Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"

maleństwo   I'll love you till the end of time...
04 marca 2012 08:47
bera7 - a nie masz takiej mozliwości? albo, zeby to Mama do Ciebie przyjechała? Tak pytam, bo akurat u mnie jest moja i wczoraj dokładnie to się działo. I dziś jest nieco lżej na duszy...
maleństwo, ja mam zwierzęta na głowie. Nie zostawię koni na 2 dni samych. A moja mama nie ma prawa jazdy. A innej możliwości dojazdu do mnie nie ma. Nawet gdyby chciała dojechać PKS to najbliższy jest w poniedziałek. A obie pracujemy.
Gillian   four letter word
04 marca 2012 09:03
Jedynie gdzie mi źle to w szkole... 😤


doceniaj ten czas!!!!
Jezu, jak ja bym chciała znowu byc w szkole i miec problemy wieku gimnazjalnego... no dosłownie na jeden dzień się zamienic, żeby odpocząc od tego dorosłego życia. Ech...
A ja chciałabym 3je z matmy
madmaddie   Życie to jednak strata jest
04 marca 2012 09:26
A ja chciałabym 3je z matmy

lol, a ja bym chciała dopa. 😉
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
04 marca 2012 09:26
[quote author=Fala link=topic=44.msg1325933#msg1325933 date=1330850820]
Jedynie gdzie mi źle to w szkole... 😤


doceniaj ten czas!!!!
Jezu, jak ja bym chciała znowu byc w szkole i miec problemy wieku gimnazjalnego... no dosłownie na jeden dzień się zamienic, żeby odpocząc od tego dorosłego życia. Ech...
[/quote]

o mój Boże  🙄 tamte czasy i dzisiejszy rozum ( :hihi🙂 ech....
rumka   niezbadane są wyroki boskie
04 marca 2012 09:31
[quote author=Fala link=topic=44.msg1325933#msg1325933 date=1330850820]
Jedynie gdzie mi źle to w szkole... 😤


doceniaj ten czas!!!!
Jezu, jak ja bym chciała znowu byc w szkole i miec problemy wieku gimnazjalnego... no dosłownie na jeden dzień się zamienic, żeby odpocząc od tego dorosłego życia. Ech...
[/quote]

Dużo starsza nie jestem ale gimnazjum to był czas gdzie nic nie wymagano a lekcje się olewało , jak pójdziesz do liceum to naprawdę znienawidzisz szkołe , nauczycieli i nauke
Tyle że ja jestem w 6 klasie
Averis   Czarny charakter
04 marca 2012 10:26
[quote author=Gillian link=topic=44.msg1325950#msg1325950 date=1330851806]
[quote author=Fala link=topic=44.msg1325933#msg1325933 date=1330850820]
Jedynie gdzie mi źle to w szkole... 😤


doceniaj ten czas!!!!
Jezu, jak ja bym chciała znowu byc w szkole i miec problemy wieku gimnazjalnego... no dosłownie na jeden dzień się zamienic, żeby odpocząc od tego dorosłego życia. Ech...
[/quote]

Dużo starsza nie jestem ale gimnazjum to był czas gdzie nic nie wymagano a lekcje się olewało , jak pójdziesz do liceum to naprawdę znienawidzisz szkołe , nauczycieli i nauke
[/quote]

A jak pójdziesz do pracy, albo nie będziesz mogła jej znaleźć i zastanowisz się za co kupić chleb, to nagle czasy i podstawówki i LO wydadzą się rajem na ziemi.
A ja chciałabym 3je z matmy


To sie ucz, w 6 klasie materiał z matematyki nie jest niemożliwy do opanowania...
bera7, kurcze, co się dzieje? To przez chłopa, tak? Chętnie bym ci jakoś pomogła, ale nic mi nie wpada go głowy 🙁 Trzymaj się!

Fala, weź się zbierz w sobie i zakuwaj na tą matmę - da się zrobić, jak się naprawdę ostro zawalczy 🙂! Ja miałam w liceum same 4 i 5 i... zagrożenie z fizyki 😀 W końcu zrobiłam z niego piękną czwóreczkę, ale było ciężko.
U mnie nie da rady... 🙄
Averis   Czarny charakter
04 marca 2012 10:40
No to nie da. Życie. Samo się nie zrobi.
Dzionka, no tak wyszło, że zostałam sama z zwierzakami i domem wymagającym remontów. Boję się, że nie podołam obsłudze zwierząt i pracy jednocześnie. Nie wiem jak to poukładać po prostu.
Fala, No to jak nie da rady, to faktycznie - będzie dwója. Miałam sporo takich sytuacji, gdzie mi mówiono, że nie da rady, po co ja się w ogóle wysilam. I jakoś tak zawsze dawało radę, przedziwne.


bera7, może to tylko sytuacja przejściowa, może to tylko taka chwilowa burza i zaraz wszystko wróci do normy! Powodzenia 🙂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
04 marca 2012 10:44
Jak to nie da rady, jak jest marzec? Trzeba tyłek ruszyć i zacząć się uczyć. Tyle.


