"Nie ogarniam jak..."

desire   Druhu nieoceniony...
09 stycznia 2018 11:58
A ja nie ogarniam ludzi chcących wstawić konia do pensjonatu najlepiej za darmo... Nosz kurde i co z tego, że koń emeryt - zaopiekowany być musi, zjeść musi.. I potem trafiają do syfu i spleśniałych małych porcyjek siana, ale przecież "ma opieke i nie jest oddany"...  🤔
Czy tylko ja jestem taka głupia i płace normalnie za pensjonat żeby mój emeryt miał wszystko i przez to nie mam 2 konia?  🏇  😂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 stycznia 2018 14:26
smarcik,
http://czytamyetykiety.pl/serki-homogenizowane-wybrac-najlepszy/
https://czytajsklad.com/serkiwaniliowe/

Ja kupuję Piątuś 😉


abre tego mojego w zestawieniach nie ma.. najbliżej pod względem smaku i konsystencji jest Rolmlecz. Za to raz pokusiłam się o zakup Danio i to był błąd, już w smaku czuć, że to syf i chemia  😵

Edit: Chociaż w sumie nie wiem - ja tego mojego ulubionego z Krasnegostawu nie jadłam już kilka lat. Może teraz też jest chemiczny?  🤔
smarcik, podlinkowałam, żebyś mogła wybrać "smaczny i zdrowy" w zastępstwie 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 stycznia 2018 17:52
Dziękuję 🙂 aż kupiłam ten z Rolmlecza  😁 jutro zjem i zdam relację 😉
Nie ogarniam


link do fejsa
Dobrze to tam ludzie komentują. Niepotrzebne bicie piany.
CZEMU rodzice nie podpisali odmowy wykonania w/w zabiegów? gdyby podpisali, nikt by sądu nie informował o niczym. Rodzice nie podpiszą, a za kilka m-cy przyjdą z pretensjami, ze szpital nie wykonał zalecanych zabiegów medycznych.? że szpital nei dał witaminy i nie zaszczepił i teraz dziecko chore? I wygrają kasę z odszkodowania?
Nie podpisali, to czego się dziwią? Że szpital kryjąc własny tyłek ( i słusznie!) pisze pismo do sądu, o ustosunkowanie się sądu do w/w sytuacji?

dziwni ci ludzie
Dokładnie tak, jeszcze to że zabrali dziecko zaraz po urodzeniu, nie zgodzili się na żadne z badań.
Z mojego doświadczenia z pracy w szpitalu. Bardzo wiele spraw wygląda różnie, w zależności od tego kto i jak daną historię opowiada, które fakty wyolbrzymia, które zataja itd itp.
I żeby móc naprawdę obiektywnie coś ocenić trzeba mieć pełne dane, cały obraz sytuacji.
Ale wyjście ze szpitala po porodzie, po kilku godzinach jest normalne np. w UK. To nie powinno akurat być piętnowane.
W Polsce są inne procedury medyczne i lekarze MAJĄ OBOWIĄZEK ich przestrzegać. W wątku o dzieciach dowiedziałam sie, że w Szwecji ciąże prowadzą położne a nie lekarze. I lekarza się nie widuje, tak jak u nas. Bo to położna kieruje do lekarza, jeśli uzna to za zasadne. I co? Jak mamy to oceniać?  Procedura to procedura w danym kraju i tyle. Nie podoba się? Proszę zmienić procedury. A nie czepiać się lekarzy, ze ich przestrzegają.

