Jak rozwiązać problemy z dosiadem

cały czas walczę  😁
chyba znam powód tego, że nie potrafię chwycić porządnie zewnętrznej wodzy - Nie potrafię cofnąć prawego ramienia... Dziś próbowałam - i nic z tego. Cały czas mam je jakoś dziwnie schowane (nosiło się plecak na jednym ramieniu cały czas, to się teraz ma  :hihi🙂. Trudny koń tego nie ułatwia, bo muszę jednocześnie zająć się sobą i nim  😵
Tak ogólnie: na konferencji PZJ był dość ciekawy temat. Pani psycholog omawiała napięcia w ciele.
Postawiła tezę, że bez równowagi "spoczynkowej" - prawidłowej postawy, w miarę napiętych, w miarę rozluźnionych mięśni, symetrii! ciała - intensywne ćwiczenia fizyczne będą sytuację pogarszać 🙁 "Wypunktowała" obszary najczęstszych napięć w ciele, zwróciła uwagę, że przyczyną "przykurczy" nie jest zwykle stan mięśni - tylko - powięzi mięsień otaczających.
Zwróciła uwagę na wszystkie sfery, w jakich funkcjonuje ciało człowieka - i psychiczną, i - trawienną (przykładowo). U człowieka zachodzi podobno podobne zjawisko jak u konia - rozluźnienie okolic gardzieli i trzewioczaszki wpływa pozytywnie na resztę napięć. Inne ważne obszary to górny "otwór" klatki piersiowej, górna krawędź miednicy, oraz... podeszwy stóp.
Do przemyślenia.
Polecała "Równowagę w ruchu" oraz niedawno wydaną "Codzienność bez bólu" - bardzo ciekawe ujęcie ćwiczeń rehabilitacyjnych? - i autoterapii http://dystrybucja.litera.com.pl/ksiazka/CODZIENNOSC-BEZ-BOLU.36.html
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
06 lipca 2011 01:18
halo, Powiem szczerze, że twój post świetnie obrazuje moje problemy z równowagą.
Generalnie wczoraj wsiadłam po dłuuugiej przerwie i myślałam, że zejdę po jeździe. Problemy zaczynają się z kolanem. Od dzieciństwa problemy z miednicą (uprzedzę pytanie: lekarz zezwolił na jazdę), z obydwoma rzepkami. Jedno kolano zrobione, drugie czeka na konsultację u specjalisty (niestety w tym przypadku 'zwykły' ortopeda wiele nie pomoże).
Zauważyłam, że podczas dawania łydki podkurczam stopy do góry, napinam mięśnie ud (wcześniej były momenty w których te mięśnie aż drżały!), co odbija się potem na górze. Zdaję sobie sprawę, że dopóki nie zrobię tego chrzanionego kolana nici z 100% poprawnego dosiadu. Nie dociskam prawej łydki do końca, ucieka mi do góry (cała). Mam wrażenie, że to już jest odruch niezależny, obrona przed przeskokiem stawu rzepkowego przy prostowaniu nogi.
Generalnie nienawidzę ćwiczeń, biegania. Rower w ostateczności.

Zamierzam nabyć stabilizator, mam nadzieję że, do czasu znalezienia terminu u lekarza pomoże. Ale na resztę nie mam pomysłu.
Halo, dokladnie -  nie powinnismy zapominac, ze jezeli uklad kostny jest "krzywy", to trudno wymagac od miesni, ktore czesto do niego przylegaja, zeby w tej sytuacji byly "proste". Nienaturalne ulozenie kregoslupa, czy lopatek moze spowodowac mimowolne napiecia w niektorych partiach miesni. Wiec, jesli niektore czesci ciala wydaja nam sie "napiete", powinnismy sprawdzic, czy aby na pewno ich ulozenie jest naturalne, niewykrzywione

Wiele osob pyta: "jakie cwiczenia polecacie, co musze zrobic, by...", oczekujac, ze ja podam zestaw 5 cwiczen i za miesiac problemu z krzywymi plecami/barkami/miednica nie bedzie. Niestety, uklad kostny osoby doroslej nie jest juz tak plastyczny, jak u dzieci, wiec jakichkolwiek zmian, jezeli juz mielibysmy sie spodziewac, to za wiele tygodni, miesiecy, a nawet lat 🙁

