"Nie ogarniam jak..."

ogurek, otrzymujesz ode mnie Złotego Strasburgera  :wysmiewacz22:

żeby w pełni zasłużyć, jeszcze jeden w temacie męskich kibli

W publicznej toalecie stoi facet z rękami w kieszeniach i smutnym wzrokiem patrzy na pisuar. Gościu, który właśnie skończył sikać podchodzi i pyta:
- Co sikać się chce?
- Tak!
- Rozpiąć?
- Tak, niech pan rozepnie!
- Wyjąć?
- Tak!
Gdy już skończył lać:
- Otrzepać?
- O tak bardzo proszę!
- Schować?
- Niech pan schowa!
Wychodzą razem, a facet cały czas ręce trzyma w kieszeniach. Wreszcie ten drugi nie wytrzymał:
- Przepraszam bardzo, pan to pewnie jest inwalida?
- Inwalida? Nie, tylko się brzydze
kujka   new better life mode: on
01 sierpnia 2014 10:45
Niech żyje bezstresowe wychowanie...  🤔 jak miałam koło 5 lat to RAZ w życiu pokazałam matce język. Dostałam taki łomot kablem od prodziża, że miałam przeciętą skórę. Zapamiętałam na najbliższe naście lat, że matce się nie podskakuje. A teraz? pfff...


nie ogarniam. znaczy, lanie dziecka kablem to super metoda wychowawcza?
Też mnie zatkało jak to przeczytałam. Że niby lepiej, że matka przywali kablem niż ma się dziecko na żarty z ojcem siłować, zapewne dobrze się bawiąc.
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
01 sierpnia 2014 11:17
Spoko dziewczyny, też mnie to ruszyło o czym nie omieszkałam napisać. Dostałam taką odpowiedź:

A ja tam się cieszę, że dostałam wpierdziel od matki bo z moim charakterem pewnie później wlazłabym jej na głowę. Dostałam w życiu jeden raz i wystarczyło. Nigdy więcej nie musiała mnie bić i krzyczeć. To tyle jeśli chodzi o mnie i moje wychowanie 🙂


Zatem aż chciało by się powiedzieć "co kto lubi", chociaż z normalnym zachowaniem to ma raczej niewiele wspólnego...

Tak jak pisałam - i mnie i moje otoczenie potrafiono wychować bez bicia, a jednocześnie każdy z nas "zna swoje miejsce", szanuje innych ludzi etc.
JARA, na Chicago O'Hare widzialam autmatyczne nakladki na deski. Skoro jest popyt na taki wynalazek, to chyba jednak sporo ludzi siada.
Ja widziałam takie coś w Polsce, w jednym z gorlickich pubów🙂
Majorowa, o super! ja nigdy nie siadam, ale na czymś takim pewnie bym dała rade 😀 Osikane publiczne toalety damskie pewnie też są efektem sikania na małysza, ale ja innego sposobu nie widze, mam jeszcze jeden - sikam tylko w domu, szkoda ze nie zawsze tak daje radę 😀
O rety jakbym siadła na jakimkolwiek publicznym kibelku, to bym musiała się przeciąć w pasie i żyć już na zawsze mając w zanadrzu tylko kadłubek i ręce  🤣
Nawet na domówkach większych się nie odważę, bo już mnie skręca  🤣

