Wybór kierunku studiów

Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
24 września 2013 22:52
Ja zrezygnowałam z turystyki i rekreacji na AWFie w kwietniu, a teraz chyba wrócę, tyle, że na prywatną uczelnię. Jutro się dowiem, czy zaliczą mi I rok, czy przepiszą oceny z poszczególnych przedmiotów, czy będę się bujać od początku. Generalnie sajgon okrutny 🙄

Jakie macie doświadczenia z prywatnymi uczelniami? Trochę łatwiej? Idą bardziej na rękę?
Po swoich doświadczeniach nie oczekuję od uczelni zbyt wiele, ale byłoby miło gdyby za dość dużą kwotę rocznie, przynajmniej nie uprzykrzaliby mi życia 🙄
kujka   new better life mode: on
25 września 2013 06:24
Strucelka, znaczy, chcesz papierek za kase czy co konkretnie?
bo wiedza nawet za zlotowki sama do glowy nie wchodzi, wiec nie wiem jakiego chodzenia na rękę oczekujesz.

no i zależy czy idziesz na dobra prywatna uczelnie, czy do szkoly lansu i baunsu (tzw "kup pan dyplom"😉. W typie 2 pewnie faktycznie sie nie narobisz.
w typie 1 mozesz sie zdziwić.
Będziesz mieć milszych pracowników dziekanatu, którzy są dla Ciebie a nie Ty dla nich 😉 Poza tym nie widzę wielkich różnic, uczyć się trzeba tak samo, w końcu to studia, nie każdy musi je mieć 😉
Mamy tutaj kogoś studiującego Bezpieczeństwo Narodowe?  :kwiatek:
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
25 września 2013 09:07
Nie, nie chcę kupić dyplomu 🤣 Miałam na myśli milszych pracowników, bardziej wyrozumiałych wykładowców (że nie będą robić problemu z L4 :icon_rolleyes🙂 i ogólnie atmosfery bardziej "cieszymy się że tu jesteśmy" niż "jesteśmy tu za karę więc uprzykrzajmy sobie nawzajem życie" 😉
Będziesz mieć milszych pracowników dziekanatu, którzy są dla Ciebie a nie Ty dla nich 😉


Studiowałam na prywatnej uczelni i niestety nikt z dziekanatu nie był dla mnie miły ... Fakt zdarzały się takie dni, ale ogólnie to bez kija nie podchodź i cokolwiek załatwić to był cud.
Mam nawet wrażenie, że na Uniwersytecie Ekonomicznym były o wiele milsze Panie niż tam ! Jak widać nie ma reguły :/
Jasne, ze nie ma reguły. Ja tez mam super panie w dziekanacie.
Strucelka myślę, ≥że to że pechowo trafiłąś to nie sprawa czy uczelnia jest państwowa czy prywatna, ja studipowałam dwa różne kierunku na dwóch różnych (państwowych) i na żadnej z nich nie czułam żeby uprzykrzali mi życia. Nie było problemów czy to z L4 czy nawet z odrabianiem jakichś zajęć, na któ®e nie mogłam iść bo np jechałam na zawody. To chyba zależy indywidualnie i konkretnie od podejścia i ludzi, na których trafimy.

A tak w ogóle to na prywtną chcesz iść na ten sam kierunek czy na coś pokrewnego?

subaru2009 dzięki, własnie znalazłam kilka ogłoszeń więc wyślę CV ale póki co mam jeszcze jeden pomysł na siebie zobaczymy czy wypali🙂😉

A ja wam powiem, że lubię studiowanie i wiadomo, że teraz chcę się jak najszybciej obronić i znaleźć pracę, ale jak już mi się wszystko poukłada to pedwnie poszukam jakichś podyplomowych studiów🙂
Mamy tutaj kogoś studiującego Bezpieczeństwo Narodowe?  :kwiatek:


podłączam się do pytania!  Albo jeszcze jakiś inny kierunek, najlepiej w Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie  :kwiatek:
(raczej studia cywilne, nie wojskowe)
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
25 września 2013 11:40
Nie powiem, Panią w dziekanacie miałam genialną, nic tylko po rękach całować 😉 Ale dużo czynników w moim życiu spowodowało, że chcę się przenieść. To nie jest tak, że moja poprzednia uczelnia jest fuj i be, bo mogłabym tam wrócić będąc rok w plecy, ale to bardziej sprawy osobiste niż uraza do uczelni.

