Akcja dla koni z Morskiego Oka

safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
07 sierpnia 2014 10:53


Nigdy nie byłam w górach, ale jako osoba już dorosła nie dałabym rady iść aż tyle i jeszcze wracać ?  😲
Przykro mi, ale w tym wypadku ja bym chętnie skorzystała z bryczki.



Dar, na Morskie idzie się asfaltem, zdrowy człowiek spokojnie spacerkiem wejdzie, odpocznie i zejdzie. Jeżeli nie to jednak nie powinien się tam pchać albo wybrać np. Beskidy Żadna to przyjemność, ludzi multum. Na Rysy też nie ma ma transportu, jak ktoś nie jest w stanie tam wejść to nie wchodzi.
safie jak ja żałuję ,że nie ma tu przycisku "lubię to". Popieram w 100% Twoją wypowiedz.
Chyba, że ten człowiek ma w planach trochę więcej niż dojście do Moka 😉 Gdyby nie cena jaką trzeba zapłacić za przejażdkę to regularnie jeździłabym bryczką.
Bo dla mnie Moko to początek-początków, nim tam dojdę, podejdę szlakiem podejściowym pod górę, na którą chcę się wspiąć to już mam pół dnia z bani.
Dlatego wyjście zaczynam już w środku nocy, bo inaczej nidyrydy. Ale jeszcze raz powtórzę, gdyby mnie było stać to na górę bym sobie podjeżdżała.

Na fejsbuku jest grupa "Tatromaniaków", którzy regularnie protestują przeciwko tym transportom. A są to (sądząc po wypowiedziach) laicy.
Więc może jednak taka akcja miała by sens 😉
amnestria, zamiast wydawać kasę na podjeżdżanie, lepiej sobie zabukować kawałek podłogi w schronisku. Bliżej i można dłużej pospać 😉
Ja wracałam 8 lat temu bryczką w dół.
Były chyba 4 osoby, "ostatni kurs przed niedźwiedziami", zjechałam za 10pln :P
Thymos, ja jadę w góry robić graniówki/na wspinanie - nie ma czasu na długie spanie 🤣
mając 20 kg szpeju w plecaku na podejściu, wierz mi - marzę o podwózce.

a na podłodze w starym schronie spałam już wiele razy

ale to OT :kwiatek:
jestem przekonana ,ze jakby podstawili tam melexy to tez znalezliby się chętni. 
jestem przekonana ,ze jakby podstawili tam melexy to tez znalezliby się chętni.  

Furmańska brać też jest tego na 100% pewna i dlatego meleksów nie będzie.  😉 😉
ale nie rozumiem takiego "ekonomicznego" aspektu.

mówicie, że kilometrowe kolejki, że tylu chętnych. To... dlaczego nie ma więcej bryczek? skoro to taka żyła złota to dlaczego nikt więcej nie chce po nia sięgnąć? Jakby bryczek było 20 zamiast 10 (strzelam) to i chętnych byłoby mniej, bo korek byłby rozładowany. a wtedy turysta patrzyłby gdzie koń ładniejszy czy gdzie mniej luda wsiadło.

Jeśli byłby to nakaz "małych" bryczek to więcej jak 6 osób nie wsiądzie. Jest jakaś regulacja wielkości "załadunku" ?
ale nie rozumiem takiego "ekonomicznego" aspektu.

mówicie, że kilometrowe kolejki, że tylu chętnych. To... dlaczego nie ma więcej bryczek? skoro to taka żyła złota to dlaczego nikt więcej nie chce po nia sięgnąć? Jakby bryczek było 20 zamiast 10 (strzelam) to i chętnych byłoby mniej, bo korek byłby rozładowany. a wtedy turysta patrzyłby gdzie koń ładniejszy czy gdzie mniej luda wsiadło.

Jeśli byłby to nakaz "małych" bryczek to więcej jak 6 osób nie wsiądzie. Jest jakaś regulacja wielkości "załadunku" ?

