"Nie ogarniam jak..."
Dzięki Bogu większość turystów, których ja znam to normalni ludzie, jednostki drące ryje są wyjątkami i nie zamierzam uznać ich za coś totalnie normalnego. Nie wiem jak wygląda sytuacja feno ale nie zawsze znalezienie nowego lokum to kwestia pstryknięcia palcami.
... jednakże mieszkając w miejscowości turystycznej należy liczyć się z turystami wszelkiej maści, uwzględniając konkretną lokalizację.
Mam tutaj studia i pracę więc sorry, ale się nie przeprowadzę. Wynajmuję to mieszkanie przez cały rok, płacę czynsz 12 miesięcy w roku, więc wkurza mnie niepomiernie że przez pół roku budynek zamienia się w hotel. Nielegalny(!!!) w dodatku. Ludzie wchodzą i wychodzą, drzwi całymi nocami są otwarte na oścież, pijackie wrzaski. Jak ktoś ma mieszkanie w pobliżu hotelu to owszem, sam sobie je wybrał, ale normalna kamienica?
czego innego się spodziewać po wyspie, która latem jest oblegana przez młodych ludzi szukających taniego lokum? 😁 nie wiedziałaś o tym wcześniej?
No i masz całkowitą rację... niestety niewiele to zmienia. rozumiem że nie myślisz o jakimś uprzejmym donosie "gdzie trzeba"? skoro to nielegalne wszystko.
to że jest to miejscowość turystyczna nie znaczy że nie mieszkają tam normalni ludzie którzy też mają prawo do życia.
No cóż, to czego na pewno nie wiedziałam wcześniej, to że Barcelona jest wyspą.
😎
Mnie irytuje fakt robienia z kamienicy burdelu, a nie sam fakt tego że są turyści. Nie przeszkadzają mi w barach, dyskotekach, na plaży czy w hostelu, niech się bawią ile dusza zapragnie w miejscach do tego przeznaczonych. Ale jak robią dyskotekę z mojego domu to już owszem, dostaję białej gorączki. Właściwie to pretensje mam do osób które prowadzą taką ,,działalność".
Chess właśnie złożyłam donos osobiście i czekam na reakcję odpowiednich organów.
feno, za Tobą trudno nadążyć, raz Barca raz Forma 🙂 nie wczytuję się dokładnie.
każdego normalnego człowieka irytowalby taki bajzel :/
Haha spoko, czasem i mnie samej trudno nadążyć 😉 Na Forme jadę za 2 tygodnie, po egzaminach - na każdy poszłam niewyspana, bo ktoś doskonale się bawił na balkonie który znajduje się tuż pod moim oknem. A na Formie faktycznie nie ma młodych ludzi szukających tanich noclegów - instytucja hostelu po prostu nie istnieje, camping jest surowo zakazany, a w mieszkaniach/domach przebywają tylko pracownicy którzy tyrają jak wół całe dnie i noce więc w domu są tylko kiedy śpią(czyt. ja 😉 ).
Mam tutaj studia i pracę więc sorry, ale się nie przeprowadzę. Wynajmuję to mieszkanie przez cały rok, płacę czynsz 12 miesięcy w roku, więc wkurza mnie niepomiernie że przez pół roku budynek zamienia się w hotel. Nielegalny(!!!) w dodatku. Ludzie wchodzą i wychodzą, drzwi całymi nocami są otwarte na oścież, pijackie wrzaski. Jak ktoś ma mieszkanie w pobliżu hotelu to owszem, sam sobie je wybrał, ale normalna kamienica?
Czy kamienica, czy legalny hotel, cisza nocna jest od 22 do 6. Absolutnie rozumiem wkurzenie. Też jestem w miarę młoda, podróżuję i nigdy nie drę się nad ranem. Można imprezować w barze, na plaży, czy na Rambli, a w kwaterze zachowywać się tak, żeby inni mogli w nocy spać, czy to miejscowi, czy turyści. Ludziom brakuje podstawowej kultury. Jeśli ktoś uważa, że jak wyrwie się na urlop to już nie obowiązują go żadne zasady, jest burakiem i tyle.
feno zamieszkaj w akademiku. będziesz miała takie coś cały czas. Też mam rano zajęcia. 😉
feno, piąteczka. Mieszkam od pewnego czasu na przeciw knajpy.. Imprezy były tam różne, do białego rana włącznie i zawsze przy zamkniętym oknie dało rade spać i nic nie przeszkadzało, towarzystwo jak wychodziło to z pełną kulturą - cicho i spokojnie. Dziś w nocy miałam armagedon - ludzie wychodzący z knajpy (na papierosa czy pogadać) tak darli mordy, że pobudzili wszystkich sąsiadów. W tym mnie. i tak sie darli na dworze do 3 rano!
Dziś miałam jeden z egzaminów końcowych. 😵 🤣 :nunchaku:
Sonkowa, zależy od akademika i roku akademickiego. w zeszłym było fajnie, w tym jest nudno i zawsze się wysypiam 😉
Nie ogarniam sytuacji opisanej poniżej.