Dopiero by były krzyki, gdyby się okazało, ze wg procedury lekarz coś powinien zrobić, a NIE zrobił!
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
11 stycznia 2018 12:49
A mi się nie podoba że tacy rodzice rodzą w szpitalu, korzystając z udogodnień medycyny jak matka w ciąży a potem takie numery.
Martita   Martita & Orestes Company
11 stycznia 2018 14:45
desire Piona! Mam konia emeryta na utrzymaniu i aktualnie nie mam kasy na drugi ogon. A to nie emeryta wina i nie zamierzam jego kosztem tego zmieniać. A za dużo słyszę o koniach, które ludzie oddają do towarzystwa etc. które już nigdy więcej właścicieli nie widzą bo dyndają na haku. Jak się komuś udało to super! Ja się boję o mojego zwierza i będzie ze mną = co oczywiste płacę za jego utrzymanie, wikt i opierunek 😉
desire   Druhu nieoceniony...
11 stycznia 2018 15:03
Martita, tyle, że mi chodzi o ludzi po części takich jak my - konia nie chcą oddać, chcą go mieć blisko siebie, w dobrych warunkach, chcą go odwiedzać/chodzić z nim na spacerki itd...
ale pensjonat żeby był za darmo albo kosztował z 100-300zł BO TO EMERYT -nie ogarniam tego argumentu.
I co z tego, mniej zeżre, mniej narobi, czy co? Mój żre i sra normalnie, a też emeryt.  💃
No śmiech na sali. 
desire, Martita, nawet nie wiecie ilu ludzi liczy na pensjonat poniżej 400 zł. Proponują np. płacenie połowy stawki, za to że mogę pojechać do lasu na spacer na ich emerycie 😉 to tak w ramach absurdu ...
Z mojego doświadczenia z pracy w szpitalu. Bardzo wiele spraw wygląda różnie, w zależności od tego kto i jak daną historię opowiada, które fakty wyolbrzymia, które zataja itd itp.
I żeby móc naprawdę obiektywnie coś ocenić trzeba mieć pełne dane, cały obraz sytuacji.

Też tak myślę.
Ja też nie zgodziłam się na szczepienie w szpitalu i nikt z tego żadnego problemu nie zrobił.
Próbowano mnie delikatnie przekonać, ale nie naciskano. Ja grzecznie wysłuchałam, mówiłam że będę szczepić, ale podobnie do niemieckiego planu szczepień i że jest to uzgodnione z naszym lekarzem rodzinnym.
Podpisaliśmy się oboje, że odmawiamy i tyle.
Martita   Martita & Orestes Company
11 stycznia 2018 17:34
desire No to ja również tego nie ogarniam. Mój emeryt je więcej niż niektóre konie które chodzą pod siodłem. I sra również więcej - syfiarz jest straszny. Nie rozumiem argumentu "emeryt". Dla właściciela stajni to co za różnica czy koń chodzi pod siodłem czy nie? A niejednokrotnie koń starszy to potrzebujący więcej opieki. Ludzie są niesamowici w swoim rozumowaniu.

bera7 I nie korzystasz z takich rewelacyjnych ofert?  😂 Drogo cenią te przejażdżki! Przecież to prosta matematyka policzyć ile kosztuje miesięcznie wyżywienie konia, prąd, woda a gdzie opłata za opiekę w tym?
No właśnie Julie. Mówisz na spokojnie, że odmawiasz szczepienia, że odmawiasz zakraplania przeciw rzeżączce. Podpisujesz, że jesteś poinformowana, świadoma itd i już. I nie sądzę, by ktokolwiek do sądu pisał. Takie zachowania lekarzy to już naprawdę ostateczność. Uwierzcie, że lekarze wolą zająć się tym, czego są nauczeni, czyli leczeniem i pracą niż "ściganiem" rodzicow za cokolwiek.
Ale w momencie kiedy rodzic odmawia podpisania, nie ma potem jak udowodnić, że szpital chciał dochować procedur a rodzic odmawiał. Jeśli dodatkowo mamy rodziców zachowujących się "podejrzanie" ( histerycznie, roszczeniowo, dziwacznie  itd itp) bezpieczniej dla lekarzy zawiadomić sąd i na niego zwalić odpowiedzialność za całą sytuację, niż odpowiadać potem za niewykonanie procedur.
Martita, biorąc pod uwagę, że mam swoje fajne konie do jazdy, a za cudze jak mam jeździć mi zwykle płacą to rzucać się nie zamierzam 😉
No właśnie Julie. Mówisz na spokojnie, że odmawiasz szczepienia, że odmawiasz zakraplania przeciw rzeżączce. Podpisujesz, że jesteś poinformowana, świadoma itd i już. I nie sądzę, by ktokolwiek do sądu pisał. Takie zachowania lekarzy to już naprawdę ostateczność. Uwierzcie, że lekarze wolą zająć się tym, czego są nauczeni, czyli leczeniem i pracą niż "ściganiem" rodzicow za cokolwiek.
Ale w momencie kiedy rodzic odmawia podpisania, nie ma potem jak udowodnić, że szpital chciał dochować procedur a rodzic odmawiał. Jeśli dodatkowo mamy rodziców zachowujących się "podejrzanie" ( histerycznie, roszczeniowo, dziwacznie  itd itp) bezpieczniej dla lekarzy zawiadomić sąd i na niego zwalić odpowiedzialność za całą sytuację, niż odpowiadać potem za niewykonanie procedur.


