Grzybobranie
Znalazłam na forum nagrzyby.pl bardzo podobne zdjęcie - to kielonka faktycznie 😉
A ja to mam w ogrodzie na mchu 🤣 Musze ładnie ogrodzić, żeby nikt nie zniszczył 😁
Hej, hej grzybiarze jak tam sezon u was już rozpoczęty ?
zdecydowanie tak 🙂
10 litrowe wiaderko suszonych stoi już i czeka na zimę.
1 szuflada zamrazarki wypełniona świeżymi grzybami.
Teraz juz mogę zbierać na luzie bez spinania się, że muszę, że pusto w spiżarni.
Ostatnie dwa wekendy upłyneły mi pod znakiem grzybów.
ja wczoraj byłam ale niestety niewiele pół wiaderka małych podgrzybków, jutro też się wybieram może coś więcej urosło
U mnie niestety za sucho, nawet trującego nie znajdzie, co zawsze pełno było. Kiepsko widze tegoroczne grzybobranie, a szkoda, bo wszystkie zeszłoroczne poszły i w domu ani jednego grzybka. 😕
u nas trujaków zatrzesienie....ale tych dobry uczciwych grzybów nie ma...w niedzielę znaleźliśmy tylko 3 maślaki i jedną kurkę
Szczerze?
Jak jeszcze raz usłysze słowo - grzyb- to mnie ...urwica strzeli.
Mój T. od 5 dni przynosi mi dzień w dzień kanie.
W niedziele był w lesie to przytargał troche maslaków i podgrzybków. Jak na 2-godzinny spacer to całkiem ciekawie.
A ty kobieto siedź i smaż... 😵
wczoraj sie zbuntowałam. 😤
zabeczka O jennnnyyyyy....!!!! KOCHAM KANIE!!! 😍 Najlepiej smażone jak kotlety w panierce! 100 lat nie jadłam! 🙂
a ja się już za 100 lat najadłam 😀iabeł:
uwierz mi w takim natężeniu też by ci zbrzydły 😎
sandrita- i nie jedz. W takiej kani sam tłuszcz. Nie dla nas smażone kanie moja droga. Nawet o tym nie myśl. ( chyba, że ją sobie zrobisz na parze- wtedy smacznego 😀iabeł🙂
zabeczka możliwe... ale oj tam! 😁
tunrida Dzięki, że mnie kontrolujesz! 😁 Na pewno nie zjem, bo nawet nie mam jak, ale kocham miłością wielką! 😍
sandrita- i nie jedz. W takiej kani sam tłuszcz. Nie dla nas smażone kanie moja droga. Nawet o tym nie myśl. ( chyba, że ją sobie zrobisz na parze- wtedy smacznego 😀iabeł🙂
sandrita teraz rozumiesz mój ból? 😉
Mój tato prawie codziennie na grzyby chodzi i mam już dość słuchania suszarki do grzybów, a także codziennej porcji grzybów w śmietanie i w jajecznicy. Za dużo...
U nas jeszcze więcej trujących niż jadalnych , mokro jest ale noce zimne . Mam cichą nadzieje ,że po niedzieli będzie już ciepło i grzyby ruszą . Jak na razie totalna lipa , nie mam zapasów na zimę ,święta .
Ostatnio znalazłam jednego ale dorodnego 😉 kani już nawet nie zbieram , ile można je jeść 😵
Szczerze?
Jak jeszcze raz usłysze słowo - grzyb- to mnie ...urwica strzeli.
Mój T. od 5 dni przynosi mi dzień w dzień kanie.
Kanie można suszyć.
Po wysuszeniu wystarczy je zgnieść w dłoni. Robi się z nich proszek - znakomity jako przyprawa do zup, miesa duszonego i innych dań.
Mało kto wie 🙂
HA szermana love you ! 😍
dzisiaj zagnę Męża 😎
Dokładnie to chciałam pisać 🙂 - proszek z kań jest boski. Wpadłam na to dopiero w zeszłym roku, gdy nagle rodzinka mi oświadczyła, że oni nie wierzą, że kanie to kanie 🙄 i "blaszaków" jeść nie będą. Sama pożarłam ze 3 "schabowe" - co zrobić z resztą uzbieranego kosza (kań było jak dżdżu 😀)?
ja to chyba z 10 razy oglądam zanim usmażę. A i tak mam stracha czy przypadkiem to nie muchomor.
Nic dzisiaj jak Małż wróci z wojazy oświadczę mu że nie dam sie więcej wmanewrować w domową smażalnię.
Czas na suszenie 😀
Poszłam dzisiaj za dom do lasu, który ponoć jest obfity w grzyby i tylko zmokłam.... Grzybami pachnie, trujących od groma i zero jadalnych 🙁 A mam taką ogromną ochotę na świeże grzyby 😜
Zabeczka nie chcesz się pozbyć kani - chętnie przygarnę 😁
zabeczka rozumiem... 😁 Ale właśnie, proszek z kani to genialny pomysł!
Kami Mi się też chce świezych grzybków i nie rozumiem tego narzekania... 😁
monia Co za okaz! 🙂
Koniecznie muszę wybrać się do rodziców na wspólne grzybobranie. Największe emocje na początku: kto zostanie królem/królową grzybobrania!!! Czyli kto znajdzie pierwszego jadalnego grzyba. 😜
Kami a zabieraj je w cholerę 😁 Sezon się dopiero zaczyna a ja mam już dość :P Nocki są w miarę ciepłe, jest wilgotno i aż boję się pomyśleć co się będzie działo za kilka tyg. 😵
sandrita hehe baw się dobrze 😉
Ja w sobotę znalazłam 3 kanie na pastwisku - cieszyłam się jak głupia, usmażyłam w jajeczku i mące, mmmmm pychotka.
Kami a zabieraj je w cholerę 😁 Sezon się dopiero zaczyna a ja mam już dość :P Nocki są w miarę ciepłe, jest wilgotno i aż boję się pomyśleć co się będzie działo za kilka tyg. 😵
Wsadzaj w kuriera 😁
tam gdzie mieszkam to kurierzy nie dojeżdżają- wyślę gołębiem - może być? 😁
Tylko boję się, że ptaszysko może na moje zadupie nie trafić 😎
I polecam (koniecznie) zamrożenie świeżych grzybów.
Czyszczę, płuczę, kroję w paski i pakuję do mrożonkowych woreczków.
W połowie zimy zupa czy sos ze świeżych grzybów poprawia humor.
A zamrażarka pachnie jakby mieszkała w lesie.
Polecam ten sposób.
Przez kilka lat blanszowałam grzyby przed zamrożeniem. Odkąd spróbowałam mrożenia świeżych obiecałam sobie, że już NIGDY nie zepsuję im smaku 😁
Nie zasługują na to
Prawie 4 kg kurek w niecałe 2 godziny. Wspaniałe miejsce znalazłam i chyba nikogo tam nie było. Co prawda trzeba chodzić na kolanach i w okularach, ale czego się nie robi dla sosu kurkowego 😍 😍
I polecam (koniecznie) zamrożenie świeżych grzybów.
Kurki po głębokim mrożeniu robią się gorzkawe.
[quote author=szemrana link=topic=8223.msg1877861#msg1877861 date=1379458783]
I polecam (koniecznie) zamrożenie świeżych grzybów.
Kurki po głębokim mrożeniu robią się gorzkawe.
[/quote]
🙂 te jednak lepiej przesmażyć przed mrożeniem.
Czy to prawda czy mit, że grzybów nie należy myć?