mitery0322

Konto zarejstrowane: 12 lutego 2011
Ostatnio online: 23 października 2022 o 22:16

Najnowsze posty użytkownika:

Podróże
autor: mitery0322 dnia 09 maja 2021 o 14:55
donkeyboy, dzięki za podpowiedzi, ta Turcja to tak ostatecznie, bo nieszczególnie ciągnie mnie samotny wyjazd tam 😀 najbardziej chyba Włochy lub Grecja, Hiszpanię zostawiam na wrzesień z partnerem, bo mu obiecałam 🤣
Podróże
autor: mitery0322 dnia 07 maja 2021 o 09:10
galopada, i jak wrażenia z Madery?

Mam w czerwcu tydzień urlopu, marzy mi się kilka dni wypoczynku po tyraniu na 2 etaty. Będę raczej interesowała się jakimś last minute, cenowo wiadomo, że najkorzystniejsza Turcja. Na miejscu chciałabym jednak zobaczyć więcej niż hotelowy pokój, to by była tylko baza wypadowa. Jak wygląda podróżowanie (najpewniej po najbliższej okolicy) samotnej kobiety w Turcji? Lubię plaże, ale nie na tydzień, tylko 2-3 dni, resztę czasu lubię spędzać aktywnie.
Pytam orientacyjnie, wolałabym jednak Hiszpanię lub Grecję, ale to wszystko zależy od covidowej sytuacji, gdzie będzie można bez testu (jestem w pełni zaszczepiona, testy to dodatkowe koszty). Zdecydowanie też bym wolała wyjazd na własną rękę, ale partner będzie spokojniejszy, jeśli wybiorę jakieś biuro. Zeszłoroczny samotny wyjazd do Włoch miałam z przygodami i się chłopak będzie znowu stresował 😀
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 30 kwietnia 2021 o 14:56
Dziękuję za odpowiedź. Tata mieszka na Bawarii. Poszukam sama informacji, ale jeśli ktoś mieszka tam i wie, to będę wdzięczna 🙏
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 30 kwietnia 2021 o 13:11
Czy mamy tu kogoś, kto zna system szczepień w Niemczech? Mój tata mieszka tam na stałe, pracuje, chciałabym go zapisać na szczepienie, żeby mógł swobodnie przyjeżdzać do domu (i na mój ślub we wrześniu przede wszystkim). Potrzebuję podpowiedzi co, jak i gdzie 🙏
Jakimi szczepionkami szczepią? Najlepiej chyba którąś mRNA, bo są krótsze odstępy i żeby cykl szczepień zakończył się najpóźniej w sierpniu.
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 11 marca 2021 o 19:54
Ja jako medyk szczepiona Pfizerem (mam aktualnie 23 lata). Po pierwszej dawce bóle mięśni, złe samopoczucie w dniu szczepienia i cały dzień po, dochodził do tego bardzo duży ból szczepionej ręki, nie mogłam jej nawet unieść ani spać przez jakieś 3 dni. Po drugiej dawce gorączka do 38,7 C, o wiele bardziej nasilone bóle mięśni i stawów, samopoczucie gorsze niż po pierwszej dawce. Za każdym razem bolało mnie wszystko, dosłownie całe ciało. Moja mama szczepiona Pfizerem podobnie. W pracy podobnie miało kilka młodszych koleżanek, starsze o dziwo praktycznie wcale nie odczuły.

Tak dla porównania Pfizer a Astra Zeneka w kontekście NOPów (które powyższe jak dla mnie są dość lekkimi NOPami).
... ślub :) ...
autor: mitery0322 dnia 03 marca 2021 o 13:56
little_girl, my raczej będziemy dawać (dla najbliższych to będzie około 10 zaproszeń), bo mamy też zamiar wydrukować zawiadomienia o ślubie dla reszty, podobnie jak epk. Z tym, że raczej zrobimy to w jakiejś drukarni gotowych zaproszeń, mimo że początkowo miałam ambitne plany samodzielnego wykonania. Jeśli potrzebujesz tylko tych 8 zaproszeń i to dla Was najbliższe osoby, ja bym odpuściła. W masowych drukarniach trzeba dopłacać poniżej iluś sztuk (zazwyczaj chyba 30, z tego co widziałam).
... ślub :) ...
autor: mitery0322 dnia 26 lutego 2021 o 19:14
My wrzesień dopiero, także względnie bezpieczny termin. Tak czy inaczej, zapraszamy tylko rodziców i rodzeństwo, ewentualnie chrzestnych (około 20 osób), także jak lokale i hotele będą zamknięte, spotkamy się w domu.
... ślub :) ...
autor: mitery0322 dnia 17 lutego 2021 o 15:27
azzawa, fajne miejsce, ale zdecydowanie nie ten kierunek :kwiatek:

donkeyboy, lokalizacja od Warszawy i Kielc była orientacyjna, ale od nas też dość dobry dojazd, zdarza nam się bywać w tamtych okolicach 🙂 a gospodarstwo fajne, dzięki za podpowiedź! Rzeczywiście bardziej ten rodzaj miejsca może być dla nas lepszy 🙂
... ślub :) ...
autor: mitery0322 dnia 14 lutego 2021 o 12:56
Szukam miejsca na małe przyjęcie, coś w stylu Folwarku Ruchenka, która niestety jest zbyt daleko od naszych domów. Czy w południowym kierunku od Warszawy, północy od Kielc, istnieje takie miejsce? Zależy nam na sielskim klimacie, luzie, spokoju. Do 30 osób, w tym kilkoro dzieci. Znacie coś podobnego?