Kartki informacyjne w barach mogą służyć klientom jedynie jako ewentualny papier toaletowy. Mieliśmy kiedyś awarię jednego kibelka (to, że przez pół roku pominę...) - woda była wyłączona, kibelek zamknięty i wisiała właśnie kartka, że nam bardzo przykro, ale nie działa i kropka.
I kij że karteczka wisiała, nawet była dwujęzyczna. I tak sobie otwierali i robili co mieli robić, mimo że spłuczka nie działała. Przetkanie czegoś takiego to był koszmar (feee płakać mi się chce na te wspomnam 🙁 ).
A szczytem był bełcik w tym nieczynnym kiblu. Zwolniłam się tego samego dnia...
Facella   Dawna re-volto wróć!
01 sierpnia 2014 12:47
Sikanie "na Małysza" jest niezdrowe. Już się lepiej w lejek zaopatrzyć. Chociaż ja bym chyba miała większy opór ze schowaniem użytego lejka do torby, niż obłożeniem kibla papierem toaletowym i posadzenia na nim czterech liter.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
01 sierpnia 2014 12:51
my mamy w pracy na szczescie zadbane i czyste kible. sprzatane sa bardzo czesto i jednak chyba tez kultura ludzi pracujacych jest dosc spora. Ale wyjscia do knajp, czy wyjazdy gdzies mnie doporwadzaja do rozpaczy. U niemczech na autostradach jest wielka siec kibli, oni maja dosyc zadbane i kazdy wc sie automatycznie myje. mimo tego nigdy bym nie siadla, ale jednak jest utrzymywana troche ta higiena. a pierwszy kibek co sam sie myje przezylam wieki temu w Belgii. myslalam ze zejde za zawal jak zaczal sie krecic i myc  😂
Właśnie miałam pisać, że w Niemczech są chyba najczystsze samomyjące się toalety na świecie!
Sikanie "na Małysza" jest niezdrowe.


Jeśli Małysz nie ma nic przeciwko, to nam nic do tego 😉
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
01 sierpnia 2014 13:05
Właśnie miałam pisać, że w Niemczech są chyba najczystsze samomyjące się toalety na świecie!


no my wlasnie planujemy przerwy na sikanie tylko na sanifair, bo chyba o nich mowisz 🙂
ja mam bardo duży problem - bo ja leję pernamentnie, często, od zawsze.
Leję, lałam i lać będę….
a że praca wyjazdowa mam obszczane wszelkie stacje paliw w Polsce, knajpy, hotele, bary przydrożne, motele i wszystkie nadające się do olania lasy łąki, krzaki i pola

nosze swoje chusteczki mokre, płyn odkażający w "psikotku", wożę "srajtaśmę" chusteczki huj-geniczne i wszelakie inne dobra potrzebne do lania w każdych warunkach

edit: często wchodzę do kibli męskich - wiadomo dziady są raczej pisuarowce -a wtedy ubi czysta i ma papier
Facella   Dawna re-volto wróć!
01 sierpnia 2014 13:17
Dodofon, mam to samo. I nie mogę "na Małysza", bo potem latam jeszcze częściej... Z moją "apteczką" to bym mogła cały pułk po wybuchu bomby opatrzyć samą tylko srajtaśmą.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
01 sierpnia 2014 13:39
(reszta powodów, to oprócz oczywiście szefostwa - pierdy anglików  :cool🙂

👍
Przebywanie za długo w angielskim klubie grozi zagazowaniem się na śmierć 😜
już wolę pierdy, niż odbekiwanie curry i kebaba
[quote author=Gienia-Pigwa link=topic=95120.msg2151512#msg2151512 date=1406894704]
Właśnie miałam pisać, że w Niemczech są chyba najczystsze samomyjące się toalety na świecie!


no my wlasnie planujemy przerwy na sikanie tylko na sanifair, bo chyba o nich mowisz 🙂
[/quote]

Tak dokładnie, o nich mówię. Tam się płaci 0,70 i dostaje się bilecik, który uprawnia do zakupu kawy o 0,50 taniej (sprytne!) 😉
Za to we Wrocławiu miałam okazję korzystać pierwszy raz od bardzo dawna z toalety koedukacyjnej. 😉
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
01 sierpnia 2014 13:55
już wolę pierdy, niż odbekiwanie curry i kebaba

O tak, odbekiwanie w moją twarz jest niezapomnianym przeżyciem...
Najlepiej wyglądają ulice klubowe o 4 nad ranem, całe w rzygach, śmieciach i porozrzucanym jedzeniu. Jakby stado szympansów miało night out 😁
(No i tradycyjnie pijane w sztok laski chodzące po tym wszystkim boso :lol🙂
Becia23, to chyba narodowy sport.
Raz w życiu po zwróceniu śmierdzielowi uwagi przeprosił mnie kolega wyżej wymienionego 😉
FE!!!!!