I tak jest wiele razy, bo nawet u nas w rodzinie też nie szczepili dziecka od razu po urodzeniu i jeszcze ani razu (chłopiec 5 miesięcy). Podpisali oświadczenie i nikt nie robił problemu i nie robi do tej pory.

no ale... wystarczy poczytać komentarze. Nagonka na szpital, masowe wystawianie 1-nek do recenzji na fejsie, dzwonienie do szpitala, pisanie po politykach itd itd.
BASZNIA   mleczna i deserowa
11 stycznia 2018 21:47
A ja nie ogarniam ludzi chcących wstawić konia do pensjonatu najlepiej za darmo... Nosz kurde i co z tego, że koń emeryt - zaopiekowany być musi, zjeść musi.. I potem trafiają do syfu i spleśniałych małych porcyjek siana, ale przecież "ma opieke i nie jest oddany"...  🤔
Czy tylko ja jestem taka głupia i płace normalnie za pensjonat żeby mój emeryt miał wszystko i przez to nie mam 2 konia?  🏇  😂

Nie jesteś głupia,  na (moje)  szczęście dużo takich.
Ale rozumiem Cię jak mało kto.  W skrócie,  zapłacić za mega warunki do jazdy,  a często gówniane dla konia ( co zrozumiałe, trudno o wielkie pastwiska i mieć konia bardzo blisko miasta na), gdzie się samemu o niego dba,  no bo przecież jeździsz codziennie,  to można dużo.  A za świetne warunki dla konia i ZA OPIEKĘ NAJCZESCIEJ MOCNO WYKRACZAJĄCĄ poza podstawy zapłacić połowę tego co za sport stajnię..... No jak to.
Martita   Martita & Orestes Company
11 stycznia 2018 22:33
bera7 Zdziwione miny potencjalnych klientów zapewne bezcenne 🙂
BASZNIA Jak zawsze tylko koni żal.
desire   Druhu nieoceniony...
11 stycznia 2018 22:46
Martita, piona, mój może i nie syfiarz, ale tez duzo wiecej zeżre (28letni kn), nie wyobrażam sobie zaproponować 100zł za niego, mimo że stoje w stajni, która ma hektary = wszystko własne..

bera7, no mega, bierz w ciemno.   😂

BASZNIA, ale ja stoje w stajni która znajduje sie..2km od centrum dosyć sporego miasta. A jakieś 15km od centrum bardzo dużego miasta.  Z dojazdem komunikacją miejską w zasadzie z każdej strony. 😜 siano, owies,słoma swoje, 4 boksy na jakieś 4 hektary trawy, za pastwiskami (regularnie sianymi i nawożonymi) las i mega tereny, ujeżdżalnia na wiosne będzie gotowa (jak tylko wspomniałam o ujeżdżalni to w 3 dni wyrównano teren 30mx50m :emoty327🙂, siano w opór, owies według życzenia, marchewka w cenie, siano na padoku w zimie w opór, wypuszczanie według życzenia (mój bardzo źle znosi deszcz z porywistym wiatrem w jednym, więc wychodzi na troche krócej i jest wciąż w taką pogode monitorowany czy jest ok), codziennie sprzątane boksy..  I zadzwoni Ci człek co stwierdzi, że ma KONIA EMERYTA, więc on nie może zapłacić około 600zł, łaske zrobi jeśli go wstawi w pensjonat, a przez ten zaszczyt że koń emeryt= wykluczony z sportu, z powodu kontuzji, to karm go za pół darmo. 😉 
BASZNIA   mleczna i deserowa
12 stycznia 2018 07:16
desire,  to dobrze,  ale Twoja sytuacja i Twoja stajnia to wyjątek, zresztą nie o to tu chodzi.
Wprost, emeryt nie pracuje,  więc mu się co do zasady nie należy....
ale pensjonat żeby był za darmo albo kosztował z 100-300zł BO TO EMERYT -nie ogarniam tego argumentu.


