Maści i odmiany

A jakiś konkretny argument dlaczego? Bo jest rzadki i ci się nie podoba? dlaczego rzadkość maści miałaby oznaczać jej niewłaściwość? dlaczego nie może być i taka, i taka maść, przecież nikt cie nie zmusi do kupna 'niepoprawnego' konia? I w ten sposób cenna linia może zaginąć, z powodu 'niepolitycznego' koloru...Kanarki, jak pisałam, kanarki tak hodować, a nie konie.

btw z takiego 'zakazanego koloru' powstała 'rasa Pinto' i ma się dobrze. Tylko, że z hucułkami i konikami może nie być tak łatwo (liczebność, warunki hodowli i nie tylko w naszym pięknym kraju)...kiedyś były nawet izabelowate hucuły- cóż, komuś się nie podobały, już ich nie będzie...

A to, że coś 'istnieje od wielu lat' - kasztanowate hucuły także istnieją od wielu lat.

Dobry koń jest piękny niezależnie od maści. Kiepski jest kiepski, nawet jak jest karym arabkiem😉 Mody przeminą, a cennych wymarłych linii i rodów sie nie odtworzy. Zubażanie puli genetycznej przez uprzedzenie do maści to zupełne nieporozumienie.

Wzorce wzorcami
tylko jeśli chodzi o hucuły to w każdym kraju jest inaczej i do czego to prowadzi? W Austrii bez odmian, na Słowacji nie srokate, w Rosji mogą być siwki...
A skąd się bierze kn kasztanowaty? Jak go wyeliminować?
Koniki kasztanowate biorą się od tego, że np. dwa myszate mogą dać kasztana (tylko, że wówczas jest to kasztanowaty z pręgą, kto mi pomoże, wyleciało mi słowo na tą maść  😡, w każdym razie po angielsku red dun, czyli z tym samym genem modyfikującym co myszate i bułane). Koniki polskie powinny być:

EE aa DD  gdzie: E - świadczy warunkuje produkcje eumelaniny, czyli barwnika odpowiedzialnego m.in. za maść karą i czarne, nie rozjaśnione, partie koni gniadych; a- świadczy o braku allelu rozjaśniającego partie koni genotypowo karych do gniadych; D - o rozjaśnieniu maści karej do myszatej (czy np. gniadej do bułane, lub kasztanowatej do tej której zapomniałam 😉 )

W takiej sytuacji, nie urodził by się kasztan, bo i jak? Ale przecież koniki polskie były odtworzone z różnych ras, i w przeszłości z pewnością jakiś osobnik o maści kasztanowatej czy choćby genotypie Ee się zdarzył. Może zatem dojść do sytuacji kiedy krzyżujemy konie or genotypach:
Ee AA DD x Ee AA DD co daje nam 25% możliwości uzyskania konia o genotypie ee AA DD... a ten już nie produkuje eumelaniny lecz feomelaninę odpowiedzialny za rudawa barwę koni maści kasztanowatej. Zatem nie chcąc kasztanów, powinnyśmy także eliminować zarówno matkę jak i ojca takich koni z hodowli by w skutku końcowym, wyeliminować występowanie allelu "e", nie raz utajonego, w tej rasie.

Mam nadzieję, że jasno wytłumaczyłam?
falbana- jasne. Tylko jak to wyeliminować?
No albo poprzez badania genetyczne na obecność tego allelu, albo przez niedopuszczanie matek i ojców kasztanowatych koni do hodowli (nie tylko samych kasztanów bo to nic nie da 😉 ). Nie wiem jaka jest obecna polityka odnośnie tego, ale chyba rodzice kasztanków wciąż są dopuszczani. Czy to bierze się z niewiedzy czy też ... zbyt małego pogłowia i docenianie innych ich walorów... tego już nie wiem.
zatem wszystkie kasztany i posiadacze ów allelu powinni mieć zabraną licencję. Jak tego dokonać....
Dlaczego zadajesz mi takie pytanie? To już pytanie dla osób siedzących w tej rasie i dążących do jej ujednolicenia. Ja tylko powiedziałam, co trzeba byłoby zrobić, nie będę wnikać w formalności odbierania licencji koniom sprawdzonym jako reproduktory, czy też klaczy wpisanych do ksiąg. 

