Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
13 maja 2016 18:34
ash, ale śliczny Tymek 😀
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 maja 2016 19:11
ash, pokaż słodziaka jakiegoś aktuanego!
ash   Sukces jest koloru blond....
13 maja 2016 20:17
Kurczak, dziękuje. Dawno to było że hoho, rok temu nad morzem.
Jutro znowu tam jedziemy, ale tak już jeździł nie bedzie na bank 😉
maleństwo, bardzo proszę 🙂 aktualny Timi





ash, ojaa, słodziak 🙂 I Ty super wyglądasz. Planujecie rodzeństwo 🙂?

Lotnaa no parę dni temu zaczęła się obrać i teraz już jak ją kładę na brzuszek to ma ręce gotowe do obrotu 😀 A Hania się obraca już? Ja się olx boję, próbuj na fejsie. Jak by co mogę Ci podlinkować grupy, na których ja kupiłam chusty. Teraz będę skracać moje indio i szyć nerkę z reszty. Jednak długość 3,6 jest dla mnie najlepsza, bo i kangur i plecak z tego fajnie wychodzi, a ja w nic innego nie motam. No, jeszcze kółkowej używam.
ja sporo kupuje na olx i nie było problemu (tfu!tfu!tfu!), można kupić za pobraniem, odebrać osobiści itp.
Kiedyś sprzedawałam buty, kupujący bał się zapłacić i namotał akcję ze znajomym znajomego i tak buty pojechały na drugi koniec Pl.
To też się daje troszkę wyczuć po aukcjach, sposobie rozmowy, czy to gra warta świeczki
maleństwo   I'll love you till the end of time...
13 maja 2016 21:06
ash, fajoski! I chyba do Leona podobny się zrobił? A Ty,foch, jak zawsze wyglądasz szałowo!
Lotnaa   I'm lovin it! :)
13 maja 2016 21:08
ash ale fajny Tymek 😀 Ale ten czas leci.

Dzionka, wcześnie strasznie! Hania w ogóle się nie przewraca, ale tez i na brzuchu leży sporadycznie, bo nie cierpi. Za to dzisiaj zaczela namiętnie dźwigać glowe do siadania, nawet lezac zupelnie na plecach. Niesamowite jest to, jak dzieci bardzo chcą! Dopiero kilka dni temu zaczela jakieś male próby wykonywać i to tylko już"siedząc" (w maxi cosi na przyklad).

Linki chętnie przyjmę, może być na pw :kwiatek: Też chcę 3,6, bo motanie z 4,5 kangura doprowadza mnie do szalu. A trochę szkoda mi jej skracać, bo może kiedyś mąż by sprobowal ja nosić, a on szeroki w barach.

nika77, hm, opcja z pobraniem jest dobra, nie pomyslalam o tym, dzięki.
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
13 maja 2016 23:13
ash - super Tymek !

Do mam dziewczynskich. Kobietki podcinalyscie swoim corom włoski same czy szlyscie do fryzjera ? Mamy wisząca grzywę i nie wiem czy obcinać, czy zapuszczać. Niestety młodociana ściąga natychmiast wszystkie spinki i gumki ...
Helcia wstała 5.34 🙇 Aleksander nadal śpi i gdzie tu sprawiedliwość...

Wizja ja pierwszy raz poszłam podciąć do fryzjera żeby nadać kształt potem podcinałam trzymając tylko linię, teraz jesteśmy na etapie zapuszczania bo troszkę zmieniły jej się rysy twarzy i moim zdaniem lepiej będzie bez grzywy. Grzywa wpada do oczu a spinki też ściągane po minucie, trzeba przetrwać ech
Dworcika   Fantasmagoria
14 maja 2016 06:03
pani myk, oj... tym wpisem uświadomiłaś mi przerażającą rzecz przy dwójce :P
Mieszko dziś pospał do 6:45 😍 Od 21:30 z 2 pobudkami o 3:30 i 6😲0. I czy tak by nie mogło już być? Cudne w porównaniu do wczorajszej 4:40 😁
Dworcika 6.45 tak to można żyć!
Może Mieszkowi się utrwali 😁
Moje synchronizację mają diabelską 😀iabeł: jak nie jedno wstaje wcześnie to drugie, zwykle starsza bo ona ciężka w temacie spania. No nic jakos przetrwam kolejne dwa lata a potem to już MUSi być lepej 😁
Wizja, my regularnie chodzimy do fryzjera. Młoda 2 dni temu była 4 raz. Ścinamy grzywkę, bo też pozbywa się spinek, chociaż wcześniej jej nie przeszkadzały. Jedno na co ja się nastawiłam, że nie nadużywamy cierpliwości dziecka. Zaczynamy od grzywki, żeby na 100% ją podciąć a potem ile młoda wytrwa. Za pierwszym razem już na ręku robiła ostatnie cięcie, za 4-tym wysiedziała do końca.
Niestety ryzyko jest takie, że nie ma super wymyślnej fryzury, bo tego szybko większość fryzjerów nie zrobi.
Wizja, we Wrocławiu jest Fryzjerek gdzie dzieciaki siedzą w autach i oglądają bajki. W wielu przypadkach dają sie ściąć do końca.
Emisia jeszcze nie była. Rosną na żywioł, ale ona lokata, to łatwiej.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 maja 2016 07:29
Kalina wstała 8.20...
Ja na razie sama podcinam, ale ona ma wciąż rzadkie delikatne włoski i daję radę. Poza tym jestem niemal pewna, że u fryzjera by nie wysiedziała i że byłby ryk 😉
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
14 maja 2016 07:55
Dziewczyny czy macie jakieś skuteczne sposoby na wyciszenie i uspokojenie dziecka? 
Kurde nie daje rady juz,  Bolo jest tak nerwowy ze każde byle g..no za przeproszeniem doprowadza go do ataku złości,  ryku i histerii.  Oczywiście są w rodzinie teorie o buncie 2 latka ja w to nie wierzę. ..mówią zostaw sam się uspokoi. ..
Brak mi już siły,  moje nerwy są na granicy wytrzymałości na serio  😵
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
14 maja 2016 08:01
Zduśka łączę się w bólu. Moja ma już prawie 4 lata, a dalej wpada w czarną rozpacz, jeśli przez pierwszych 5 sekund nie uda jej się to, co chciała zrobić- np. zdjąć bluzkę.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
14 maja 2016 08:10
CzarownicaSa serio? ? Weź mnie nie zalamuj  🙁  ja juz dostaje palpitacji serca,  ten się miota,  wali głową o podłogę i wyje. ..szczytem było jak się mi wyrwał i poleciał na oślep wpadając w stolik. ... 😵
Ogólnie zrobił się nerwowy,  wrażliwy na wszystko,  nie lubi jak się go tuli. Normalnie dziecko mi podmienili. ...
maleństwo, a Kalina taki dzikus? Nela non stop wszystkim opowiada, że "ciocia ciap-ciap" i pokazuje włosy.

Zduśka ja na atak złości przyjmuję strategię oddelegowania dziecka. Odprowadzam ją do jej pokoju i mówię, żeby przyszła jak się uspokoi. Zwykle trwa to koło minuty, po tym czasie dziecko przychodzi się przytulić. Próby uspokojenia jej przytrzymując tylko nasilały złość.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
14 maja 2016 08:31
Zduśka niestety... też nie wiem już co z tym robić 🙁 Dopinguję, zachęcam, zawsze jej mówię "dasz radę! Wiem, że umiesz! Jesteś dzielna! Super Ci to wychodzi!" i niestety efekty są kompletnie zerowe, ciągle "mama nie umiem, zrób za mnieeeeeeeeeee....". Ostatnio brak piżamy był powodem histerii- i tłumaczenie, że jest brudna w praniu mogłam sobie wsadzić w rzyć, bo ona CHCE 😵
zduśka,  A ja nie polecam odosobnienia i "niech sam się uspokoi".
Co konkretnie robić? Nie ma gotowej recepty. Po prostu być, okazać zrozumienie, starać się uczyć dziecko jak mówić o swoich uczuciach.
Przeczytaj to: http://dziecisawazne.pl/skad-bierze-sie-zlosc/
I to:  http://dziecisawazne.pl/jak-pomoc-dziecku-wyrazac-zlosc/
Mam nadzieję, że znajdziesz tu inspirację i pomysł na działanie. :kwiatek:
U nas oddelegowanie też działa. I jest najskuteczniejszą metodą na ataki furii, przy okazji bezpieczne dla otoczenia.
Po "wybiciu z rytmu" można (NALEŻY) rozmawiać,  tłumaczyć,  mówić o uczuciach i sposobach na złość jak mówi Julie.

Proponuję też spróbować magnezu. Na prawdę działa.
W jednym z tych artykułów jest pomysł na "kącik złości". Nie stosowałam, bo nie było takiej potrzeby, ale pewnie coś w tym stylu bym zrobiła, jakby potrzeba była.
Chodzi o to, żeby nie mylić tego z "karnym jeżykiem" - metodą beznadziejną.
Jeśli to jest dla dziecka propozycja rozładowania złości/uspokojenia się, to ok.
Ważne, żeby nie była to kara za złość. Dziecko ma prawo być złe, w złości nie ma nic złego. 😉
Naszą rolą jest wsparcie i zrozumienie.
Jak nas coś złości, smuci, dołuje, to wyżalenie się przyjaciółce, czy nawet napisanie na forum pomaga, prawda?
Nawet jeśli osoba, której się zwierzymy z problemu nie rozwiązuje go w żaden sposób, to same słowa "Przykro mi, rozumiem Cię, też tak czasem mam." - potrafią czynić cuda, prawda? 😀
Dziecko też to doceni. A jeśli będziemy je "karać za złość", to przestanie się do nas zwracać ze swoimi problemami.
Oczywiście są sytuacje, gdy dziecko samo nie wie o co mu chodzi, bo jest po prostu zmęczone... i w ogóle są różne sytuacje.
Ale ogólnie, mi się działanie w myśl tego co podlinkowałam sprawdza świetnie, więc polecam.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 maja 2016 09:11
bera7, ano. Ona jak mój koń - jest fajna do czasu jak nikt nie chce przy niej gmyrać. Lekarz, kowal, pani w sklepie 😉 Ale mogę się mylić.

zduśka, moja też się zrobiła wrażliwa i wściekająca, choć chyba nie aż tak. Czasem pomaga przytulenie, a vzasem stoi koło mnie i wyje, aż się wywyje. Wtedy sama przychodzi się tulić.
Julie, to wszystko ładnie wygląda w teorii. Jak rozmawiać z dzieckiem, które jest w amoku złości? Które nie słucha co do niego mówisz, próba przytulenia wygląda jak walka, bo dziecko się wyrywa, macha rękoma itp. Rozmawiać trzeba jak się uspokoi, wtedy tłumaczyć, przytulać itd.
Jak ją odprowadzam do pokoju, to mówię, żeby przyszła jak się uspokoi. I przychodzi. To dla mnie lepsza metoda niż szarpać się z dzieckiem, stracić cierpliwość i drzeć się na nią (matka też ma emocje).
Dziecko bardzo szybko uczy się opanowywać emocje, bo się je wytrąca z tego co robi. To trochę jak plaskacz dla dorosłego w amoku, tylko bez przemocy. Do tego wg mnie nie uczy, że histerią i złością coś osiągnie. Wie, że jak przyjdzie i spokojnie poprosi to dostanie. Tupanie nogą czy inne takie = odseparowanie. Ładne zachowanie = osiągniecie celu.

To drugie jest dla mnie większą rozterką. Jak odmawiać dziecku rzeczy, które nie są dla niej gdy ładnie prosi? Wcześniej skuteczne było odwracanie uwagi, teraz już nie zapomina tak szybko co chciała 😉
pani myk, no wlasnie, kazde ma swoj rytm, jak sobie z tym radzisz? Ciezko jest? Duzo ciezej niz z jednym? (na pewno, ale tak wiesz, jak sie czujesz z tym?)

No wlasnie, w teorii wszystko jest latwe i piekne. A zloszczacy sie jest w innym wymiarze - przynajmniej ja tak mam, a naprawde potrafie wpasc w szal i musze sama sie wyciszyc. Z dzieckiem sobie nie wyobrazam, mam nadzieje ze Iga bedzie oaza spokoju po tacie  😜

Tak mi przyszlo do glowy - wiecie, ze jest taki program jak Wczesne wspomaganie rozwoju dla dzieci od niemowlaka do 8latka? Dowiedzialam sie pare dni temu przy okazji rehabilitacji u pani, ktora pracuje tez przy tym programie. Jesli dziecko ma jakikolwiek problem (asymetria, problemy z IS, z mowieniem, czymkolwiek tak naprawde, na pewno z emocjami tez) to trzeba sie zglosic do Poradni psychologiczno-pedagogicznej. U mnie w miejscie jest taka przy szkole, zgloszone dziecko jest badane szeroko i jesli jest potrzeba to przydziela mu sie opieke do 8 roku zycia(!) ktora obejmuje 5h darmowej rehabilitacji/zajec w miesiacu - zawsze cos! I jesli dziecko wyjdzie z jednego problemu, moze korzystac z innych form pomocy dostepnych w poradni. U mnie jest nawet biofeedback! Probujcie, warto!

Idze wylaza 2ki, a nie ma jeszcze gornych jedynek. Tez sa na wylocie (sine dziaslo) ale 2ki juz widac.. hm. No i jeczilla troche jest z tej okazji, ale i tak jest super dzielna.
No i przekonuje sie do pelzania do przodu, powoli powoli, ale juz zaczyna eksplorowac - fajnie!  😀 Tylko trzeba pilnowac, bo juz zwalila prawie na siebie odkurzac i teraz walczy z lampa  😁
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
14 maja 2016 10:27
nerechta Bolo dostał orzeczenie z poradni o potrzebie wczesnego wspomagania. Teraz czekam na odbiór dokumentów.
Julie dzięki za link  :kwiatek:

U Bola przytulanie nic nie daje a raczej powoduje jeszcze większą irytację, wije sie jak wąż i ucieka na oślep.  😵
zduśka, dokładnie tak jak u Neli.
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
14 maja 2016 10:39
Dla mnie odesłanie dziecka do pokoju "aż się uspokoi" oznacza: "nie chcę cię obok siebie jak jesteś zły, akceptuję cię wtedy, jak się uspokoisz". Przynajmniej ja to tak odbieram. Na mojego syna bardzo mocno działa nawet to, że ja wyjdę z pomieszczenia w którym on się złości! Więc staram się nie zostawiać go samego, chociaż czasem nerwy mi puszczają, a wtedy wyjście z sytuacji trochę mi pomaga.
Jak mój syn miał 2 lata, to też w atakach złości nie lubił mnie i kontaktu ze mną, teraz, chociaż zdarza mu się w złości mnie uderzyć (albo rzuca czymś), stale utrzymuje ze mną kontakt fizyczny (trzyma mnie za nogę, jest tuż obok albo nawet na kolana mi się pakuje, nawet jeżeli ja jestem powodem złości) i psychiczny- bo wymaga rozmowy (najczęściej powtarza jak mantrę że coś chce i wymaga, żebym mówiła swoją mantrę "rozumiem, że się denerwujesz, ale nie dostaniesz"- jak nie odpowiadam, to wpada w jeszcze większą złość).
maleństwo   I'll love you till the end of time...
14 maja 2016 10:45
Ech, a my nadal w gipsie. Bo... poradnia działa tylko pn-pt... O tym nas już nie poinformowali. Trudno, poniedziałek. Będzie 4 tygodnie bez dwóch dni.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się