Argument emerytalny może służyć różnym celom. Moja była współpensjonariuszka uważała, że weterynarze nie powinni pobierać opłat za zabiegi u koni emerytów/rencistów, bo płacić powinni ci, którzy mają konie dla przyjemności, a przecież z emeryta/rencisty przyjemności się nie ma. I była konsekwenta – po wykonanych zabiegach nie płaciła.
desire   Druhu nieoceniony...
12 stycznia 2018 08:30
BASZNIA, no cóż - amen. Przykre to. 🙁
szkoda, że w mojej okolicy mało takich ludzi szanujących swoich końskich emerytów (znam takich osób  6 i większość, i tak stoi w jednej stajni, w innych same "prospekty sportowe"😉..
Aczkolwiek uważam też, że skoro istnieją takie ogłoszenia to i istnieją takie ''pensjonaty", bo jednak ci "boks dla emeryta za 200-300zł, bo emeryt" znajdują gdzieś-tam jakieś miejsce.  🤔wirek:

trusia, serio?! 😲 ja rozumiem, że ktoś może być pod kreską i zapłaci w innym terminie/ratach.. ale w ogóle?  🤔
Martita, nie wiem jakie mają miny, bo takie zapytania najczęściej mam przez FB lub telefonicznie. Ale generalnie przyjęłam zasadę, że lepiej mieć mniej ale fajnych klientów niż nabrać oszołomów i się męczyć.
Moja praca to mój dom, azyl. Nie chcę mieć nerwowej atmosfery i awantur na podwórku. Daję z siebie 120% więc oczekuję 100% spełnienia warunków umowy przez właściciela konia. Tylko tyle i AŻ tyle.
desire, serio serio. Kiedyś przyszedł wezwany wet (właścicielki nie było) i mówi „Gdybym wiedział, że to te konie, bym nie przyszedł, bo to ta pani, co nie płaci”.  Potem się wyprowadziła i w tej nowej stajni koń się skaleczył i miał jakieś zakażenie.  Weta wezwała dopiero, jak koń leżał i rzęził. Wet powiedział, że koń nadaj się już tylko do uśpienia. Nie zgodziła się. Uważam, że miała nadzieję, że sam padnie, bo inaczej nie potrafię sobie tego wytłumaczyć. Sam nie padł i w końcu uśpiła i nawet zapłaciła. A koniec tej historii jest taki, że szukała kogoś, kto zakopie konia gdzieś w lesie czy na polu.   
BASZNIA   mleczna i deserowa
12 stycznia 2018 10:26
trusia, laska mistrz.
desire, Istnieją takie stajnie.  Że swojego punktu widzenia uważam,  że nie mogą być dobre,  a opieka w nich właściwa, matematyka ba to nie pozwala,  ale cóż.  Może ktoś ma takie hobby,  wtedy tak. 
No właśnie Julie. Mówisz na spokojnie, że odmawiasz szczepienia, że odmawiasz zakraplania przeciw rzeżączce. Podpisujesz, że jesteś poinformowana, świadoma itd i już. I nie sądzę, by ktokolwiek do sądu pisał. Takie zachowania lekarzy to już naprawdę ostateczność. Uwierzcie, że lekarze wolą zająć się tym, czego są nauczeni, czyli leczeniem i pracą niż "ściganiem" rodzicow za cokolwiek.
Ale w momencie kiedy rodzic odmawia podpisania, nie ma potem jak udowodnić, że szpital chciał dochować procedur a rodzic odmawiał. Jeśli dodatkowo mamy rodziców zachowujących się "podejrzanie" ( histerycznie, roszczeniowo, dziwacznie  itd itp) bezpieczniej dla lekarzy zawiadomić sąd i na niego zwalić odpowiedzialność za całą sytuację, niż odpowiadać potem za niewykonanie procedur.