Przypominają mi się poranne powroty po pracy, kiedy płynęłam przez rynek przeskakując nad bełcikami (w sumie większość to po prostu rozbełtany kebab, bo żaden długo nie poleży w żołądku typowego krakowskiego imprezowicza), śmieciami, rozbity szkłem i zgonami leżącymi w poprzek ulic.
I ten piękny wschód słońca, który powodował, że ludzie jak wampiry szukali pierwszego lepszego ogródka piwnego z rozłożonym parasolem, żeby tylko promienie słoneczne ich nie dosięgnęły  😜
Istny Tęczowy Kraków 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
01 sierpnia 2014 14:37
Sikanie "na Małysza" jest niezdrowe.

bikoz of?
Majorowa ja takie coś widziałam w Paryżu. Mogłoby tak być wszędzie, bo jednak osikane deski nie sa miłym widokiem a tu się chociaż zmienia. 🙂
Sikanie "na Małysza" jest niezdrowe.
Zdrowe, zdrowe! Miesnie czworoglowe ud ladnie pracuja w tej pozycji 😀iabeł:
Facella   Dawna re-volto wróć!
01 sierpnia 2014 16:57
Żeby tylko one... To nie byłoby tak źle  😁
madmaddie   Życie to jednak strata jest
01 sierpnia 2014 17:20
ale jak taka pozycja przy sikaniu działa i co powoduje? bo w internetach nie ma 😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
01 sierpnia 2014 17:22
Kiedyś mi jedna z re-voltowiczek tłumaczyła, że są napięte jakieś mięśnie i przez ich napięcie nie jest wydalany cały mocz. A w przyszłości może to prowadzić do nietrzymania. Nie sprawdzałam jednak tej teorii  😁
Gillian   four letter word
02 sierpnia 2014 00:47
[quote author=Gillian link=topic=148.msg2150769#msg2150769 date=1406814626]
Niech żyje bezstresowe wychowanie...  🤔 jak miałam koło 5 lat to RAZ w życiu pokazałam matce język. Dostałam taki łomot kablem od prodziża, że miałam przeciętą skórę. Zapamiętałam na najbliższe naście lat, że matce się nie podskakuje. A teraz? pfff...


nie ogarniam. znaczy, lanie dziecka kablem to super metoda wychowawcza?
[/quote]

a ja napisałam, że to super metoda? że ja bym ją stosowała? Nie. Uważam bicie dziecka za kompletną porażkę rodzicielską. Na równi z pobłażaniem WSZYSTKIEMU, bo nie wiem co gorzej tyra banię.
BASZNIA   mleczna i deserowa
02 sierpnia 2014 12:48
[quote author=BASZNIA link=topic=95120.msg2140094#msg2140094 date=1405457869]
[quote author=Gillian link=topic=95120.msg2139721#msg2139721 date=1405425527]
Niech strzelają i w łeb, jednego psychola mniej :/

Amen.
[/quote]
Serio? Najpeierw piszesz o "psycholu", a potem, że może na leki tak zaregowała?! I że lepiej, jak by zastrzelili?
Niebezpieczny to jedno, ale zabijać kogoś, dlatego, że jest chory? To jest dopiero chore.
[/quote]
Tak, serio. Jestem faszystą. W moim swiecie nikt nie bedzie latal z tluczkiem do miesa po miescie.

Aaa btw też raz dostałam lanie. Nie pamietam niestety dla psychoanalityków od zbeszczeszczonych dzieciecych ego  😂...Ale ponoc dostalam, i to spore. Na razie się nie leczę  🤣. Zresztą na dlugo nie starczylo, generalnie uwazam, ze bylam rozbestwiona jak nie wiem 😉.
Gillian   four letter word
02 sierpnia 2014 13:58
Ksan nałożyły się dwie sprawy znowu - ja pisałam o psycholu z Gorzowa, nie o pacjencie który by niewładny rozumu.
Pisaliśmy o klientach pozastawiających bajzel w kiblu - a co powiecie na to? Jak można wyciągnąć krzesełko dla dzieci na tyły hotelu i urządzić sobie z niego stolik na alkohol i popielniczkę? Zarządziłam managerce, że potrzebna jest dezynfekcja, bo nie wiem, co oni jeszcze z nim robili 🤔

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się