No jak to nie rozumiesz? Gdyby było 2 x więcej to zarobki byłby 2x mniejsze.
Tania, rozumiem, że "aktualni" mają coś przeciwko, bo ich zarobki by spadły. Ale dlaczego nie ma więcej chętnych - tego nie rozumiem.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
07 sierpnia 2014 16:56
Isabelle, może tak jak w przypadku taksówkarzy to zamknięta grupa, która nie wpuszcza nowych i potrafią nieźle uprzykrzać życie
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
07 sierpnia 2014 18:30
Nie podpisze, nie udostępniam na fejsie i zaczyna mnie wkurzyć liczna osob podsylajacych mi taka petycje. Nie chce aby konie zimnokrwistego w Polsce były hodowane wyłącznie na ubój. To nie jest rozwiazanie problemu, to pozamiatane pod dywan sprawy. Ach jacy bedziemy wspaniali, uratujemy kilkadziesiąt koni od pracy. No uratujemy. Dostaną przyspieszony bilet do ubojni w Czarnym Dunajcu. Uratujemy wszystkie, pracujące w rolnictwie, turystyce, w lasach, w rekreacji (sorry, ale jako były instruktor rekreacji i mieszkaniec Podhala mogę sobie porównywać- wolałabym ukochanego konia dać do zrywki niż do rekreacji). O patologii w sporcie juz nie będę mowić, te zapienione konie, te patenty na pyskacz, rolkury i cholera wie co jeszcze. Dajmy sobie spokój z końmi. Meleksy tez są fajne.
rzepka - zacytowali Cię na FACEBOOKU 🙂
[quote author=milenka_falbana link=topic=95695.msg2156266#msg2156266 date=1407483395]
rzepka - zacytowali Cię na FACEBOOKU 🙂
[/quote]
I można zalajkować. Brawo.
W tym roku bylam na weselu w zakopcu, jechalismy bryczkami w plener (taka weselna atrakcja), bryczek bylo z 10, zadna nie byla przeładowana. Caly wyjazd z postojem trwal kilka godzin (konie szly łącznie niecałe dwie godziny) woznica mowil, ze pracują na zmiany i ze przez to, ze nas zawiezli na góre i mieli postoj, to konczy sie jego dzien pracy, ale jedzie wymienic konie i wróci z powrotem na z drugą parą koni. (mimo, ze przez jakies 5h przepracowaly tylko te 2 h)

Tez nie udostępniam, nie podpisuje... patologia dotyczy wszystkich dziedzin" koniarstwa", w kazdym gronie znajdzie sie jakis debil, co psuje reputacje ogółowi. Jak ktos z głową i bez uszczerbku na zdrowiu konia chce zarabiac, niech zarabia. Trzeba tylko prowadzic lepsza kontrole, ale kto zmusi urzędasów do podniesienia d... z krzesla? Dopiero jak cos sie stanie, to wszczynają akcje.

