Wczoraj gdy byłam w terenie podczas chwilowego postoju mój koń postanowił usiąść. Nie wiem co to oznacza. Gdy z niego zsiadłam normalnie wstał. Co to mogło oznaczać ??!!
może się zmęczył
🙇
a może to jakiś ból zmusił go do tego?
ash, o tym samym pomyślałam. A może widok był piękny, więc chciał przysiąść na chwilę, pokontemplować?
Strzyga, a możliwe.
Mój myślicielem nie jest, on ciągle leży. Leży jak śpi, leży jak je, nawet w terenie na spacerze się kładzie. No!
oby to było właśnie kontemplowanie, albo bąki
a nie jakieś neuro-jazdy typu wobbler
Może ma robaki i trze pupą o ziemię?
Może ma robaki i trze pupą o ziemię?
W sensie "sankuje"? Może. 😉
Może go plecy bolą od siodła? Może ktoś go kiedyś nauczył? Takim właśnie zsiadaniem zamiast bodźcem, który zapobiegnie siadaniu? I jeszcze pozostaje kwestia wagi jeźdzca i konia, ale sądząc z awataru chyba nie ma tu znaczenia.
Często się to zdarza, czy to był jednorazowy incydent ?
Albo miał ślisko pod tylnymi nogami.
Kidyś miałam zbliżony dziwny przypadek. Klacz nagle zaczęła się tak dziwnie otrzepywać, trząść, że wręcz wpadła w drgawki, rozjechały jej się przednie nogi i przywaliła żuchwą o asfalt 🙁 (nagle, w stępie). To był rój chyba meszek. Może tu też - jakiś owad np. wpadł do ucha i zaburzył równowagę? Albo koń chciał się odgnić nogą pod brzuchem i w pośpiechu zrobił to obydwiema nogami? Czy nawet jedną, ale na tej drugiej akurat nie spoczywał ciężar?
Dla pocieszenia napiszę tylko, że mi również kiedyś koń zachował się podobnie, tyle że nie usiadł, a się położył. Nagle, na chwilę i nie wiadomo dlaczego. Nigdy wcześniej, ani później nie zrobiła niczego podobnego.
edit. zjadłam słowo
Haha mój też się kiedyś położył. Najpierw się obsesyjnie drapał a potem położył się jak wielbłąd. Siedząc cały czas na nim miałam niezły zonk 😁. Na komendę słowną natychmiast wstał i nigdy potem już tego nie powtórzył 😂. Myślałam, że tylko on taki agent jest 🤣.
Naturalsi, ja miałam pozować do zdjęcia. Ustawiłam się w jakimś ładnym miejscu, pomiędzy drzewami, uśmiechnęłam, wypięłam pierś, a kobyła w tym czasie bum na ziemię. 😀
Niestety wyszło bardzo niewyraźne, ale poszukam i wstawię 🙂
Marcinqowa ,siadanie konia -wizualnie ;jak pies" może być objawem rozszerzenia żołądka.Myślę ,że powinnaś go poobserwować ,taka pozycja daje lepsze możliwości oddychania oraz zmniejsza odczuwanie bólu przez konia.Ja już dawno przestałam żartować gdy moje konie ,np :ziewają ",zaraz mi się zapala lampka ,że coś nie halo.Rozszerzenie miałam u arabka 10 lat temu kiedy po powrocie z odwiedzin u kolegi gdzie poczęstowano go zielonką po powrocie do stajni i rozsiodłaniu go usiadł mi jak pies.Myślałam że zejdę na zawał. 🙂
Serio, na każde ziewanie tak reagujesz? Mój koniur jest bardzo gadatliwy, jeżeli chodzi o paszczę, pozbywa się w ten sposób stresu, przemyśla sprawę, memla, ziewa po ćwiczeniach, po zdjęciu ogłowia, gdy się coś dzieje, a potem następuje relaks, to też wyraża to wszystko paszczą. Musiałabym mieć zawał conajmniej kilka razy przed, podczas i po treningu ...
Widziałam, jak koń usiadł, bo się poślizgnął, jak pies siedział i nie wstał sam. Dopiero na komendę.
Jezęli chodzi o kładzenie, to piseczek, muchy, pot i woda prowokują takie zachowania u niektórych osobników. Pytanie, co było przyczyną u konia, o którym mowa ....
Jak juz zauważyła niki-for, nie można tego bagatelizować jeśli czynnik nie był mechaniczny. Pomijając wiec opcje pt.owady itp, mogą to być objawy kolkowe, wrzodowe, może być to rozszerzony żołądek. Siadanie bedzie dla konia pomocne w radzeniu sobie z bólem. Warto też zwrócić uwagę na stawy i kręgosłup. Radziłabym skonsultować sprawę z weterynarzem, być może przyda się gastroskopia? Sytuacja się kiedykolwiek powtórzyła, niekoniecznie pod siodłem?
[quote author=niki-for link=topic=95273.msg2120425#msg2120425 date=1402953063]
Marcinqowa ,siadanie konia -wizualnie ;jak pies" może być objawem rozszerzenia żołądka.[/quote]
Przy pierwotnym rozszerzeniu żołądka koń nie wróciłby do stajni o własnych siłach... a nic na to nie wskazuje.