Jezeli na prawde chcecie widziec efekty, to dam wam pewna rade - przypatrzcie sie swojemu stylowi zycia. Czy zawsze chodzicie rowno, prosto? Czy stojac w dlugiej kolejce, stoicie na obu nogach rowno, czy obciazacie jedna noge, a druga jest w spoczynku, z boku? Jesli tak, czy zawsze jest to ta sama noga, czy zmieniacie ja co chwila? Czy nosicie torebke/plecak na jednym ramieniu, czy to zawsze to samo ramie? Czy wasze lozko jest proste? Czy materac ma jakies wglebienia, nierownosci? Czy uzywacie poduszek (w przypadku skoliozy mocno odradzam wielkich "babcinych" poduszek)?, Czy czesto lezycie na kanapie na jednym, okreslonym boku, ogladajac TV? Czy garbicie sie przy komputerze?
I cala, cala masa innych pytan. Krzywy szkielet nazwalabym kolejna "choroba cywilizacyjna" - wynika ze zlego stylu zycia, naszych nawykow, przyzwyczajen. Tak, jak pisalam wczesniej o mozgu - powinniscie przynajmniej starac sie byc swiadomym tego, co sie dzieje z waszym organizmem. Wiele rzeczy robimy odruchowo, przez co nie zdajemy sobie sprawy, JAK to robimy, a czesto sie okazuje, jak ktos spojrzy z boku, ze nie jestesmy w czasie danej czynnosci wyprostowani, mamy nienaturalnie ulozona sylwetke.

Jezeli na prawde wam zalezy na poprawie, to niestety, wasza jazda konna nie konczy sie w chwili zejscia z siodla. Wasza jazda trwa 24 godziny, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku. Musicie byc bardzo ostrozni w wielu dziedzinach zycia, jezeli chcecie sie wyprostowac.

No i - przede wszystkim dobry instruktor, ktory umie ustawic jezdzca w siodle mocno wskazany. Na prawde nie ma sie co martwic, ze dlugo nam zajmuje nauczenie sie jakiejs podstawowej rzeczy. To niewiarygodne, jak nasz organizm reaguje na pewne rzeczy - czasami potrzebuje duzo czasu, aby sie "przyzwyczaic" do nowych warunkow i wymagan.

nopebow, fajnie, ze walczysz 🙂 A co powiedziala twoja instruktorka?
dzisiaj miałam trening. Co prawda skakaliśmy, ale z tego co zostało mi powiedziane to wychylam się czasem nieświadomie na boki (zupełnie niepotrzebnie), mam cofnąć ramiona i mieć równe oparcie w strzemionach i nie cofać łydek za bardzo. Mam jeszcze usiąść trochę bardziej z przodu siodła (siedziało mi się niebo lepiej). Dziś na prawdę super mi się jeździło, więc jest postęp. Zaczęłam czuć, że mam kontrolę i jadę na tym koniu  😅 Oczywiście nie wszystko jest jakoś idealnie, ale idziemy do przodu. Może jeszcze nie jestem tak mocno pokrzywiona  😁
Ja bym jeszcze dodała, żeby nie polegać przesadnie na własnych odczuciach, autoobserwacji. Bo w ten sposób łatwo odróżnić wygodne/niewygodne, trudniej prawidłowe/nieprawidłowe, symetryczne/niesymetryczne itd. Mózg mówi: wygodne - a to znaczy: takie jak zawsze. Niekoniecznie dobre. Jak mówi: niewygodne - może to być znakiem zmiany w dobrą (lub nie) stronę.

Bardzo potrzebne jest oko z zewnątrz - żywe, albo aparatu, kamery.