nad MO bylam kilka razy, niestety ostatni raz ze 20 lat temu. Chodzilam "skrótami" i raz ze starsza osobą asfaltem. Kurcze, w którym miejscu jest tam tak bardzo ciężko, że pokonanie tego odcinka jest takie trudne i wyczerpujące dla ludzi i zwierząt?
Pytam poważnie, bo nie pamiętam...
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
08 sierpnia 2014 13:07
No byc zacytowanym na Facebooku, czad  😵
Mam nadzieje, ze jak juz ci dobrzy ludzie uratują konie z Morskiego Oka, to wezmą sie za wyrywanie koni z waszych rąk. Nie godzi sie aby w XXI wieku koń musiał pracować. no nijak sie nie godzi. Nóg nie macie? Rower sobie kupcie. Pewnie w koncu zapukają do mnie bo "zmuszam" psy do pracy, a jeszcze po pracy nieludzki każe im biegać za pilka 🤔wirek:. No nie godzi sie, zeby w XXI wieku psy pracowały. A jak cos sie nie godzi to koniec, szlus, zamknąć interes. Innego wyjścia nie ma. Mojej znajomej niewiadomej juz kilka razy powiedziano ze sie znęca nad swoim psem, ze musi ja prowadzić. Uwolnić psy przewodniki! No XXI wiek mamy, nie wstyd psa wykorzystywać? Nie wiem jak sie godzi pic mleko, jeść jajka...
tet - przesadzasz trochę.
Żeby znaleźć złoty środek trzeba się trochę przeciurać pomiędzy skrajnościami🙂 Ja mam nadzieję, że właśnie dażenie do LIKWIDACJI transportu konnego w efekcie przyniesie POPRAWĘ warunków pracy dla koni. To tak jak z targowaniem się. Nie utargujesz 10 złotych jeśli nie rzucisz na dzień dobry co najmniej 20 mniej.
tet , wątek nie jest o biednych koniach na całym świecie zmuszanych do pracy, chodzi tylko wyłącznie o tę trasę do Morskiego. Czy ktoś alarmuje na pomoc dla koni pracujących w dolinie Kościeliska? Nie, bo nie ma problemu. A rzepka  została zacytowana ponieważ trafnie i jasno opisała sytuację.
tet -żeby była jasność 😁 : nie jestem fanatykiem i przeciwnikiem pracy koni. Moje też pracują. Ale jest różnica między normalną pracą, a pracą ponad siły. Rzadko słyszy się o tym, żeby koń padł z wysiłku przy normalnej pracy (w polu, w bryczce, na zawodach, itp). natomiast prawie nie ma roku, żeby nie było jakiejś tragedii końskiej (oficjalnej, bo nieoficjalnie -to nikt nie wie) na trasie do MO. Statystycznie rzecz biorąc -na ponad 3,5 mln koni w Polsce na pewno wypadki takie się też zdarzają, ale  na trasie do MO pracuje kilkadziesiąt koni!
W dodatku -ta akurat praca służy tylko wygodzie ludzi i zarobkom wąskiej grupy społecznej. A to już jest wątpliwe moralnie. Oglądnij sobie zdjęcie pysków koni na FB -link powyżej. Czy widziałaś kiedyś tak bardzo wykończone zwierzęta?
U nas jest ciężki teren, konie pracują normalnie w polu, ale  nie są aż tak zmordowane.
A resztę Twojej wypowiedzi (o rowerze, jajkach, itp) -to już zostawiam bez komentarza, bo się nawet nie godzi opiniować wypociny tego typu 😉)
Jest nowa akcja- rozwinięcie poprzedniej:
https://www.facebook.com/groups/692699780808925/
😅
rzepka mądrze napisane i zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Dziwi mnie natomiast brak wrażliwości niektórych osób.
[quote author=Isabelle link=topic=95695.msg2155813#msg2155813 date=1407426354]
ale nie rozumiem takiego "ekonomicznego" aspektu.

mówicie, że kilometrowe kolejki, że tylu chętnych. To... dlaczego nie ma więcej bryczek? skoro to taka żyła złota to dlaczego nikt więcej nie chce po nia sięgnąć? Jakby bryczek było 20 zamiast 10 (strzelam) to i chętnych byłoby mniej, bo korek byłby rozładowany. a wtedy turysta patrzyłby gdzie koń ładniejszy czy gdzie mniej luda wsiadło.

Jeśli byłby to nakaz "małych" bryczek to więcej jak 6 osób nie wsiądzie. Jest jakaś regulacja wielkości "załadunku" ?