Tu Folwark Ruchenka..
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 12 lutego 2021 o 11:37
Brat tydzień po pierwszej dawce miał kontakt i też chory. Staruszkiem nie jest 😉 40+


Według FDA (Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków) odporność zaczyna rozwijać się około 10 dni po przyjęciu pierwszej dawki. Jedna dawka szczepionki Pfizera zapewnia około 50% skuteczności w ochronie przed covidem.
telefony komórkowe
autor: mitery0322 dnia 29 stycznia 2021 o 17:29
infantil, i na taką opcję właśnie się zdecydowaliśmy 🙂
telefony komórkowe
autor: mitery0322 dnia 28 stycznia 2021 o 08:10
Moon, no właśnie zastanawiam się skąd takie różnice w cenach między sklepami typu x kom a np. MediaMarkt. I czemu w niektórych sklepach internetowych telefony są tańsze niż w iSpotach
telefony komórkowe
autor: mitery0322 dnia 28 stycznia 2021 o 08:00
W jakim sklepie internetowym/stacjonarnym najlepiej (najkorzystniej) jest kupić telefon? Mam na myśli iPhone
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 07 stycznia 2021 o 09:39
Ja za to od wtorku wieczorem miałam objawy grypopodobne - ogólne rozbicie, ból mięśni, osłabienie, uczucie gorączki (nie miałam). Dziś obudziłam się już w dobrym samopoczuciu 🙂 Ból w miejscu wkłucia utrzymuje się, ale już jest o wiele lepiej, bo wczoraj ręka bolała przy unoszeniu.

