Co mnie wkurza w jeździectwie?

dar, nie opisywałam Twojego zdjęcia, tylko sytuację. Wspomniałaś, że użycie ostrogi to egoizm...
Gdzie Ty widzisz cierpienie tego konia, bo ja nie widzę ani cierpienia ani złości...
Dar - to moze inaczej...co robisz jak cie kon wywozi w cholere, albo odmawia wykonania elementu, albo probuje sie jakkolwiek zbuntowac?
i znów, szkoda, że muszę się powtarzać..
Jeśli ktoś napisze tu coś konkretnego to odpiszę a póki co widzę, że nie ma dyskusji tylko prześmiewki.


_Gaga, użycie ostrogi jest wzmocnieniem sygnału. Podejście, że jak koń mulasty to z premedytacją kop i ostroga oraz chora ambicja, że ktoś MUSI przejechać czworobok - to egoizm. Sama nie jeździsz codziennie w ostrogach. Moja trenerka wsiada z ostrogami tylko gdy koń zaczyna sygnały mniej respektować.
Anderia   Całe życie gniade
01 października 2015 11:31
faith no jak to co - do stępa, wodze za sprzączkę i tyle, bo konik nie chce. Byleby przypadkiem przez ułamek sekundy nie przyłożyć ostrogi czy mocniej nie zamknąć konia na ręce (a, sorry - kopnąć i szarpnąć). Nie wiesz, że tak się robi, bo inaczej jeździec jest podłym egoistą?  😎

dar idź być głupio-mądra gdzie indziej. Konkretnie PROSZĘ.
dar, acha, czyli twoja trenerka jak koń zaczyna ją zlewać to zsiada, idzie założyć ostrogi i wraca i wsiada znowu. I to jest jakiś nowy system nauki konia? Rozumiem, że przez ten czas co zakłada ostrogi to koń ma czas na przemyślenie, czy jednak nie respektować pomocy odpowiednio ochoczo? Ciekawy plan treningowy.
Zawsze mi się wydawało, że lepiej mieć możliwość reakcji w momencie, w którym koń coś zrobi a nie 20 min później jak już się bat i ostrogi odnajdzie w siodlarni. Wtedy konie nie mają etapów, że pomoce "respektują mniej" - zawsze respektują je tak samo. Ale to pewnie wszyscy dookoła się mylą, bo ważne, żeby konikowi pozwolić na własne zdanie.
Dla wspolnego dobra jezdzca i konia lepiej nie dawac temu pierwszemu wolnej reki w kwestii decyzji o kierunku i predkosci ruchu 😀 A poprawny przejazd programu ujezdzeniowego jest sprawdzianem  calkowitego posluszenstwa.
dar, na koniach, na których startuje się w ostrogach , trenuje się w ostrogach.

Szczerze gratuluję, że potrafisz na tym zdjęciu zobaczyć kopa, cierpienie konia, jeśli słyszysz tego jego myśli zapraszam do wątku o kontrowersyjnych naturalsach...
epk, wsiada na następną jazdę z ostrogami. nie wiem, gdzie wyczytałaś, że zsiada i idzie ich szukać a koń uruchamia w sobie poczucie winy i zaraz potem chodzi jak w zegarku. Gdy koń mniej respektuje to używa mocniejszego sygnału łydką ale jeszcze nigdy nie zauważyłam, żeby konia kopnęła wymuszając pożądaną reakcję konia.

te forum jest po to by wyrazić swoją opinię, a ten wątek szczególnie po to by pokazać co nas wkurza - zaznaczyłam co mnie wkurza i mi się nie podoba,
mam prawo mieć swoje zdanie i nie każdy musi się ze mną zgadzać a ja już jaśniej nie potrafię przedstawić swoich sprzeciwów.
Do samej ostrogi nie mam nic, chodzi mi tylko o te wyczucie.

_Gaga, moja poprzednia wypowiedź odnosiła się w głównej mierze do postu DressageLife, natomiast odnośnie zdjęcia już napisałam, szkoda mi czasu się powtarzać.

A teraz kończę tą niepotrzebną dyskusję bo nie widzę dalszego sensu. Każdy ma swoje zdanie, jest tyle szkół, tyle trenerów - że można sobie wybierać i nie trzeba z tego powodu się uprzedzać i kłócić.
dar, oo jeszcze lepiej. Acha, czyli zamiast szybko i precyzyjnie wrócić do właściwego stopnia reakcji to go odbudowuje na kolejnej jeździe. No cóż, chyba to się nie sprawdza w takim razie - skoro w ogóle musi w końcu wsiadać w ostrogach - znaczyć, że nie służą one do precyzyjniejszego działania (jak powinny) tylko do tego, żeby się koń w ogóle słuchał. Gdyby tak nie było a poziom precyzji jaką uzyskuje bez ostróg - satysfakcjonujący - to nie musiała by ich wkładać.
Ja widzę, że dla Was wszystko jest albo czarne albo białe. Czyli albo jesteś z nami i pochwalasz wszystkie metody widoczne na czworobokach albo jesteś przeciwko nam czyt. jesteś "kontrowersyjnym naturalsem". Mnie to zdjęcie też nie zachwyca ale nie oceniam nikogo po jednym zdjęciu.
Ostatnio miałam okazję oglądać regionalki ujeżdżeniowe w Bogusławicach i niestety w większości widok był mało przyjemny- konie spięte, jechane na mocnej ręce działającej wstecz. Na palcach jednej ręki mogłam policzyć przejazdy bez szarpaniny, na rozluźnionych, zadowolonych koniach, które zadu nie zostawiły w stajni.
Nie każdy musi godzić się z błędami treningowymi popełnianymi w imię szybkiego efektu i konia zakładającego sobie nogi za uszy.
dar ciekawa metoda treningowa - korygowanie błędów dnia następnego. Szkoda, że kuń już nie pamięta, że jego reakcja wczoraj na łydkę była nie najlepsza.
a mi sie nie podoba  usprawiedliwianie pod przykrywką  SPORT i najeżdżanie na kogoś bo miał czelność skrytykować kogoś z NAZWISKIEM
przypomniał mi się artykuł sprzed kilku miesięcy na [url=http://www.topiberian.com/index.php/2013-08-27-14-59-08/news/dressage/87073😀ivorcio-en-x-durante-el-cpto-de-espana-2015] top iberian[/url] (trzeba wrzucić w translator stron, całość jest po hiszpańsku).

Podczas Mistrzostw Hiszpanii, w połowie swojego przejazdu GP Lauro Aguilo... zatrzymał się i po prostu zsiadł z konia ( @Hierro powodując tym samym niemałą konsternację.

Później tłumaczył, że coś w nim pękło podczas tego przejazdu. Ma tego konia 14 lat, od 10 w intensywnym treningu. Zrezygnował z dokoczenia przejazdu, bo nie mógł znieść, że @Hierro "z każdym krokiem daje do zrozumienia, że nie chce startować, przeraża go czworobok, budki sędziowskie, że umiera ze strachu".

Przetłumaczyłabym całość, bo artykuł ciekawy, ale nie bardzo u mnie z czasem aktualnie. Smutne jest to, że zdarza się, że mimo fantastycznego ruchu, dojścia do poziomu GP, para: koń jeździec nigdy nie będą przykładem harmonii i lekkości. Pytanie tylko czy jest sens ciągnięcia konia po zawodach, gdy ten ewidentnie nie ma do nich głowy, choć za ruch zbiera ósemki.
Z drugiej strony - pokaz mi konia, ktory nigdy nie odmowil ruchu albo sie nie zbuntowal...
Pytanie tylko czy jest sens ciągnięcia konia po zawodach, gdy ten ewidentnie nie ma do nich głowy, choć za ruch zbiera ósemki.


połowa koni w polskim sporcie na poziomie GP tym bardziej niższym poszła by na łąki  😉

blucha to chyba do mnie było? Sugerowałabym nieco dokładniej przeczytać post 😉
faith, oj oj, bez takich przerysowań już  😉 O czym innym pisałam.
Frans, aż tylu mamy ósemkowców?  👀
A mnie wkurza to, że dar napisała co ją wkurza, a reszta komentujacych nie potrafi tego zaakceptować i na siłę wciska swoja rację. Ją wkurza i koniec. Ok napisałyście jeden, dwa kom. i dosyć, dalej to OT. Żyjcie i dajcie Żyć innym 😉 To mnie wkurza w jeździectwie, przemądrzalstwo i poczucie wyższości, bo co, bo sportowa jazda ? No i co z tego ? Towarzystwo wzajemnej adoracji, słowo daję.
Wiele razy widząc zdjęcia, filmy z naszego jeździeckiego (sportowego, rekreacyjnego, itp) grajdołka można takie kwiatki zobaczyć, że nachodzi ochota na spranie batem tyłka takim jeźdźcom.
Facella   Dawna re-volto wróć!
02 października 2015 09:25
Innych może wkurzać prawienie farmazonow, a swoim postem tego nie szanujesz  😎
Nie mam bladego pojęcia kto jest na wstawionym przez Dar zdjęciu.
Ale nie pląsam radośnie po tęczy i mimo marnego doświadczenia - wiem, że robota z koniem bywa ciężka. I że najlepszemu jeźdźcowi i najlepszemu koniowi może zdarzyć się gorsza jazda, gorszy start czy słabszy dzień.
I wkurza mnie to właśnie, że ktoś nie ma grama pojęcia o pojęciu i takie rzeczy osądza kategorycznie, z góry, bo wpoił sobie do łba jakiś idealistyczny obrazek naszpikowany jednorożcami.

Bo ogólnie brak pomyślunku mnie wkurza, zwłaszcza jak ktoś sobie nie zdaje z niego sprawy i wypluwa jakieś zupełnie z dupy teorie tonem mędrca.


nie jeżdże sportowo , wyczynowo itp. Tak sobie "tuptam" , denerwuje mnie "bezzasadne uzywanie ostróg, bata ale kurcze nawet ja mam sytuacje ,że musze ich uzyc. Np no niech mi koń odmówi przejscia przez tory , skrzyżowanie itp. W sytuacjach niebezpiecznych dla niego i dla mnie nie zawaham się i juz. Na podstawie zdjec nie porafie ocenic czy dana osoba musiała uzywac ostróg czy nie. Więc nie oceniam i denerwuje mnie ocenianie na podstawie jednego zdjecia.
Amen.

Zgadzam sie w 100%. Pochopne opinie i sądy wydawane na podstawie niczego mnie wkurzają wybitnie. Bo ktoś sobie dopowiada całą historię o końskim nieszczęściu.
Mnie w jeździectwie brak logiki wkurza 🙂. Ludzkiej logiki, bo końska jest na dość wysokim poziomie 😉
Facella do mnie pijesz o tych farmazonach ?
Faza ja też używam bata, ba, w teren się bez niego nie ruszam, w razie gdyby. Ale rozumiem, że może to kogoś wkurzać. Np. mojego męża to wkurza, bo dla niego to zbytek jest, on jeździ bez, a wsiada na wszystko i jedzie zawsze. Takie ma skubaniec 😉 podejście.
Powtarzam, rozumiem, że może kogoś coś wkurzać. Nie rozumiem, że inni tego nie akceptują, w tej i wielu innych dyskusjach na forum.


Facella   Dawna re-volto wróć!
02 października 2015 10:53
Nie, to dar wypisuje farmazony. I to nie chodzi o to, co ją wkurza, a o to jakimi argumentami to uzasadnia.
Mnie też wkurza, że ludzie nie wiedzą po co, dlaczego i w którym momencie treningu się ostróg używa ale z góry zakładają, że się nimi konia zarzyna.
Bosko. Moja biedna, uciemiężona kobyła - odkąd założyłam ostrogi (a mam te z ząbkami) zrobiła się tak przyjemna, że aż się chce jeździć i ćwiczyć.
Wreszcie rozumiemy się bardzo konkretnie i nie trzeba sobie wzajemnie powtarzać.
Na trzeciej z kolei jeździe kobyła była tak przyjemnie luźna, że aż jej nie poznawałam.
Pewnie gdybym myślała jakie to ZUO te ostrogi to dalej kopałabym się z koniem - nieprecyzyjnie...
A mnie wkurza, że usprawiedliwiacie jeźdźca nie znając sytuacji. Dar po zdjęciu oceniła, że koniowi dzieje się krzywda, Wy z kolei, że wszystko jest w porządku i że to normalne. Jedno stwierdzenie drugiego warte. Nie znacie dokładnie sytuacji, nie widzieliście na żywo- nie oceniajcie ale też nie usprawiedliwiajcie za wszelką cenę.
kama_85, ja na przykład nadal nie dostałam odpowiedzi skąd dar wie ze koniowi dzieje się krzywda. Czy na zdjęciu widać z jaką siłą ostroga jest przyłożona do boku? Skąd wniosek, ze koń został kopnięty (taki wniosek też się tu pojawił...)? Gdzie te zamknięte oczy i cierpiętnicza mina konia? Nadużycie pomocy powodujące choćby minimalne uszkodzenie ciała konia powoduje dyskwalifikację pary, więc - pomijając kwestie etyczne - nikt sobie nie pozwala na "kopanie ostrogą"...
[quote author=_Gaga link=topic=885.msg2429039#msg2429039 date=1443787142]
kama_85, ja na przykład nadal nie dostałam odpowiedzi skąd dar wie ze koniowi dzieje się krzywda. Czy na zdjęciu widać z jaką siłą ostroga jest przyłożona do boku? Skąd wniosek, ze koń został kopnięty (taki wniosek też się tu pojawił...)? Gdzie te zamknięte oczy i cierpiętnicza mina konia? Nadużycie pomocy powodujące choćby minimalne uszkodzenie ciała konia powoduje dyskwalifikację pary, więc - pomijając kwestie etyczne - nikt sobie nie pozwala na "kopanie ostrogą"...
[/quote]
Oczywiście, że nie widać z jaką siłą działa ostroga, można tego jedynie domniemywać po napiętej muskulaturze amazonki (tak samo jak w kwestii działania ręką). Muszę się jednak zgodzić z tym, że cierpiętniczej miny konia nie widać, ewentualnie powiedziałabym, że mógł odczuwać w tym momencie dyskomfort.
Gaga zadawanie koniowi bólu nie zawsze kończy się wizualnym uszkodzeniem ciała konia. Jakoś na wspomnianych przeze mnie zawodach nikt nie dyskwalifikował jeźdźca za energiczne i mocne przemaglowanie konia wodzami prawo-lewo żeby przywołać go do ustawienia z którego uciekał bo np. chciał spojrzeć na budkę sędziowską. Wiele takich rzeczy niestety przechodzi niezauważonych przez sędziów.
[quote author=kama_85 link=topic=885.msg2429057#msg2429057 date=1443789323]
Gaga zadawanie koniowi bólu nie zawsze kończy się wizualnym uszkodzeniem ciała konia. Jakoś na wspomnianych przeze mnie zawodach nikt nie dyskwalifikował jeźdźca za energiczne i mocne przemaglowanie konia wodzami prawo-lewo żeby przywołać go do ustawienia z którego uciekał bo np. chciał spojrzeć na budkę sędziowską. Wiele takich rzeczy niestety przechodzi niezauważonych przez sędziów.
[/quote]

A co Twoim zdaniem miał innego zrobić? To zawody. Liczy się tu i teraz. Jak koń nie będzie pod kontrolą, skupiony na zadaniu i jeźdźcu, to nie ujedziesz. Jak rozkojarzony koń nie odpowiada na subtelny sygnał, to trzeba użyć dobitniejszego na już! bo nie ma czasu na cackanie się.
Ale nie. Niech się gapi, niech rozgląda i podziwia budki, ludzi, szuka strachów, nie patrzy pod nogi/na przeszkody. A najlepiej jak z tego braku skupienia się wpierdzieli po całości w okser. Ważne, że jeździec nie użył widocznej i mocniejszej pomocy by przywołać go do porządku, bo kilka osób bez pojęcia się skrzywi w niesmaku. To je git!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się