No jak to nie rozumiesz? Gdyby było 2 x więcej to zarobki byłby 2x mniejsze.
[/quote]

Może niekoniecznie więcej bryczek, ale na pewno można podnieść cenę x2  😀
W najgorszym wypadku zarobek zostanie na tym samym poziomie, a przy okazji mniej się napracują.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
08 sierpnia 2014 15:22
Popieracie akcje, która ktoś zaczął, większość z pozycji przed ekranem. Wiecie, ze w każdej niemal górskiej miejscowości są konne zaprzęgi? Wiecie jak wyglada życie tych koni? Widzieliście je?  Te z Zakopanego wyglądają w porównaniu z nimi jakby były na Hawajach na plaży. To hipokryzja. Tysiące rekreantow zajezdzanych dzień w dzień w sezonie, poza sezonem popychane bądź gdzie, byle do wiosny.
Wkurza mnie po kilka dziennie propozycji o poparcie tej akcji.
Ta akcja jest szkodliwa, tanim kosztem kupic mozna spokój sumienia, nie poprawi życia koni roboczych, ani tych, ani żadnych innych. Jest zwykła społeczna nagonką, z komentarzami ociekającymi jadem, tak jakby góralom nie wolno było zarabiać. Sam fakt, ze zarabia wożąc leniwych turystów wystarcza zeby takim góralek gardzić.
Dlaczego nie zaczniecie atakować turystów? Jak nie bedzie kogo wozić to i męka koni sie skończy. Łatwiej skopac publicznie kilka osob, niż naprawdę zainteresować sie sprawa. I cos zrobic konkretnego? Zróbcie projekt obywatelski ustawy o ochronie zwierząt, w ktorej będziecie mogli uregulować sprawę koni roboczych, w całej Polsce, nie tylko tych kilkudziesięciu. No, ale to wymagałoby wysiłku. Lepiej toczyć pianę i ograniczyć sie do rozsyłania petycji.
Jakie macie propozycje dla tych koni konkretnie? Co sie z nimi stanie po ustanowieniu zakazu? Ach tak, pójdą paść sie na górskich halach w promieniach słońca...
A moze ktoś chciałby konkretnie pomoc? Mam konia wykupionego z takiej właśnie pracy w Jaworkach. Za młodu pracował w lesie, potem woził turystów po Białej Wodzie, wozem, w zimie saniami. Az sie pochorowal, znarowil i zarobił na bilet w jedna stronę. Kupiłam, utrzymywałem, az mi sie kasa skończyła. Tak normalnie, po prostu jak mam zapłacić rachunek za gaz , albo opłacić pensjonat konia to wybieram jednak gaz.
To moze ktoś z miłośników koni wyrwanych góralom z gardła miałby ochotę partycypować w kosztach?
Juz widzę te tłumy chętnych.
Moze od razu by tak wykupić te wszystkie konie z Zakopanego. I okolic. Te z Mazur tez. Tam tez cieżko bywa.
Chcecie regulacji kwestii przewozu, czy zakazania? Bo jakoś nie przemawia do mnie argument, ze to rodzaj targowanie sie.
W pelni popieram Tet...,ale jesli poslowie juz zaakceptowali zywy uboj zwierzat w Polsce specjalnie dla Zydow,bo oni przeciez maja taka religie,to dalej jest walenie glowy o sciane...Owszem mozna stworzyc jakas petycje na temat obrony koni,psow czy dzikow...,ale to tylko papierek i nie wiele pomoze....
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
08 sierpnia 2014 15:40
Wiem, ze nie jest łatwo zrobic cos od strony prawnej, sama walczę z wiatrakami polskiego ustawodawstwa w innej dziedzinie, za pomocą pism do ministerstw, interpelacji, droga chodzenia i tłumaczenia, pokazywania problemu, edukowania. Dawania przykładu. Świat nie jest czarno-Bialy, nie dzieli sie na dobrych i złych. Każda ze stron konfliktu ma swoje racje. A z koni i pracy z nimi właśnie dlatego zrezygnowałem, ze nie chciałam pracować ze zwierzętami, które robią cos pod przymusem. Nie znam żadnego zaklinacza, na widok którego stado koni radośnie porzuci trawę, wpadnie do stajni i wczołgał sie w siodlo, zeby wreszcie moc troche popracować