Nie potrafię się ogarnąć i zrobić tego, co powinnam zrobić. Chwilowo życie mnie przeraża.
Strzyga, nie tylko Ciebie. No nic, stajnia posprzątana. Idę dalej ogarniać pobojowisko.
Ale ją chodzę do normalnej szkoły a.mam niedosłuch
Fala, ale co ma niedosłuch do matematyki 🙂? Z innych przedmiotów masz lepsze oceny? Ja wiem, że czasem trzeba pojęczeć i powiedzieć, że NIE DA SIĘ, ale ważne żeby potem wziąć się w garść i porządnie popracować. Dawaj dawaj, re-volta cię wspiera 🙂
Fala nie rozumiem, mówisz, że nie da rady, żalisz się na forum. Tracisz tylko czas na naukę. Trzeba się wziąć za siebie, szczególnie, że 6 klasa podstawówki to są same podstawy, potem nie dasz sobie bez nich rady. Jak nie, to korepetycje, albo poproś kogoś starszego o pomoc.

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
04 marca 2012 11:34
Fala - powiedz rodzicom, że masz problemy. Powiedz nauczycielce, idź do dyrektora, skoro sama sobie nie radzisz. Niech nauczycielka dostosuje lekcje tak, żebyś rozumiała.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
04 marca 2012 11:46
Dzionka, akurat niedosluch ma cos do wszystkiego i ciezko jest w szkole masowej- to fakt. Ale zawalczyc trzeba.

Fala, a masz aparat dobrze dobrany? Nosisz? Nie daj sie, moze jakies korki porzadne by sie przydaly?

bera7, wspolczuje i trzymam kciuki za powrot zycia na dobre tory! Szkoda, ze wybylas tak daleko, bo nie ma jak pmoc 'rencami' :/
szafirowa, ja wiem, ale dziwi mnie, że tylko na matematyce jest ten problem. Zazwyczaj wpływa on na całość powodzeń/niepowodzeń szkolnych. Warto by pogadać z nauczycielką, tak jak radzi Strzyga.

A właśnie, Strzyga, a co tobie się dzieje?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
04 marca 2012 11:58
Dzionka - mam problem z rozumieniem relacji interpersonalnych. Jestem zagubiona i przerażona, nie rozumiem, co się dzieje. Przez to też, zaniedbuję inne sprawy. Jest mi smutno i przykro.
kujka   new better life mode: on
05 marca 2012 10:40
Strzyga, moze jakas pomoc specjalisty?

bo z tego co kojarze, to juz jakis czas masz taki problem?



a ja sie raz potknelam, przewrocilam i ciezko mi wstac. z tej perspektywy wszystko jest nie tak jak bym chciala, a nie mam sily zeby zabrac sie za zmiany. dol mnie dopadl 🙁 i jakis taki... lek? lek przed dzialaniem, bo i tak cokolwiek probuje zrobic, rozsypuje sie zaraz po tym, kiedy zaczyna sie wydawac, ze idzie ku lepszemu. troche jak na hustawce.
Strzyga, o ile to nie jest coś przejściowego, to polecam ci jakieś warsztaty grupowe albo po prostu wizytę u psychoterapeuty 🙂 Trzymaj się!

kujka, nie daj się! Dzielna z ciebie baba i zaraz wyjdziesz z dołka. Pamiętaj, że Gil cię kocha 🙂
Facella   Dawna re-volto wróć!
05 marca 2012 15:05
nie umiem grać w LOLa  🙄
mimo, że zakuwam biologię, dostaję oceny które mnie nie zadowalają. wszystko przez jakieś pierdoły, o których bym w życiu nie pomyślała. bo barwne płatki korony nie przyciągają owadów, robi to okwiat. mimo że od podstawówki uczą, że jednak płatki. w życiu nie dostanę się na tę durną medycynę.
nie potrafię utrzymać kontaktów z ludźmi, na których mi zależy. wszystkie moje "przyjaźnie" kończą się po półtora roku. zawsze trwają mniej więcej tyle samo.
kujka, Czekaj, czekaj, przyjdę i Cię wyciągnę, żebyś wstała. :kwiatek: Najgorzej jest zostać w jednym punkcie i nie zrobić absolutnie nic. Odpocznij chwilę i.... nie poddawaj się! Na pewno w końcu się uda!
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 marca 2012 16:14
Od jakiegoś czasu - znaczy od urodzenia. Taka jestem, podejrzewam u siebie aleksytymię.
Pracuję nad sobą, ale nie wszystko można zmienić =(
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się