Galopada, feno, dajcie znać też po drugiej dawce 🙂
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 05 stycznia 2021 o 09:14
I ja już otrzymałam właśnie swój nanoczip. Bill Gejst jeszcze nie zaczął kierować moim życiem. Ale może lepiej będę unikać dziś kanapek z ogórkiem 😉
Prace magisterskie, licencjackie, ankiety - wspólny wątek
autor: mitery0322 dnia 30 grudnia 2020 o 19:56
Strzyga,, zdecydowanie masz rację, sama staram się pomagać ludziom i wypełniać ich ankiety i czasem musze klikać cokolwiek, bo nie ma innego wyjścia. To bardzo cenne uwagi :kwiatek:
Prace magisterskie, licencjackie, ankiety - wspólny wątek
autor: mitery0322 dnia 30 grudnia 2020 o 18:55
Dzięki za uwagi, promotorka zaakceptowała, ale to pewnie przeoczenie też z mojej strony. Poprawione, zbieram od nowa.
Pewne czynniki - te, które mają naukowe dowody. W opozycji do prawdopodobnych.
Prace magisterskie, licencjackie, ankiety - wspólny wątek
autor: mitery0322 dnia 30 grudnia 2020 o 16:21
Cześć! Jestem pielęgniarką w trakcie studiów magisterskich. Piszę pracę magisterską na temat wiedzy kobiet na temat raka piersi. W tym celu stworzyłam ankietę w formularzu Google. Bardzo proszę o jej wypełnienie :kwiatek: Jeśli możecie podeślijcie kobietom, które znacie, może znajdą chwilę :kwiatek:
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 30 grudnia 2020 o 11:23
Ja miałam się pochwalić zaszczepieniem wczoraj. I co? I zabrakło dawek... Oby po nowym roku się udało.
Przyznam szczerze, że w moim oddziale moja decyzja o zaszczepieniu spotkała się z dużym zdziwieniem, tak naprawdę wie o tym tylko kilka osób, przy których akurat wpisywałam się na listę. Dodatkowo zrobiłam to specjalnie w ostatniej chwili, żeby nie musieć odpowiadać na głupie pytania "a nie boisz się, że..." - i tu różne treści, często zaczerpnięte z jakichś spiskowych filmików... Bardzo mało osób się szczepi. Nie wiem jak wśród lekarzy, ale pielęgniarek dosłownie kilka (na około 30 z obu pododcinków oddziału). Z osób młodych tylko ja. Mam wrażenie, że muszę ukrywać się z tą decyzją i chęcią zaszczepienia.
W górach jest wszystko, co kocham - wątek dla łazikantów
autor: mitery0322 dnia 19 grudnia 2020 o 09:54
Atea, ja mam Deutera Guide'a i ogólnie jestem zadowolona, z jakości też. Wygodny, przy noszeniu 10 kg też jest w miarę komfortowo. Z tym, że jeśli już Deuter - polecam jednak inny model. To jest model wspinaczkowy i jest ładowany od góry + ma suwak z boku, ale nie lubię z niego korzystać. No i nie ma na pasie biodrowym miejsca na telefon, dla mnie to utrudnienie, bo w górach nie lubię nosić telefonu w spodniach. Żałuję też, że nie ma takiej siatki z boku jak bywa w plecakach np. na mapę, bo sięganie do środka plecaka jest niewygodne. Wydaje mi się, że ten podlinkowany przez Ciebie Aircontact będzie lepszy do wędrówek, ale jak dziewczyny mówią, na jednodniowe wycieczki zdecydowanie nie ta wielkość. Mój Guide to 30+ i udaje się spakować w niego na kilka dni, ale ja nie mam śpiwora, chociaż udałoby się go jeszcze zmieścić w razie potrzeby.
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 30 listopada 2020 o 17:28
Tunrida jesteś z żelaza! Dużo zdrowia :kwiatek:
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 28 listopada 2020 o 21:35
No to jest śmieszne. Szczególnie, że chcą też otwierać kolejny szpital polowy na lotnisku. Już nawet stawki są znane. W moim oddziale jest nas 3 na zmianie + od poniedziałku do piątku opiekunki od 7 do 14:35. Pacjentów ponad 20, z czego 1/3 do kompleksowej opieki (umyć, nakarmić itd). Kolejna 1/3 do dużej pomocy. 1/3 jakoś ogarnia z konieczności. Może to nie wydaje się dużo, ale na jedno wejście musimy wejść we dwie, bo jedna musi zostać po czystej (naszykować leki w razie potrzeby i ogarniać inne rzeczy). To z porannymi toaletami, nakarmieniem, podaniem leków dożylnych, doustnych i milionem innych mniejszych rzeczy zajęło nam dziś rano 4 godziny. Po tym czasie było jakieś 0,5 h przerwy przed obiadem (trzeba oznaczyć glikemie, podać insuliny, zrobić przegląd pampersów, podać kolejne leki) na naszykowane zabiegów właśnie na południe. Cały czas tylko we 3 na zmianie. W południe ja zostałam po stronie czystej. W biegu zjadłam pół bajgla. I trzeba było iść szykować leki na wieczór, w międzyczasie pojawiło się osocze do odebrania dla dwóch pacjentek. Dokumentacja papierowa, dokumentacja komputerowa. Jak po dwóch godzinach pielęgniarki wyszły ze strony skażonej, ja jeszcze nie skończyłam robić swoich rzeczy. Zajęło mi to do 16. O 16:30 wchodziłam już z powrotem do pacjentów. Sama, bo „tylko kolacja”. I kolejne leki, glikemie, insuliny, pampersy, pobieranie krwi na cito. Z samym karmieniem zeszło mi ponad godzinę. Bo na szczęście pacjenci współpracowali, nie pluli, nie krzyczeli, nie byli agresywni. Skończyłam po 18. Trzeba było zdać krotki raport co robiłam, u kogo, żeby można było uzupełnić w dokumentacji. 18:30, poszłam się umyć. Koniec zmiany. Cały dzień w biegu. A na narodowym są zespoły. Wchodzisz do pacjentów na 3 godziny, ani minuty dłużej ani krócej, po czym zmienia cię kolejny zespół. I masz 3 godziny odpoczynku. Nie robisz nic. Żadnej dokumentacji, żadnych leków, nic
Możesz nawet iść spać, nawet wygodne kanapy są do tego. A i tak jest kombinowanie co by tu zrobić, żeby ominąć swoje wejście, bo zwyczajnie nie ma co tam robić. Takze racja, to chyba po prostu jeden wielki biznes.
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 28 listopada 2020 o 18:51
Z tego co wiem to od początku jest ten zakaz. Ale tam jest dużo opiekunek, które się tym zajmują. A ratownicy głównie podpierają ściany. Bo nie ma dla nich obowiązków zbytnio. Są też kamery, przez które personel non stop jej obserwowany. I muszą sobie szukać zajęć, najlepiej non stop coś przy pacjentach. Już zdarzyło się, że jakieś osoby ukrywały się w jakimś pomieszczeniu socjalnym, bo nie było co robić w danej chwili. Wyleciały, bo na kamerach zostało to zauważone. To wszystko nie zmienia faktu, że liczba pacjentów nie jest adekwatna do liczby personelu. Chociaż jakies leżące osoby się trafiały. I bezdomni.
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 28 listopada 2020 o 17:45
Teraz na narodowym jest około 50 osób. To, że chodzą sami do łazienki do bujdy. Mają zakaz. Osoby nawet w najlepszym stanie muszą bycć wożone na wózku. Ale od tego są opiekunki.
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 24 listopada 2020 o 17:06
Pralka i inne AGD - uwagi i rady.
autor: mitery0322 dnia 19 listopada 2020 o 00:06
maiiaF, dzięki za podpowiedź! Bardzo atrakcyjna cena, a funkcje podobne jak w tych za 1000+. Na pewno wezmę pod uwagę :kwiatek:
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 18 listopada 2020 o 20:04
Taaak, to chyba przez ten dodatek 100% do pensji zasadniczej, którego w życiu na oczy nie zobaczymy. To w takim razie muszę mieć prośbę do was, nie chorujcie przez cały grudzień, bo nie ma jak spiąć grafiku, żeby minimalne normy personelu na dyżurze zostały spełnione. Tylko połowa dni w miesiącu jakoś się załapała 🏇