Nie da sie pracować z końmi bez żadnych środków przymusu, nawet jezeli tym przymusem bedzie tylko płot. Dlatego ja zrezygnowałem. Ale do głowy mi nie przyszło, zeby pisać petycje o zakaz użytkowania koni. Choćby dlatego, ze sens ich istnienia w naszym ludzkim świecie opiera sie o prace. Nie juz miejsca na dzikie konie. Przynajmniej nie w Europie. To mrzonki. Albo bedą pracować, w sporcie, rekreacji czy rolnictwie albo znikną. Nie trzeba zakazu, trzeba sensownych regulacji prawnych i ich egzekwowania.
tet dopoki nie bedzie wprowadzonych realnych kar nawet za potracone zwierze na ulicy i karane jak potracenie dziecka/czlowieka na ulicy,to mozemy sobie takie petycje wsadzic gdzies...Nie raz widzialam jak kierowca jechal,potracil dzikiego kota i pojechal dalej bez konsekwencji prawnych...,a kot lezal dalej na ulicy i jezdzily po nim inne auto...,no przeciez to tylko zwierze,tak ktos moze pomysles i jedzie dalej...
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
08 sierpnia 2014 15:55
Tak, tez myśle, ze problemem często nie jest prawo, ale sposób jego egzekwowania. I świadomości społecznej. Nie wiem tylko czy świadomość mozna budować w oparciu o agresję w stosunku do jakiejś innej części społeczeństwa, to tez mnie odrzuca w  tego typu akcjach.
Tak, tez myśle, ze problemem często nie jest prawo, ale sposób jego egzekwowania. I świadomości społecznej. Nie wiem tylko czy świadomość mozna budować w oparciu o agresję w stosunku do jakiejś innej części społeczeństwa, to tez mnie odrzuca w  tego typu akcjach.
  i mi sie wydaje,ze ten problem nie dotyczy TYLKO koni,ale tez i innych naszych czworonoznych PUPILI....
Andaluzja, karanie jak najbardziej tak... tylko kogo? Kierowcę, czy właściciela, ktory zamiast pilnowac psa, konia, krowe stwarza takie zagrozenie? U nas na wsi gosc wypasa konie luzem, kiedys znajomy jadąc drogą chciał uniknąć zderzenia z koniem, ktory wpadl na droge,  odbił i rozwalił samochód na betonowym mostku. Jego wina? Jadąc w teren konie podbiegają do naszych, są popętane (niektóre) ale mimo wszystko i tak takie sytuacje są niebezpieczne. Z psami jest podobnie, nie słuchają się właścicieli, nie są karne a mimo wszystko biegają luzem. Wpadają pod samochód i później jest lament. Niektórzy ludzie po prostu zwierząt nie powinni mieć lub powinni przechodzic jakies kursy na posiadanie.
Andaluzja, karanie jak najbardziej tak... tylko kogo? Kierowcę, czy właściciela, ktory zamiast pilnowac psa, konia, krowe stwarza takie zagrozenie? U nas na wsi gosc wypasa konie luzem, kiedys znajomy jadąc drogą chciał uniknąć zderzenia z koniem, ktory wpadl na droge,  odbił i rozwalił samochód na betonowym mostku. Jego wina? Jadąc w teren konie podbiegają do naszych, są popętane (niektóre) ale mimo wszystko i tak takie sytuacje są niebezpieczne. Z psami jest podobnie, nie słuchają się właścicieli, nie są karne a mimo wszystko biegają luzem. Wpadają pod samochód i później jest lament. Niektórzy ludzie po prostu zwierząt nie powinni mieć lub powinni przechodzic jakies kursy na posiadanie.
Skoro pies nie slucha sie wlascieciela,to czemu nie jest prowadzany na smyczy...?  I mnie dziwi to,czemu ludzie sie dziwia,ze ja ma dwa psy a chodza tylko w obrozach,bez smyczy(oczywiscie smycze mam reku,jakby co)....
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się