Padła matka, zostawiając źrebaka w wieku około miesiąca. Maluch jest wszędzie ogłaszany, aby znalazła się klacz, która go przyjmie. Znajduje się taka, ale stowarzyszenie odmawia. Dlaczego? Bo po dodaniu komentarza o możliwości wyjścia z tej sytuacji, nagle się okazuje, że przecież on pije z butelki.
Pal licho, że osoba nadzorująca najpierw została skopana jak worek treningowy.
Teraz tylko czekać na wydarzenie: zbieram na mleko...
Pani zwiedzająca ośrodek zapytała mnie tak:
Pani:
- A te konie.... to każdy należy do kogoś innego??
Ja:
- No tak, to stajnia pensjonatowa.
P:
- A ci ludzie, właściciele, to znane osoby?
J:
- Yyyy..... no...... każda znana na swój sposób..... 😲
P:
- No, ale ja nie o to pytam! Czy tu są konie CELBRYTÓW??!!
J:
- A! Tak! Jasne! Samych celebrytów, ale sama pani rozumie. Nazwiska są poufne.Dbamy o prywatność.
P:
- Tak!Tak! Rozumiem! Dziekuję.
No i czatowała na placu zabaw pod stajnią z godzinę i spod pachy nam z Treserem trzaskała fotki telefonem. Taki upał. Cud, że udaru nie dostała. 😂
Nie ogarniam pogoni za celebrytami.
Nie ogarniam ludzi i ich wątłych mózgów.
Laska kąpie konia, żar że plus milion, pełno much, gzów i meszek. Koń co chwilę potrząsa głową, macha ogonem. Efekt do przewidzenia - chlapie wodą. A że "robi to specjalnie" to dostaje wpierdziel. Wpierdziel za wpierdzielem.
Gillian zwróciłaś chociaż jej uwagę? przykro się czyta 🙁
Ja chyba jestem dziwna jakaś bo nie ogarniam jak można się wkurzać na to, że konina chlapie wodą w czasie kąpieli... 🤔
A ja nie ogarniam jak młody to robi że zawsze wie gdzie leży wąż i zawsze go przydepnie 'niby przypadkiem' 😂
zabeczka17, próbowałam, ale pokonał mnie argument "ona to robi specjalnie, żeby mnie ochlapać".
Kurde, mnie też wkurza, że kąpiel konia łączy się z tym, że jestem cała w szamponie, kłakach i w mokrych gaciach. Ogon można przytrzymać, tak samo za kantar, przynajmniej ja tak robię i jako tako to idzie.
A ja nie ogarniam jak młody to robi że zawsze wie gdzie leży wąż i zawsze go przydepnie 'niby przypadkiem' 😂
Klasyk 😵 zawsze też wiedzą, gdzie jest nieobuta stopa/stopa w sandałku/innym obuwiu sprzyjającym podeptaniu 😀iabeł:
Ja też mam zawsze wrażenie, że jedna z klaczy czeka z otrząsaniem się przy kapieli aż się dostatecznie zbliżę. 😉
I chyba tak jest i to moja wina, bo zawsze się przy tym śmieję. I obie jesteśmy zawsze mokre. W te upały to bonus.
nie ogarniam niektórych ludzi za kółkiem - baba wjeżdżając na rondo nawet się nie obróciła. Rozumiecie? Nawet pół milimetra głowy nie obróciła wjeżdżając na RONDO, gdybym nie zwróciła na to uwagi i nie zaczęła przyhamowywać kilka metrów wcześniej czując, że coś jest nie tak (nie zatrzymywała się ani nie zwalniała) to bym jej wpakowała w cały bok (zatrzymałam się niecałe pół metra od niej). Nie ogarniam jak można na drodze spać, po prostu sobie jechała za innym autem i jeszcze zdziwiona że trąbię 😵
Co do kierowców, robię teraz prawo jazdy, więc się uczę i wjeżdżając na skrzyżowanie zawsze wolę zaczekać chwilkę dłużej niż ładować się komuś przed nos, bo boję się, że mi zgaśnie itp 😉 i wiecie jak ludzie trąbią na L-ki 😲 nie ogarniam tego, chyba wiadomo, że ktoś się uczy i trąbiąc aby go przyspieszyć uzyskuje sie odwrotny efekt, bo jak się zaczynam denerwować to wychodzi to jeszcze gorzej
zapomniał wół jak cielęciem był 😎
nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie trąbią na L. Jak się taka wlecze to wyprzedzam, jak tylko mam możliwość, ale po kij trąbić?
Za 10 kotów zapłacili prawie 2 tys? 🤔 I potem jeszcze weterynarz, lepiej by się wzieli za polskie zwierzaki
omatko... 😵 W polskich schroniskach mało im kotów? 🤔 I ta zrzuta na transport... 😵
a mnie się zdarza na L zatrąbić 😡 ale nie" winię" ucznia, tylko instruktora. Jeśli widzi, że człowiek nie ogarnia po co się z nim ryje na pierwszych lekcjach w ścisłe centrum, gdzie niestety, wymijanie nie jest możliwe?! dość mamy korków.