Warszawskie voltopiry :)

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
22 marca 2013 13:46
fioukova, to prawda. Ja też tak mam. Musiałam zrezygnować z kilku propozycji, bo dojazd był fatalny, a mieszkam w samym centrum i mam naprawdę pod nosem wszystko, łącznie z metrem.
kujka   new better life mode: on
22 marca 2013 14:01
a mnie zmiany praktycznie w ogole nie dotykaja nanana 😀
Mnie też prawie w ogóle nie dotykają. Jedynie szkoda 521, bo szybko się nim jechało na Pragę, ale zawsze pozostają mi tramwaje 😉
Czy mi się wydaje, czy 138 dubluje się z 146, 147, 123? A 117 z 507?  🤔
117 pewnie puszczą po prostu inną trasą niż 507.
ale 175?  🤔 to już nie będzie żadnego bezpośredniego autobusu z Krakowskiego do centrum?  😵 już w 175 pod UW ludzie się nie mieszczą, a teraz? I to jest mój jedyny bezpośrendi transport między uczelniami UW-WUM, jak mi go odbiorą to nie będę się wyrabiać na zajęcia  😤
potrzebuję pomocy kogoś z wwa, chodzi o kupno biletów na koncert w lokalu kosmos kosmos, priv prosze :kwiatek:
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 marca 2013 17:42
Gdyby mi zabrali 401 albo 143 to ubiłabym 👿


Nooo jeśli ruszą 143 to nie ręczę za siebie. To JEDYNY autobus na moją uczelnię. W zeszłym roku miałam też 168 z pod samego domu na uczelnię i co? Skrócili  😵
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
22 marca 2013 17:57
Smarcik, ja dzięki skróceniu 168 mam 2 autobusy do Promenady z domu a miałam 1. I głupio się tak teraz przesiadać 2 przystanki od swojego 🙄 Wolę jechać 514 i przesiadać się na pkp niż jechać do Rembertowa 225 (jest zamiast części trasy 168) bo jedzie bardziej okrężnie a i tak i tak czeka mnie przesiadka :/
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 marca 2013 18:01
225 to jest autobus-porażka, nienawidzę go  😁 Kiedyś stałam w nim 40 minut na przejeździe kolejowym..
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
22 marca 2013 18:05
Dlatego tamtego przejazdu unikam jak ognia, wolę mieć 1 przesiadkę więcej niż tam stać. Dlatego kocham 143 (poza rankami kiedy stoi na Żołnierskiej, tam to się czasami można pochlastać, a jeszcze jak kierowca pupa i zamiast się wciskać przy skrzyżowaniu staje na końcu kolejeczki na prawy pas to 20-30 minut spokojnie mu zajmuje dojazd do Marsa... wrrrr...)
a mnie zmiany praktycznie w ogole nie dotykaja nanana 😀

mnie tez nie, bo jezdze samochodem... nie wyobrazam sobie teraz zeby bylo inaczej... :/

