Kobitki... (antykoncepcja)

O nie, kubeczek na pewno nie. Ja mam silną awersję do wszelkich tamponów i tym podobnych rzeczy.
dea   primum non nocere
20 listopada 2014 22:42
Cóż mam rzec... Twoja strata  😀iabeł: Ja do tamponów też mam awersję.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 listopada 2014 06:27
Ratunku.. Jestem w połowie drugiego opakowania Sidretella 30 i wczoraj wieczorem zaczęło mi się bardzo silne krwawienie (silniejsze niż krwawienie w trakcie przerw pomiędzy opakowaniami). W trakcie pierwszego opakowania miałam cały miesiąc delikatne krwawienie (masakra  🙄 ) ale lekarz ostrzegał, że to się często zdarza i powinno przejść. Będę starała się dodzwonić do ginekologa za kilka godzin ale strasznie martwię się - może któraś miała do czynienia z czymś podobnym?  🙁 Jak tylko będę miała możliwość to wracam na Nuvaringi, ale w Polsce będę dopiero 20 grudnia. Nie wiem czy dać tym tabletkom jeszcze szansę czy odstawić je natychmiast (trochę obawiam się tego bo po ostatnim odstawieniu antykoncepcji nie było ze mną za dobrze). Oczywiście decydujące zdanie ma ginekolog, ale może macie jakieś opinie na ten temat?

🙁
Ja mam z kolei dylemat. Mialam wziac tabletke piewszego dnia cyklu, no i wzielam, bo zaczal mi sie dzis okres. Ale poki co to bardzo skape plamienie, zastanawiam sie czy nie powinnam wziac np jutro, kiedy krwawienie bedzie bardziej obfite...  🙄
smarcik to nie jest wskazanie do przerwania stosowania tabletek, o ile nie krwawienie nie jest na tyle silne, że np. mdlejesz itp ale na pewno warto jak najszybciej iść do lekarza.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 listopada 2014 07:28
Wczoraj moja lekarka była na konferencji i miała wyłączony telefon, będę dzwonić w poniedziałek. Nie mdleję, po prostu mam permanentny okres, tyję i mam straszną cerę, choć nigdy nie miałam z nią najmniejszych problemów. Na pewno nie będę brała tego świństwa dłużej niż do powrotu do Polski i wizyty u mojej gin, zastanawiam się natomiast, czy nie byłoby to mniej uciążliwe zupełnie odstawić te tabletki.
slojma   I was born with a silver spoon!
22 listopada 2014 10:05
Wybaczcie nie mam czasu sortować całego wątku, ale może jest tu ktoś kto ma implant?
Ja zrobiłam w środę i zastanawiam się nad kilkoma kwestjami, fajnie by było porozmawiać z kimś kto ma implant już dłużej.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
22 listopada 2014 10:32
chyba ktos mial. Ale w PL popularne to raczej nie jest.
slojma   I was born with a silver spoon!
22 listopada 2014 11:53
Niestety wiem, bo bardzo drogie w pl z tego co słyszałam.
smarcik, w takich przypadkach trzeba sobie zrobić własny stosunek korzyści (pozytywnych wpływów) do ryzyka (działań niepożądanych).
tabletki anty bierzemy zazwyczaj na własne życzenie i nie musimy się konsultować przy odstawieniu 🙂
ja w twojej sytuacji pewnie odstawiła bym te tabletki. miesiąc na gumach albo bez seksu da się przeżyć 😉
Pomocy bo zaczynam się troszkę stresować a do gina idę dopiero za 2 tygodnie. W dniu szóstej tabletki zaczęło mi się krwawienie i trzyma już trzeci dzień. Jest specyficzne, nie takie jak podczas okresu, bo krew jest ciemna i jakby już skrzepnieta. Tabletki biorę od 3 lat i nigdy nie miałam takiej sytuacji. Nie pominęłam żadnej tabletki. Stresować się?
nie 🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 listopada 2014 15:55
Martuha oczywiście masz rację, że da się przeżyć, ja bardzo chętnie bym je odstawiła bo więcej jest z tego szkody niż pożytku, a właściwie pożytku nie ma wcale, bo skoro bez przerwy krwawię to i tak średnio mam ochotę na seks  🙄 Problem w tym, że kiedy ostatnio odstawiłam antykoncepcję to była po prostu masakra i lało się ze mnie jak z kranu (praktycznie nie funkcjonowałam przez ponad tydzień bo nie byłam w stanie wstać z łóżka z powodu osłabienia) i ostatecznie lekarz doszedł do wniosku, że mam zacząć brać te tabletki żeby to ustabilizować (nie chciałam wracać do poprzedniej metody anty). Teraz widzę, że trzeba było wrócić do nuvaringów po tej niefortunnej próbie odstawienia zamiast bawić się w tabletki, ale skoro wyszło jak wyszło to muszę znaleźć jakieś rozwiązanie  😉 Jest źle, ale nie wiem, czy odstawienie znowu nie sprawi, że będzie jeszcze gorzej.
boję się, że będę miała podobnie jak smarcik... Z tym, że to ma być miesiąc, potem powrót do poprzednich. Co w sytuacji, jeśli faktycznie będzie leciało ze mnie ciurkiem tak jak zresztą już to się dzieje między opakowaniami :/ ?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 listopada 2014 17:15
Ramires, "okres" na tabletkach nie wygląda jak normalny okres. Jest gęsty, ciemny, może być skromny. 😉
smarcik, to zmienia postać rzeczy. A miałaś jakieś badania dodatkowe? Bo jeżeli lekarz zmienił Ci hormony na inne bez diagnozowania co jest przyczyną takiej a nie innej reakcji organizmu to... zmień lekarza.
JARA ja mam w przerwach taki raczej normalny okres. Jest trochę skromniejszy od 'beztabletkowego', ale reszta normalnie. Kurde, nie wiem dlaczego ze mnie leci 😤
ovca   Per aspera donikąd
25 listopada 2014 20:37
Ramires, "okres" na tabletkach nie wygląda jak normalny okres. Jest gęsty, ciemny, może być skromny. 😉


