praca

oczywiście, jak pracujesz w sklepie = to fakt, o tym nie pomyślałam - bo dla mnie to sprzedawca nie handlowiec

a dobry handlowiec np. robiący kontrakty na sprzedaż np. torfu do specjalistycznych gospodarstw szkółkarskich = może sobie spokojnie prace rozłożyć i zaplanować, bo dokładnie wie, kto ile i czego zamówi + szukanie nowych klientów

edit: właśnie sprawdziłam - jedna z pracownic ma na grudzień target 65 tys. Obecnie ma umów, zleceń = sprzedanych na 60 tys. 5 tys zrobi z ręką w d. w ciągu tego tygodnia.
Dlaczego wiec jakby wzięła urlop na 2 tyg w grudniu miałabym jej coś ciąć?
Premię ma ustaloną miesięczną za wyrobienie targetu.


ale jak piszesz: zależy od branży i specyfiki pracy
Przy okazji melduję się z kolejnego L4 - zapalenia krtani ciąg dalszy, trzeba było brać urlop zdrowotny jak dawali a nie przechodzić go, bo oprócz straty głosu czułam się dobrze. No to teraz mam, gorączka, kaszel gruźlika i tydzień z głowy. Oczywiście do drugiej pracy i tak muszę iść, ale to i tak lepiej niż do obu. Za-łam-ka. Ciekawe czy mnie wywalą z tej pracy jak tak dalej pójdzie.
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
28 października 2014 12:23
kolebka
Dobrze kojarzysz 😉

Dzionka
Zdrowia :kwiatek:


No to powiem wam, że bardzo słabo... bo dla mnie to jest motywacja, żeby rezygnować z dłuższego urlopu i kombinować jak się da, żeby mieć wolne, ale przy wykorzystaniu jak najmniejszej ilości dni przysługującego urlopu. Za resztę mogą mi zapłacić, jeśli tak wolą.
Osoba z biura napisała mi, że te pieniądze podobno nie przepadają i pozostała część zaległej premii zostanie mi wypłacona w październiku, ale jakoś nie wygląda, żeby tak się stało.

To nie do końca tak, że nie mam wkładu w sprzedaż, gdy jestem na urlopie, bo jeśli uda mi się "złapać" dobrego klienta, który wraca w trakcie mojej nieobecności, lub składa większe zamówienie, to powinnam widzieć rezultaty mojej pracy, czyż nie?

Nie ma co spekulować, czekam na odpowiedź od kadrowej.
rewir dobre warunki pracy są w UPS. Zaczyna się od infolinii, ale szybko można awansować i przyzwoicie płacą + umowa o pracę
Pauli, niestety w takich firmach właśnie chodzi o to, by pracownik zapitalał i nie chodził na urlopy ani na L4. Z tego, co się orientuję prawnie premii uciąć nie można, ale PODSTAWĘ z której jest premia wyliczana jak najbardziej. Takie to obchodzenie prawa. W mojej byłej firmie bardzo otwarcie o tym mówili ciesząc się i śmiejąc się nam w twarz.
Muszę się wam pochwalić. Podpisuję dziś umowę 😅 
Nawet nie myślałam,że to wszystko tak szybko się potoczy 🙂
To ten, powazna firma nie?  😎

Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
02 listopada 2014 11:58
faith
Jaka ekipa! pozazdrościć 😉

magda
Niestety, taka jest brutalna rzeczywistość 🙁

We wtorek zerknę co kadrowa odpisała w tej sprawie.

