Dopasowanie siodła
Witam
Postanowiłam założyć nowy wątek aby moje pytanie nie pozostało bez odpowiedzi.
Jak już wiemy do pomiarów używamy zazwyczaj krzywika giętkiego który jest niezwykle pomocny aczkolwiek nie daje nam odwzorowania końskiego grzbietu - jedynie obrys kłębu.
Czytając inne forum natknęłam się na art. Lidi Nevzorovej, w którym to pisze ze istnieje specjalny zestaw za pomocą którego można zrobić dokładny "odlew" grzbietu konia. To jest jakieś tworzywo wielkości czapraka przypominające kształtem plaster.
Czy ktoś się orientuje gdzie taki zestaw można kupić i ile to kosztuje
777 przy pasowaniu siodła nawet posługując się krzywikiem nie robi się jednego odrysu a co 5cm bodajrze oraz odrys profilu grzbietu - odzwierciedlający między innymi wykłębienie konia.. do tego dochodzi jeszcze jeden pomiar przy pomocy mini "poziomicy" - pomagający ustalić o ile siodło na grzbiecie będzie miało przesunięty środek ciężkości ( na tej podstawie np dodaje się lub ujmuje wypełnienia w odpowiednim rejonie siodła)
na podstawie tych odrysów produkuje się siodło na wymiar
z padami o których piszesz jeszcze się nie spotkałam
jeśli chodzi o zestaw do pasowania siodeł to możesz zapytać w equi-shopie np, oni używają zestawów prestige'a ale nie wiem czy są one sprzedawane na większą skalę czy może dostępne są tylko dla przedstawicieli i firm zajmujących się pasowaniem siodeł
O rany żeby robic takie pomiary za pomocą poziomicy itp to trzeba przynajmniej mieć sie od kogo tego nauczyc aby zrobic taki pomiar prawidłowo. Ja tam wole coś prostszego 😉
Ponoc taki "pad" moczysz w wodzie a potem przez 20 min schnie na konskim grzbiecie i gotowe. No nic będe sie martwić jak zechce zmienic siodło - na razie i tak nie planuję - jedynie robię przymiarki i się rozglądam ...
można do tego użyć zestawu do utrwalania brzucha dla mam w ciaży 😀
http://www.dlamalucha.eu/product_info.php?products_id=924
tylko co potem z takim odwzorowanym grzbietem?
hehe deborah ty jestes genialna - ciekawe jak to by sie na koniu sprawdziło ?
a co do pytania - ja np mam zamiar zrobić taki "odlew" i bedac przy okazji na południu polski udać się z nim do sklepu liczac na fachową porade i pomoc w wyborze odpowiedniego siodła do testowania.
A czy firma np pasier robi takie siodła na zamówienie :/
no i jak to niby ma wyglądać - wiadomo fabryka za siedmioma górami lasami rzekami . Czy w passiere sa wersje ekonomiczna i exclusive - z moich obserwacji wynika ze passier nie równy passierowi jesli chodzi o gatunek skóry z jakiej zostało siodło wyprodukowane i zaznaczam ze chodzi o ten sam model.
deborah ja pomyślałam o jakichś tworzywach plastycznych lub ew. gipsopodobnych
777 firmy takie jak passier, prestige i cała masa innych robią na zamówienie takie siodła, ale chyba prędzej z prawidłowo zdjętych miar a nie z odlewu ( bo tu ważne by precyzyjnie określic gdzie kończy się łopatka itd )
najlepiej zaprosic kogoś do pasowania siodła i zdjęcia miar
na podstawie miar o których pisałam bez problemu wykonają model grzbietu i do niego dopasują to co powinno pasowac - ale pamiętaj że to będzie siodło idealnie skrojone na konia w momencie brania miary - przez czas kiedy siodło będzie powstawało a potem do Ciebie leciało moze się okazac że już jest nie do końca ok 😉 poza tym ważne by zobaczyc konia w ruchu, to jak koń pracuje grzbietem, jak bardzo unosi czy też opuszcza grzbiet w trakcie pracy..
