Sesja/Studia i t d ;)

zonk Niestety pierwsze dwa lata w całości spędza się w Collegium Biomedicum i tak zwanej ,,starej anatomii" i wątpię, żeby coś się miało zmienić ( jest taka anegdota, że trzeba przejść wszystkie 8 pięter żeby dostać się do szpitala). W końcu jest tutaj świeżo wyremontowane prosektorium.  Jedynie na praktykach po pierwszym i drugim roku można załapać się na godziny w  nowym szpitalu;  ja miałam jeszcze w tych starych obleśnych budynkach na tyłach gmachu głównego, teraz dopiero wpuścili studentów na nowe UCK.

eeej, ale to o biologach mówią że jesteśmy niedoszłymi wetami i lekarzami :P

[quote author=Horsiaa link=topic=518.msg1599739#msg1599739 date=1354208739]
bo pewnie państwo na kilku gatunkach się uczycie, bo są różne, a na medycynie to tylko człowiek i ewentualnie na pediatrii dzieci". 



Ojjj dzieciaczki  to nieznośni pacjenci... ale ich rodzice  są jeszcze gorsi  👿



[/quote]

ja jeszcze nie zaczęłam praktyki a zdążyłam się przekonać, że zwierzęta to naprawdę wdzięczni pacjenci(czasem tylko chca cię rozszarpać 😁 taki sympatyczny kundelek ze słodkimi oczkami jak zobaczył strzykawkę to mało mi ręki nie odgryzł), ale często ich właściciele są straszni...

Ostatnio na radiologii pani dr opowiadała nam jak przyszła do niej pani z suczką żeby potwierdzić ciążę. No i pani dr robi to USG i mówi, że ona nie widzi tu ciąży więc się w końcu pyta "a który to dzień ciąży?" W właścicielka na to, że drugi  😜

Albo weź przekonaj starszą panią, która przychodzi z  moooocno już nie otyłym, a spasionym pieskiem/kotkiem z problemami kardiologicznymi, że zwierzę musi przejść na dietę.  😵 Bardzo często się kończy obrazą właścicielki bądź "ale on tak na mnie patrzy i nie umiem odmówić".

Osobiście byłam świadkiem awantury właścicielki suki z zaawansowanym ropomaciczem(zdiagnozowanym 3 tygodnie wcześniej i z zaleceniem natychmiastowej operacji, ale właścicielka nie wyraziła zgody i zabrała psa) jak oskarżyła lekarza, że za późno przeprowadził operację i jej suka już nie będzie mogła mieć szczeniaków, bo jej wyciął CAŁĄ macicę(swoją drogą asystowałam przy tej operacji i wszystko było zgnite i śmierdziało tragicznie, ale suczka zdrowa wyszła z tego). Weź tu wytłumacz takiej osobie, że przy zaawansowanym ropomaciczu się zawsze wycina całość i no niestety ale w ciażę już nie zajdzie i że uratowało się psu życie.
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
29 listopada 2012 19:33
Kto siedzi dziś ?
ja  🙄
Ja ^^ I tak do niedzieli. Krówki, świnki, koniki - pokarmowy, oddechowy i krwionośny.
I czy ktoś mógłby mi powiedzieć jak krowie na rowie o co chodzi z sieciami  u konia i jego otrzewną🙁? Bo wiadomo, sieć większa i miejsza, a u konia krezka żołądka rozwinięta tworzy jakąś jame otrzewnej drugą i coś tam o jakiejś torbie sieciowej... Siedziałam nad tym godzinę i za ch....nie mogę pojąć xD

Ale tak mi się poskładały zajęcia i ćw, że wiem, że po sylwetrze będę mogła wrócić do Lbn dopiero w nd 🙂🙂 Już widzę kilka dni non stop w siodle <3
Ja mam dzisiaj o 20 bal inżynierski  💃
A ja sobie podliczyłam, że będę miała od 9.30 21 grudnia 16 dni wolnego xDxD Co z tego, że od razu po powrocie we wtorek koło z biochemi, skoro z 26 pkt 14 obowiązywało na kolokwium z fizjo, więc już z głowy tylko przeczytać raz i to te przyjemne tematy ^^ Krew, osocze ;p

A w wolnym czasie konie, konie, konie 😀iabeł: 😍 Chociaż obecnie ich "nie lubię" za 11 stron w książce o samych jelitach  🤣
Nesca92 to fajnie masz, tylko się cieszyć  😉. Ja w temacie 'wolnego' jestem załamana: niby mamy podany termin trwania sesji zimowej i przerwy międzysemestralnej ( jakieś 6,7 dni) ale nie wiadomo nic o datach dla pierwszych terminów egzaminów ani tym bardziej dla drugich 😤 Nijak człowieku sobie zaplanujesz tą przerwę, myślałam że uda mi się w tym roku wyskoczyć na tydzień na narty ale  chyba się przeliczyłam w tym temacie. Całe wakacje siedziałam na tyłku bo miałam ogromną poprawkę we wrześniu, nigdzie nie wyjechałam bo dręczyłyby mnie wyrzuty sumienia, dodatkowo 4 tyg praktyk zabrały sporo cennego czasu i szast-prast wolne się skończyło.
To jest niepoważne żeby tak traktować ludzi  🙄
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
01 grudnia 2012 16:30
joakul - my terminy egzaminów ustalamy przed samą sesją. na przykład, na 2 tyg. wcześniej...
Ale Wy w sensie studenci i wykładowcy? Czy macie 2 tyg. przed odgórnie narzucone?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
01 grudnia 2012 16:38
My w sensie studenci i wykładowcy. U nas nie ma takich ogólnych terminów egzaminów. Na prawie wiedziałam ho ho ho, wcześniej, wywieszone były na tablicy, a tutaj nie wiem nawet jakie będę miała zaliczenia z niektórych przedmiotów.
No to dobrze, że chcą z Wami w ogóle rozmawiać i ustalać- to takie nawet pozytywne 😉 U nas przeciwnie: nie da się nic przełożyć, nic ustalić, wszystkie terminy są sztywno narzucane. Z niektórych przedmiotów i bloków na początku roku jest sporządzane kalendarium i to jest okej, mimo że w razie nałożenia się 3 egzaminów dziennie nikt nie będzie o tym dyskutował. A z co poniektórych przedmiotów wszystko na ostatnią chwilę wrzucają w internet.
Liczę, że jednak wyznaczą ten termin chociażby dwa tygodnie przed... eh, wakacji mi się chce 🙁
ugh, zabrzański ŚUM to też relikt... od czasów gdy uczyli się tam moi rodzice, czyli od jakiś 30lat niewiele się zmieniło 🤔wirek: dobrze, że chociaż zakład żywienia człwoieka jest ślicznie wyremontowany, a narazie jedynie tam przebywam...

