz ziarnina narastala i nawet vagotyl sobie z tym nie radzil:


Dzis jest juz tylko zrastajaca bulwa na kopycie, na koncowce, i praktycznie bez sladu jak na takie cos... mala ryska- blizna wielkosci malego paznokcia na lini koronki
A od stycznia kon jest w treningu i ma za soba juz kilka startow w WKKW 🙂
Uszy do gory, rpzepraszam za dlugi post, i juz uciekam
crazy o żesz!  😲 aż się herbatą zakrztusiłam, co to było? jakiś pręt po prostu?
Ramires wróciłam właśnie z kopytowego wątku i mocno trzymam kciuki! dawaj znać jak się rana goi, oby wszystko poszło dobrze  😉
Bandos   Pan Migotek
09 maja 2014 21:10
Dżastin, jak dobrze pamiętam klaczucha się rozkuła i wbiła sobie  podkowę w koronkę
Dokladnie, Zdjela sobie podkowe z lewego przodu i wbila  w lewy zad, jak to zrobila pojecia nie mam, trzeba bylo ciąć podkowę piłą, bo wbijała się z jednej strony w strzałkę a z drugiej w koronke, na ponad 3 cm. Milimetry od stawu, jak pokazało rtg z kontrastem, na szczescie nie pękła torebka stawowa...

Czy zdj rozjezdza forum?
Bandos   Pan Migotek
09 maja 2014 21:14
u mnie zdjęcia się zmniejszyły
Bandoswłaśnie tak mi to wygląda na podkowę, ale na wszelki wypadek zapytałam
crazy jestem w szoku! Konie to jednak zdolne są.. całe szczęście że się to zagoiło normalnie. Takie historie dają mi "powera" że co by się nie działo, warto walczyć  🙂  No i u mnie zdjęcie też się samo pomniejsza🙂
Zrobie aktualne zdjecie, naprawde mimo tego co bylo to prawie nic nie widac i udalo sie. Jak ja to zobaczylam, to nogi mi sie ugiely, bo takie rzeczy sie podobno nie zdarzaja... mialam wizje wlasnie szpary w kopycie, uszkodzonego stawu, a kobyla po 10 dniach w klinice,  czysta w klusie... Ale to czolg jest, ona z  drzwiami wychodzi i nie zauwaza a co tam taka podkowka..
Karmelek1700   Go Go Power Rangers!
09 maja 2014 22:40
My z ostatnich majowych podskoków - pierwsze wysokości!!! I trzecie skoki pod siodłem 🙂






I jeszcze film
🙂

Niestety chyba czas mój i dziecka dobiega końca... nauka za bardzo mnie pochłonęła, a ten typ konia widocznie potrzebuje treningu. O ile na początku było dobrze, teraz wyraźnie mu to doskwiera. A każdą jazdą cieszy się jak szalony... stworzony do pracy? 😉 Ja ze względu na maturę za rok, mnóstwo godzin lekcji i jeszcze więcej pracy własnej żeby dostać się na wymarzone studia nie jestem w stanie zapewnić mu tego więcej niż raz w tygodniu... i pomimo lonży i codziennych wybiegów widać że potrzebuje tej pracy. Do jeździectwa jako takiego zapewne powrócę po studiach, a teraz zostanę z jednym rekonwalescentem, któremu mój przyjazd raz w tygodniu stanowczo wystarczy, do tego porządna dawka wybiegów na co dzień i opieka ze strony właścicieli stajni, którą u nas wszystkie koniki mają codziennie 🙂
Ciężka decyzje, ale w tym wypadku wydaje się być słuszna... dla dobra zarówno konia jak i mojego... 😕
Karmelek1700 a może dzierżawa?
Bardzo fajnie się patrzy na Wasze zdjęcia  😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się