W piątek bardzo się zawiodłam na mojej kierowniczce 🙁
Dopadła mnie straszna migrena, taka że nie miałam siły przez cały dzień podnieść się z łóżka. Z samego rana poprosiłam kolegę żeby przyszedł do pracy na rano zamiast mnie, a jak mi trochę przejdzie, to przyjadę po południu. Nie miał z tym żadnego problemu, przyjechał na 10. Kiedy sytuacja nie uległa poprawie do godziny 14 napisałam do kierowniczki sms-a, że potrzebuję wziąć urlop na żądanie, wyjaśniłam jej jak wygląda sytuacja, wielokrotnie tłumaczyłam również na czym polega ta przypadłość i co się z nią wiąże.
W odpowiedzi dostałam sms-a, że to nie fair wobec pracowników, że biorę urlop na żądanie i to jeszcze w piątek. Napisała mi też, że obawia się, że takie sytuacje będą się powtarzały i chyba powinnam znaleźć pracę, gdzie moja przypadłość nie będzie aż taką przeszkodą (dodam, że tak poważna sytuacja zdarzyła się PIERWSZY raz od kiedy tam pracuję, nie byłam nawet na jednym dniu zwolnienia) 😵
Zrobiło mi się najzwyczajniej w świecie przykro, po pierwsze z powodu takich słów, a po drugie z bezsilności. Zdaję sobie sprawę z tego, że osoba, która nigdy nie przeżyła migreny-mordercy nie jest w stanie wyobrazić sobie jak straszne to jest przeżycie, ale z drugiej strony od roku w tej pracy nie dałam kierowniczce żadnego powodu do niezadowolenia i powinna mieć świadomość, że nie olałabym pracy, gdybym nie miała faktycznie poważnego ku temu powodu.

Przeprosiła mnie później za swoje słowa, ale mleko już się rozlało, nie będę umiała rozmawiać z nią tak jak przed tym incydentem, niesmak pozostanie 🙁
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
02 listopada 2014 12:05
Pauli, ja ostatnio biorąc jeden dzień urlopu (urlop dałam do podpisu tydzień wcześniej), który był mi potrzebny na wizyte u ortopedy usłyszałam od kierowniczki tekst, że niepotrzebnie idę bo i tak mi lekarz nie pomoże i sobie mogę stabilizator na kolano założyć  🙄
czy w kwestionariuszu osobowym dla osoby starającej się o zatrudnienie w urzędzie, w pkt 8. ("Przebieg dotychczasowego zatrudnienia"😉 muszę podać wszystkie miejsca i okresy pracy czy tylko te kiedy miałam umowę o pracę?
Pauli, paskudna sprawa, niefajnie się zachowała... Coś chyba bokiem ci już ta praca wychodzi, co?
faith, ale fajna ekipa 🙂!

Jutro koniec L4, a ja dalej kaszlę jak gruźlik i męczę się po wejściu na pierwsze piętro. Ciekawa jestem jak długo wytrwam "zdrowa".
Pauli, było nie mówić czemu urlop na żądanie, nie masz obowiązku. Rynek pracy mamy chory, z jednej strony narzekanie na brak pracowników, z drugiej traktowanie pracowników jak śmieci. Swego czasu zdychałam na L4 w sylwestra, mimo że mówiłam że biorę zmiany okołosylwestrowe, po czym jakieś dwa lata później zostało mi wypomniane, że moje zachowanie było chamskie i perfidne, bo sobie na zawołanie zwolnienie wzięłam. Wyleczyłam się wtedy z wyrzutów, że biorę zwolnienia jakiekolwiek. Jestem chora - biorę. Jak ktoś będzie chciał to i tak to po swojemu zinterpretuje. A wtedy zapraszam, niech sprawdza czy jestem chora czy symuluję.

Dzionka, nie lepiej się doleczyć do końca niż się bujać?

W zeszłym tygodniu dzwoniła do mnie babka, zapytała czy rozmawiam po rosyjsku. Troszkę tak. To próbowała się ze mną umówić na ten sam dzień wieczorem. Mówiłam że nie mogę, a ta dalej swoje. Dziwna sprawa - koniecznie tego samego dnia i koniecznie wieczorem. Jak mówiłam, że o 19 zaczynam pracę, to dopytywała o której kończę.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
02 listopada 2014 20:08
...mój obecny szef w piątek rano dowiedział się, że od poniedziałku nie będzie już naszym szefem....ja będąc w tym czasie na spotkaniu w Matce, też się dowiedziałam, łącznie z personaliami następczyni - jego mina, że ja wiem kto go zastąpi, a on nie - bezcenna 😁

