Re-voltowe zbiórki na wykup potrzebujących koni

Fazo, przepraszam bardzo, ze zasugerowalam Arkowi zeby skontaktowal sie z Toba. Jestem przekonana, ze po przeczytaniu Twojego zdania na ten temat na pewno tego nie uczyni takze mozesz spac spokojnie.
Kazdy sie zgadza, ze do wykupu konia od handlarza potrzebna jest osoba konkretna, ktora potrafi rozmawiac z takimi ludzmi i nie da sie zrobic w bambuko, pomyslalam o Arkadym, ale widze, ze to byl blad zapraszac go do dyskusji na poziomie piaskownicy. Czuje sie autentycznie zazenowana Waszym podejsciem.

Pytasz jaki mialam cel zwracajac sie do Arkadego:
Arkady zapewne jezdzi po polsce wykupujac konie, a nuz jechalby w okolice Przemysla. Moze udaloby sie dogadac, ze przeznaczamy na wykup konia 3tys i wszystko co uda mu sie utargowac jest dla niego? Lepsze to niz zeby pojechala do handlarza mloda dziewczyna i uslyszala, ze tym razem cena wynosi 4 tys, bo tak sie juz ladnie kon podtuczyl. Dla mnie cennym jest takze wklad jaki wniosl do dyskusji wyjasniajac nam jak ksztaltuja sie dokladnie ceny koni w rzezniach.


miksturo, dzieki za ten cytat, wlasnie to zdanie utkwilo mi w pamieci.
Off, co do ceny. 2 latka (oo/wlkp) za 3000 zł, tyle dostałby handlarz. Kupił ją za 2300, przetransportował, pasł... To musiałoby mu się zwrócić, bo inaczej nie ma zysku.  Naprawdę to temat rzeka i zależy gdzie, zależy z kim i zależy jak.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
06 stycznia 2012 18:44
Jestem za tym, żeby jednak Patera dokończyła transakcję.
Żadnych Arkadych :/
,
Tomku, ja go na zadnym klamstwie nie przylapalam i o niczym nie wiem, a ze jest handlarzem to wlasnie stad pomysl zwrocenia sie do niego.
Pomysl w kazdym razie wycofuje i juz prosze nie wracajmy do niego.
Przepraszam, że i tu się wtrące, ale mam propozycję. Jeżei jest potrzebne 2 tysiące to dysponujemy taką kwotą i jeżeli się zgodzicie to możemy wykupić tego konia do normalnego użytku. Oczywiście zajmiemy się tą klaczą i oswoimy. Mamy w stajni bardzo dużo koni i dla niej też znajdziemy miejsce. Tylko czy mogłabym prosić numer do jej właściciela? Wszystkie informacje - co ? gdzie ? i jak ? prosze kierowac na PW 🙂
Pozdrawiam!!!!
Jesteśmy prywatną stajnią, więc mamy duże szanse wykupienia tego konia bezproblemowo i bez żadnych kłótni, wyzwisk. Jeżeli tylko się zdecydujecie to poproszę numer czy adres właściciela, na dniach byśmy odebrali klacz. wink
edytuj posty
Nuciaa, ale to nie klacz tylko ogier i nie za 2 tylko za 3 tysiace. Do tego od 2 miesiecy stojacy na stanowisku i tuczony, ze spuchnietymi nogami i cholera wie czym jeszcze.
Stillgrey, nie zniechęcaj. Reszta się zgadza. To jest koń i do wykupienia od handlarza 😁
Rzepka  🤣

Nuciaa jesli mimo wszystko bys go chciala to moze powiesz nam cos o sobie, dasz jakies referencje, w skrocie udowodnisz, ze mialby u Ciebie dobrze i nie oddasz go na kotlety?😉

