Kto/co mnie wkurza na re-Volcie? Reaktywacja ;)

A mnie wkurzają "Konie na raty!" Wyskakujące prawie codziennie na pierwszej stronie ogłoszeń. Da się jakoś zablokować możliwość "odświeżania" ogłoszenia bez przerwy?
już chyba jest opcja, że można odświeżać nie częściej niż co 2 tygodnie (jeśli się mylę, niech ktoś mnie poprawi). Tylko, jeśli ktoś dodaje ogłoszenie niemal codziennie na nowo, to i tak nic się na to nie poradzi i na pierwszej stronie tak czy siak będzie wyskakiwać
Ale kiedyś były chyba bany za wystawianie tych samych ofert przed upływem określonego czasu.
Ale kiedyś były chyba bany za wystawianie tych samych ofert przed upływem określonego czasu.


i dalej tak jest, obok ogłoszenia masz "zgłoś" i powinno się zgłaszać duble.
Tak, ale pierwsze ogłoszenie jest usuwane, pojawia się tylko z danego dnia. Więc nie ma "dubla".
hmmm to nie wiem, najlepiej zapytaj Katiji, jak to jest z tymi ogłoszeniami
ewabe, mysle jednak, ze to podpada pod zgloszenie z odpowiednim komentarzem. root nie lubi takich 😉
jest chyba różnica pomiędzy koniem zimnokrwistym - tucznym a koniem POGRUBIANYM? konie pogrubiane spokojnie mogą mieć inne cele życiowe niż mięsne, choćby patrząc na pieknego Piorka Burzy, który też jest pogrubiany, a nie przeszkadza mu to w byciu koniem uzytkowym, i to bardzo reprezentacyjnym z resztą.

poza tym dlaczego ktoś, kto nie płaci za "ratunek" ma decydować, czy warto? znajoma mi powiedziała, że bodajże centaurus ratuje 26 letniego kucyka po ochwacie, dość schorowanego za bagatela tysiąc złotych, i  zbiera 3 tysiące na pełną diagnostykę. powinno się pomagać koniom u schyłku życia, właściwie po to, aby je uśpić, czy pomagać zdrowym (nie wiadomo czy zróbka jest zdrowa, nikt jej nie badał, była jedynie "obejrzana", że nie kuleje i nic sie jej nie dzieje), które mają szanse na przezycie ponad 20 lat w zdrowiu? nie wiem, ale niech decydują Ci, którzy z własnych portfeli się w to angażują.

Uch... nieustannie i stale wątki żywieniowe, czyli regularnie pojawiające się coś w tym stylu: "co zrobić, żeby koń przytył, a żeby NIE DODAĆ mu energii w paszy"  🤔wirek:
Nosz, k*, może by zacząć od uzupełnienia podstawowej wiedzy o zasadach odżywiania wszystkich(!) istot żywych?
Skąd takie skretynienie? Czyżby zmiana swojskiej kalorii na megadżule wyłączyła ludziom mózgi? Że bilans musi się zgadzać (lub być na +, na - jak trzeba)?
halo, To jest najczęściej zadawanie nam pytanie: "Jaką macie paszę na utuczenie, ale żeby nie miała energii".
Takie czasy. Konie stoją w miastach, w boksach i je roznosi.
ash   Sukces jest koloru blond....
29 listopada 2012 15:41
Julie, ja zawsze pytam "jaka pasza, żeby nie utuczyć"😀
Ale mój to chyba wyjątkowy egzemplarz, który tyje z powietrza 🙂
No u mnie ma inne przeznaczenie.
U Ciebie może mieć przeznaczenie nawet do noszenia fioletowych wstążek na kopytkach.
Konie zimnokrwiste są końmi "mięsnymi" i choćbyś była stonogą i tupała tą setką nóg, to nic tego nie zmieni.
a mnie wkurza takie zdanie. Pokemon ,nie kazdy kon zimnokrwisty ma przeznaczenie rzezne. Sa jeszcze małorolni którzy używaja pociagusów do pracy, służa równiez w pracach lesnych, pracuja w dorozkach, bryczkach itp np w Zakopanym , w wielu szkólkach jezdzieckich tez sa jako ,że z natury sa to konie spokojniejsze.