idioci, niestety tylko tyle jestem w stanie napisać...
cytujac kolege: "Premie dla urzędników w Warszawie wyniosły w ub. roku 43 mln złotych. Oszczędność z likwidacji 175 i dziewięciu innych linii - 60 mln".. no comment!
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 marca 2013 09:33
jakby tak cała komunikację zlikwidowali to  by se naoszczędzali dopiero
Gniadata   my own true love
23 marca 2013 10:41
156 - świetnie, no wprost GENIALNIE... Skończyło się ratowanie mi tylka, kiedy zwiewały mi autobusy i musiałam dobić do piotra skargi, albo podczas powrotów ze szkoły. No i nie, wcaaaale mi to nie utrudnia jak cholera dojazdu na Bródno... To samo 140... Niech bilety będą coraz droższe, niech jeszcze skasuja 3/4 linii, to tyle oszczędności! ;/
Averis   Czarny charakter
23 marca 2013 13:33
kujka, Praga, c'mon 😎.
Scottie   Cicha obserwatorka
23 marca 2013 17:50
Mnie też zmiany ominą. W tej chwili do centrum dojeżdżam 3 autobusami, czasem nawet czterema. Mogłabym dwoma i wtedy zmiana by mnie dotknęła przez skrócenie kursu 521, ale oczekiwanie między jednym a drugim autobusem wynosi 20 minut, więc wolę jechać krócej z większą ilością przesiadek.
Gdzie dokładnie jest ten punkt z "najlepszymi frytkami w Warszawie"? Kojarzę, że w okolicy Politechniki, ale nie jestem pewna. Jakiś czas temu o nich rozmawiałyście, mam nadzieję, że to jeszcze funkcjonuje.
fin, wydaje mi się że to było przy polnej ale ręki sobie uciąć nie dam.
Jestem wściekła za 521. Spod domu do pracy jadę 12-15 min. Co z tego, że pokrywa się z tramwajami na Grójeckiej i Jerozolimskich? Rano 521 jedzie szybciej niż tramwaje dzieki buspasowi. Tramwaje stoją strasznie długo, bo jest ich sporo, a przy Zawiszy na światłach to czasem można dobre 10 min w tramwaju postać... Wkurza mnie mówienie, że można się przesiąść. Zdecydowanie 2-3 przesiadki wpływaja na komfort podróży...
Scottie   Cicha obserwatorka
26 marca 2013 20:11
fin, na ul. Polnej (jakieś max. 50 metrów od tego sklepu jeździeckiego- Stajnia? czy jak mu tam), to ulica za niebieskim akademikiem Politechniki 🙂
O, dziękuję! Pod sklepem Stajnia wylądowałam ostatnio przez przypadek, więc powinnam trafić tam drugi raz :kwiatek:
Gniadata   my own true love
28 marca 2013 11:19
macie może do polecenia jakieś szkoły nauki jazdy w Warszawie albo po Warszawą po prawej stronie Wisły?  :kwiatek:
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
28 marca 2013 11:53
Gniadata polecam Linie pod warunkiem ze bedziesz prosiła o pana Janusza Tokarzewskiego 🙂. Trzymaj sie z daleka od Vipu, Cobry i małych szkółek które nie maja siedziby 😉. Dużo moich znajomych było zadowolonych z Imoli 🙂
Gniadata, ja byłam w imoli i było bardzo ok 🙂
Gniadata - absolutnie, z ręką na sercu polecam ENIGMĘ, o niej naprawdę ciężko złe słowo usłyszeć. Jest trzech instruktorów i każdy ma super opinie. Osobiście jeździłam z Piotrem Jaszewskim i twierdzę, że lepiej trafić nie mogłam, po prostu ekstra! Od tej pory wysłałam do niego sporo osób, każda potwierdziła moją opinię 😉 Szkoła jest przy rondzie Wiatraczna, jbc. I nie, nie jestem w żaden sposób "związana" z tą szkołą.
ja polecam zapisać się w szkółce gdzieś koło ośrodka egzaminacyjnego... nie tracisz czasu na dojazdy na trasy egz.
Gniadata   my own true love
28 marca 2013 15:18
Zu, kotlet dzięki wielkie!  :kwiatek: przypatrzę się tym szkołom 🙂

fioukova ooo, Wiatraczna, to by było wygodnie bo niedaleko bym miała, i ze szkoły i z domu 🙂

mery  hmm, no pomyślę nad tym, jeszcze muszę wszystko ogarnąć jak, co, gdzie działa, bo w sumie dopiero zaczynam o tym myśleć pod kątem wakacji 🙂
Gniadata - jbc to z doświadczenia wiem, że o ile nie umówisz się na jazdy w godzinach szczytu, na odlewniczej jesteś w 10min. Ja też często startowałam z uczelni na Jagiellońskiej, bo ogólnie nie ma z reguły problemu, żeby gdzieś po ciebie instruktor podjechał.
Ja miałam szkołę w Wawrze i nigdy nie było problemów z dojazdem na trasy ośrodka a i czasem fajnie było pojeździć w inne, trudniejsze miejsca 🙂
kto co lubi. ja traciłam ponad godzinę, żeby dojechać do ośrodka egz i szkoda było mi tego czasu. po prostu! późniejsze jazdy miałam już przy Radarowej i chwalę sobie to bardzo.... 🙂
mery - no jak ponad godzinę traciłaś, to się nie dziwię. Ja, jak pisałam, dojeżdżałam w 10 minut. I tak jak pisze Cricetidae, była to okazja do pojeżdżenia w innych, trudniejszych miejscach, poruszania się po różnych trasach etc. Poza tym, wybrałam szkołę jazdy bardzo świadomie i wolałam dojeżdżać na Odlewniczą niż przy wordzie iść w ciemno do nie wiadomo kogo.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się