Magdzior ten sam kierunek, bo chcę go skończyć. A jak jest ze studiami podyplomowymi, trzeba mieć mgr prawda? Zazdroszczę takiego zaparcia i chęci studiowania 😉
agnesix, Pialotta mam koleżankę na bezpieczeństwie narodowym, mogę Wam dać do niej namiary albo popytać jak coś konkretnego chcecie🙂

Strucelka no to trzymam kciuki, a co do podyplomowych to tak trzeba mieć jakieś studia skonczone choc chyba wystarcyz licencjat lub inzynier niekoniecznie mgr, w niektórych wymagają konkretnego kierunku ale w większosci byleby coś mieć skończone nieważne co.
Zawsze chciałamm jakieś z zoopsychologi bądź behawiorystyki zrobić ale to bardziej tak dla siebie, a teraz wpadłam jeszcze na szalony pomysł czy by sobie jakiegoś studium/technikum wet nie zrobić też głównie dla własnej satysfakcji i zadośćuczynienia, że zrezygnowałam z pójścia na wete a w sumie teraz trochę żałuję momentami, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
Czy jest tu ktoś, kto studiował/studiuje kierunek związany z gospodarką wodną?
kujka   new better life mode: on
25 września 2013 17:47
Pialotta, uderz do Scottie, ona chyba skonczyla 1 stopien (i robi 2?)

Strucelka, zeby robic podyplomowke wystarczy miec 1 stopien, tak jak napisala Magdzior.
Scottie   Cicha obserwatorka
25 września 2013 18:18
Robię 2 stopień, ale bezpieczeństwa wewnętrznego! Bezpieczeństwo narodowe to zupełnie inna sprawa, tak jak MSW i MON 🙂
Magdzior poproszę o namiary  :kwiatek:

Scottie i jak Ci się podoba? Co po tym chcesz robić, bądź co MOŻNA robić? Warto iść?  :kwiatek:
Czy ktoś orientuje się jakie w tym roku były progi punktowe na weterynarię w Warszawie i Lublinie?
Facella   Dawna re-volto wróć!
25 września 2013 19:46
ankers, to chyba można sprawdzić na stronie interesującej Cię uczelni, na listach przyjętych powinny być podane ich punkty.
Faktycznie, ale znalazłam je w inny sposób. Dzięki 🙂
kujka   new better life mode: on
25 września 2013 20:05
Scottie, o perdona, wiedzialam ze gdzies dzwoni ...ale to nie w tym kosciele
Jest tu ktoś na kierunku "hodowla koni i jeździectwo"? mam kilka pytań 🙂
Na mnie przyszedł już czas. Muszę wybrać kierunek studiów, a kompletnie nie jestem przekonana do niczego. Wstępnie myślę o psychologii, bardzo mnie to ciekawi, ale z drugiej strony nie chciałabym skończyć studiów i wylądować jako bezrobotna. Niby słowa remendady z tego wątku (że psychologia jest na tyle obszerna, że jak jest się dobrym, to pracę się znajdzie) podtrzymują mnie trochę na duchu, ale jestem pełna wątpliwości. Poza psychologią nie mam kompletnie pomysłu, a na ten kierunek padło, bo po prostu bardzo mnie to interesuje. Może mógłby się wypowiedzieć ktoś, kto z psychologią ma kontakt na co dzień ,czy warto, jak to wygląda po studiach etc.? Wiem też, że powinnam szukać jakichś alternatyw, ale jakich, jak się do tego zabrać? Ech, jestem w kropce. 🙁
mils- po moich doświadczeniach mogę Ci doradzić- nie szukaj alternatyw 🙂
Jeśli interesuje Cię psychologia i naprawdę jest to coś co chciałabyś w życiu robić, to po prostu składaj na psychologię i nie martw się jak będzie z pracą. Dużo ludzi z mojego otoczenia pokończyła studia na różnych kierunkach (i to nie "jakieś tam" kulturoznawstwo, tylko kierunki inżynierskie) i nie pracuje w zawodzie- tak więc ukończenie studiów nie jest absolutnie gwarancją pracy, często nawet jakiejkolwiek..
Jeśli pójdziesz na studia martwiąc się o przyszłą pracę to albo rzucisz studia w połowie, albo być może skończysz w zawodzie który nie będzie Cię satysfakcjonował.
No chyba że wahasz się pomiędzy paroma zawodami, które chciałabyś w przyszłości wykonywać..
Na pocieszenie dodam, ze moja kuzynka która ukończyła psychologię już pare lat temu, została w końcu psychologiem policyjnym i jest najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi 😉
mils, jeżeli nie chcesz iść na kierunek ścisły, to idź na coś zgodnego z twoimi zainteresowaniami. Żaden kierunek humanistyczny pracy nie gwarantuje, ale też chyba nie ma żadnego "humanistycznego" kierunku, w którym nie dałoby się odnaleźć bez wykształcenia kierunkowego.
Mils- dużo osób odradzało mi polonistykę, ha, chyba nawet wszyscy (na czele z nauczycielką polskiego z LO) 😁 Faktycznie, studia w sumie trywialne, poziom taki, że lekką ręką kończyłam je w trybie dziennym, ze specjalizacją, mając już dziecko- bez dziekanki. A praca..temat rzeka. Dopiero teraz pracuję w zawodzie i jak się okazuje, całkiem fajnie można na tym zarobić. Także jeśli interesuje Cię oblegany, popularny kierunek, po którym 'ludzi jak mrówków', ale Ty chcesz to robić, to to rób. Po prostu. I bądź w tym dobra :kwiatek:
Dziękuję Wam bardzo! :kwiatek: Muszę jeszcze ustalić wstępnie na jakie uczelnie startować, bo wiadomo, że chciałoby się tam, gdzie psychologia jest na dobrym poziomie i dyplom jest dobrze postrzegany. Myślałam nad UJ, Wrocławskim, A. Mickiewicza w Poznaniu i Warszawskim, aczkolwiek do Wrocławia i Poznania jestem "przekonana" tylko ze względu na samo miasto, a im więcej czytam, tym mętlik w głowie mam większy. 😁 Ktoś się orientuje, gdzie najlepiej startować?
Są tu jacys fizjoterapeuci- byli, obecni, studenci? Jestem teraz blisko bardzo powaznej decyzji- czy przerwać studa czy nie. Mam zrobiony licencjat, mam świadomosc ze bez magisterki niewiele moge, jednoczesnie mam swiadomosc ile mnie kosztuje dalsze studiowanie (ewentualna sprzedaz konia, mega trudnosci z utrzymaniem sie w wielkim miescie). Wiem ze pasjonatką tego zawodu nigdy nie bede, mówiąc delikatnie. Co byscie zrobili na moim miejscu? Przerwac- wrócic kiedys, lub szukac pomysłu na zycie z bazą jaką jest licencjat? Nie przerywac- konczyc za wszelką cene?
opolanka   psychologiem przez przeszkody
02 listopada 2013 15:46
Evson, a co Cię skłoniło do podjęcia tych studiów, skoro nie jesteś za bardzo zainteresowana pracą w zawodzie?
Moim zdaniem jeśli już coś zaczęłaś, to powinnaś to skończyć, chyba, że rzeczywiście nie chcesz tego robić w życiu.
Tylko co zamiast? Chcesz podjąć inne studia? Zacząć pracę?
Zrobić magisterkę na innym kierunku, zbliżony Twoim zainteresowaniom? Licencjat trochę Ci kierunków otworzy.
opolanka idąc na studia nie mialam tak na prawde pojecia na czym polega ta praca. Nie wiedzialam ze zeby podjac prace w tym zawodzie trzeba po magisterce narobic conajmniej kilka duzych kursów nie za setki złotych a za kilkanacie lub kilkadziesiąt tysiecy (to tak jesli ktos chce na prawde rozwijc kariere). Nas na studiach uczą metod ktorych sie juz nie używa na swiecie, a co do nowoczesnych metod to mówiłą "zapraszamy na kursy"  🤔 Nie miałam pojecia jak wyglada nasza słuzba zdrowia, a szczegolnie praca w państwowych placówkach.
Powiem moze tak- nie planuje oszałamiającej kariery w tym zawodzie głównie przez to ile wymiernie- pieniedzy, trzeba w siebie zainwestowac wczesniej. Zastanawiam sie czy nie lepiej pojsc w hipoterapie lub masaz (zrobic kilka podstawowych kursow w tym kierunku, jako baza licencjat wystarczy). Z drugiej strony wiem jaki jest rynek pracy teraz.  🤔  Mam mega problemy z utrzymaniem sie (ja + koń w duzym mieście, a od tego roku wyklady obowiazkowe- na prace na pełen etat nie ma szans). Zastanawiam sie czy ten cholerny papierek mgr jest wart az takich poswiecen, ja jestem osobą która musi cały czas miec prace, rodzice nie maja mi jak pomoc. Wiem ze decyzji nikt za mnie nie podejmie i boje sie ze bede bardzo zalowac.
zen nie wiem czy po moim licencjacie moge isc na jakas inna mgr. Zorientuje sie w temacie w takim razie.  :kwiatek:
opolanka   psychologiem przez przeszkody
02 listopada 2013 16:07
Evson, niestety w wielu zawodach trzeba się dalej szkolić i kształcić za własne pieniądze, a szczególnie w tych dziedzinach, które się rozwijają.
Kurs hipoterapeuty możesz zrobić zawsze, licencjat będzie dobrą bazą - pytanie, czy jest praca dla hipoterapeutów w Twojej okolicy.
A co chciałabyś robić w życiu?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się