Mnie to nie interesuje, ja mam swoją jeleniowatą klacz sp  😉
no i fajnie odpowiedziałaś, mniej więcej o to mi chodziło, że sprawa jest beznadziejna🙂
kto mi pomoże, wyleciało mi słowo na tą maść  😡, w każdym razie po angielsku red dun

Czerwono-bułany🙂
U arabów udają, że plam czy siwych włosów nie widzą😀, u hucułów i kn widzą, ale tak jak pisałaś sami zapędzają się w kąt nie eliminując problemu matki i ojca, eliminacja potomstwa jakto taka nic nie da. Albo badania genetyczne albo można podejrzewać genotyp na podstawie potomstwa, ale to juz prowadzi do możliwości produkcji niechcianego koloru. Wtedy mogliby, tak jak u fryzów nie dopuszczać do kojarzeń EexEe, tylko EE xEe. Może wystarczyłoby badać ogiery i wybierać te EE, tak na początek.

Jednym słowem jeden wielki bałagan 🤔wirek:

u hucułów nie dopuszczają już ogierów z odmianami i kasztanów, ale ogier czołowy z Gładyszowa odmianę ma, bo dostał licencję przed tym chorym przepisem. Natomiast klacze kasztanki, byle z pręgą i klacze z odmianami są honorowane.
Normalny brudny kasztan z wymrożeniami na szyi. U arabów często spotykane ale nie tylko z tego co widywałąm.
Srebrny mógłby być ale nie widać dpobrze ze zdjeć jabłuszek czy choćby dokłądnie nogi bez odmiany.
Sam ogon siwy jeszcze o niczym nie swiadczy ale daje do myślenia 🙂


Na pewno nie "brudny", ale ciemny kasztan. Te dwie maści różnią się! Brudny kasztan ma jasną grzywę i ogon.... W stronach, z których pochodzę, tłumaczono to w ten sposób,że ..."diabeł na złość stwórcy, złapał kasztana za grzywę i ogon i wynurzał w błocie" Na zdjęciach: brudny i ciemny kasztan. Pozdrawiam!

Mazazel, chcesz mieć konia o konkretnych walorach użytkowych, kolorowego, wyglądającego jak rasa X to sobie kup sp. Z jakiegoś powodu są zrobione wzorce ras a według wzorca dozwolone są konkretne maści. Moglibyśmy w ogóle nie mieć podziału na rasy tylko wszystko opisane by było jako "koń" ale tak nie jest więc po co się czepiać, że arab nie może być srokaty? Chcesz, skrzyżuj araba z jakimś lekkim łaciatkiem i może ci wyjdzie "arab" w łaty ale rasowy to on nie będzie. Nie rozumiem czepiania się idei "zakazanych maści" 😉


A u hucułów problem jest w tym, że wzorzec nie jest  stary, tylko kilkakrotnie zmieniany i to w ostatnich lasach. Więc tu pilnowanie, że jakieś maści mają być, a inne nie, to tylko czyjeś widzimisie.
Co innego rasy, w których takie zasady były od zawsze. Tu maść była częścią pomysłu na rasę i nie ma o czym dyskutować.
[quote author=MajaK link=topic=1848.msg158032#msg158032 date=1233064405]
Normalny brudny kasztan z wymrożeniami na szyi. U arabów często spotykane ale nie tylko z tego co widywałąm.
Srebrny mógłby być ale nie widać dpobrze ze zdjeć jabłuszek czy choćby dokłądnie nogi bez odmiany.
Sam ogon siwy jeszcze o niczym nie swiadczy ale daje do myślenia 🙂


Na pewno nie "brudny", ale ciemny kasztan. Te dwie maści różnią się! Brudny kasztan ma jasną grzywę i ogon.... W stronach, z których pochodzę, tłumaczono to w ten sposób,że ..."diabeł na złość stwórcy, złapał kasztana za grzywę i ogon i wynurzał w błocie" Na zdjęciach: brudny i ciemny kasztan. Pozdrawiam!


