Sesja/Studia i t d ;)

może nie lubi komputerów czy coś. Po prostu jej pokaż zamiast wyśmiewać  😉

Ale ja jej nie wyśmiałam. Ja po prostu nie ogarniam. I skąd pomysł, że jej nie pokazałam? Wszystko jej wytłumaczyłam i już wie jak to zrobić. Proszę sobie nie dopowiadać :P

Projekt zbiornika nade mną wisi 🙁
DilAM No to wygląda, że jesteśmy razem na roku, no u mnie z chemią też różnie tzn. jest tendencja wzrostowa jeśli chodzi o wejściówki, ostatnio 8 i 7 punktów więc tragedii nie ma (pierwsze dwie nieco gorzej), ale i tak sposób sprawdzania wiedzy i taktyka tych wejściówek jest mocno wkurzająca jak dla mnie. Już wolałabym opisowe pisać za każdym razem niż te testy, no cóż najwyżej jak nie uzbieram wystarczającej ilości to doczekam się na rozbójniko opisowych. Mam jednak nadzieję, ze uda się na trzech pozostałych jeszcze uzbieać po 7-8 punktów i wtedy bedzie dobrze. Slyszałam też, że zwykle do 40 prób obniżają.

olencja ech tez chciałaby mieć 6 stron... przede mną leży właśnie piękny stosik i czeka na motywację...
A ja mam na razie luzy, dziwnie się czyta o Waszych wejściówkach i kolosach
Podejrzewam jednak, że w czasie sesji będzie masakra. Kilka przedmiotów ma sławę: "za pierwszym razem zalicza 15 % osób", a inne "40 % roku zalicza w ogóle", więc już się boję.
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
20 listopada 2014 21:52
Ja też szukam motywacji, za tydzień dokładnie kolos z prawa (szumna nazwa przedmioty: wstęp do socjologii prawa z elementami wiedzy o państwie i prawie), 100 zagadnień - 30 stron ich opracowania, jakaś masakra. A ja jeszcze nawet nie zaczęłam czytać...

I jeszcze miałam nadzieję, że to będzie jedyny kolos przed świętami, a tu dowiedziałam się, że w niedalekiej przyszłości czekają mnie jeszcze przynajmniej dwa (sic!) i zrobienie przynajmniej jednego projektu, na najbliższy poniedziałek - bosko. Pewnie w praniu wyjdzie referatów i projektów więcej i będzie okazywać się podobnie jak z tym - niemal z dnia na dzień.
Alaska, dzięki bardzo :kwiatek: Znalazłam stare posty Jasnowatej odnośnie tego kierunku i już wiem to co chciałam 🙂
Załamałam się dzisiaj po kolosie z farmy. 4 dni nauki, naprawdę tematy dobrze ogarnęłam, a facet dowalił taki test, że szok. Skupił się głównie na 1 temacie - niedokrwistość i lekach p-krzepliwych, a pominął wszystkie moczopędne, leki w astmie/POChP, chorobie wieńcowej, hiperlipidemiach. No masakra :/ Obym dostała 0 pk, a nie -2. No ale jak tak można, jaki to ma w ogóle sens, żeby maglować z 1 tematu wymyślając jakieś dziwne kombinacje, zamiast sprawdzić wiedzę z całego działu. A był to dział ważny i sporo pytań z niego jest na egz. Eh ... Farmakologia  😵
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
20 listopada 2014 22:12
Ja się zastanawiam dlaczego lekarski nie ma farmakokinetyki (obliczanie dawek, srawek, zmian we wlewach i innych pierdach, przynajmniej Wroc nie ma), tylko farmaceuty ... I czemu lekarze latają z tym do farmaceuty..  😵 żeby już tak sobie tyłki chronić .. dzięki Bogu nie będę pracować w aptece szpitalnej.  😜

galopada_ , Interbeta macie u siebie farmakokinetykę ?
Hmm, no ogólnie jest omawiana farmakokinetyka przy grupach leków, oddzielnego przedmiotu nie ma. Obliczanie dawek, wlewów itp. miałam przy okazji pisania recept.
Już sama nie wiem, jak się uczyć na te testy. Odpowiedź usta - dostałam 5. Test... nie wiem, czy 3 będzie :/ 
Interbeta, u mnie tak w zeszłym roku wyglądał egzamin z farmy. wydawało mi się, że coś tam wiem a pytania były z d... kosmosu.
Dzisiaj jest pierwszy dzień, licząc mniej więcej od połowy października, kiedy nie mam żadnego testu, poprawy itp. Wczoraj wieczorem nie wiedziałam, co ze sobą zrobić 😉
A ja dziś mam super dzień! Zdałam dwa kolosy, z czego jeden na czystym farcie, byłam pewna, że go uwaliłam  😅
W dodatku nieoficjalnie dowiedziałam się, że zostałam wybrana do samorządu, a że ja społeczna jestem to mega się cieszę 🙂
U mnie też pomyślne wiatry wieją i na obecną chwilę moja najgorsza ocena to 4 z anatomii 😀 ale jestem pewna, że od 2 semestru zacznie ostra jazda...

W nocy za to zrobiłam z siebie debila siadając w kałuży na środku chodnika. Dlatego właśnie z reguły nie pijam wysokoprocentowych napojów (wczoraj postanowilam zrobić wyjątek od tej reguły no i cóż...).
madmaddie   Życie to jednak strata jest
21 listopada 2014 19:24
Awers, o rany, przypomniałaś mi że ostatni raz na imprezie byłam w sierpniu. tak, mieszkam w akademiku. chyba się starzeję.  😵

gratki dziewczyny pozdawanych kolosów!

u mnie kiepskawo, podniosę się w przyszłym tygodniu, mam nadzieję.
Ja właśnie siadam zaraz do farmy, bo w poniedziałek kolos a jutro półmetek. A ja się nie potrafię nie zabawić, więc czarno to widzę szczególnie, że dzisiaj między zajęciami już zostałam zaciągnięta do baru  😂 😁
Zaraz dostanę szału  💃 💃 💃 💃
Czy nikt w Polsce nie może stworzyć dobrego podręcznika do farmakologii?  😵 Sprawę Katzunga pominę, po po 3 minutach łapię się na tym, że nie wiem co przeczytałam (o ile w tym czasie nie usnę  :wysmiewa🙂. Wiem tylko, że lubi pisać o doświadczeniach na zwierzętach.

Mutschler - super (o dziwo nawet z przyjemnością go czytam) ale ma tak zagmatwane podziały, że jak zaczynam czytać inną książkę to się gubię. No i są to leki stosowane w Niemczech i nie zawsze się to pokrywa z tym co u nas (podobno - ja się nie znam). Brenner ok, ale jakoś nie w moim stylu i źle mi się czyta.

Najlepsze i najbardziej logiczne są podziały w.... farmakologii dla pielęgniarek. Jakby tak wsadzić informacje z mutschlera do klasyfikacji z pielęgniarek to byłaby to książka idealna. A tak? Nauczę się tak, sięgam po drugą książkę, a tam zupełnie inaczej nazwane grupy, podgrupy, podgrupy podgrup i całkiem inaczej pogrupowane leki  😂 Jestem mocno zirytowana.

edit. a Katzung dzieli jeszcze inaczej, a oficjalnie to on jest naszą książką wiodącą i na jej podstawie ma być egzamin. Bosko!
galopada_, ja uczyłam się z Korbuta - to jest stosunkowo nowy (2letni?) podręcznik CMUJowy. Moim zdaniem jak na farmakologię jest bardzo przejrzysty i mi się dobrze go czytało.

Ja za to bardzo BARDZO proszę o kciuki bo zdaję dziś pediatrię. Ustnie. Po niemiecku  😵 😵
Ale jak dobrze pójdzie to to już mój ostatni kontakt z tym zacnym przedmiotem ever!
vanille, mam już 4 książki do farmakologii i nie zamierzam inwestować w kolejną 😵 Mutschler jest właśnie napisany tak, że jest to logiczne i ciekawe, ale nie wiem jak się mają leki w nim opisane i jego podziały do tego co wymysli prof na egzamin 😁
galopada_, no to faktycznie nie ma co kupować kolejnej bo i tak ostatecznie służyłaby pewnie jako przycisk do papieru 🤣 i tak masz już 3 za dużo!
W naszym systemie właśnie najbardziej wkurza mnie fakt, że jest tysiąc różnych wersji, różnych podziałów. Każda katedra ma swoją własną filozofię, czasem niezgodną zupełnie z tym co można w książkach znaleźć. W przypadku nauki farmy ciężko jest się uczyć z kilku podręczników na raz, bo jednak leczenie zmienia się z roku na rok i jest też różne w zależności od kraju. I bądź tu człowieku mądry  😵

Mimo wszystko życzę powodzenia w nauce. Jak się zda farmę to już z górki 🙂
Tak to jest zdecydowanie najgorsze jak chce się pouczyć z różnych ksiązek a w każdej inaczej....zwariowć można.

Ja zaś bardzo pozytywnie zaczęłam tydzień - zdana histologia🙂😉 Tak więc najważniejsze, że kolejna rzecz z głowy i nie trzeba się drugim terminem martwić, a szczerze mówiąc nie spodziewałam się bo uczyłam się tego tylko tyle co w przerwach między anatomią🙂
vanille, mam w takim razie nadzieje, że już od lutego będzie z górki 🙂
A o nas dziś zapomniał prowadzący ćwiczenia. Gdzie jest? Nie wiadomo. Gdzie są wyniki koła z zeszłego tygodnia? Nie wiadomo. Czy mamy odrobić ćwiczenia? Tak. Kiedy? Nie wiadomo. 😤
madmaddie   Życie to jednak strata jest
24 listopada 2014 12:04
pewnie w sesji 😀

ja w sesji letniej odrobiłam jakieś 6h zajęć. z czego przepadły nam tylko 3h 😀

dzisiaj czuję moc! będzie dobry tydzień.  :nunchaku:
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
24 listopada 2014 12:26
my korzystamy z Korbuta i Kostowskiego. Ja osobiście lecę z Kostowskiego
madmaddie, no właśnie troche średnio z tym odrabianiem w sesji bo za tydzień powinniśmy mieć koło z dzisiejszych ćwiczeń...  🙄
galopada_, a nie macie konspektów z wykładów, ćwiczeń? Notatek? Ja si nie uczyłam z żadnej książki (ale ja weta), tylko właśnie z konspektów i notatek ćwiczeniowo-wykładowych.
Cricetidae,  nie 😀 każdy prowadzący rządzi według własnego widzimisię. Nasza szanowna prowadząca zapomina co powiedziała 5min wcześniej(m.in kogo pytała - ocenę wstawia innej osobie) słyszy głosy i takie tam, ale wymaga od nas dawkowania, interakcji i innych rzeczy, które będą dopiero na farm klinicznej hehehe

edit. ufff, 3,5  😅
AAAA, ZDAŁAM PEDIATRIĘ!  Strasznie się cieszę!
galopada_, gratulacje 🙂
vanille, również gratuluję! Dzisiaj chyba jest dzień naukowca! 🙂
A ja w tym roku ciągle mam coś w plecy. Kurczę.
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
24 listopada 2014 20:29
ja szłam na czysto, a teraz mam jakiś kryzys...  😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się