W moim oddziale do tego pierwsze zachorowania wśród personelu. Oddziałowa (jako pacjentka leży u nas w dodatku) i jedna z dziewczyn, której wymazy wychodzą ujemne, ale pierwszy zrobiła chyba po 2 tygodniach od pierwszych objawów. Zdarzyły się też osoby, które dopiero teraz przyznały się, że w ciągu ostatnich kilku tygodni nie miały węchu, smaku czy stany podgorączkowe. Ale tu bez potwierdzenia.
Pralka i inne AGD - uwagi i rady.
autor: mitery0322 dnia 18 listopada 2020 o 19:36
Korzysta ktoś z wyciskarki wolnoobrotowej? Wyczytałam, że do twardych warzyw potrzebne jest przynajmniej 200W, ale takie są za 400 zł i za 2000. Czy da się kupić coś w miarę porządnego do 800 zł? Wszystkie opisy produktów brzmią tak samo.
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 18 listopada 2020 o 19:33
To niestety prawda. Wywiad z Iwoną Borchulską z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, (podcast w tok fm) mówi, że na 5 tys pielęgniarek, które ukończyły studia, zatrudniono niecałe 900. Bo na więcej nie ma etatów. Jeśli to prawda i się nie przesłyszałam, chyba nawet nie potrafię tego skomentować. Zwyczajnie nie umiem.


Nie ma etatów, w sensie, że wszystkie miejsca pracy są obstawione i nie ma potrzeby zatrudniania większej liczby osób?
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 13 listopada 2020 o 17:26
U nas było wiele kontroli czy czasem nie zakładamy zbyt dużo. W procedurach, z tego co pamiętam, dozwolone jest zakładanie jednej pary rękawiczek, ale stosowanie się do tego zalecenia jest nierealne. No bo jak po toaletach nie zmienić rękawiczek na czyste i iść podawać dożylne leki. A żeby zmienić rękawiczki, muszę mieć jakieś pod spodem, chociażby w przypadku pęknięcia którejś. Nogi mogę mieć gole, dłonie w żadnym wypadku. Dodam jeszcze, że rękawiczek nie zmieniamy między pacjentami, zalecane jest ich dezynfekowanie co pacjenta. Nie wiem czy w każdym szpitalu są takie same zalecenia.

A stany rzeczywiście są ciężkie, tak jak już kiedyś mówiłam, praktycznie każdy wymaga tlenoterapii. Także młodsze osoby, bez obciążeń (30+).

Praktycznie każdy pacjent ma swój telefon. Nie mają zazwyczaj osoby, które i tak by nie były w stanie z nich korzystać. Jedna historia natomiast mocno siedzi mi w głowie. Tu akurat pacjent nie miał własnego telefonu, chyba coś mu się popsuło, nie pamiętam. Najpierw leżał na odcinku, ale jego stan się pogorszył i trafił na salę intensywnego nadzoru. Tam przez jakiś czas leżał, jednego dnia było lepiej, drugiego gorzej. W końcu któregoś dnia poprosił o możliwość kontaktu z żoną. Koleżanka pożyczyła mu swój telefon (pewnie w jakimś woreczku strunowym). Zadzwonił do niej, powiedział, że ją kocha, żeby ucałowała dzieci. Chwilę jeszcze porozmawiali. Kilka godzin później zatrzymał się. Zmarł mimo reanimacji. 
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 13 listopada 2020 o 16:42
Odpowiem na pytanie o ubiór. U nas wśród lekarzy jest pół na pół, część kombinezony, reszta fartuchy. To w zależności od wieku tych osób, charakteru (np. boi się mniej). Ale u nas oni wchodzą do pacjentów na maks. 15 minut na wizytę czy do jakiegoś przyjęcia (chyba że reanimacja/intubacja/pilne sytuacje). Pielęgniarki zazwyczaj w kombinezonach, bo najkrócej schodzi 2-3 godziny przy jednym wejściu (a wejść mamy kilka w ciągu dyżuru). Lepszy komfort psychiczny jest właśnie w kombinezonie. Jak jest coś mega krótkiego (powiedzmy na 30 minut), czasem zakładamy fartuchy zamiast kombinezonów. Ale to praktycznie nigdy na krótkim wejściu się nie kończy, bo przy okazji znajduje się wiele innych rzeczy do zrobienia. Z czasem na pewno jest pewna liberalizacja podejścia do ubioru. Na początku wiele osób zakładało gogle + przyłbica. Teraz praktycznie nikt nie nosi gogli, bo w przyłbicach jest o wiele lepsza widoczność. Ja niestety zazwyczaj muszę zakładać gogle, bo noszę okulary, które non stop bym poprawiała bez nich. Przyłbica jest dla mnie bardzo dobra do maseczek z gumkami za głowę, a nie za uszy.
Ja osobiście nie mam problemu z założeniem fartucha zamiast kombinezonu, czy wejściem bez ochraniaczy na buty czy bez czepka na głowę, ale wiem, że wiele osób by wtedy krzywo na mnie patrzyło, dlatego też ubieram się tak jak inni.
Aborcja - dyskusja
autor: mitery0322 dnia 03 listopada 2020 o 10:28

Przyznaję, że hasło "aborcja jest ok" mnie mierzi. Nie podoba mi się więc żądanie "aborcja na życzenie". To właśnie nadaje ton... bardzo lekkiego podejścia do zabiegu, jak wyjścia do fryzjera.