...a ja od jutra jestem na szkoleniu BST, cały tydzień - w planach basen i podchody w piwnicach 😁
Ktoś, o czo chodzi z tym zaczynaniem postów od 3 kropek od jakiegoś czasu ;P? Chyba ci weszło w nawyk, a ani to poprawne ani uzasadnione 🙂

magda, ile się można doleczać? Z 8 tygodni pracy 2 byłam na zwolnieniu, ile można 🙂 Dziwna akcja z tą babką, bałabym się że to do jakiegoś burdelu ;P

No właśnie tak mi się skojarzyło, więc absolutnie nie nalegałam na inny dzień. Szczególnie, że stronę www mają, ale marną bardzo (o ile to z tego ogłoszenia, co myślę). A doleczać się - byle skutecznie. Mi by było szkoda zdrowia. Pracę można zmienić, zdrowie odzyskać trudniej może być.
Pauli - zachowanie Twojej kierowniczki nie było profesjonalne, to fakt, ale czy nie wolałaś udać się do lekarza, zeby dostać na ten dzień papier? Czy to tylko u mnie w idealnym korpo świecie można się do lekarza dostać w jeden dzień?
Edit: jeszcze dopiszę, żeby wyjaśnić, skąd moje pytanie: dni na żądanie owszem każdemu przysługują, jednak są potem odnotowywane w świadectwie pracy - ogólnie jest to coś, czego człowiek nie bierze, jeśli naprawdę, naprawdę, naprawdę nie musi, także Pauli uważam, że wręcz wyszłaś 'above and beyond' biorąc dzień jakby nie było urlopu zamiast chorobowego, jeśli byłaś chora. Szkoda tylko, że na ŚP (głupi skrót, szczególnie w ten weekend, wiem) tego nie widać...
kujka   new better life mode: on
02 listopada 2014 23:03
Ktoś, co to BST?
Hiacynta, ale z naprawdę mocną migreną nie da się wyjść z domu. W zasadzie z łóżka nawet...
Jak się uda to kilka godzin (i prochów) i po sprawie, ale lekarz nie da przecież zwolnienia wstecznego.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
03 listopada 2014 07:54
Hiacynta, ale urlop jest pełnopłatny a L4 tylko w części. Swoją drogą to nie spotkałam się z lekarzem, który wypisałby zwolnienie na jeden dzień. Nawet raz jak w poniedziałek mnie rozłożyło, a w środę musiałam być w pracy to lekarka nie chciała na te dwa dni wypisać tylko od razu cały tydzień.
safie, też się z tym spotkałam i zupełnie tego nie rozumiem. Pare razy lekarz powiedział mi nawet że "na mniej niż tydzień nie opłaca mu się wyciągać bloczku".
Mi się zdarzało na 2 dni mieć zwolnienie, myślę że na jeden też by dało radę. Jeśli lekarz wie o migrenie, to też nie powinien robić problemów na chłopski rozum. No i może do 3 dni wstecz wystawiać zwolnienie.
W mojej byłej firmie natomiast branie urlopu na żądanie w przypadku choroby było na porządku dziennym, większość ludzi tak robiła, bo za urlop podstawy premii nie ucinali, a za L4 tak, przy okazji po kilku dniach blokując też możliwość awansu. Team leaderka sama sugerowała branie urlopu na żądanie, a kadry się domagały, by im takie przypadki zgłaszać, bo chory powinien iść na L4. Taa już widzę jak ktoś im donosi  🙄 choć pewnie i takie kwiatki się zdarzają. Z drugiej strony dla nich L4 to może i na rękę jest - mniej premii do wypłacenia, a zespół się pogoni to i tak zrobi wszystko w terminie jak trzeba.
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
03 listopada 2014 13:25
Pauli, paskudna sprawa, niefajnie się zachowała... Coś chyba bokiem ci już ta praca wychodzi, co?

Oj tak 🙁 Niestety, wygląda na to, że to nie koniec zmian na gorsze...
A tak się cieszyłam z tej pracy.
Chętnie poszukałabym czegoś nowego, ale mojemu CV raczej nie pomoże informacja o nowej pracy co roku...

magda
Gdybym nie powiedziała, to by dopiero była jazda, że to nie fair, że zostawiam kolegę na zmianie samego, że olewam itd., postawiłam jednak na szczerość, głównie po to, żeby nie ciosała mi kołków na głowie. Gdybym ot tak nie przyszła do pracy, byłaby wojna, oczywiście taka utajona.

Hiacynta
Dokładnie tak jak napisała Martuha, zrobienie dwóch kroków do łazienki to był wyczyn, więc wyjście do lekarza o własnych siłach i samej było niemożliwe, żeby nie powiedzieć ryzykowne, ze względu na to, w jakim stanie się znajdowałam.

Urlop na żądanie był niestety jedynym wyjściem w tej sytuacji i absolutną koniecznością, tym bardziej że rozliczamy grafiki i wszelkie nieobecności kwartalnie, a 31 października był ostatnim dniem kwartału i nie ma innej możliwości załatania tej luki, w sumie zostałam nawet 2 godziny na minusie.

Widziałam się dziś z kierowniczką, porozmawiałyśmy na spokojnie (choć cisnęło mi się na usta wiele przykrych słów), wyjaśniłam jej na czym polega moja dolegliwość i jak się objawia, mam nadzieję, że zmieni swoje podejście i wykaże się zrozumieniem, gdyby podobna sytuacja się powtórzyła.
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
03 listopada 2014 20:04
Ktoś, o czo chodzi z tym zaczynaniem postów od 3 kropek od jakiegoś czasu ;P? Chyba ci weszło w nawyk, a ani to poprawne ani uzasadnione 🙂
oj tam oj tam, jakieś takę natręctwo  😀iabeł:

Ktoś, co to BST?

Trening Podstawowy STCW - Basic Safety Training - dotyczy czterech szkoleń z zakresu indywidualnych technik ratunkowych, ochrony przeciwpożarowej, elementarnych zasad udzielania pierwszej pomocy oraz bezpieczeństwa własnego i odpowiedzialności wspólnej -generalnie po to, żebym legalnie mogła sobie latać śmigłowcami na nasze platformy 😉
każdy lekarz może wypisać zwolnienie do tyłu do 3 dni
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
03 listopada 2014 20:37
ale musi chcieć 😉
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
03 listopada 2014 20:40
I problemem nie jest wypisanie L4 wstecz, ale wypisanie np. 1 czy 2 dni. Zupełnie nie wiem dlaczego
każdy lekarz może wypisać zwolnienie do tyłu do 3 dni


o, dobrze wiedzieć 🙂
Hiacynta, ale z naprawdę mocną migreną nie da się wyjść z domu. W zasadzie z łóżka nawet...
Jak się uda to kilka godzin (i prochów) i po sprawie, ale lekarz nie da przecież zwolnienia wstecznego.



współczuję. Przejdź się do neurologa, moja dała mi świetny lek, który szybko działa. Moje migreny niestety to nie tylko ból głowy i żadna tabletka nie ma szans na dotarcie do żołądka.
sorry za off.
busch   Mad god's blessing.
03 listopada 2014 22:12
safie, a to nie jest tak, że można mieć zwolnienie na tydzień, ale wykorzystać tylko jeden dzień na przykład? Ja kiedyś dostałam L4 na tydzień, ale w sumie tylko dwa dni wzięłam wolnego i z taką informacją zaniosłam to do pracy - nic nie marudzili że muszą "wpisać" całość. Ale w sumie ja nie pracuję w wielkiej korpo, może to nie było tak całkiem zgodne z procedurami?

magda, braliście urlopy na żądanie czy zwykłe urlopy zamiast l4? Bo na żądanie jest tylko 4 dni w roku, praktycznie jedno porządnie wyleżane przeziębienie i limit wyczerpany. Nie lepiej zwykły urlop wypisać, skoro bezpośredni przełożony i tak wie, że to żaden urlop nie był, a chorobowe? W końcu na urlop na żądanie też pracodawca może się nie zgodzić.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
03 listopada 2014 22:17
busch, chyba by mnie kadrowiec zamordował za takie coś  🤣 Ja nie w kopro, ale w urzędzie i musi być wszystko na tip top 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się