fuck, tez mnie tez studia rozleniwiają, masakra...
Co tam słychać, studenci? 😉

Ja właśnie wygrałam II wojne usosową, emocje powoli opadają, obok mnie leży Developmental Biology Gilberta, herbatka, spokój - po prostu sielanka 😁
o matko.. ja wymiękam.... jednak V rok dziennej psychologii + I rok dziennej fotografii + zaocznie podyplomówka (gdzie zajęcia mamy w każdy weekend) to nieeee był dobry pomysł... daję radę, ale jestem tak wykończona, że powoli mi się odechciewa wszystkiego... Tym bardziej, że przede mną 3 magiczne miesiące - grudzień (pełno zaliczeń na foto i kolejny rozdział magisterki do oddania), styczeń (sesja na foto i sesja na podyplomówce) i luty (sesja na psychologii i reszta egzaminów z podyplomówki)... oh joy:|
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
04 grudnia 2012 22:38
ja jeszcze walczę przez 30 min i idęspać  😵

gratuluje tym co pozdawali
Breva, ja wymiękałam tydzień-dwa temu. Stajnia w domu, sporo obowiązków, IV rok studiów dziennych, I rok zaocznych, a na studia dojeżdżam +/- 50 km w jedną stronę pociągiem. Zdechnąć idzie. Ale ciągnę dalej.

i tym sposobem zaraz siadam do kolejnych notatek.... za 2 tygodnie 2 niełatwe kolosy w jeden dzień.
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
05 grudnia 2012 22:29
wcale nie podoba mi się to, że jest 23:25 a ja nie mogę ogarnąć kinetyki .. :/
a ja dziś powinnam posiedzieć, mam w piątek koło z logopedii, ale dziś jest bardzo zły dzien dla naukowca. ucze się pół dnia i totalnie nic nie wchodzi mi do głowy  😫 
czarno widze to zaliczenie...
Nie umiem tego cholerstwa na kolokwium. :emot4:
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
06 grudnia 2012 12:21
Ja dziś nie poszłam.  😵 jakośto nadrobię...
Głupi ma zawsze szczęście, ale nadal jest głupi. Jednym słowem nie ogarnęłam, że mamy przesuniętą godzinę koła na 12, więc piszę je za tydzień na konsultacjach. 😁
pierwsze koło oblane, hurra... Jutro zaliczenie z dzisiejszego wykładu-kobyły. Niechcemisie 😵
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
06 grudnia 2012 20:15
Słuchajcie potrzebuje jakiś artykuł na jutro po ang , medyczny, miałam o pastereullozie ale jest za trudny jednak i ciężko będzie mi to opowiedzieć, tak żeby mi baba nie zadała durnego pytania  😜
może któraś z Was ma coś? może być o koniach ...
Jutro mam poprawę z grafiki komputerowej, kompletnie nie wiem jak mam się zmusić do nauczenia tego. Niczego nienawidzę tak bardzo jak informatyki. Help  😵
A ja jestem wściekła. Trochę na siebie trochę na wszystko dookoła.
Na uczelni konkretny zapieprz od początku roku, nie ma tygodnia żeby nie było minimum dwóch kolosów. I przez to uczę się do jednego przedmiotu na fest a drugi trochę odpuszczam i przez to nie zaliczam. Na razie będę na 99% pisać wyjściówkę z biochemii  🙁 nawet jak się tego uczę to nie jestem w stanie zaliczyć...
Lov   all my life is changin' every day.
06 grudnia 2012 21:42
Ha! A ja mam w końcu dzień bez nauki, cudownie 😀
ehhh a ja właśnie zakończyłam mój 6-cio godzinny maraton ze Statisticą... narobiłam wykresów i tabelek - pewnie ponad połowa nie będzie potrzebna, ale dzisiaj miałam niezły flo, a wolę to później kasować niż dopisywać coś co chwilę... Jutro to opiszę i będę miała 1,5 rozdziału gotowe🙂 i nawet się okazuje, że będę miała jakieś istotne wyniki i niektóre hipotezy mi się potwierdzą! uff🙂😉)
bianca   At first I'm shy but then comes wine.
07 grudnia 2012 11:23
Dobra, siadam i uczę się matmy. W końcu sie zawzięłam.  🏇
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się