Przeciez moglibysmy dolozyc nucii brakujaca kwote, a kon bylby na nia, tak jakby sama go sobie kupila. Mysle, ze to nie jest zly pomysl. Kopyciak nie bylaby obarczona utrzymaniem dwoch dodatkowych koni i budzet zbiorkowy by na tym skorzystal.
Patera- Zgadza się wykupiłam, ale różnica była taka że dałam się ponieść emocjom i chociaż wcale nie żałuje że koń żyje to uważam że kupowanie od tego Pana, a wiesz o kogo chodzi to tylko utwierdzanie go w przekonaniu że może robić tak dalej. Spójrzmy prawdzie w oczy, w jego stajni stoi codziennie kilkanaście takich o jakich mowa w tym wątku i wiesz też że on tego nie zmieni. Kupuje konie od ludzi którzy przepraszam ale powinni przemyśleć rozmnażanie koni, zwłaszcza jeżeli znają od dawna swoją sytuację zarówno materialną jak i infrastrukturalną. Jeżeli chodzi o zmienianie stajni to uważam że co innego jest zmieniać stajnie gdy koń czuje że zmiana stajnie zawsze następuje z jednym właścicielem a co innego gdy konie co chwilę przechodzą z rąk do rąk. Uważasz że takie rozdawanie ich i odbieranie jest dla nich odpowiednie? Dla mnie największy sens ma wątek oddam konia, tam sprawa jest jasna.
Kurcze, z ogierem będzie gorzej... Wtedy musiałby być na pewno wykastrowany... Mamy stajnie gdzie jest 30 koni, zazwyczaj sprzedajemy - ale są to izabelki, konie papierowe. Potrzebujemy konia do zaprzęgu... Żeby przewiózł raz na jakiś czas nas bryczką po ulicy czy po drodze. 🙂


Nuciaa
Przeciez moglibysmy dolozyc nucii brakujaca kwote, a kon bylby na nia, tak jakby sama go sobie kupila. Mysle, ze to nie jest zly pomysl. Kopyciak nie bylaby obarczona utrzymaniem dwoch dodatkowych koni i budzet zbiorkowy by na tym skorzystal.



Może sama wyłożysz cała kwote i będziesz mogła dysponować koniem dowolnie. Może źle patrzyłam, ale nie widziałam, żebyś brała udział w zbiórce, a cały czas zarządzasz tym funduszem , ustalasz kto, gdzie i kiedy. W ten sposób nie utrzymają się żadne ustalenia i chaos trwa w najlepsze.
Przystopuj troszkę- ok? 🙂

Zostalo ustalone kilka, czy kilkanaście stron temu do kogo jadą konie , kto kupuje, kto transportuje - może trzymajmy się tego.
guli, wybacz, ze trafilam na ten watek w momencie kiedy KW zniknela i do tej pory zadne konto do wplat nie jest udostepnione :>
ale spoko, ja juz sie w tym watku nie odezwe, zeby nie siac chaosu jak to ladnie ujelas.
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
07 stycznia 2012 08:29
Zostalo ustalone kilka, czy kilkanaście stron temu do kogo jadą konie , kto kupuje, kto transportuje - może trzymajmy się tego.

W całej rozciągłości zgadzam się z guli!

Patera- jak tylko coś ruszy w sprawie to koniecznie zdaj nam relację.
Może jeżeli Nuciaa rzeczywiście chce wykupić od handlarza Nestora, ma na to środki, jak i na utrzymanie tego konia, dobre zamiary i potrzebną podstawową wiedze o chowie koniowatych- to niech to zrobi sama.
My natomiast skupmy się na uzgodnieniu reguł, co do jednostek końskich, którym będziemy pomagać, w jaki sposób będziemy to robić i w jakiej kolejności będziemy czynić określone kroki, podajmy nr konta na którym będzie prowadzona zbiórka. Ogarnijmy to wszystko, uporządkujmy i przestańmy działać od d...* strony!
stillgrey, wybacz ale nie widzę potrzeby wspierania finansowego nieznanego mi,  nowego na forum użytkownika- akurat w zakupie konia. Skoro wyraża chęć i posiadanie środków na zakup, utrzymanie, ewentualne leczenie - niech pomoże koniowi indywidualnie. Jeżeli nie ma możliwości znalezienia dla Nestora indywidualnego nabywcy, to trzymajmy się ustalonego już od dłuższego czasu planu działania.

edit. literówka
z tym porządkowaniem to tak (pomijając pożadne konto)
- jak już było na samym początku - lista ewentualnych domów - adres, zaplecze, jakiego konia może ta os. wziąć i czy na stałe czy tymczasowo...

druga rzecz - chętnie kolejny raz sie dołożę (teraz sprzedażą prac), moge dać dom - ale ......jeśli będzie kupowany koń od handlarza, hodowcy "na mięso", typowo "handlowy", okaleczany dla zwiększenia zysku i to za cenę wyższą niż rynkowe - poproszę o zwrot kasy. takiego procederu popierać nie chce - nakręcania biznesu takim ludziom za takie rzeczy.

w ten sposób w sąsiednich wioskach można nakupić całe pęczki takich koni - tak samo tuczonych, niewypuszczanych,  - i półkrewki stoją przywiązane jeden obok drugiego w bezruchu miesiącami. i co? wszystkie kupicie i facetów ubijecie? bo jak nie to na miejsce wykupionego przyjdą 2czy3 kolejne, a to taka "niedźwiedzia" przysługa dla tych koni....

jedyne co kiedyś poparłam to kupienie od takiego szlachetniej klaczy i źrebaka - bo wpadły hodowcy (ale raczej do pracy niż na mięso) ręce przypadkiem, gdyby tam zostały -rodziłyby kolejne mixy na mięso - bo na co się nadaje sp/zimm? gdy facet zna tylko takich co zimm kupują? ;/
a tak kupione prywatnie (no dobra wałek fundacji -niby zbiórka a poszly w prywatne domy) .... a podkreślam - ceny niższe choc za większe konie, niż to co chce ten wasz handlarz! przecież to paranoja ! za 1 zrebaka  tys zl - ok (jak się za tyle żadna pryw os. nie znalazła?...) a za drugiego pewnie ze 3?? toż to można 3 życia uratować, a nie nakręcać proceder!  a ja myslałam, że wykupując swojego przepłaciłam....
Nie chcę wam psuć zabawy, ale większość zapalonych zwolenników tego wątku powinna wylać sobie kubeł zimnej wody na głowę. Po pierwsze totalnym nieporozumieniem jest kupowanie zwierząt którym można było pomóc zanim trafiły do handlarza. Moje pytanie do Patery : Dlaczego znając hodowców nika i nestora nie próbowałaś pomóc dając chociażby ogłoszenie na RV o możliwości kupna za nie wielkie pieniądze koni ponieważ sytuacja finansowa właścicieli jest trudna. Nie rozumiem jaki sens ma teraz kupowanie za dużo większe pieniądze tych samych koni przez ręce handlarza? Skoro chciałaś pomóc koleżance - ex właścicielce ogierków to dlaczego dopiero teraz? Przecież to jest nabijanie kieszeni handlarzowi w tym momencie. Po drugie, ludzie czy wy zastanowiliście co dalej z wykupionym koniem? Co w przypadku gdy zachoruje, co w przypadku gdy osoba która podejmie się opieki sama popadnie w trudną sytuację finansową, kto zatem ma płacić za ewentualne koszty utrzymania, i leczenia? Po trzecie kto z was będzie miał czas by nadzorować faktyczny wygląd koni, ich miejsce pobytu w tym w jakich warunkach żyją, jak się o nie dba? I po 4 czym zatem różni się ten watek od wątku oddam konia, gdzie również można zamieścić informację o możliwości kupna konia w potrzebie za bezcen. Rozumiem że chcecie mieć swój udział, cegiełkę w ratowaniu zwierząt ale czego by tych samych pieniędzy nie lokować w fundacjach, które bądź co bądź są przez kogoś nadzorowane i które są w jakiś sposób zorganizowane.
Presja- czemu nie w fundacjach wszyscy zainteresowani wiedzą. Moim zdaniem natomiast jeśli ktoś jest właścicielem konia, znaczy wziął go w takiej, jak tu sytuacji czy kupił ( obojętne mi to skąd) to znaczy , że zobowiązał się do opieki nad nim także podczas choroby. Chyba proste, że nikt mu tego sponsorować nie będzie?
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
07 stycznia 2012 20:07
marysia550, skup się raczej na pierwszej części postu presji  😉 i zacznij się zastanawiać od kogo są te konie, dlaczego trafiły do handlarza
dlaczego patera je kupuje od handlarza a nie wcześniej od swojej koleżanki  😉 i dlaczego ta koleżanka rozmnaża je bez opamiętania  😉
Wszyscy natawili sie już na wykup TYCH akurat koni i nie ma sensu odwoływać całej akcji. Trudno 😉
Co nie zmienia faktu, że ten gospodarz -i wielu innych- na pewno kiedyś znów pokryje klacz. Bo chłop raczej nie ma sentymentów. Czy kupi handlarz do rzeźni, czy miłośnik koni -kasa jest jednakowa. Roboty duzo nie ma -bo 6 miesięcy źrebię jest przy matce -której tez specjalnie na wsi się nie karmi  ( nie robi analizy siana, suplementacji, itd) -stąd często takie chude klacze karmiące. Potem siano i owies -i tyle. A potem wpada 1000 zł do kieszeni.
Niestety, tego nie zmienimy. Dlatego następne konie  -miały być kupowane nie od handlarzy. Tylko pytanie: czy kupując starą lub kaleką szkapę nie do jazdy -znajdzie się tak wielu chętnych do jej adopcji?
dunia- ja nie jestem na TAK
Presja, dawałam ogłoszenie o sprzedaży Nestora na re-volcie. Nikt nie był zainteresowany. Właściciele ogłaszali ogierka na allegro, tablicy, itd. Też nie było odzewu. Nasze drogi się rozeszły i nie wiedziałam, że podjęli decyzję o sprzedaży konia do handlarza. A jak się dowiedziałam to od razu napisałam apel o jego młodszym bracie, który też miał tam trafić. Presja proszę o uważne przeczytanie moich postów. Znów muszę powtórzyć, że to nie był mój pomysł z wykupem Nestora od handlarza.
trzynastka   In love with the ordinary
07 stycznia 2012 21:33
Pantera - ile Nestor ma? Bo musiało mi umknąć, wszędzie znajduję tylko informację, ze jest starszy od Nico/Niko.
nine, Nestor ma rok i 8 miesięcy
trzynastka   In love with the ordinary
07 stycznia 2012 21:39
Dzięki 🙂  :kwiatek:
młodziutki tak jak przewidywałam
Patero - Nie daje się ponieść emocjom, po prostu nie umiem zrozumieć dlaczego rusza cała machina wykupienia tych konkretnych koni w momencie kiedy można było zamieścić podobny apel gdy konie stały u właścicieli. Przecież informacja o tym że są konie które mogą trafić do handlarza ponieważ bo, zdecydowanie inaczej zadziałała by jak zwykłe ogłoszenie. Zaserwowano dawkę niepotrzebnego stresu tym koniom, a przecież można było inaczej tylko wystarczyło chcieć. Nie wiem też czyj był pomysł wykupu koni bo nie wczytywałam się aż tak dokładnie, wszędzie pojawia się Twój nick więc sądzę że koordynujesz akcją, stąd moje pytania kierowałam do Ciebie a nie do innych. Przecież skoro handlarz/e wystawili konie za te konkretne kwoty to prostym i logicznym jest że chcą zarobić, dla nich to towar taki sam jak dla sklepikarza bułka i ser. W tej chwili będzie windował taką cenę jaką sobie zamarzy ma prawo, bo chce zarobić. Dlatego śmieszy mnie że teraz gdy pewnie cena koni poszła w górę o przynajmniej te 20% znaleźli się ludzie chętni na zabranie ich do siebie i chętni na ich kupienie, tak jakby wcześniej nie można było tego zrobić dokładnie w ten sam sposób ale gdy konie były u siebie w domu.

edit: Co innego jest gdy jedzie się do handlarza, spotyka i widzi konia o którym nic się nie wiem lecz chce mu się pomóc, a co innego gdy można było zrobić coś dużo wcześniej a robi gdy jest dwa razy drożej i dwa razy trudniej.
handlarz kupił 1,5-rocznego ogierka za 2k? Patera, ktoś Cię robi w balona.

nieistotne, ile on teraz kosztuje - ale nie wierz w to, że został sprzedany za 2000zł. po prostu zostałaś oszukana. co nie zmienia faktu, że koń jest w potrzebie, nie ma on wpływu na działania swojego właściciela przecież
Presja- czy nie czytalas wątku wczesniej, przed głosowaniem? Dlaczego reagujesz tu w tym wątku publicznie dopiero gdy została juz podjeta decyzja i pieniądze zostały przeslane? Czemu to sluży i po co? Znów kłotnie, znów żale?
Fakt i ja nie wierzę w to aby Handlarz zapłacił 2000zl za słazaka 1,5 rocznego. Handlarz to nie filantrop czy instytucja dobroczynna. Kwota jaka zapłacil jest pewnie o połowę niższa ale...nie zmienia to postaci rzeczy ,że dzis chce zdecydowanie wiecej.
Podjelismy tu wspolnie decyzje i dajmy sobie juz spokoj z roztrząsaniem tej sprawy.
Mam tylko nadzieje ,że aby do takiej sytuacji nigdy wiecej nie dopuscic to rozpisaemy sobie zasady dzialania a zasada nr 1 bedzie- nie kupowanie koni od handlarzy.
Faza- Nie mam obowiązku śledzenia forum, nikt nie płaci mi za sprawdzanie zgodności podawanych informacji z tymi jakie są w rzeczywistiści. Jak ktoś ma coś więcej w głowie to zrozumie przekaz mojego wpisu, i znajdzie puentę tej maskarady. Smutne że z całego mojego wpisu dałaś radę zauważyć tylko malutką jego część która naprawdę jest tylko sumą wszytkich wydarzeń a nie ich przyczyną. Tyle ode mnie.
Presja, ale Niko kupiliśmy od właścicielki a nie od handlarza. Nestor już wtedy był u handlarza.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się