u mnie wygląda dokładnie tak samo jak właściwy okres przed tabletkami. I w sumie boli tak samo, jedyna różnica jest taka, że trwa krócej. I wiem kiedy się go spodziewać 😉
Dziewczyny,mam pytanko odnosnie plastow evra. Konkretnie stoauje je jako pierwsza metode antykoncepcji,5 dni temu nakleilam pierwszy plaster. Czytalam ze wystepowaly efekty uboczne(migreny itp) ale wiadomo ,ze nie u wszystkich 😉 teraz pytanko czy jesli u mnie nie wystepuja zadne z objawow to moze byc tak ze plastry na mnie nie dzialaja jak powinny? Czy MUSZA wystapic efekty uboczne? Z gory dzieki za odpowiedz  :kwiatek:
Nie muszą, ale obserwuj się w czasie no wszystkie znane mi osoby stosujące plastry łącznie ze mnąmmiały skutki uboczne.
Być moze dopiero wystapią? Bo jednak to pierwszy plaster a z tego co czytałam to ten pierwszy miesiac jest najcieższy..
busch   Mad god's blessing.
25 listopada 2014 22:05
alexiss, efekty uboczne nie mają żadnego powiązania ze skutecznością bądź nieskutecznością antykoncepcji i nie są żadnym wyznacznikiem. Ciesz się, że dobrałaś takie hormony, które Ci służą 😉
alexiss, efekty uboczne nie mają żadnego powiązania ze skutecznością bądź nieskutecznością antykoncepcji i nie są żadnym wyznacznikiem. Ciesz się, że dobrałaś takie hormony, które Ci służą 😉

Dzięki serdeczne! Troche sie uspokoiłam.. Przed rozpoczęciwm stosowania modliłam sie o brak efektow ubocznych a gdy one faktycznie nie wystapily to zwariowalam 🤔wirek:
Ja miałam dość ciężkie 2-3 miesiące,  przetrwałam i jest super od wielu lat.
Ja nastawiam sie na nadchodzaca burze. W zeszla srode wyjelam ostatni krazek, w piatek zaczelam tabletki, a wczoraj dowiedzialam sie, ze w sobote mam operacje stopy i musze przestac brac tabletki. Takze bedzie sie dzialo  🙄 bralam je niby tylko 5 dni, a i tak bylam jeszcze do dzisiaj ( sroda ) chroniona przez uprzednie stosowanie krazkow, ale boje sie tego jak mi sie cykl rozreguluje po odstawieniu tabletek  🙁

zastanawiam sie czy przy okazji nie zrobic sobie dluzszej przerwy. kilka miesiecy ma sens?
ovca   Per aspera donikąd
26 listopada 2014 16:57
Ja nastawiam sie na nadchodzaca burze. W zeszla srode wyjelam ostatni krazek, w piatek zaczelam tabletki, a wczoraj dowiedzialam sie, ze w sobote mam operacje stopy i musze przestac brac tabletki.


czemu musisz przestać brać?
Pewnie ze względu na ryzyko zakrzepicy. Na ulotce moich tabsów też jest napisane, że w przypadku konieczności przeprowadzenia operacji lub dłuższych okresach unieruchomienia ryzyko się zwiększa i trzeba poinformować lekarza o przyjmowaniu tabletek anty, bo możliwe, że trzeba będzie przerwać przyjmowanie. Po około 2 tygodniach od wyleczenia i stanięcia na nogi zwykle można z powrotem przyjmować tabletki, ale o tym decyduje lekarz.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
26 listopada 2014 19:58
Dokładnie.  To prawidlowa reakcja lekarza.  Niestety czesto o tym sie zapomina...

Wielokrotnie odstawialam nagle hormony i nigdy sie tragedia nie dziala.  Raz po odstawieniu miałam problem z olbrzymia cysta ale udalo sie opanowac systuacje i na szczęście nie skończyło się cięciem. 
Dokladnie, ryzyko zakrzepicy.

Ja sie boje rozregulowania organizmu, od ponad 2 lat bez przerwy jestem na hormonach, zobaczymy jak to wyjdzie.

Jeszcze sie dowiem od ginekolog co mysli o zrobieniu przerwy, ale moze ktoras z Was sie orientuje, czy kilkumiesieczna przerwa w ogole ma sens, tzn organizm zdazy sie "ogarnac" do stanu pierwotnego?
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
26 listopada 2014 20:59
slojma, ja rozwazam wlasnie. Nie jest to jakas mega mega droga sprawa, bo 900zl na trzy lata, a moje tabsy to 30zl/mies, czyli jednak wiecej i tak wychodzi. Jako przygotowanie biore po prostu tabsy dzialajace identycznie (czyli tzw minipigulki) i poza zadkimi krwawieniami w momentach nie do przewidzenia to jest super w porownaniu z normalna pigulka.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się