a z tych kilku pomiarów o których mówiłam oni bez problemu określają kształt grzbietu
przykład jak mniej więcej zdejmuje się miary:
prestige zdejmuje ich zdaje się trochę więcej prostopadłych do kręgosłupa? 5? ale ręki nie dam uciąc.. trzeba by było także się dowiedziec co ile cm dany producent potrzebuje zdjętej miary by swtorzyc odpowiednią kopię grzbietu na swoim sprzęcie
i jak wspomniałam, zaczyna się od wyznaczenia krańca łopatki i dopiero biorąc go pod uwagę, oraz to jak bardzo łopatka się cofa w trakcie ruchu konia wyznacza się miejsce zdjęcia miary
a firma siodlarska już sobie doskonale poradzi z interpretacją przy pomocy np takiego urządzenia, które kalibrowane jest do zdjętych wcześniej miar..
i to chyba jest najbardziej jednak dokładna metoda, bardziej niż robienie odlewu - który przecież też idealny może nie wyjśc z racji ruszania się konia (do tego byłby przecież dośc przestrzenny, łatwo byłoby uszkodzic w trakcie transportu do siedziby producenta )
z moich obserwacji wynika ze passier nie równy passierowi jesli chodzi o gatunek skóry z jakiej zostało siodło wyprodukowane i zaznaczam ze chodzi o ten sam model.
masz na myśli np swoje optimum?
podejrzewam, że w tym wypadku raczej kwestia wieku siodła oraz sposobu konserwacji skóry - np oleje potrafią niszczyc strukturę skór.. zbyt częste smarowanie też nie jest dobre,duży wpływ mają także warunki przechowywania, nie wróże dobrego stanu skór przechowywanych w wilgotnych siodlarniach.. masa jest czynników dodatkowych które mogą skórze zaszkodzic, szczególnie jeśli porównuje się skóry siodeł które trochę już przeżyły
no i stosują różne gatunki skóry
może w starszym modelu korzystali początkowo innego gatunku niż w późniejszych?
passier ma linie ekonomiczne ale z tego co wiem, np w ogłowiach, są niezależnie od siebie modele występujące w linii ekonomicznej i te, które są z linii exclusive, nie pokrywają się one ze sobą.. z siodłami jest raczej podobnie, jedyna różnica cenowa między siodłami dotyczy np wersji z pogłębionym dodatkowo siedziskiem lub z siedziskiem klasycznym, w zależności od tego czy zechcemy poduszki klinowe czy inne itd.. passier przy składaniu u nich zamówień jest bardzo elastyczny i oferuje bardzo dużo możliwości - większośc wariantów dotyczących danego siodła jest wypisana przy poszczególnych modelach na stronie passiera czy też w ich katalogu - także możliwym do pobrania na ich stronie
Pilnie potrzebuje forgurt albo coś co sprawi,ze siodło nie będzie lądować na łopatce. Konik młodziutki okrąglutki z grubym szyjskiem. Ma ktoś jakis pomysł?
No cóż skromnie przyznam ze dokładnie tak jak piszesz porównywalam swego passiera z innymi
i powiem ze wydaje mi sie iz skóra w moim jest bardzo dobrej jakosci a w niektórych siodłach tej firmy jest to skóra zupełnie inna. Niebede oceniac czy lepsza czy nie bo nie o to mi chodzi ale postanowiłam ze jesli wymienie siodło to na nowe (o ile znowu mi sie koncepcja nie zmieni) z tym ze nowe siodła sa na zamówienie i obawiam sie teraz np ze w zamówionym siodle skóra jednak nie bedzie mi odpowiadała (bedzie źle wyprawiona itp itd a siodło nie kosztuje mało )
ja chyba za duzo dzisiaj wymyślam ...
a wracając do tematu to chyba nie ma co kupowac siodła "pasowanego"
przynajmniej dla takiego laika jak ja - bo przeciez skąd bede wiedziała ze to siodło które kupie bedzie rzeczywiście ok i ze nikt mi bubla nie wcisnął
Petit. napisał: Pilnie potrzebuje forgurt albo coś co sprawi,ze siodło nie będzie lądować na łopatce. Konik młodziutki okrąglutki z grubym szyjskiem. Ma ktoś jakis pomysł?
podogonie? 😉
i sprawdzić wyważenie siodła (balans...? nie pamietam jak to sie nazywalo... w kazdym razie - sprawdzic czy przy nacisnięciu na przedni łęk nie unosi się tylny łęk i na odwrót. jesli siodło się buja - niestety nic tu nie pomoze, siodlo bedzie jezdzic tak dlugo, az zostanie poprawione/wymienione na pasujące do konia lub co najmniej skorygowane podkladką korekcyjną.)