No i tu się mylicie.

Po pierwsze rodzicom podsuwany jest formularz, którego treść stwierdza, że oni zostali poinformowani o wszystkich możliwych powikłaniach po zabiegach. Podpisanie zgody jest równoznaczne z rezygnacją z dochodzeniem odszkodowania, jeśli będą powikłania- bo przecież wiedziałeś, że mogą być bo podpisałeś, że zostałeś o wszystskim poinformowany i ŚWIADOMIE się na to zgadzasz. i wziąłeś ryzyko na siebie. Tylko dureń coś takiego podpisuje!
I jeszcze raz - szczepienie, czy choćby karygodny zabieg Credego, wykonywany z automatu (domniemanie tego, że matka ma rzeżączkę!!!) to nie jest "ratowanie życia".
Po drugie,  podpisanie świadomej odmowy na takim świstku  skutkuje wszczęciem proedury prawnej i karami. Bo tak to jest skonstuowane to pisemko, ze podpisujesz, zę odmawiasz szczepień "na zawsze"🙂.
Nie możesz się więc potem w odwołaniu powołać na to, zę chciałeś szczepić później, np. nie w pierwszych dobach albo po ustaleniu czy dziecko nie ma wrodzonych niedoborów oporności.

Po trzecie i to dla mnie najważniejsze - ta "świadoma odmowa"- jest niezgodna ze stanem prawnym. Pacjent ma wyrazić w PL wg. prawa, świadomą zgodę a nie "świadomą odmowę", bo procedury szpitala nie są ponad prawem do wolności osobistej człowieka i nie można nikogo zmuszać do np. profilaktyki zakażenia dziecka rzeżączką gdy matka rzeżączki nie ma, za to sam "zabieg profilaktyczny" niesie bardzo duże ryzyko ciężkich powikłani, z trwałym i częstym uszkodzeniem wzroku włącznie - a przymuszanie do takich wiążących ludzi deklaracji jest BEZPRAWNE.

Argumenty typu "to jak nie chcą profilaktyki to czemu w szpitalu rodzą" to chyba jakiś kompletny debil może podnosić.
Ludzie - płacący podatki mają prawo do dostępu do lekarza, sali operacyjnej, do monitorowania przebiegu porodu ale nie muszą chcieć się z automatu godzić na wykonywania na nowonarodzonym dziecku wątpliwej jakości innych zabiegów.
Tak samo po urodzeniu dziecka KAŻDY ma prawo się PODNIEŚĆ i ze szpitala WYJŚĆ, bo ma prawo korzystać z usług medycznych w takim zakresie w jakim chce, o ile nie jest ubezwłasnowolniony.
Jeśli dzicko rodzi się zdrowe, dostaje 10 pk w skali i jest kwalifikowane do szczepień, to jest takzę tak samo zdrowe aby je ze szpitala zabrać- to znaczy, zę ŻADNA dodtkowa "opieka medyczna" w danej chwili nie jest potrzebna.

Ta rodzina, o której tu piszecie, to normalni, zdrowi ludzie. Świadomi i inteligentni.
Szpital ich musiał wypuścić. Z resztą już jest sprawa w sądzie i szpital został oskarżony o stosowania przymusu, szantażu, zmuszania do ryzykownych zabiegów nieuzasadnionych (zabieg Credego) i o wymuszanie podpisywania niezgodnych z prawem oświadczeń.
Strach być teraz lekarzem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się