PSY
maluda, właśnie nie do końca wiadomo, czy to ganianie kur było z chęci zabawy czy w formie polowania. A obstawiam, że nawet pokazanie psu kotów ze schroniskowej kociarni może nie odzwierciedlić tego, jak psiak będzie zachowywał się w domu.
Nie wiem, co robić. 😵
Też się bałam jak Werna będzie traktować kociaka i to w dodatku malutkiego.
Na dworze, przy stajni miała zapędy do gonienia, ale w jakim celu (zabawa czy zeżreć) - nie widziałam.
Kociak jest już (niestety) miesiąc i jest pełna sztama. Tzn. jest ganianie się dookoła nogi łóżka. Suka czasem ciamla kociaka, kocia niby bije łapami po psim pysku, prycha, ale pazurów tam nie ma. Rano i po powrocie ze spacerów jest witanie się.
Ale są też momenty kiedy kota się rzeczywiście zeźli albo dostaje odpału latania po domu odbijając się od mebli - wtedy Wer schodzi jej z drogi. I w drugą stronę kiedy Wer mamla zabawkę albo gdy dostawała michę z mokrą karmą to zdarza się warczenie i ostrzegawcze kłapnięcie zębami.
moje niby strasznie chca gonic koty, ale tak naprawde jak w stajni w koncu "dogonily" to wiekszy spierniczyl a sucz obwachala i to bylo na tyle
gorzej jak sie bierze kota na rece - wtedy nie jest zwierzatkiem tylko zdobycza, ale to i tak sprowadza sie do wymemlania
honey, dziękuję :kwiatek:
maluda, właśnie nie do końca wiadomo, czy to ganianie kur było z chęci zabawy czy w formie polowania. A obstawiam, że nawet pokazanie psu kotów ze schroniskowej kociarni może nie odzwierciedlić tego, jak psiak będzie zachowywał się w domu.
Nie wiem, co robić. 😵
Dlatego ja bym wzięła psa na próbę, jeżeli dano by mi wolną rękę. Ja wiem, że później może być żal w momencie jak nie zagra, ale czasami trzeba spróbować. Może to jednak to?
Dziękuję Wam wszystkim za podpowiedzi i opisy psio-kocich znajomości. :kwiatek:
Decyzja zapadła - staramy się o adopcję. 🙂 Co ma być, to będzie. Z drugim kotem też ryzykowaliśmy, miłości między nimi nie było, ale we względnej tolerancji żyły ze sobą pod jednym dachem. Może z psiakiem będzie podobnie. Proszę o kciuki, by rozmowy w schronie przebiegły po naszej myśli. :kwiatek:
mundialowa, trzymam mocno! 😅
Anaa, dzięki, faktycznie, bywają tam śliczne legowiska! 🙂
Suczka jest aktualnie na obserwacji po szczepieniu. Dopiero w poniedziałek będzie mogła być adoptowana, ale są już co najmniej dwie chętne osoby. Boję się, że zanim wyjdziemy z pracy, suczka znajdzie już inny dom. 🙁
dopisek: staramy się załatwić coś przez znajomą wolontariuszkę, trzymajcie kciuki.
To trzymam za Was kciuki.
mundialowa, jak tam u Was?
Diuna dziś poznała Nerusia, na szczęście nie zrobiła mi wstydu i zachowywała się godnie ;-)
P. wypowiedział magiczne "tak" w końcu, i w piątek jedziemy oficjalnie go zabrać 😍 Jutro napad na zoologa robię 😜
Moon, super wiadomość! 🙂
5 dzień na karmie specjalistycznej. Wydaje się, że jest poprawa w jakości kupek. W wyglądzie poprawy nie ma - suka chuda z matować sierścią. (ech, jak to jest, że wychudnąć może w tydzień, a na przytycie trzeba tyle czekać). Najgorzej, że mam wrażenie, że zgubiła również mięśnie (na tyłku, udach) - ale może to już moje depresyjne spojrzenie.
Za to w niedzielę w ramach szaleństw z kotem przydzwoniła bokiem w róg szafki i... na żebrach wyrosła gula. Nie jest to gula bolesna, ale coś nie znika. Więc jutro chyba znowu wizyta w lecznicy. Przy okazji zważę Wernę.
Moon, brawo, oby się docierali w zgodzie 🙂
Ale sie wczoraj strachu najadlam... Sucz odkurzacz-wszystkozerca odmowila sniadania. Ba, cala soba pokazala jak bardzo zle sie czuje. Kulila sie, pokladala, pies kladl sie obok i popiskiwal, solidarnie odmowil posilku. Obejrzalam dokladnie i wyszlo, ze ma objawy ropomacicza! 10 miesieczna suka, ktora nie miala jeszcze pierwszej cieczki. Zadzwonilam do weta, mowie jak jest i ze nie mam jak przyjechac. Byl u mnie w ciagu godziny, podal leki. Albo faktycznie jeat to ropomacicze albo ostre zapalenie pochwy. Leki postawily ja na nogi w ciagu 3h. Zachowuje sie i je juz normalnie. Jeszcze przez 4 dni bede podawac antybiotyki. W pt robimy usg (rowniez 'w domu'😉, zeby zawyrokowac co to wlasciwie jest. Kastrujemy tez psa, mam nadzieje, ze mina mu problemy emocjonalne.