Co do aborcji ze względów ekonomicznych... no nie, dla mnie, to nie jest argument.
(Oczywiście zakładam, że stajemy się normalnym państwem czyli następuje poprawa w kwestii edukacji i dostępności do antykoncepcji.)
A jeśli mimo stosowania antykoncepcji zdarzy się wpadka, czyli ma się te załóżmy 6% pecha i rzeczywiście kobieta/rodzina nie ma możliwości finansowych to tutaj uważam za właściwie rozwiązanie oddanie dziecka do adopcji.


Ogólnie jestem za powrotem do kompromisu, który był przez lata.
Plus oczywiście edukacja i antykoncepcja.


Szukam i szukam o tej „legalizacji aborcji”, ale coś nie mogę znaleźć. A to tylko jeden z postów. Życzę miłego dnia.
Aborcja - dyskusja
autor: mitery0322 dnia 03 listopada 2020 o 03:31
Ascaia, jeśli byłabyś skłonna wykonać aborcję tylko w przypadku 3 wyjątków, to ok. NIKT tego nie podważa i nie ma z tym najmniejszego problemu. Ale nie mów, że każda kobieta w Polsce powinna mieć tylko taką możliwość. Bądź zwolenniczką kompromisu w swoim życiu, a nie oczekuj go dla wszystkich Polek.
Aborcja - dyskusja
autor: mitery0322 dnia 02 listopada 2020 o 22:10
I tu jest pies pogrzebany. Bo Twój ideał nadal odbiera wielu kobietom fundamentalne prawo do decydowania o swoim ciele, zdrowiu i życiu. Podawanie kolejnych przykładów świadczących o tym, że dotychczasowy 'kompromis' nie działa i jest krzywdzący mija się trochę z celem skoro nadal tego nie dostrzegasz.
Obecność prawa pozwalającego na aborcję bez podawania przyczyny do 12 tygodnia ani Ciebie ani twoich krewnych i przyjaciół nie zmusza do skorzystania z tego prawa. Nikogo nie zmusza. Tak więc z szerszym prawem aborcyjnym Ty nadal możesz żyć zgodnie ze swoimi przekonaniami i sumieniem ale kobiety mające inne przekonania i inną sytuację (zdrowotną/finansową/ekonomiczną/wpisz dowolne) mogą żyć wg swoich przekonań.

Można mieć swoje plany i przekonania i ostatecznie ewentualnej aborcji dokonać bądź nie ale nie można swojego ideału narzucać PRAWNIE innym ludziom.
Ideałem takiej Kai Godek jest absolutny zakaz aborcji i do tego delegalizacja antykoncepcji. Ideałem członków Konfederacji jest delegalizacja rozwodów, zakaz pracy osob niewierzących w sądach czy homoseksualnych w szkołach.
Chciałabyś żyć w ich idealnym świecie?


Ascaia, tylko twoja chęć kompromisu (gdyby się dokonała) ma wpływ na inne kobiety. A ich chęć braku kompromisu na Ciebie nie wpływa, bo Ciebie nikt do aborcji nie zmusi - a je do urodzenia niechcianego dziecka tak. Czyli co, Twoje dobre samopoczucie jest ważniejsze niż życie i prawo do wyboru innej kobiety?



To właśnie moje myśli idealnie ubrane w słowa, dziękuję.

Ascaia,, czytałam wszystkie twoje posty. I dokładnie na ich podstawie, czytając co pisałaś, opierałam swoją wypowiedź. Zauważ po prostu różnicę. „Ja bym nie wykonała aborcji ze względów ekonomicznych” a „ja bym nie chciała, żeby kobiety w Polsce wykonywały aborcję ze względów ekonomicznych”. A to wyczytuje się z twoich postów. Zresztą, zacytowałam wypowiedzi dziewczyn, które odzwierciedlają co chciałam przekazać. Moje zdanie nie krzywdzi ciebie, natomiast twoje może mieć krzywdzący wpływ na moje życie.
Aborcja - dyskusja
autor: mitery0322 dnia 02 listopada 2020 o 21:05
Ascaia, oczywiście, że rozmawiać można. Ale z łaski swojej przedstawiaj to w formie: „ja bym oddała do adopcji, ja bym poniosła konsekwencje”. A nie, że kobiety mają ponosić odpowiedzialność (no głupie, przecież mogły seksu nie uprawiać), kobiety by mogły to czy tamto. Bo to nie jest kwestia, w której możesz sobie coś dywagować, odnosząc swoje zdanie to życia innych osób. Dywaguj sobie o swoim ciele, a nie o prawach innych kobiet. I owszem, twierdząc, że jesteś za powrotem do kompromisu, który był przez lata, narzucasz mi czy innym kobietom swój światopogląd, a przez to mój dostęp do aborcji może być ograniczony (gdyby na przykład zdarzyło się tak, że odbyłoby się referendum). Czemu w tym kraju chcesz widzieć swój ideał??? Wypatruj go w swoim życiu i swoim ciele.