Jak siedzę (w normalnym życiu), zwykle obciążam bardziej prawą kość kulszową. A zwykle nie czuję, że siedzę krzywo. Dopiero jak się na kościach owych skupię. Niby wiem, że powinnam pilnować symetrycznego napięcia mięśni tułowia, ale trudno o tym pamiętać, jak zasadniczo czuję się w swoim krzywym siedzeniu wygodnie. I tak to niestety zwykle działa.
W 100% sie zgadzam! Mozg jest naprawde niezlym oszustem 😀
Kostecka102222   Każdy chciałby wszystko naraz, zamiast starać się
10 lipca 2011 23:50
Część ja sie tu wtrącę😉
Jeżdżę od 2 lat i cały czas nie mogę pojąć na czym polega dosiad  w kłusie😉
Przepraszam bo może była już ale nie czytałam całego forum
pozdrawiam😉
macie może jakieś rady na ustawiczne wgapianie się w grzywę, otwartą rękę i za długie wodze? po za przypominaniem o tym sobie na każdej jeździe (co oczywiście nic nie daje) staram się tego pozbyć  🙄
Kostecka102222   Każdy chciałby wszystko naraz, zamiast starać się
12 lipca 2011 20:23
DO tego cały czas ucieka mi łydka i niekiedy pięta idzie ze mną w góre przy anglezowaniu.
ententa:na otwartą rękę: chyba tylko pilnowanie się, bo bacik do obu rąk to chyba zły pomysł.
za długie wodze: narysuj sobie kredą albo naklej naklejkę na wodzach dokąd masz dobry kontakt (wodze nie wiszą, nie są też za krótkie) i wodze nie są za długie, będziesz wiedziała, żeby nie przekraczać tej linii (wiadomo, że musisz dostosowywać długość wodzy i czasami przekroczysz linię, ale będziesz miała punkt wyjścia do osobistej samokontroli).
To są tylko moje luźne sugestie, bo te problemy co zasugerowałaś, to chyba jedne z najczęstszych i po prostu chyba najlepszą receptą na to będzie samokontrola, albo ktoś z ziemi, kto będzie nam o tym przypominał, może dodatkowo warto poczytać jakieś mądre książki, z nich chyba najwięcej można wynieść (oprócz pracy z dobrym trenerem/instruktorem)

Kostecka102222: jeździsz z jakimś instruktorem czy sama?
ententa, Przypominanie prawidłowej postawy przez kogoś na ziemi 😉 Skoro przypominanie "własnoręczne" nie zdaje egzaminu.
O radzie na gapienie się w dół już gdzieś wspominałam: wyobrazić sobie, że się pływa, woda sięga wysoko; jak się pochyli głowę w bok, to się do uszu dostanie, jak się pochyli w przód - naleje do nosa. Oczywiście i o tym obrazie trzeba pamiętać, ale jest dość plastyczny, więc może da radę.
Kostecka102222   Każdy chciałby wszystko naraz, zamiast starać się
13 lipca 2011 19:03
Z instruktorem ale ile razy mi to tłumaczyła a i tak nie mogę załapać;/
dziękuję Wam bardzo, zaczynam się pilnować (i zmuszę kogoś do krzyczenia na mnie,  myślę, że chętnych brakować nie będzie  😁 )
Kostecka102222, "Każdy chciałby wszystko naraz, zamiast starać się" 😎 😉
Jeździj, ucz się, pracuj, załapiesz.
Ja mam problem z prostymi rękami w łokciach, a co za tym idzie to nie są blisko ciała .. A drugi nawyk, którego nie mogę opanować to palce u stóp odstające od boków konia  🤬 Macie może jakieś sposoby i rady jak się tego oduczyć ?
Hej, moze znacie jakies dobre ćwiczenia na rozluznienie górnej części pleców? Mój problem polega na tym ze jestem "sztywna" ale właśnie ja całe napięcie odczuwam od pasa w górę. Kłus ćwiczebny jako tako wysiedzieć potrafie i jest mi wygodnie w siodle. Natomiast moje barki, piersiowy i szyjny odcinek kręgosłupa to jest tragedia 😀 Jeździłam jakiś czas w stajni gdzie obowiązywała zasada "luźne wodze", i teraz po zmianie stajni mam problemy z rozluznieniem gdy musze utrzymac kontakt. Z tego co mówi instruktor ręce mam raczej spokojne. Jakieś rady ?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
08 marca 2014 11:17
A może to po prostu kwestia przyzwyczajenia się do nowej sylwetki w siodle?

Bo luźne to mają być głównie biodra.
Mi pomaga ćwiczenie, które mi zadał jeden z trenerów - specjalne, przesadne zgarbienie się i pojeżdzenie tak chwile w każdym chodzie. Potem stopniowe prostowanie się, ale tak żeby zachować lekkie "podkulenie ogona" dolnej części pleców (tylko uwaga, żeby nie spinać przy tym pośladków).  Pomagają mi też ćwiczenia bez konia zanim na niego wsiądę - np coś w rodzaju pompek przy ścianie - że odpychasz się od ściany jakbyś pompki robiła, czy różne wymachy rąk oraz porozciąganie się - szukanie pozycji w których rozciągają się różne mięśnie pleców, które czuje, że są spięte albo bolą.
Zwykłe krążenie rąk , wyciąganie rąk do góry,zostawiając stabilny dół, strzepywanie robaczków z ramion...

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się