ps- JolantaF u mnie sa 2 pociagusy i napewno ich przeznaczeniem nie jest rzeznia
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
29 listopada 2012 17:26
Faza, tylko, że nawet w przeszłości kiedy konie na wsiach służyły do pracy, to i tak docelowo kończyły w większości przypadków na talerzu. To jest to o czym pisałam w innym wątku - brak jest pomysłu na masowe wykorzystanie tych koni. Owszem są ludzie, którzy trzymają grubasy dla przyjemności czy do pracy i za nic w świecie na rzeź by ich nie oddały, ale tak samo są przecież konie szlachetne, która kończą w ubojni, mimo że wyhodowane zostały w zupełnie innym celu.
Kurczak niestety muszę przyznac ,że masz racę. Co nie zmienia faktu ,że mnie to wkurza 😀iabeł:
Można je wykorzystać w rekreacji, nie przypadkiem Irlandczycy i Anglicy kupują polskie konie zimnokrwiste. I doskonale im się tam sprawdzają. A dużo im to taniej wychodzi tu przyjechać, kupić 6-8 koni, niż kupić Irish Draughty.
To dziwni są ci Irlandczycy - przecież za jednego zimokrwistego można w Polsce spokojnie kupić trzy araby! I to wcale nie takie ostatnie...

Nie wkurza mnie - ale dziwi - jak możecie się wkurzać na rzeczy całkowicie oczywiste? Nikomu w portfel nie zaglądam i nikomu nie bronię postępować dowolnie szalenie. Tym niemniej - co jest takiego złego/strasznego/dziwnego - że koń mięsny jest wykorzystywany - no właśnie w takim a nie w innym celu..? Przecież nikt nie chce Wam Waszych koni odbierać i do rzeźni wieźć! Tak samo, jeśli ktoś sobie zażyczy zimnioka do innych celów - OK, w czym problem?

Odnoszę jednak wrażenie, że dla niektórych problemem jest to, że w ogóle konie się zabija i zjada - i stąd absurdalne zupełnie wołanie o "inny pomysł". Jaki niby może być "inny pomysł"? Konie zimnokrwiste, owszem, można wykorzystywać i do rekreacji, i do hipoterapii, i jako matki zastępcze przy embriotransferze i do produkcji mleka - ale koniec końców - zdecydowana większość z nich, skończy na talerzu.

I byłoby nawet rozsądnie i patriotycznie, żeby to był polski talerz, a niekoniecznie - włoski (bo i ostatnia droga krótsza - i dlaczego Polacy mają nie jeść jednego z ostatnich, w miarę zdrowych i ekologicznych miąs, tylko koniecznie muszą się szprycować kurczakami na sterydach..?).
Oni je tanio kupują.

Zresztą po co komu arab do rekreacji?
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
29 listopada 2012 18:42
Krowy też można wykorzystywać inaczej niż na mięso, można na nich jeździć i skakać przeszkody. A dalej są zwierzętami rzeźnymi. Wiadomo, że zimnioki mogą być całkiem fajnymi wierzchowcami, mogą pracować w polu ale jaki procent tych koni jest tak uzytkowany? Większość koni zimnokrwistych jest hodowane na mięso, tak samo jak krowy (mleczne też często prędzej czy później trafiają na talerz) czy świnie.
Nikt nie zaprzecza, że zimnioki można różnie użytkować, ale to nie zmienia faktu, że są one zwierzakami rzeźnymi. Dla koniarza może to być przykre, bo przecież kochamy konie, ale nie zmienimy tego. Gdyby nie to, że konie zimnokrwiste są hodowane na mięso, to ich hodowla by umarła, nie opłacałoby się ich hodować tylko po to, że kilka osób być może kupi takiego konia do bryczki/ rekreacji/pracy na poletku.
Oni je tanio kupują.

Zresztą po co komu arab do rekreacji?


Nie rozumiem. Dlaczego arab nie do rekreacji? Araby są fantastyczne w rekreacji!

I naprawdę kosztują dużo mniej niż jakiekolwiek zimnioki. Nawet po cenie mięsnej za araba zawsze będzie taniej - bo przecież: o wiele mniej waży! A są hodowcy, którzy swój przychówek sprzedają i poniżej ceny mięsnej - jak kupować w pęczku, to arabski odsadek za 500 złotych nie jest wcale ewenementem...

U Ciebie może mieć przeznaczenie nawet do noszenia fioletowych wstążek na kopytkach.
Konie zimnokrwiste są końmi "mięsnymi" i choćbyś była stonogą i tupała tą setką nóg, to nic tego nie zmieni.



Oh naprawde? Nie wiedziałam. No i tuptam po wstążeczki.  😜

Nazwa zimnokrwisty nie określa zwierzęcia mięsnym jak w przypadku gdy określa się "przeznaczenie" innych zwierząt np bydło mięsne, bydło mleczne, kury nioski czy zwierzęta futerkowe. Nie spotkałam sie nigdzie z nazwa konie mięsne, ale może nasz prof. od zoologii był niedouczony.

Podkreślam, każdy koń moze być koniem rzeźnym tak samo. To, że do rzeźni nie trafią - arab, małopolak czy sokólski zależy tylko i wyłącznie od tego czy właściciel  dotrzyma go do śmierci. 
Nic mi do tego kto i po co hoduje konie.
Wkurza mnie tylko jak ktos powtarza wszędzie, że konie ziemokrwiste nadają sie tylko i wyłącznie do rzeźni.

[quote author=branka link=topic=785.msg1599821#msg1599821 date=1354213635]
Oni je tanio kupują.

Zresztą po co komu arab do rekreacji?


Nie rozumiem. Dlaczego arab nie do rekreacji? Araby są fantastyczne w rekreacji!

[/quote]
Moze im sie zwyczajnie araby nie podobają. Nie każdy moze na arabie jeździć. Moze zwyczajnie lubią masywne duże konie, jak wielu ludzi na tym świecie.

-------

poprawiłam zdanie
🤣 he, he mam araba i do rekreacji ,no owszem nadaje się ale tylko dla osoby doswiadczonej, dla początkujacego sorki ale -nie.
Nie wiem jak inne araby ale moj jest plochliwy choc ciekawski, czujny ,delikatny w zyciu nie dałabym takiego konia początkującemu. Natomiast obie moje zimnokrwiste kobyłki jaknajbardziej nadają się jako "tuptusie" i jako konie do nauki jazdy. Polecam je kazdemu poczatkującemu. Szczególnie Bajeczkę, mało płochliwa,oaza spokoju i cierpliwosci.
JolantaG, no sory, ale jakie jest podstawowe przeznaczenie ssaków hodowanych, gdzie 80+% przychówku trafia do rzeźni, ma określone klasy mięsne i jest sprzedawane na kilogramy?
A zdania "bydło mięsne... zwierzęta futerkowe" nie rozumiem. Jakiś skrót myślowy?

Julie, żartujesz? Naiwnie myślałam, że to tylko kilka kwiatków na re-volcie, nie wpadłabym na to, że ludzie powszechnie zadają takie pytania.
JolantaG, no sory, ale jakie jest podstawowe przeznaczenie ssaków hodowanych, gdzie 80+% przychówku trafia do rzeźni, ma określone klasy mięsne i jest sprzedawane na kilogramy?



A jaki cel ma to pytanie bo nie rozumiem. Co ma piernik do wiatraka? Ja nie pisze o ssakach hodowlanych tylko o tym, że nazwa koń zimnokrwisty nie znaczy koń mięsny.
Nie spotkałam w literaturze punktu - Rasy koni mięsnych. Natomiast spotkałam w literaturze punkty
Rasy bydła mięsnego, Rasy bydła mlecznego itd.
Co tu nie rozumieć, jakie skróty myślowe.


...jak w przypadku gdy określa się "przeznaczenie" innych zwierząt np bydło mięsne, bydło mleczne, kury nioski czy zwierzęta futerkowe.



To był tylko przykład, że w przypadku innych zwierząt spotykamy sie w literaturze z nazwami określającymi ich przeznaczenie, w przypadku koni sie z tym nie spotkałam. Raczej były to określenia rasy koni pociągowych, rasy koni wierzchowych, wszechstronnie użytkowych.
Rasy koni mięsnych - nigdy.

Wkurzyło mnie na re-volcie to
Wkurza mnie tylko jak ktos powtarza wszędzie, że konie ziemokrwiste nadają sie tylko i wyłącznie do rzeźni.
i nie wiem co tu roztrząsać i po co te chamskie odzywki pokemon.
[quote author=branka link=topic=785.msg1599821#msg1599821 date=1354213635]
Oni je tanio kupują.

Zresztą po co komu arab do rekreacji?


Nie rozumiem. Dlaczego arab nie do rekreacji? Araby są fantastyczne w rekreacji!
[/quote]

Może, nie wiem, nie spotkałam się z wieloma arabami w rekrecji a te co spotkałam były zupełnie inne, niż konie jakie sie preferuje w Irlandii w rekreacji. Zresztą araby są dość drobne - a oni małych koni to mają swoich od groma - mnóstwo Irish cobów i connemarów, które sie sprawdzają swietnie prawie we wszystkim. Są poukładane, wytrzymałe, niesamowicie tanie w utrzymaniu, zdrowe.

Oni potrzebują koni większych, masywniejszych, dla większych jeźdzców. Te duże konie muszą być stabilne i zdrowe. Nasze zimnioki dla niektórych właścicieli ośrodków rekreacyjnych uchodzą tam za bardzo dobre pod tym względem. W Irlandii te większe konie - czy irish coby o wiekszyc gabarytach czy Irish draughty kosztują sporo pieniędzy - wg niektórych bardziej opłaca się przywieźć kilka zimnioków z Polski. Zresztą gdyby się to nie opłacało to by tego nie robili...
Nie mówię też że to jest masowe na jakąś dużą skale, ale co roku jest trochę transportów Polskich koni zimnokrwistych w tamtym kierunku. Nawet tam gdzie pracowałam właściciele sie podpytywali mnie o możliwości ściągnięcia polskich koni, bo słyszeli że się sprawdzają..


Tak samo jak z kolei Niemcom czy innym narodom opłaca się w Irlandii kupić kilkanaście connemarów na aukcji dla 3-5 letnich koni, pojeździć kilka miesiący i sprzedać za 2-3 razy wiecej w Anglii, Niemczech czy Danii. tak np było z końmi, które ja przygotowywałam tam na aukcje - poszły dla zadowalającą sumę dla hodowcy, ale były tylko zajeżdżone - obecnie widzę, że ich ceny po zaledwie 4 miesiącach pracy u nowych właścicieli bardzo wzrosły, a konie się błyskawicznie podjeździły.

Dobrze zbudowanego, z dobrym ruchem i skocznego connemara, który ma poukładane w głowie i jest zajeżdżony można kupić za ok 2 tys euro, takiego który zapowiada się naprawdę świetnie za ok 3. Od nas jeden naprawdę dobrze zapowiadający się skoczek, z świetnym ruchem i charakterem poszedł za 2400E. Jest obecnie w treningu wkkw u gościa który normalnie jeździ duże konie. Ale fakt, że ten koń był wyrośnięty w rasie, bo miał 155 w kłębie. o tak wyglądał:


Ten np wyszedł od nas za 1600E: https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=PHYp4LdvFKI teraz sprzedany powtórnie z duzą przebitką. Zajeżdzony został rok temu, ale jakąkolwiek prace zaczął w lipcu tego roku (wiem, 7 latek, to niby późno, ale ten koń wcześniej był nieco zdziczały, zmądrzał to wtedy go wzięto w robotę). Nic specjalnego, ale zdrowy, bardzo ładny (tak na filmiku nie widać, ale prawdziwy cukiereczek), jak widać skacze, zresztą jest po dobrym skoczku.

Przed kryzysem te konie były droższe. ale teraz naprawdę się opłaca tam jechać ciężarówką i coś przywieźć  😀iabeł: w sumie dziwiłam się, że żadnych Polaków nie widziałam. Ale nie znam tak polskiego rynku, może takie konie u nas po prostu nie są w cenie?
halo
Ale ja czegos nie rozumiem? czemu zaliczasz taki tekst do wpadek?
Sa przeciez takie pasze co tucza, a nie dodaja energii, zupelnie normalna sprawa.   
Arimona, NIE MA takiego sposobu, żeby utuczyć konia a NIE DODAĆ mu energii. Energię mierzy się w kaloriach/megadżulach, kapiszcze? Energia strawna dostarczana w żarciu do spokojnego/energicznego zachowania konia ma się tylko pośrednio. Ale sumaryczna energia strawna musi być większa, jeśli (przy tej samej pracy) koń ma przytyć. Za nic nie chce być inaczej. Też cię pomroczność jasna napadła? No ręce opadają.
To inne pytanie, karmilas kiedys pasza w ogole?  🤔 I mam na mysli nie polmarki dziennie, a naprawde dobieralas kiedys diete?
Pasza odgrywa ogromna role, i patrafi bardzo duzo zmienic w zachowaniu konia.
Przeciez wiadomo ze takie pytania sa w prenosni, a nie doslownie o megadzoalach. 
Julie, żartujesz? Naiwnie myślałam, że to tylko kilka kwiatków na re-volcie, nie wpadłabym na to, że ludzie powszechnie zadają takie pytania.

Powaga, na takie pasze jest w tej chwili największe zapotrzebowanie - jak najwięcej włókna i ogólnie objętości, przy jak najmniejszej energii, a jeśli energii to wolno uwalnianej.
Takie czasy, nie ma się co wkurzać, ani nawet dziwić.
Halo a to przepraszam od wczoraj wiadomo, ktore skladniki pokarmowe organizm najszybciej przetwarza w energie i spala natychmiast a ktore magazynuje i odklada sobie w ciele? jak w paszy bedzie duzo weglowodanow, to sie spalaja szybko i nic z nich nie zostaje, jak np. bialek - to zwykle zdaza sie odlozyc a energie organizm zabierze sobie z czegos latwiejszego do spalenia. A indeks kaloryczny taki sam.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się