Dopasowanie siodła

ha! no o obcieraniu nie chcialam pisac , bo wlasnie bronie sie przed tym siadajac mocniej na tylni lek😀 a siodlo i tak mnie wywala do przodu :] chyba odesle do tego watku trenera😀
dzieki🙂
Nie ma sprawy 🙂 Jeśli masz taką możliwość, pomyśl nad zmianą siodła, nie ma sensu się męczyć.
Niunierna

ja jeździłam w bezterlicówce barefoota na różnych koniach między innymi takich bez kłębu wogóle, i powiem ci tak, jak siedzisz normalnie w równowadze i stabilnie na tyłku to się przekręcac nie będziesz (chyba że przy wsiadaniu) ale jak latasz na boki, stoisz w strzemionach krzywo obciążając jedną stronę, to się będziesz przekręcać na boki z siodłem, niestety inaczej się nie da...

barefoot ma specjalne pady z antypoślizgową spodnia warstwą, która może ograniczyć ruch siodła, ale te pady sa drogie...

podogonie nie pomoże ci w twoim problemie...ono najwyżej zapobiega przesuwaniu się siodła do przodu na szyję i łopatki...ruchowi na boki może zaradzić napierśnik ewentualnie...
Ja to się dziwię, jak można jeździć w siodle niewygodnym dla tyłka - przecież jak jeździmy i jest nam niewygodnie to mimowolnie się usztywniamy, od niewygody, od uciekania od bólu, nawet podświadomego uciekania... poza tym zawsze wydawało mi się , że jazda konna to ma być przyjemność a nie katorga...
J o podogoniu myślę już dlatego, że jeździłam kiedyś na podtuczonym arabku bez kłębu, z którego brzucha siodło wciąż zsuwało się na łopatki. Moja kobyłka jest podobnej budowy, stąd myśl o podogoniu.
Za ile można takie używane siodło kupić, jeśli w ogóle? Bo ponad 2 tys. za nowe zwala z nóg 🙁
epk na chwile obecna mam do wyboru :
a) jezdzic w siodle dopasowanym do konia i srednio do mnie
b)jezdzic skoki w siodle w ktorym skakac nie umiem
c)jezdzic w siodle niedopasowanym do konia
d)wygrac w totka i kupic sobie firme co mi bedzie siodlo co 3 miesiace dopasowaywac do moich i konia przyrostow lub spadkow masowych😀
to nie jest tak, ze siodlo jest  mega niewygodne, krew sie leje itp.
po prostu jezdze na kilku koniach w roznych siodlach m.in jaguar , pleszewiak i owy stubeniak- posladek szybko sie przestawia na wyzszy komfort 🙂i potem wszystko przeszkadza😉
a jazda- coz..nigdy nie mialam wiekszej przyjemnosci z jazdy jak ostatnie 4 miesiace w owym stubeniaku🙂
Karla a próbowałaś coś na siedzisko założyć? Przynajmniej na jazdy płaskie?
Karla, ja to tak bardziej w żartach niż normalnie - sama wiem, co to znaczy jeździć w siodle, od którego się wiecznie obcierałam, i to długo, bo kasy na nowe nie było, a że do konia pasowało, to cóż - się jeździło 😉

