zawody towarzyskie- czy to już koniec?

Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
04 stycznia 2013 21:01
No widzisz, bo na towarzyskich może i Pan Zdzisio za stodoły sędziować. Tylko niektórzy organizatorzy zadawali sobie trud i ponosili wyższe koszty, żeby zaprosić sędziego z odpowiednimi kwalifikacjami. Nie wiem jak w innych dyscyplinach, ale akurat w ujeżdżeniu komisja sędziowska jest ważnym czynnikiem przy dokonywaniu wybory czy jechać na dane zawody czy nie. I moim zdaniem dużo lepiej jak wykwalifikowany sędzia ocenia konkursy na zawodach towarzyskich, bo przy rzetelnej i uczciwej ocenie jest większa szansa, że pójdą w dobrą stronę, a przy okazji może zachcą pójść dalej i zacząć startować w regionalkach. A w ten sposób PZJ strzela sobie w stopę, bo nie sądzę, żeby w ten sposób zwiększyła się ilość opłaconych licencji.
A jeśli ktoś zorganizuje pokaz, w którym będzie mógł wziąć udział każdy i będzie sędzia itd?
magda, ale jaki sędzia będzie ?? Zaden oficjalny, bo straci uprawnienia.
[quote author=Karla🙂 link=topic=90357.msg1636888#msg1636888 date=1357333195]
i tak jak mówiłam, będą sędziowie, którzy wypną się na PZJ i będą sędziować towarzyskie
[/quote]
dzięki bogu, bo tak jak napisała Koniczka, dużo ludzi na towarzyskie jeździ po to, żeby dowiedzieć się jak wypada z koniem. Właściwie to takie przejazdy treningowe można powiedzieć. No i oczywiście kwota za wpisowe na towarzystkie dużo mniejsza niż na oficjalnych + licencja + badania. Kurde, zaraz wszystko będzie pod kontrolą. Państwo policyjne nam się robi. O ile już się nie zrobiło.
Ponawiam pytanie o regionalki. Autoryzowane czy nie?
Co prawda jakoś ogarnąć kwestię zawodów towarzyskich trzeba było, przynajmniej patrząc na mój region. Na 90% towarzyskich, na których robiłam zdjęcia / o których słyszałąm / widziałąm był jeden wielki bałagan, konkursy ciągnące się w nieskończoność, parkury rodem z "mistrzostw wszechświata za stodołą", brak karetki, podłoże tragiczne lub nawet gorzej itd. itp. Tylko kurczę nie tą drogą.
dużo zależy od organizatora- u nas w regionie ( Łódź, nie mylić z Mazowszem gdzie nawet w prop było, że brak karetki, nie obowiązują szczepienia bla bla), i karetka i zgoda rodziców dla niepełnoletnich i badanie lekarskie i szczepienia, Do tego normalna komisja sędziowska, wet, gospodarz toru itp. Na prawdę można to spokojnie zrobić z niewielkim wkładem finansowym. Bez PZJ.
magda, ale jaki sędzia będzie ?? Zaden oficjalny, bo straci uprawnienia.


Ale jak się towarzyskie zawody nazwie pokazy, to nie bedą to już zawody towarzyskie tylko pokazy, a tego nie obejmują przepisy. Magda dobrze kombinuje.

