k_cian - szczeniaczki akurat trafiły do schroniska w wieku dwóch tygodni. Ich matkę przejechał samochód. Chciałam wziąć więcej, bo w miocie było ich 5, ale moje warunki mieszkaniowe i finansowe nie pozwoliły na to. Gdy ta dwójka zaczęła samodzielnie chodzić to dopiero był sajgon ! Szczeniaki były wszędzie, a razem z nimi oczywiście kupa na kupie. Mleko dla szczeniąt też niestety nie jest najtańsze więc przy pięciu bym zbankrutowała. Chociaż powiem szczerze, że dość szybko zaczęłam im wprowadzac stały pokarm ( oczywiście cały czas z mlekiem).
Teraz pieski mają cudowne domy w Polkowicach. Podobno resztę też spotkał happy end 🙂
I jestem zachwycona zaangażowaniem ludzi. Wstawiłam ogłoszenie, że szukam domu dla tych piesków i już pierwszego dnia było ponad 100 udostępnień na facebooku i telefon za telefonem. Dzwoniły do mnie różne osoby. Raz w niedziele o 9 NAPISAŁA do mnie dziewczynka, że mam zarezerwować brązowego i ona przyjedzie po niego o 12. Dopisała jeszcze na końcu "Mam urodziny, hehe". Myślałam, że padnę.
Zadzwoniła do mnie pewna Pani z Polkowic. Chciała zarezerwować jednego szczeniaczka. To miał być jej pierwszy pies. Wypytała mnie o wszystko. Dzwoniła chyba codziennie z pytaniem jak się piesek ma i opowiadała co już kupiła itp. Załatwiła również u sąsiada domek dla drugiego psiaka 🙂 Problemem był transport Bydgoszcz-Polkowice i tu też byłam w szoku. Napisałam na facebooku i już tego samego dnia był odzew o możliwym transporcie.
Jestem pewna, ze pieski lepiej trafić nie mogły. Dostaję mnóstwo zdjęć i filmów z ich życia.
A tu filmik psiaczków gdy były u mnie 🙂
PS. To ja Merciful ! Przez przypadek napisałam z konta koleżanki 😀