Ale fakt, że coś bym zrobiła tak na poważnie - jakieś futerko albo nakładka na siodło - to może uprzyjemnić doznania 😉
epk ja tez w zartach- generalnie db patentem jest bielizna sportowa z grubszej bawelenki- zero obtarc😀, futra nie lubie mam wrazenie, ze wciska mi sie miedzy posladki jak stringi😀
na razie z kazdej wyplaty zbieram na ukochanego kieffera😀 i za jakies 2 miechy zrezygnuje z gatek sportowych😀
wlasnie- kto u nas w PL serwisuje kieffera i dobiera do konia?
ponawiam pytanie - ile palców powinno się mieścić pod skokówką , a ile pod ujeżdżeniowką
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
11 grudnia 2008 22:29
2-3 niezależnie od rodzaju siodła
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,519.0.html
proponuję by rozmowe o bezterlicówkach przeniesc do nowego wątku
Karla mozna kupic nakładki takie zamoszowe z smieszna gabka ktora dopasowywuje sie do kstałtu twojego ciała niedosc ze samowolnie cie to trzyma to maortyzuje wstzrasy i ochrania no wiesz co 😂 miałąm takie 2 jedno pozyczyłam ale niewrocilo jak je wygrzebe to powiem jaka firma moze warto sie za takim czyms rozejrzec
czy we wrocławiu (dolnośląskie ew. wielkopolskie) jest ktoś kto porządnie dopasuje mi siodło? czy możliwość poszerzania łęku jest tylko w ihaha (i equi shop ale chyba tylko nowe siodła)??
korsik, equishop nie poszerza tylko i wyłącznie nowych siodeł - jeśli dane siodło posiada terlicę tego typu co prestige, czyli termoplastyczną - to poszerzą Ci siodło bez problemu , nie wiem czy inne terlice, starszego typu też poszerzają

najlepiej do nich zadzwoń, pasują siodła (ale chyba tylko te kupowane u nich? ), dojeżdżają na drugi koniec polski jeśli trzeba, mają w ofercie zarówno używane jak i nowe siodła
pisałam, przyjeżdżają dopasować tylko nowe siodła kupowane u nich  🙄
no to im się pozmieniało chyba, bo kiedyś - tzn jeszcze w zeszłym roku świadczyli to jako usługę normalnie - czyli przyjeżdżał ktoś, kto oglądał konia i robił pomiary do dopasowania siodła...

epk
ale o wtdey kiedy kupuje się nowe siodło u nich
przynajmniej tak mi odpisali kiedy pisałam do niech e-maila
No właśnie rok temu jakoś ja umawiałam się na przyjazd do mnie na pasowanie siodła, które miałam kupić gdzie indziej. Kosztować to miało 500 zł  - cały pomiar i pasowanie + dojazd, a jeśli będzie przy okazji dojazdu do kogoś innego to wtedy tylko 500zł. Wyszło inaczej, ktoś mi sprzątnął sprzed nosa szukane siodło i kupiłam inne u nich, więc sytuacja się zmieniła. Ale na początku mieli do mnie przyjechać tylko do pasowania.
inna sprawa że mają też używane siodła i to nie tylko prestige'a.. proti ma od nich używane i też pasowali i zwężali, dopychali itd
Do tej pory w tym wątku było o dopasowaniu siodła do konia.
Teraz trochę o dopasowaniu do jeźdźca...
Jak poznać, czy rozmiar tybin w siodle skokowym/wszechstronnym jest odpowiedni? Czy nie powinny zostać skrócone? Jak prawidłowo powinno leżeć kolano na poduszce? (Może jakieś zdjęcia - przykłady?)
Sluchajcie, a jak to jest z equishopem oraz ihaha. Jestem z pomorza i zastanawiam sie czy ktos przyjechalby tyle kilometrow zeby dopasowac mi siodlo?? Zaznaczam, ze kupowalabym nowego Prestiga, a wiec troche kasy bym im zostawiala. I jak tak to czy przyjezdzaja juz w cenie siodla czy trzeba doplacic / ile?? Wiem, ze byla o tym mowa wyzej, ale kluczowa w moim pytaniu jest liczba kilometrow do przejechania. Na razie nie odzywam sie bezposrednio do nich, bo zakup planuje za pare miesiecy. 
a jak już przyjadą, to jestem zobowiązana kupić to siodło, które uważają za odpowiednie?
A dlaczego mialabys nie chciec go kupic?? Skoro sie zdecydowalas na konkretne siodlo i jestes juz na etapie dopasowania go do grzbietu konia?
Czy chodzi o co innego??