[/quote]


ten pierwszy koń którego podałaś jako przykład konia brudno-kasztanowego, wcale nim nie jest akurat🙂 Jest to ogier Garden  najprawdopodobniej gniado-srebrny.

100% brudny kasztan to ogier Butros F:


co do tych siwych samych ogonów okresla sie to gulastra plume:


Nie musi mieć to związku z genem srebrnym, choć zdarzają sie konie srebrne mające, bardziej wyróżniający sie ogon niż grzywę🙂
TinaTigra   ...w życiu piękne są tylko chwile...
18 stycznia 2013 08:29
Znaleziony na "fejsie" u koleżanki 😉
TinaTigra, ojej, a to w PL taki stacjonuje?
TinaTigra, takiej odmiany jeszcze nigdy nie widziałam. Wow.  😀 Fajna.  🤣
TinaTigra   ...w życiu piękne są tylko chwile...
18 stycznia 2013 13:23
Konik jest z tej strony😉


http://www.facebook.com/KonnaCafe#!/photo.php?fbid=433427870061717&set=a.290877964316709.67073.225008620903644&type=1&theater
W Czechach ten ogier jest. http://staj-mustang.cz/cz/2011/01/03/lorando-b/
Ciekawą sprawą jest siwienie tej plamy. Może to mutacja w obrebie genu siwego jednak tylko do części ciała?






TinaTigra   ...w życiu piękne są tylko chwile...
18 stycznia 2013 19:35
Na drugim zdjęciu wygląda jak chmura 😉
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
18 stycznia 2013 20:51
A może ta nie siwiejąca część to po prostu wielgachna krwawa plama (tak to się nazywało?) 😁
ktoś go kwasem oblał🙂
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
18 stycznia 2013 21:07
Biczowa, chodzi Ci o piętno Mahometa? Wydawało mi się, że ono jest raczej w obrębie grzbietu, a nie od "dołu" - ale nie znam się, więc tylko gdybam 😉

A ja mam pytanie - jak to jest z tym rozjaśnieniem maści w pachwinach. Gdzieś tu w wątku już o tym było, bo czytałam kiedyś. I chyba coś mieszam, ale - jak rozróżnić kiedy koń ma gen tego rozjaśnienia, a kiedy nie (bo cześć koni chyba ma rozjaśnienie, ale nie jako "osobny" gen). Gdyby ktoś mógł jakoś jasno to napisać to byłabym wdzięczna 🙂
Kastorkowa   Szałas na hałas
18 stycznia 2013 21:41
U gniadoszy za rozjaśnienia na pachwinach oraz pysku jest odpowiedzialny gen pangare. Jeśli o to chodzi.
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
18 stycznia 2013 22:25
Kastrokowa, dziękuję, tej nazwy szukałam :kwiatek:
Biczowa   tajny agent Bycz, bezczelny Bycz
19 stycznia 2013 00:19
Nie, chodzi mi o takie coś :
Kastrokowa, dziękuję, tej nazwy szukałam :kwiatek:

ta brzydsza to "osli pysk" 😁 ale tez wole pangare 😉

to jest tarant bo ma ciapki na pupie, tak ?  👀
raczej bo ma ciapki na pysku. na ciele nie muszą miec ciapek. ale "zabi pysk" jest nieodzownym dowodem na tarantowatosc 😉
zuza   mój nałóg
19 stycznia 2013 14:42
OBIBOK czyli to też tarantka?





w zimie


W paszporcie ma kara w siwiźnie.
Ogólnie kropki na sierści nie występują ale pysk i srom  "w ciapki"
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się