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
03 sierpnia 2016 20:26
A ja się dalej bujam z Nucią i blizną po sterylce 😵
Serio na ten moment cholernie żałuję, że podjęłam taką decyzję. Pies się męczy, ja stresuje, a wet nabija kolejne rachunki za zastrzyki
Jutro jadę w inne miejsce, ale już sama nie wiem. Ładować antybiotyki? Dać jej spokój, żeby szwy wylazły same?
Na ten moment cała blizna jest napuchnięta i czerwona, w jednym miejscu jest spora dziurka. Z innego miejsca wyjęłam kawałek szwu. Nie reaguje przy dotykaniu jakby ją bolało, ale pokłada się cały dzień i nie potrafi znaleźć sobie miejsca
szafirowa, zdrówka dla psicy, no i gratuluję zimnej i przytomnej głowy, ja bym chyba na zawał padła O.o
safie, jak jest zaczerwienione i opuchnięte to bym jednak to weta gnała. Jaki czas upłynął od sterylki? Pieseła nosi kubraczek?
U Diuny blizna zagoiła się jak na przysłowiowym psie, nic a nic nie napuchło na szczęście.
Kurdę, to już będzie 3ci pieseł, a ja znów mam dylematy zakupowe :P Poradźcie, plis:
1. FURminator. Naprawdę taki boski jest? Polecała mi go nawet pani w sklepie jeździeckim, ale nie zdecydowałam się, bo Diuna ma krótką sierść i nie kłaczy się jakoś specjalnie. Jednak Neruś ma sporo białego no i przy zmianie 'klimatu' w jakim będzie przebywać (schronisko i buda -> mieszkanie), możliwe że będzie lnieć.
2. Dyspenser (kto wymyślił tę nazwę?! :P) na psie bobki 😉 wkurza mnie zawsze chowanie siatek po spodniach, miałam dla Diuny ten, przypięty do smyczy:
https://animalia.pl/trixie-dyspenser-torebek-na-psie-odchody-swifty-bag-plastikowy/szczegoly/27065/ ale okazał się być beznadziejny, bo wieczko odpadało, sklejane na taśmę też :/ Ktoś ma coś w tym stylu:
https://animalia.pl/trixie-dyspenser-torebek-na-psie-odchody-dirt-bag-plastikowy/szczegoly/33900/ ? Wydaje się solidniejsze, zwłaszcza wieczko (napisane, że jest odkręcane, a nie wtykane)
Moon, ja mam w sytuacjach mega kryzysowych tryb 'robot'. Odlacza mi emocje i podkreca mozg- przydatna funkcja ;-)
A sucz czuje sie swietnie, je, wariuje i znowu jej sie paszcza cieszy, wiec leki dzialaja. Pies tylko dalej przezywa i wlasciwie nie je, mam nadzieje, ze kastracja pomoze mu sie uporac z emocjami.
Moon, wolontariuszka zrobiła nam "rezerwację", ale muszę mocno pokombinować w pracy, żeby móc jechać do schronu w poniedziałek rano na rozmowę i ewentualne zabranie Arielki. A niestety, jeśli przede mną przyjedzie ktoś zdecydowany, kto spodoba się kierownictwu, to psiak zostanie im wydany. 🙁 Ale wczoraj już kupiłam smycz i obrożę. 😁
Gratuluje decyzji i drugiego psiaka! 🙂 Oby docieranie się przebiegło łagodnie. Trzymam kciuki! :kwiatek:
szafirowa, safie, zdrówka dla Waszych psiaków! :kwiatek:
To teraz ja zamęczę Was pytaniami żółtodzioba. 😀 Kota karmię Applawsem - czy psia wersja tych karm jest równie dobra? :kwiatek:
edit. dopisek.
