Sprawy sercowe...

hahah 🙂
Mi tez sie wydaje ze to tylko slowa, i jesli cos ma sie takiego jak zdrada wydarzyc to sie wydarzy, niezaleznie czy sie kogos postraszy czy nie..

ja rozumiem ze mozna przestac kogos kochac (choc nie wiem czy nie wiedzialo sie ze to nie jest "to" zanim mialo sie dzieci  🙄 ) ale zeby walic boki, miec wzglednie dlugie relacje i jednoczesnie mowic ze malzenstwo jest udane to juz przegiecie totalne... Mialby chociaz jaja i by po prostu sie rozwiodl... Chyba ze naprawde taki ma uklad z zona....  🙄


W moim przypadku nie bylyby to slowa i nawet to, ze gosc jest prawnikiem by mnie nie powstrzymalo. Mam na mysli akcje prewencyjna a nie w sytuacji kryzysu bo to juz musztarda po obiedzie.

kujka świat jest piękniejszy, prawda 😉?
  a bylby piekniejszy gdybys poza pisaniem nic niewnoszacych wypowiedzi napisala cos konstruktywnego. Puki co zamiast semper invicta jest sember absurdus 😉
A konia masz ładnego 😉

[quote author=Być. link=topic=148.msg1442847#msg1442847 date=1340730153]
Ja go nie zagaduję cały czas, bo nie chcę go przytłoczyć. Czekam na jego inicjatywę, ale z nią krucho. Jego mama daje mi wskazówki, ale cóż z tego jak on nie potrafi się jakoś "zaangażować"? Ja mogę za nim biegać, ale jak da mi sygnał, że warto.  😉
[/quote]

Odpusc sobie calkowicie, daj na luz bo jak nic nie zrobi to znaczy ze gosc ma cie gdzies. Co to za facet? To ma byc mezczyzna wojownik, opiekun i medrzec - rany julek. Ty powied mi ze on ma 15 lat to sie uspokoje bo az mnie krew wrze jak czytam co on robi. Albo wiesz co - chwyc go za fraki rzuc na ziemi i powiedz, ze go zgwalcisz no chyba ze on to zrobi - jak ucieknie zrob sobie kakao 😁

ja chyba wyszłam z wprawy już totalnie... Dziewczyny jak poderwać faceta w dwie godziny???  😁 😁 Przybywa taki jeden do mnie do salonu i tyle też tam będzie... co robić co robić? Ja już do takich tematów podchodzę jak pies do jeża... facet miły, kontaktowy otwarty na rozmowę i chyba singiel (mam nadzieję  😁 ) i nie mam totalnie pomysłu jak wyprowadzić taką znajomość poza pole formalno-robocze 🤔 🤔 🤔


ubierz sie seksownie i daj mu sprytnie swoja wizytowke. Jak nie zadzwoni to daj sobie spokoj.

A ja Wam powiem,że nie zadzwoniłam do gościa.
Jakoś tak... chyba nie jestem przekonana.Znowu,haha!
Ja nie wiem jak ja to robię,że zawsze wyszukam(na pierwszym czy drugim spotkaniu) jakieś mini "ale",które mi wadzi i dowidzenia.
Mam tak po ostatnim związku i już nie umiem się naginać pod faceta chocby troszeczkę.
Chcę czuć mega chemię,miętę,motylki w brzuchu... inaczej moze na rzęsach stawać.
Sam więc zadzwonił,zaproponował spotkanie w czwartek,ale ściemniłam,że zapracowana jestem.
Singlowo jest fajnie. Wyciszyłam się,zaczęłam mysleć o sobie i własnych potrzebach. Tylko czasem jednak brakuje mężczyzny  🍴


Mega chemie to mozna poczuc w przy zakladach chemicznych 😁 mam nadzieje, ze Ty i szanowne grono mi wybaczy tez zart ale nie moglem sie powstrzymac 😁 😉
Nie oszukuj sie i nie idz na polsrodki. Ale kto wie moze jak spotkasz sie z kims wiecej niz raz to sie zainteresujesz bo takie mega motylki to raczej we wczesnym wieku a po zwiazkach to rozsadniej jakos sie podchodzi. Przynajmnie tak mi to tlumaczono 😁
Relaksuj sie i korzystaj z zycia singla.
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
26 czerwca 2012 21:28
Szafirowa w nowy związek jeszcze się nie wpakowałam. I nie mam zamiaru tak szybko się pakować.
Kaktus próbowałam walczyć, ale niestety znów mamuśka wkroczyła i puściły mi nerwy. Tak jak mówiłam tak zrobiłam. Ostrzegałam K. wiele razy że ma uspokoić matkę bo jak nie to się pożegnamy. Nie potrafi nad nią zapanować chociaż w małym stopniu, a jeszcze przekazuje mi osobiście nowe epitety którymi nazwała mnie szanowna mamusia no to wybacz, ale kto by się tego wszystkiego trzymał? 🙄

Nie znamy się z R. na tyle dobrze, żeby podejmować jakiekolwiek decyzje 😉
Nie dziwi was to, że ten troll z kosmosu pisze tylko i wyłącznie w tym wątku?
Sambor kiepsko u Ciebie z czytaniem: po 1: pracuję w salonie strzyżenia psów więc seksowny ubiór odpada - poza tym uważam to za przesadę, po drugie: delikwent ma mój nr telefonu, e-mail itp - w końcu jest moim klientem więc do mnie w tej sprawie dzwoni... rada do śmieci...
Nie dziwi was to, że ten troll z kosmosu pisze tylko i wyłącznie w tym wątku?


Mnie też dziwi. I dziwi mnie to, że mimo niechęci większości, nadal pisze niezmordowany.
I wkurza mnie to, że kompletnie nie rozumie klimatu tego wątku i rozpieprza go swoimi poradami. Dobrze, że nie pojawił się jeszcze w wątku o antykoncepcji.  🤔wirek:
Sambor zatrudnij się w "Bravo", bo może tam odnajdziesz szerszy krąg odbiorców swoich rad.  😵
Mam OT - zignorowałam wczoraj Sambora(pierwszy raz wogóle kogos zignorowałam) i o ile milej mi jest nie natykając się na jego posty,o tyle chwilami gubię wątek rozmowy/tematu,bo wszak mu sie odpisuje czasem i..... wkurzam się,bo też chciałabym cos pocisnąć tylko nie mam jak  😉

Skoro pojawia się tylko w tym naszym wątku i go rozwala,to mam skromne pytanie dziewczynki,
zignorujmy go wszystkie wraz i będzie spokój.

Odpowiedzią na wpis Szepcika(by nie pisała na forum tylko porozmawiała z menem) juz mnie gość rozłozył na łopatki.
Jak nie Horseman nawiedzony,to teraz taki troll.
A swoja drogą w regulaminie nie ma,że trolla się banuje?
trzynastka   In love with the ordinary
26 czerwca 2012 22:57
mandi- jak dla mnie to nie o "naginanie się" do gościa chodzi a Ty po prostu nie podniosłaś się jeszcze po poprzednim związku i nie jesteś gotowa na nowy. I nawet jak się trafi chemia, motylki i wszystko w komplecie to u niego krzywy zgryz wypatrzysz. 😉 Także luz, bez stresu, olewaj kolejnych i nie miej do siebie wyrzutów, to nic złego.

dempsey   fiat voluntas Tua
27 czerwca 2012 00:57
Tak w temacie nawiązywania relacji wkleję link do pewnego wideoklipu (który prześladuje mnie od dawna, więc przy okazji go tu wykorzystam 😉). 
Klip powstał jako jedno długie ujęcie bez żadnych cięć, i jego przebieg był ogólnie rzecz biorąc improwizacją. Przed nagraniem dwoje wykonawców znało się i lubiło jak znajomi z branży. Ale 3 minuty później, po nagraniu, sytuacja uległa zasadniczej zmianie  😎, bo "coś" zaskoczyło, i nawet gołym okiem widać jak to przebiega i jak iskrzy ... Mimo że ta konkretna relacja nie przetrwała długo, to i tak ten filmik robi na mnie wrażenie.
(Oglądanie tego jest przedziwne, artyści to jednak exhiby totalne).


Sambor kiepsko u Ciebie z czytaniem: po 1: pracuję w salonie strzyżenia psów więc seksowny ubiór odpada - poza tym uważam to za przesadę, po drugie: delikwent ma mój nr telefonu, e-mail itp - w końcu jest moim klientem więc do mnie w tej sprawie dzwoni... rada do śmieci...


Moze poprostu nie jest specjalnie zainteresowany. Nie kazdy sie tak czai jak by sie moglo wydawac. Przykre to moze ale czasem szkod amarnowac czas.


Nie dziwi was to, że ten troll z kosmosu pisze tylko i wyłącznie w tym wątku?


Swoja droga DŻuli tez nie wiem czym zasluzylem sobie na twoja atencje. Czy moze to
. Byloby pysznie DŻuli 🤣 Bo jesli tak  to


"(...)Julie
You know me love-a you truly
From my head down to my goolies
You turn me on with your big babylons
Me Julie
You got some sweet damn coolies
When me touch it with my goolies
You turn me on with your big babylons(...)"
kujka   new better life mode: on
27 czerwca 2012 08:23
Averis, prawda 😎
mandi, strasznie jestes niezdecydowana, wiesz? i przychylam sie do tego, co ktos ju napisal. moze to po prostu nie ten moment,za wczesnie...
Julie, mnie dziwi. Rowniez to, ze jeszcze z kimkolwiek dyskutuje, co oznacza ze nie wszystkie laski go tu zignorowaly...
swoja droga przypomina mi bardzo lopka... tylko ze tamten na forum jezdzieckim jednak toczyl jakies dyskusje w dziale konskim a nie tylko z babami o facetach... 🤣 
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
27 czerwca 2012 08:46
Może żony szuka? 😁

A tak serio, dziewczyny! Przecież dostawać rady od faceta na temat podrywu i związków to świetna rzecz 😎


Moze poprostu nie jest specjalnie zainteresowany. Nie kazdy sie tak czai jak by sie moglo wydawac. Przykre to moze ale czasem szkod amarnowac czas.





O widzisz, też mam takie wrażenie. Niestety bozia nie dała mi super buzi i figury, muszę z tym żyć i faktycznie dam sobie spokój. Jest takie powiedzenie, że jak facetowi zależy to poruszy niebo i ziemię, żeby coś wskórać. Chyba jest w tym sporo prawdy, a my powinnyśmy tylko leżeć i czekać na cud w ogóle się nie starając.


🙄
escada ej weź nie słuchaj go. Jesteś fajną dziewczyną.  :kwiatek:
Jeśli rozmowa będzie fajnie Wam szła zapytaj go po prostu czy może nie poszedłby z Tobą na kawę/piwo/herbatę/ciacho/lody. Tylko bez spinania się i wielkich nadziei. Jak odmówi to trudno. Przynajmniej spróbujesz i będziesz wiedziała na czym stoisz. Zakładanie z góry, że się nie uda jest bez sensu. Nie masz nic do stracenia. No, najwyżej klienta. 😉
jakoś stratę klienta bym przecierpiała  😁 z odmowy raczej nie, bo nigdy nikt mi nie odmówił/nie zerwał ze mną etc.. 😉 byłby miesiąc depresji, więc wolę dać sobie spokój na starcie, bo nie mam czasu na depresje  😉
a ja nie rozumiem Myszy.
Jeszcze jakieś 2 tygodnie temu byłaś z K., który wyjechał i ogólnie go kochasz i walczysz o związek, a teraz już jest R. ? i on się obraża, że K. z którym rozstałaś się tydzień temu do Ciebie wydzwania..?


Jakiś chyba wcześniejszy były niż K., bo to typ, ktory był 3 lata temu. A Mysza skończyła z K. bo nowy-R. otworzył Jej oczy po prostu, to absolutnie nie jest tak, że Mysza przeskakuje gładko w nową znajomość 😉 No życie - jednego dnia walczysz o swoją wielką milość, a kolejnego kopiesz ją w zad, bo R. otwiera ci oczy. Dobry przyjaciel 😁
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
27 czerwca 2012 12:06
Tak jak pisze Dworcika, chociaż nie do końca.
R. znam od dawna, ale jakoś wcześniej nic się między nami nie działo - ot, oby dwoje mamy bzika na punkcie fordów 😉
Ale to nie Jego sprawka, że przejrzałam na oczy, on wkroczył 48 godzin później 😁
Z R. na razie to tylko zwykły flirt, zobaczymy jak to się dalej potoczy bo mamy w planach spędzić razem wakacje, ale mam obawy, że Jego rodzice mnie nie zaakceptują/nie polubią, albo on będzie odwalał mi różnorakie akcje.
Na razie jest dobrze tak jak jest 🙂

Edit: I to nie K. do mnie wydzwaniał, to nie w Jego stylu 😉
ovca   Per aspera donikąd
27 czerwca 2012 14:35
A mi zdecydowanie brakuje konsekwencji...dziś było mniej więcej tak  :/ :
kujka   new better life mode: on
27 czerwca 2012 14:55
ovca,  😂 dobreee! sama tak robilam... glupia ja. okazalo sie, ze trzeba robic dokladnie odwrotnie i zaczynaja dzwonic.  😀iabeł:
ovca, ja też tak zawsze robię! Ostatnio doszłam do wniosku, że może jestem za miła i dlatego ode mnie uciekają 😁
ovca, a co z tym, do którego jeździłaś kilkaset kilometrów?
karolinaaa, a wiesz, że coś w tym jest? kiedyś usłyszałam wyznanie miłosne tuż po tym jak nawrzucałam delikwentowi, że się za dużo imprezuje... 😁

choć bycie wredną, nieprzyjemną i niemiłą zołzą też nie zdaje egzaminu... za to zdaje egzamin posiadanie własnego zdania i tupnięcie nogą kiedy trzeba.

Nie dziwi was to, że ten troll z kosmosu pisze tylko i wyłącznie w tym wątku?

Dziwi, dziwi. A jeszcze bardziej mnie dziwi, że nic się z tym nie robi.
[quote author=Sambor link=topic=148.msg1443369#msg1443369 date=1340774780]


Moze poprostu nie jest specjalnie zainteresowany. Nie kazdy sie tak czai jak by sie moglo wydawac. Przykre to moze ale czasem szkod amarnowac czas.





O widzisz, też mam takie wrażenie. Niestety bozia nie dała mi super buzi i figury, muszę z tym żyć i faktycznie dam sobie spokój. Jest takie powiedzenie, że jak facetowi zależy to poruszy niebo i ziemię, żeby coś wskórać. Chyba jest w tym sporo prawdy, a my powinnyśmy tylko leżeć i czekać na cud w ogóle się nie starając.


🙄
[/quote]
Ja właśnie będę dzwonić na dniach, chcę go wyciągnąć na rower. Postanowiłam powalczyć, chociaż mam nadzieję, że nie będę żałować. I cóż, czas pokaże. Jestem przyzwyczajona do czekania na inwencję chłopaka, zawsze tak było w tych paru przypadkach, a ten zupełnie zbił mnie z tropu, więc muszę się "przestawić.

Odnośnie wyglądu, ja zawsze mówiłam i mówię o sobie tak: jestem zwyczajna, normalna i szara. Żadne wow, ach, i och! Mam wnętrze, cieszę się, że jest takie, a nie inne i jestem z tego dumna. Po sposobie bycia można wiele określić, chociaż wygląd to też jakiś punkt na liście ocen, ale nie dla wszystkich najważniejszy. escada powodzenia. Działaj.  😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 czerwca 2012 22:09
Sorry, ale co?  Twarz masz nudną? Bez przesady. Chciałabyś mieć nos pod uchem?
Wystarczy o siebie zadbać. To nie boli i nie jest trudne.

Przepraszam, ale strasznie mnie wkurza, jak laski powtarzają, że są brzydkie i nudne. No halo.
Nie napisałam, że się sobie nie podobam, ja po prostu nie jestem kimś, kto się wychwala jak Narcyz. Jestem zwyczajna i tak ma być. Walczyłam oto, by się zaakceptować jakiś rok, ale to miało miejsce dość dawno, a od tego czasu jest bardzo wielki progres. Ja, po prostu jestem zwyczajna i się cieszę.  😉
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 czerwca 2012 22:16
Dbanie o siebie i zauważanie, że jest się ładną to nie narcyzm. To nic złego. Ale właśnie dlatego jest tyle zahukanych dziewczyn, które tak o sobie sądzą, bo pewność siebie w Polsce to zaraz narcyzm >___>
Być ja mam podobne podejście. Uważam się za zwykłą bezszałową i nie widzę w tym nic złego, staram się o siebie dbać, ale pewnych rzeczy się po prostu nie przeskoczy 😉 Nie uważam się za osobę zahukaną 😉 dzięki za kciuki ale już postanowiłam dać sobie spokój, tak będzie lepiej dla mnie i mojego życia. poza tym faktycznie, jakby coś chciał to już by to dawno zrobił bo ani nie jest małomówny ani nie jest nieśmiały tak jak ten Twój 😉


lajf is brutal. muszę się z powrotem zakochać na zabój w firmie i kasie  😁
dempsey, Rany, ale Nick Cave jest tu przystojny 😍 Po prostu odlot!
ovca   Per aspera donikąd
28 czerwca 2012 01:23
ovca, a co z tym, do którego jeździłaś kilkaset kilometrów?


toż to było prawie trzy lata temu, skończyło się jak większość takich 'wielkich miłości' na odległość, czyli rozpłynęło w powietrzu  😁
w zeszłym miałam jeszcze przecudowną przygodę z jednym oddalonym o 200km- nie wiem, skąd u mnie takie ciągoty to tych mocno oddalonych 😉- ale, jak to się mówi, 'timing nie ten'.
A teraz, jak już jesteśmy w temacie- hmmm chyba po raz pierwszy od roku spotkałam się z kimś więcej niż raz czy dwa- i jest strasznie miło, nie chcę zapeszać, zobaczymy co będzie...ale voltove kciuki jak najbardziej byłyby na miejscu 😉
ovca, trzymam kciuki za tą znajomość :kwiatek:
Mysza   "Śmierć jest kolejnym koniem, którego dosiadamy"
28 czerwca 2012 09:09
ovca trzymam kciuki 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się