Mi jest ciężko wyrazić swoją opinię w tej kwestii, bo nie mam pewności co bym zrobiła, gdybym zaszła w ciążę niechcianą/z gwałtu/płód byłby uszkodzony. Pewnie ostateczna decyzja różniłaby się w zależności od konkretnej przyczyny. Jednak zdecydowanie jestem za wyborem. Bo ja być może bym się nie zdecydowała. Ale poza mną w tym kraju jest wiele milionów kobiet.
Aborcja - dyskusja
autor: mitery0322 dnia 02 listopada 2020 o 20:18
Nie potrafię zrozumieć jednej rzeczy. Ascaia, czemu chcesz narzucać kobietom/ludziom to, żeby koniecznie ponosili „odpowiedzialność” za to, jak niecelowo zajdą w ciążę? Za co mają ponosić tę odpowiedzialność? Za uprawianie seksu? Za nieskuteczność antykoncepcji? Twierdzisz, że istnieją kobiety „nieodpowiedzialne” (ja bym tu w wielu przypadkach uznała, że są niewyedukowane chociażby), które nie stosują antykoncepcji, a potem będą usuwały ciąże. I szukasz sposobów jak sobie „radzić” z takimi kobietami. Ale ja pytam po co? Czy sądzisz, że w przypadku zalegalizowania aborcji będą co chwilę latały abortować te poczęte nieodpowiedzialnie płody? Jedynym rozwiązaniem jest tu edukacja i szeroki dostęp do przystępnej cenowo antykoncepcji. A nawet jeśli pomimo to zdarzą się osoby, które korzystałyby z prawa do aborcji to co nam do tego? To jest sprawa tylko i wyłącznie tej kobiety, a nie powód dla nas, aby szukać sposób, żeby taka osoba koniecznie poniosła „odpowiedzialność”. Chcesz karać kobiety za uprawianie seksu, w trakcie którego doszło do ciąży nieplanowanej/niechcianej? Bo muszą ponieść konsekwencje i koniec?
Wkurza mnie też, że twierdzisz, że ekonomiczny aspekt do aborcji nie przemawia do ciebie. I tu proponujesz oddanie dziecka do adopcji w zamian. Ten argument nie musi do ciebie przemawiać. Ale z całą pewnością są osoby, do których przemawia. I nie rozumiem, czemu chcesz swoje poglądy, propozycje i widzimisię przekładać na wszystkie kobiety. A taki wydźwięk mają twoje komentarze. Niby rozumiesz, niby wiesz, że nie każdy myśli jak ty, ale z drugiej strony chciałabyś, żeby prawo funkcjonowało tak, jak ty byś postępowała. Przecież jeśli aborcja (tu można wystawić dowolne: eutanazja/narkotyki) byłaby w Polsce legalna nie oznacza, że musisz z niej korzystać. Masz prawo, ale nie obowiązek. I każda kobieta powinna mieć pozostawiony wybór. Jeśli nie mieści się to w jej światopoglądzie - to ok. A jeśli się mieści i się zdecyduje - to też jest ok. I to nie jest powód, żebyś ty czy ja roztrząsała, czy to jest w porządku. Albo szukała innych opcji dla aborcji dla tych „nieodpowiedzialnych” osób. Szukaj ich dla siebie, a nie dla innych. Nie wszyscy muszą w tym przypadku postępować według jednego ustalonego schematu, bo „żyjemy w kraju demokratycznym”. No po prostu nie. Demokratycznie możemy wybierać władze, a nie ustalać, co kobiety mają robić ze swoimi macicami i życiem.
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 02 listopada 2020 o 18:57
W naszym RCKiK jest bardzo mało osocza ozdrowieńców, grupy B nie ma wcale aktualnie. Pacjenci zazwyczaj mieli toczone 2 jednostki, teraz jest możliwość przetoczenia tylko jednej. Bo więcej po prostu nie ma. Szczerze mówiąc nie czytałam żadnych badań, żadnych analiz stosowania osocza ozdrowieńców, nie wiem na ile jest to udowodnione naukowo. Skutki na pewno są różne. Nie u każdego pacjenta następuje poprawa. Jednak z tego co obserwuję w swojej pracy mogę powiedzieć, że często jest znaczna poprawa już na kilka godzin po przetoczeniu.
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 21 października 2020 o 12:23