Safie, wiem co czujesz. U nas po sterylce tez ciągle wyskakiwały jakieś akcje. Jak nie uczulenie na szwy, to spadek odporności, osłabienie organizmu , infekcje, pogorszenie pracy nerek (pośrednio jako wynik narkozy) . Do tego już dziś mam przeczucia , ze będziemy mieć problemy z trzymaniem moczu. Suka często kropelkuje . Czasem popuści mocz jak gdzieś siedzi, albo jak szaleje. Dla mnie to jakaś masakra. Chyba jednak wolałabym profilaktykę w sensie nawet częstych badan kontrolnych dróg rodnych niż ciągłe jazdy do weta , czy przypadkiem nie ma stanu zapalnego. Owszem można podawać na nietrzymanie moczu leki, ale jak się okazuje nie zawsze są skuteczne lub mało skuteczne. Czasem trzeba podawać je długofalowo a wtedy nie są obojętne dla organizmu-szereg skutków ubocznych. Dlatego gdybym miał cofnąć czas, to nie podjęłabym decyzji o sterylce. I szczerze wolałabym mieć suke, która nie posikuje w domu, nawet jeśli miałaby żyć krócej (zakładając, ze srednio ropomacicze występuje w 7-8 roku zycia i nie udało by sie w porę zareagowac) niż sukę, która zasikuje mi mieszkanie od pierwszego roku żcyia...To tak w najczarniejszym scenariuszu 😉
Safie tak sobie przypominam, ze znajomemu długo paprała się rana po operacji ścięgna achillesa i wiesz co pomogło? Propolis. Moze przegadaj to z wetem.
Jutro jadę znów do weta, na kontrolę nerek...
Moon kupiłam furminator w Tkmaxx za 40 zł , ale nie ten oryginalny - nie pamiętam firmy i sprawdził się super w okresie kiedy suka mocno liniała. Ogólnie polecam to ustrojstwo.
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
04 sierpnia 2016 08:33
Moon, sterylka była po Bożym Ciele ... U weta byłam już chyba z 5 razy (pomijam kontrole po samym zabiegu). Tam jest kilka lekarzy i każdy to samo mówił i ładował antybiotyk. Poprawa po nim była, ale na kilka dni i od nowa.
Teraz już było nawet ok, jakaś nitka zaczeła wychodzić, a wczoraj patrzę wieczorem (po 19, cały dzień psa nie widziałam) i na drugim końcu blizna spuchnięta i czerwona, a pies nieswój. Dzisiaj wyjde wczesniej z pracy i pojade w inne miejsce, które znajoma polecała.
Myślałam, że jak ją już 3 lekarzy oglądało to można ufać skoro się opinie pokrywały, ale chyba ma tu znaczenie, że to jedna lecznica. 🙁
Nucia chodzi w kubraczku, ale nawet jak jest brany do prania to się nie lizała.
A moja z kolei męczy się już miesiąc po operacji ropomacicza. Wszystko zagoiło się bezproblemowo, bardzo szybko... Ale co z tego, skoro pies od tygodnia nie je, od czterech dni jeździmy na kroplówki, bo wymiotuje i robi brzydkie kupy. Niczym się nie interesuje i nie ma na nic siły. Już po operacji było lepiej, a potem wszystko zaczęło się sypać... 🙁 Możliwe, że to przez leki na trzustkę lub wątrobę, które dostała dwa tygodnie temu, ale dzisiaj już trzeci dzień odkąd ich nie dostaje i nie jest specjalnie lepiej 🙄
safie ropa jej nie wychodzi czasem?
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
04 sierpnia 2016 09:01
Właśnie ropy nie zauważyłam mimo dziurki w jednej części. Nawet jak jej wczoraj jedną nitkę wyjmowałam to bez jakiegokolwiek płynu. Troche z tej dziurki leci, ale nie ropy tylko takiej wody(?)
Podskórnie nam się też zbierała, ale ostatecznie wycisnęłam ropę. Trudno orzec w Waszym przypadku, ale zdecydowanie babracie się z tym zbyt długo. Nam to miesiąc zajęło.
Moon ja mam ten drugi dyspenser 🤔 i jest ok 😉
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
04 sierpnia 2016 09:12
Maluda, też mi się wydawało, że długo, ale nie znam się na weterynarii i zaufałam tym wetką skoro wszystkie mowiły to samo
tulipan, o widzisz, dzięki! 😉
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
04 sierpnia 2016 14:32
Proszę o kciuki dla Nuci!!! Zostawiłam ją w gabinecie, otwierają na nowo. 😵
Moon, ja mam taki:
http://www.zooglobe.pl/product-pol-1717-Camon-CityGo-Dyspenser-torebek-na-psie-odchody-20-torebek-.htmlMiałam z większym okienkiem, ale wiecznie mi wysuwały torebki niepotrzebnie.
A z zakupów jak będziesz robiła w zooplusie to kup sobie zapas ich woreczków na odchody - są sporo lepsze od tych wszystkich Trixie itp. Po pierwsze mają lekko pudrowy zapach, po drugie są sporo mocniejsze, lepiej ponacinane i w ogóle naj 😉. Do tego tanie.
Ooo te:
http://www.zooplus.pl/shop/psy/maszynki_pielegnacja_psa/toaleta_dla_psa/worki/315214
safie, kciuki są. Daj znać jak tylko będzie po.
epk, dzięki! Wyhaczyłam na allegro taki dyspenser w pakiecie z... 570 torebkami za całe 29zł 😀
safie, OMG! Trzymam mocno!