A co z ostatnio pojawiającymi sie czworobokami czy parkurami treningowymi?
Dokładnie repka. Treningowe też.
Co do karetki - to jakieś przepisy na temat imprez masowych tego nie obejmą?
Impreza masowa na powietrzu od 1000 człowieków wzwyż.
A jak będzie z zawodnikami? Z wykupioną licencją PZJ nie można startować w towarzyskich?  🤔
a jeżeli np jeżdżę ogólnopolskie w jednej dyscyplinie, a towarzyskie i treningowe na innych koniach w drugiej i trzeciej, to co, tez nie wolno?
Super, może w FEI to rozwiązanie było potrzebne, ale wprowadzanie tego u nas to debilizm i paranoja.
Motyw z organizowaniem pokazów zamiast zawodów też mi się podoba. A jeśli ktoś chce pojechać na zawody towarzyskie tylko w celu potrenowania w innym miejscu, zawsze może zadzwonić do tej stajni i zapytać się czy mógłby przyjechać z końmi treningowo- większość powinna się zgodzić, wtedy można zorganizować taki wyjazd w kilka osób. Przynajmniej ja tak miałam jechać sprawdzić jak się koń zachowa 😉
Parkury/czworoboki treningowe- fajnie. Z tym, że u nas na towarzyskich mieliśmy nagrody nie raz lepsze, niż na regionalnych, ludzie przyjeżdżali i dobrze się bawili, każdy wyjeżdżał zadowolony. A teraz lipa, chcesz startować, płać frycowe do związku i jeździj o "marchewkę". Słabo zachęcające świeżych adeptów.
Tylko jedno mnie zastanawia- nie odcina to dostępu do towarzyskich jeźdźcom nie-zawodnikom, takim całkowitym amatorom (abstrahując od problemu sędziów). Gorzej z końmi, bo często dysponują oni końmi z poopłacanymi licencjami. Często zdarzało się tak, że zawodnicy startowali w towarzyskich na koniu, który z różnych względów nie miał jeszcze licencji, teraz też to nie przejdzie.
no własnie przepis nie uderza tak na prawdę w amatorów ani bezpośrednio w 'prawdziwych' zawodników. bo amatorzy będą jeździć spokojnie dalej, a zawodnicy po prostu ominą zawody towarzyskie co dla jeźdźca jeżdżącego ogólnopolskie nie jest żadną stratą.
tylko po co z tym walczyć? nie lepiej wyregulować takie zawody odpowiednim regulaminem?
Wergeel po raz kolejny podkreślę: kto niby będzie sędziował towarzyskie? Pan Zdzisiu?
Żaden szanujący się sędzia powyżej 3 klasy nie wychyli się poza PZJ, bo nie sędziując, nie płacąc licencji  i nie robiąc kursów nigdy nie podniesie uprawnień... Poza tym dotychczas - przynajmniej w zachodniopomorskim - na zawodach regionalnych były konkursy towarzyskie. Samych zawodów towarzyskich było ze 3 - 4 w całym sezonie - trochę mało aby "olać" PZJ...
Wszystkim, którzy piszą że to pomysł PZJ - przypominam, że to pomysł FEI. Wynika on z faktu, że coraz częściej organizowane są zawody dla top jeźdźców poza FEI - i tu FEI boli (odpływa kasa i sponsorzy). W innych krajach ZT są również organizowane - choćby w Niemczech... także nie tylko my narzekamy
Dodam również, że aktualnie PZJ pracuje nad sposobem autoryzacji ZT, zatem prawdopodobnie nadal będą się mogły odbywać takie zawody i konkursy :-) to informacja od Kolegium Sędziów, nie plotka korytarzowa ;-)
Gaga zdzwisz się ilu sędzió nie opłaci licencji na ten rok i ilu nie jest zainteresowanych walką  ( tak walką z blokowaniem awansów, itp.) o podnoszenie uprawnień. Są sędziowie nastawieni na rozwój ale jeździectwa i ci jeśli w takiej formie zostanie ów zapis będę rozwijać zawody towarzyskie, do których żadna organizacja sportowa ( nie tylko pzj,nie wiem zwiazek narciarswa,lyzwiarstwa bla bla) po prostu nei ma prawa sie mieszac. I mowienie o probie uregulowania zawodow towarzyskich jest po prostu niedorzeczne- oni moga sobie jedynie co najwyzej zalecenia napisac, ktore organizator czyli wlasciciel stodoly, stajenki itp. moze miec w d. I tak to sie skonczy- powstaniem konkurencyjnej grupy dla pzj zrzeszajacej amatorow, wlascicieli stajni i bylych sedziow.
Karla czytaj proszę dokładnie... Nigdzie nie napisałam o REGULACJI zawodów towarzyskich, a o ich AUTORYZACJI - zgodnie z zapisem FEI
Dzięki temu i zawodnik będzie mógł w nich wystartować i sędzia sędziować i będzie można kontynuować organizowanie konkursów towarzyskich przy okazji zawodów regionalnych...
Edit:
Co do blokowania podnoszenia uprawnień - to wszystkie wnioski o podniesienie uprawnień z 3 na 2 w moim ZZJ w roku 2012 rozpatrzono pozytywnie...
czy autoryzacja będzie się równała z obowiązkiem wykupienia licencji, posiadania odznak i innych wymaganiach? bo jeśli tak to jest to próba regulowania i ja tak to rozumiem- ale mam szczerą nadzieję, że się mylę
Karla - PZJ aktualnie pracuje nad tym. I nie - nie będzie się to wiązało z licencjami i odznakami, bo nie na tym polega idea rozgrywania ZT. Jednak jak twierdzi szef KS - jest wiele kruczków prawnych, które należy wziąć pod uwagę, aby nie było lipy...
Pożyjemy, zobaczymy🙂
Karla, czy masz na myśli coś na kształt ligi western i rodeo?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
05 stycznia 2013 17:08
Zawsze można imprezę nazwać inaczej niż "zawody" np. parkury/czworoboki treningowe/szkoleniowe.
Cejlonaria - nie wiem jak wygląda taka liga, bo nie jestem kibicem tych dyscyplin- możesz przybliżyć? :kwiatek:
Gaga a po ilu latach z tych 3 na 2?i jak z tymi z 2 na 1? bo znam takich co na awans czekali/czekają po kilka-kilkanaście lat ( w różnych dyscyplinach) ja mam szczęście, bo awansuję błyskawicznie, mam super opiekunów i nauczycieli, ale nie każdy ma to szczęście...niestety.Ale to jest temat na duży oddzielny wątek...
Nie wiem ile lat - nie znam takich statystyk
Podobnie jak z 2 na 1, bo to już nie w kompetencjach WZJtu jest...
no wlasnie...a te okresy czasowe najwazniejsze i duzo pokazuja szczegolnie jak sie zestawi z iloscia sedziowan, jakoscia tego sedziowania itp.
ehhh
ja napisałam o REGULACJI zawodów towarzyskich przez PZJ i jestem niedorzeczna, tak, pisze o kosmosie. może rzadko bywam na towarzyskich, ale nie mam nic przeciwko, wręcz wspieram, u nas w regionie często nagrody na towarzyskich były wyższe od tych na regionie ale to tez kwestia polityki z innej w ogóle beczki. może dlatego, ze organizator się postarał, załatwił sponsorów, zadbał, pewnie nie zarobił ale wszyscy ciepło takie zawody wspominają i chcą wracać - odwrotnie niż rutynowy organizator, ktory dysponował gotowym zapleczem ale zawodników i ich trud mial w d..pie i nagród nie przewidział, kieszeń nabił ale co z tego jak dziś nikt go już nie chce..? ehh rozpisalam się niepotrzebnie
tak było u nas ale wiem, że zdarzało się inaczej, gdzie stał koszmarny parkur na kretowisku, na sęgowych drągach, bez karetki, rozumu... wiecie przecież o czym mówię. takiego czegoś nie można przecie nazwać ZAWODAMI

edit: ehh te literówki
wergeel niestety takie rzeczy widuje się także na regionalkach, atrapy karetki albo karetka bez osprzetu i pani stomatolog jako lekarz zawodów...
opolanka   psychologiem przez przeszkody
05 stycznia 2013 19:34
Ja z tego zapisu zrozumiałam, że jeśli ktoś posiadający licencję PZJ (a nie WZJ) wystartuje w zawodach towarzyskich, to zostanie zdyskwalifikowany na pół roku.

Może ma to napędzić zdawanie odznak? Bo przecież w zawodach towarzyskich mogą startować osoby niemające żadnych licencji czy odnzak, u nas liczą się wyłacznie ważne badania lekarskie zawodnika i szczepienia koni.

To zamiast "zawodów towarzyskich", będą się odbywały "sparingi", "oficjalne treningi" albo przyjmie się inne nazwy.

A co w takim razie z konkursami towarzyskimi, które często poprzedzają konkursy na oficjalnych zawodach regionalnych?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
05 stycznia 2013 19:41

A co w takim razie z konkursami towarzyskimi, które często poprzedzają konkursy na oficjalnych zawodach regionalnych?

może przemianowane zostaną na przejazdy szkoleniowe/treningowe?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się