My od niedzieli mamy znów pacjentów. Jeszcze z 2 dni i oddział będzie pełny, bo przyjęcia są średnio co 3 godziny. Mamy ludzi nie tylko z okolic, ale też z innych miejsc w kraju. Mam już kilka obserwacji. Tak jak mówiła galopada, teraz jest cięższy przebieg choroby. Jest więcej osób młodszych. Są większe duszności, więcej osób wymaga tlenoterapii. Być może wynika to tez z tego, że osoby z lżejszymi objawami nie są już więcej hospitalizowane, a jednak wiosną i latem mieliśmy sporo takich ludzi. W każdym razie średnia wieku jest aktualnie mniejsza. Wymagają większego, częstszego nadzoru, bo w wielu przypadkach jest ryzyko nagłego pogorszenia wydolności oddechowej. Jedna osoba już została odesłana pod respirator, jedna pod CPAP. Ja osobiście staram się zdystansować do tego wszystkiego, ale nie jest to proste, szczerze mówiąc. Robimy co możemy i co do nas należy, ale nastroje są słabe. Jest nas o wiele mniej niż ostatnio, a nie chcą nam pozwolić na robienie nadgodzin. Ściągane są tylko godziny z listopada i grudnia (mamy 3 miesięczny okres rozliczeniowy z godzin etatowych). A to błędne koło, bo w końcu się okaże, że w kolejnych miesiącach na 30 pacjentów będą 2 pielęgniarki (aktualnie są 3, co i tak jest śmieszne, bo przy normalnym funkcjonowaniu oddziału z 3/4 pacjentów chodzących to zdecydowanie za mało).
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 17 października 2020 o 12:17
Mój szpital po niecałych 3 tygodniach od powrotu do normalnego funkcjonowania powraca do formy jednoimiennego, ze skutkiem natychmiastowym praktycznie. Oddział zakaźny przy szpitalu przepełniony od dawna, pół SORu odgrodzone i zajęte przez pacjentów covidowych. W zeszłym tygodniu w jednej z mniejszych miejscowości pod moim miastem szpital miejski został przekształcony na jednoimienny, po dwóch dniach bodajże był już całkowicie zapełniony. Od początku przyszłego tygodnia mój szpital ponownie ma zapewnić 200 miejsc covidowych, gdzie przez miesiące marzec-wrzesień liczba zakażonych pacjentów w szpitalu wynosiła 60-120 osób. Pojawiają się pogłoski, że szpital nie zapewni nam kombinezonów ani być może nawet masek z filtrem. Ja jak na razie jestem dobrej myśli, nie panikuję, będzie co ma być, ale po wypowiedziach galopady nastawiam się jednak mniej optymistycznie. Do tej pory raczej nie mieliśmy żadnych piorunujących przebiegów, zgonów stosunkowo mało (chociaż na początku wydawało mi się to dużo), było niewiele osób rzeczywiście chorych, większość miała łagodne objawy, a te cięższe często szybko ustępowały po przetoczeniu osocza od ozdrowieńców.
Pracować jednak nie ma komu. Mamy w szpitalu bardzo mało personelu, wiele osób odeszło po pierwszym przekształceniu na jednoimienny, teraz pewnie będą kolejne wypowiedzenia składane, jeśli sytuacja z wynagrodzeniem i sprzętem będzie taka jak słychać. Dodatkowo jest dużo osób na zwolnieniach, ode mnie 3 pielęgniarki, jedna oddelegowana na inny oddział, jedna w okresie wypowiedzenia na L4. To 1/3. Jeszcze jedna osoba odejdzie z grafiku i posypie się całkowicie. Zamelduję się za jakiś czas i dam znać jak będzie wyglądała nowa sytuacja covidowa.
Gdzie na urlop w Polsce?
autor: mitery0322 dnia 09 września 2020 o 05:52
Dziękuję za polecenia. Może mimo wszystko uda się coś zarezerwować. A jak nie, to inne kierunki czekają 🙂
Gdzie na urlop w Polsce?
autor: mitery0322 dnia 07 września 2020 o 18:31
Może ktoś polecić jakieś noclegi w Bieszczadach? Najlepiej okolice miejscowości jak Cisna, Wetlina, Ustrzyki Górne. Na bookingu mały wybór i spore ceny w większości. Chcemy na początku października jechać na 3 noce, nie mamy dużych wymagań. Chcielibyśmy jedynie łazienkę w pokoju i jakiś aneks kuchenny (w ostateczności poza pokojem, ogólnodostępny) :kwiatek:
Sprawy sercowe...
autor: mitery0322 dnia 04 września 2020 o 13:21
Ja chciałabym jeszcze odnieść się co do używania słowa „narzeczony_a”. Ogólnie rzecz biorąc mówię tak, odkąd jesteśmy rzeczywiście zaręczeni (kilka miesięcy) i rzeczywiście w sytuacjach, w których muszę go jakoś określić. No i mówię tak jedynie do obcych osób (właśnie np. kurier czy w jakimś urzędzie). Do osób znajomych zawsze mówię używając jego imienia. Od słowa chłopak od zawsze się wzbraniałam. Bardzo nie lubię tego określenia. Mam też bardzo złe doświadczenia. Mimo że jesteśmy w związku od 6 lat, dopóki nie byliśmy zaręczeni, wiele osób w pewien sposób ten nasz związek bagatelizowało, jakby nie miał on żadnego znaczenia, bo ja na palcu nie mam jakiegoś pierścionka. Dam