777 ja natomiast mówię na podstawie mojej styczności z passierami - różnych modeli, tych samych w różnym wieku chociaż jak pisałam to trochę naciągnięte porównanie bo bardzo duże znaczenie ma sposób pielęgnacji skóry, przechowywania itd - oraz tego co usłyszałam bezpośrednio od passiera
widziałam jakośc skóry nowych siodeł i ja bym zainwestowała 😉 tym bardziej że ostatnio dowiedziałam się, że organizowany jest full serwis passiera na terenie polski, coś jak w przypadku serwisu prestige'a i equi-shopu
jak by nie było - nigdy nie będziesz miała 100% pewności, bez względu na to jakiej marki siodło zechcesz ściągnąc.. choc podejrzewam że mając tester czy też oglądając siodło nowe na wystawie, możesz się tego samego spodziewac po swoim
dla pewności zawsze możesz napisac jeszcze do passiera z pytaniem jak to jest z ich skórami i w ilu wersjach produkują poszczególne modele
Mam pytanie.... Czy ktoś może mi wytłumaczyć o co chodzi z tymi wymienialnymi łękami Winteca? W których to siodłach i na czym to polega?
Ja też się podłączam do poprzedniego pytania i jeszcze takie: W jaki sposób wymienia się te łęki czy można to zrobić domową robotą?
Mia napisał: Ja też się podłączam do poprzedniego pytania i jeszcze takie: W jaki sposób wymienia się te łęki czy można to zrobić domową robotą?
tak, potrzebujesz tylko śrubokręta 🙂
a tutaj masz instrukcje jak wymienić łęk:
http://www.easychangegulletsystem.com/
Mały off-topic, lecz, jak sądzę, bardzo przydatny 🙂 Postanowiłam, po dłuższej chwili nie używania, sprzedać moje wszechstronne siodło (Lemetex), które kupiłam z myślą o wypadach w teren. Wypadów brak :] więc postanowiłam je sprzedać, i zainwestować w drugie siodło ujeżdżeniowe. Pierwszą moją myślą był e-bay, tym bardziej, że mieszkam w Niemczech 🙂 Był u mojego konia siodlarz zmierzyć Lordka, co bym wiedziała czego szukać. Przestrzegał mnie jednak przed zakupem siodła na e-bay'u, głównie ze względu na jakość (najmarniejszą) siodeł... Wizualnie wyglądają ok, lecz technicznie... podaję więc dalej: OSTROŻNIE!!!
Ja mojego prestiga dorwałam na ebay'u i wygląda jak nowe, jest w super stanie. Mojego Kieffera Ulle też mam z ebay'a. Nie dość że siodło naprawde w idealnym stanie to jeszcze dostałam strzemiona Sprenger'a w komplecie.
Z tego co wiem to na ebyu niemieckim ludzie boją się oszukiwać. Zwłaszcza jak osoba kupująca też jest z Niemiec. Mój ojciec wiele samochodów wyszukał właśnie przez ten portal (no oczywiście przed zakupem pojechał osobiście) i generalnie nigdy się jakoś szczególnie nie rozczarował.
A ja ma pytanie, bo w sprawach dopasowywania siodeł jestem zielona. Jakie siodło dla konia, który praktycznie ''nie ma'' kłębu?
Caroline Dzięki bardzo za odpowiedź 😉
wybaczcie, ale nie umiem sie powstrzymac...
[img width=640 height=480][/img]
[quote="ihaha.pl"]
ŹLE SPASOWANE SIODŁO
Siodło w trakcie skoku odrywa się tylnim łękiem od konia przenosząc cały ciężar jeźdźca na przykłębie i szczyt kości łopatkowej co sprawiając dyskomfort koniowi wybijając go z ruchu, blokuje podciągnięcie przednich nóg pod kłodę konia i w efekcie bardzo często prowadzi do zrzutki na przeszkodzie.[/quote]
napierśnik juz zostal skomentowany odpowiednio 😉
U mnie na zdjeciach (pare postow wyzej) tez siodlo chyba troche podnioslo sie w gore. A nie uwazam, zeby bylo jakos strasznie zle dopasowane. Nie lezy superidealnie, ale mysle, ze jest ok, optymalnie 😉
Jak kobyla miala robiony masaz, to miala miesnie grzbietu lekko sztywne (pewnie juz ze wzgledu na wiek) a gdyby bylo zle dopasowane, bylyby mocno napiete.
to tak btw.
asior jesteś klasycznym przykładem jak ludzie nie chcą wierzyć w coś, co jest dla nich niewygodne... łatwiej jest przecież tłumaczyć sobie, że kobyłę grzbiet boli "pewnie ze względu na wiek" niż kupić lepiej dopasowane siodło, czy dopasować istniejące, no nie?:/
Twoje siodlo odstaje od grzbietu na kilka palców - na stronie ihaha.pl mogłoby widnieć Twoje zdjęcia obrazujące źle dopasowane siodło.
przejrzyj dziewczyno na oczy! robisz koniowi krzywde. i nie wypisuj tu herezji!
caroline- akurat tak sie sklada ze siodla dopasowywal mi sam p. Kostrzewa(ihaha.pl) i widzial jak lezy na koniu w stoj ruchu i w skoku. chyba raczej cos by wspomnial o tym ze w skoku zle lezy. moze poprostu tak sie ulozylo na tym zdjeciu poniewaz zobac skad bylo odbicie(mozna to potwierdzic tym ze tylko na tym zdjeciu to widac)
wsadzilam 1 zdjecie wlasnie po to zeby bylo wiadac szyje i uwazam ze ja tam widac. jezdze w napiersniku bo siodlo sie zsuwa podczas skokow. mam trenera i on mi mowi co mam robic. wiec nie jezdze dla wlasnego widzimisie.. nie martwieci sie o konia nic mu nie jest i nic go nie boli.🙂
aha czyli siodło na łopatkach to fatamorgana
a druga sprawa kiedy byl pan kostrzewa i dopasowwywal siodlo przed zmiena czy po zmianie 😁 😁
klaudusza ja bym zareklamowała siodło. powołałabym się na zdjęcie, które P. Kostrzewa ma na stronie i pokazała swoje zdjęcie.
mam trenera i on mi mowi co mam robic. wiec nie jezdze dla wlasnego widzimisie.. nie martwieci sie o konia nic mu nie jest i nic go nie boli.🙂
trenerzy często nie mają pojęcia o dopasowywaniu siodła.
co do bólu - naciśnij na grzbiet konia - tam gdzie kończy się tylni łęk, albo przejedź mocniej szczotką. ugina się?
[quote author=Diakon'ka link=topic=49.msg115802#msg115802 date=1228832477]
asior jesteś klasycznym przykładem jak ludzie nie chcą wierzyć w coś, co jest dla nich niewygodne... łatwiej jest przecież tłumaczyć sobie, że kobyłę grzbiet boli "pewnie ze względu na wiek" niż kupić lepiej dopasowane siodło, czy dopasować istniejące, no nie?:/
Twoje siodlo odstaje od grzbietu na kilka palców - na stronie ihaha.pl mogłoby widnieć Twoje zdjęcia obrazujące źle dopasowane siodło.
przejrzyj dziewczyno na oczy! robisz koniowi krzywde. i nie wypisuj tu herezji!
[/quote]
Przejrzec na oczy, to juz przejrzalam dawno temu i nie zamierzam wdawac sie w bezsensowne dyskusje z kims tak agresywnym i "natchnionym" do ratowania calego swiata 😁
Powiem tylko, ze grzbiet byl lekko sztywny i nie ja tak stwierdzam, tylko sam masazysta powiedzial, ze jest jak najbardziej w porzadku. A raczej zna sie na rzeczy, bo zajmuje sie sportowymi konmi np. tegorocznymi olimpijczykami. I droga Diakonko - kobyla ma 15 lat, od 8 lat chodzi w sporcie (skoki, wkkw) bez zadnej (ZADNEJ) kontuzji, kulawizny itd. - to chyba swiadczy o tym, ze krzywda jej sie nie dzieje prawda?
Co do uginania sie pod wplywem nacisku, to konie roznie na to reaguja. Niektore moga miec np. laskotki. Tego juz pewnie nie wzielas pod uwage?
Jak dla mnie, koniec dyskusji. Mozesz ocalic czyjegos innego konia. 😁
*Emi*- siodlo bylo kupione i mierzone miesiac temu wiec juz po duzej zmianie. i nei rozumiem twoejego zlosliwego komentarza.
konia nic nie boli nie ugina sie podczas czysczenia itp. norlamnie chodzi (nawet lepiej niz kiedys).
ale z tego co pamietam to jest watek wplywy treningu na konia a nie wplywy napiersnika na konia.
dziekuje.
Przejrzec na oczy, to juz przejrzalam dawno temu i nie zamierzam wdawac sie w bezsensowne dyskusje z kims tak agresywnym i "natchnionym" do ratowania calego swiata 😁
Powiem tylko, ze grzbiet byl lekko sztywny i nie ja tak stwierdzam, tylko sam masazysta powiedzial, ze jest jak najbardziej w porzadku. A raczej zna sie na rzeczy, bo zajmuje sie sportowymi konmi np. tegorocznymi olimpijczykami. I droga Diakonko - kobyla ma 15 lat, od 8 lat chodzi w sporcie (skoki, wkkw) bez zadnej (ZADNEJ) kontuzji, kulawizny itd. - to chyba swiadczy o tym, ze krzywda jej sie nie dzieje prawda?
Co do uginania sie pod wplywem nacisku, to konie roznie na to reaguja. Niektore moga miec np. laskotki. Tego juz pewnie nie wzielas pod uwage?
Jak dla mnie, koniec dyskusji. Mozesz ocalic czyjegos innego konia. 😁
asior nie spodziewałam się innej odpowiedzi😉
co do łaskotek, następnym razem może powiem wetowi czy saddle - fitterowi, żeby nie łaskotał mojego konia gdy będzie badał jego grzbiet
koniec off topicu – może moderatorki przeniosą go do wątku o dopasowywaniu siodeł?
a ja mam pytanie ile palców powinno się mieścic pod skokówka, a ile pod ujeżdżeniówką??
wniosek - w skrajnie niedopasowanych siodłach jeżdżą i krzywdzą swoje konie między innymi:
Ludger Beerbaum
Hugo Simon
Marcus Ehning
jak to możliwe że są tak tępi i ociemniali że nie potrafią przejrzeć na oczy?
jak to możliwe że ich siodła w czasie jednego przejazdu - ba! w czasie jednego skoku! raz są dopasowane a raz nie?
czy to możliwe że faza lotu a co za tym idzie stopień zaokrąglenia grzbietu może mieć wpływ że siodło jednak nie przylega idealnie całą powierzchnią przez cały czas do grzbietu? czy to możliwe że grzbiet w skoku wygina się o wiele bardziej niż terlica siodła?
nieeee....
K_cian hahaha dooobreee..🙂jak to możliwe że są tak tępi i ociemniali że nie potrafią przejrzeć na oczy?
jak to możliwe że ich siodła w czasie jednego przejazdu - ba! w czasie jednego skoku! raz są dopasowane a raz nie?
no i jak to mozliwe ze ich konie podnoszą nogi?? bo przeciez wg ihaha.pl unoszace sie do gory siodlo blokuje podciągnięcie przednich nóg pod kłodę konia i w efekcie bardzo często prowadzi do zrzutki
🤦 😉
Diakon'ka
ciekawy wniosek z łaskotkami, następnym razem może powiem wetowi czy saddle - fitterowi, żeby nie łaskotał mojego konia gdy będzie badał jego grzbiet
ee... to powiedz, moze sie zdziwisz, bo wet wcale nie musi byc zaskoczony. jesli Ty nie slyszalas o koniach z "łaskotkami" to nie znaczy ze takowych nie ma. ja sama jestem szczesliwa posiadaczka takiej kobyly i nie wmowisz mi ze to bzdura, bo to diagnoza jednego z bardziej uznanych wetow we wroclawiu.
poza tym Klaudusza - co do wplywu treningu na wyglad jak najbardziej pro. szkoda ze zdjecia tak diametralnie rozne, ale i tak widac ze ladnie sie rozbudowala i zaczela pracowac na jazdach