P.S. A bylabys moze zainteresowana?? Pytam, bo zawsze nie jeden a dwa konie, wiec latwiej i taniej sciagnac ludzi.
Słuchajcie, a ja mam zagwozdkę. Od ostatniego czasu strasznie mi czapraki wyjeżdżają spod siodła. Nie pomaga mocne przyczepianie przystuł. Zawsze Eskadronki były ok, a teraz mi się marszczą i wyjeżdżają spod siodła w tył. Macie jakiś pomysł dlaczego się tak dzieje? Siodło było kupowane i pasowane na nią w sierpniu. Jestem skłonna uwierzyć, że się mała rozrosła... a już na pewno przytyła. Czy możliwe, że siodło jest już za wąskie i stąd objaw?

Będę rzecz jasna dzwonić do Oli z Equishopu, ale chciałam Was zapytać, czy może mieliście takie przygody. Będę jeszcze kombinować z napierśnikiem, bo może ciut mi za daleko to siodło odjeżdża... No nie mam pomysłu. Poradzicie coś?
caroline   siwek złotogrzywek :)
02 stycznia 2009 23:26
aurelia, takie "cyrki" moga dziac sie jesli siodlo nie lezy na koniu w rownowadze. nie wiem czy pamietasz, ale niedawno mialam epizod z montowaniem... podogonia do siodla, bo tak mi na przod zjezdzalo - mimo ze nie bylo ani za waskie ani za szerokie :P rzut oka specjalisty, dwa nacisniecia na łęki i sie wydało w czym tkwi problem 🙂
wiec sugeruje skupic sie na sprawdzeniu siodla, zwlaszcza jesli sama widzisz, ze kobylka przytyla - siodlo po prostu musi lezec na niej inaczej niz pare miesiecy temu.
a podogonia czy napiersniki nie rozwiazuja problemu, jedynie go maskuja.
No więc właśnie, dlatego jestem sceptyczna co do napierśnika, bo przez te kilka miesięcy siodło leżało bardzo dobrze bez jakichkolwiek wspomagaczy, niezależnie co robiłam (uj i skoki). Rano zadzwonię do Oli i poproszę o radę. Najwyżej niech przyjeżdża i od nowa pasuje.
Z jednej strony się cieszę, że kobył okrąglejszy... a z drugiej kurcze wiem, że mi na wiosnę znowu schudnie... i już sama nie wiem, przecież nie będę co pół roku rozszerzać tylko po to, żeby za kolejne pół je zwężać, bo mnie koszty tej zabawy zeżrą kompletnie...

Ueh. Muszę zasięgnąć rady i coś wymyślić. Na razie niech Olka przyjeżdża i zobaczy w czym kłopot. Jak dla mnie trzeba rozszerzyć niestety, bo jakoś tak jak kładę siodło, to nie znajduje u niej na grzbiecie stałego miejsca tylko się tak jakoś dziwnie buja na boki jak na beczce  :/ jutro popatrzę na golasa.
caroline   siwek złotogrzywek :)
02 stycznia 2009 23:37
przecież nie będę co pół roku rozszerzać tylko po to, żeby za kolejne pół je zwężać, bo mnie koszty tej zabawy zeżrą kompletnie...
po 1 - wcale nie twierdze, ze siodlo za waskie 😉
po 2 - jak poszerzysz a ona schudnie a wiesz, ze za pol roku znowu przytyje, to po prostu zaopatrz sie w podkladke (moim zdaniem - najlepeij korekcyjną, bo jest najbardziej wszechstronna)

ja poszerzalam siodlo kilka razy, kon aktualnie odstawiony od pracy, ale nie dam siodla do zwezenia - wrzuce pod czaprak baranka i bedzie dobrze 🙂 metoda wytestowana juz wielokrotnie 🙂
caro... niestety to JA sądzę, że jest za wąskie 😉

Masz rację, trzeba będzie się zakręcić za Mattesem pewnie...
caroline   siwek złotogrzywek :)
02 stycznia 2009 23:48
w takim wypadku naprawde szczerze polecam "szarpnac" sie na tego korekcyjnego 😉

lub np. na podkladke korekcyjna kavalkade (wychodzi taniej niz mattes 😉)

jak kon straci miesnie/schudnie mozesz wlozyc samą podkladke albo z dodatkowymi wkladkami jesli tego potrzebujesz - zeby podkladka podnosila cale siodlo (byla cala grubsza), albo tylko przod / tyl.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się