jeden przykład - jakoś w zeszłym roku prowadziłam luźną rozmowę z kilkoma dziewczynami (w tym była siostra cioteczna - wówczas już zaręczona) na temat ślubu. Czy cywilny, czy kościelny, czy wesele czy coś tam jeszcze. No i w tej rozmowie powiedziałam coś na temat planów moich i partnera (o których rzeczywiście rozmawialiśmy, a nie że sama sobie wymyśliłam). Na co usłyszałam (od wspomnianej kuzynki), że „co ty sobie planujesz, skoro on ci się jeszcze nawet nie oświadczył”. Podobnych sytuacji z podobnymi komentarzami było jeszcze kilka. Na zaproszeniach zawsze widniałam ja + osoba towarzysząca. Aktualnie awansował na wymienienie go z imienia i nazwiska 😂
Sprawy sercowe...
autor: mitery0322 dnia 02 września 2020 o 20:39
Ja mówię partner lub narzeczony. Czasem chłopak, ale nie znoszę tego określenia. Raz w lodziarni przy płatności powiedziałam, że „kolega zapłaci” (bo akurat się wcześniej zaoferował, że to zrobi), do tej pory mi to w żartach wypomina 😁
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 20 sierpnia 2020 o 21:25
Dość często zdarza się wynik pozytywny po wyniku negatywnym. Nie mam pojęcia z czym to jest związane.
A co do uczelni, będę szła na drugi rok magisterki teraz i moja uczelnia też się jeszcze nie określiła. Ale podejrzewam, że całość będę miała zdalnie. Z praktyk jestem zwolniona ze względu na pracę z covidem, ale osoby, które nie mają styczności z pacjentami te praktyki muszą robić.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: mitery0322 dnia 17 sierpnia 2020 o 22:36
W trakcie zapowiedzi przedślubnych ksiądz wygłasza formułkę, że jeśli ktoś widzi przeciwwskazania do zawarcia sakramentu przez daną dwójkę, niech je zgłosi. Jakie to mogą być przeciwwskazania? Chodzi tylko o te przeszkody typu przeszkoda choroby psychicznej czy impotencji? W jakich innych przypadkach ksiądz może odmówić udzielenia sakramentu małżeństwa?
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: mitery0322 dnia 02 lipca 2020 o 18:49
halo, dziękuję za sugestie. Myślałam właśnie nad podobnym rozwiązaniem, tak właśnie, żeby wyspa była pustym blatem roboczym. Tylko nadal nie wiem czy zostawiać okno czy nie, czy jest to w ogóle praktyczne rozwiązanie, żeby ok okno było w tamtym miejscu. Nie mam totalnie pojecia jak to rozwiązać, żeby cały układ kuchni był jak najpraktyczniejszy.
M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
autor: mitery0322 dnia 29 czerwca 2020 o 16:43
Chciałam prosić o poradę. Jakiś czas temu z partnerem kupiliśmy projekt domu, jednak musimy go nieco do własnych potrzeb dostosować. Już praktycznie wszystko mamy ustalone, ale nie mogę podjąć decyzji w jednej kwestii. Otóż w aneksie kuchennym jest okno, praktycznie do podłogi (nie pamiętam wysokości pomieszczeń, ale okno ma mieć 230 cm wysokości). Tuż obok okna z jednej strony są szafki (ze zmywarką i zlewem), a na prostopadłej do okna ścianie planowo piekarnik. Czy to jest praktyczne rozwiązanie? Jak inaczej można to rozwiązać? W pliku załączam fragment rzutu, żeby zobrazować, jak to wygląda. Bardzo proszę o opinie :kwiatek:
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 17 czerwca 2020 o 18:19
U nas szpital nie będzie nam chyba robił testów na przeciwciała, szkoda im kasy, krótko mówiąc. Także w ogóle fajnie, że u Ciebie, galopada, były!
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 17 czerwca 2020 o 17:50
U mnie wynik ujemny. Reszta wymazów z wczoraj też negatywna. Druga część osób miała pobierane dziś. W każdym razie mogę bezpiecznie rozpocząć krótkie przedwakacje, opóźnione o ten czas czekania na wymaz i wynik, ale zawsze coś. Właśnie jadę busem, wszyscy pasażerowie mają maski, z tym, że to dopiero początek trasy. Ciekawe jak będzie dalej. 🏇
Koronawirus
autor: mitery0322 dnia 15 czerwca 2020 o 21:58
Poza tym te testy są dla mnie warte tyle co nic, skoro nawet papaja i koza miały wynik pozytywny 👍


Ogólnie rzecz biorąc się zgodzę. Tylko żal będzie siedzieć w domu przez blisko miesiąc, jak szklana kula wylosuje wynik dodatni :kwiatek: